22/22. Kronika foto.
21/22. Kronika foto.
20/22. Kronika foto.
19/22. Kronika foto.
18/22. Kronika foto.
17/22. Kronika foto.
16/22. Kronika foto.
15/22. Kronika foto.
14/22. Kronika foto.
13/22. Kronika foto.
12/22. Kronika foto.
11/22. Kronika foto.
10/22. Prawno, przy dzwonnicy. 12 maja 2012. Dzieci pierwszokomunijne.
9/22. Prawno, przy dzwonnicy. 12 maja 2012. Biały Tydzień. Zawsze się módlcie i nieustannie się radujcie. Pan blisko jest.
8/22. Prawno. 6 maja 2012 – dzień I Komunii św. Od lewej: Gabriela Gazda, Wiktoria Wiatrowska i Olvia Adamczyk.
7/22. Prawno. 6 maja 2012 – dzień I Komunii św. Od lewej: Kinga Gałkowska, Barbara Oświecińska i Oskar Pawelec.
6/22. Prawno. 6 maja 2012 – dzień I Komunii św. Od lewej: Damian Białkowski, Damian Mokszyński i Marcin Giza.
5/22. Prawno. 6 maja 2012 – dzień I Komunii św. Od lewej: Mateusz Skowroński i wszystkie dzieci, które przystąpiły do I Komunii św.
4/22. Prawno. 12 maja 2013 – Rocznica I Komunii św. Przed kościołem – dzieci z rodzicami. Ks. Wiesław Podlodowski.
3/22. Prawno. 12 maja 2013 – Rocznica I Komunii św. Przed kościołem – dzieci.
2/22. Prawno. 12 maja 2013 – Rocznica I Komunii św. Od lewej: Mateusz, Marcin i Damian.
1/22. Prawno. 12 maja 2013 – Rocznica I Komunii św. Od lewej: Gabrysia i Kinga.
12 maja 2013 roku dzieci z naszej parafii obchodziły rocznicę I Komunii Świętej. W czasie Mszy św. ks. proboszcz mówił dzieciom o chłopcu Marcelino, który nosił na strych chleb i wino dla Pana Jezusa przybitego na krzyżu. Wiara Marcelina była tak wielka, że Jezus ożywał na krzyżu, schodził z niego i rozmawiał z chłopcem, spożywając pokarm, który przyniósł dla Niego Marcelino. Największym pragnieniem chłopca było ujrzeć Niebo, a w nim Mamę Jezusa i swoją. Jezus spełnił pragnienie chłopca i zabrał go do Nieba. Ks. proboszcz zachęcał rodziców, aby tak jak bracia zakonni uczyli wiary Marcelina, tak oni uczyli wiary swoje dzieci przez żywe świadectwo miłości do Jezusa, który żyje w Kościele.
W V Niedzielę Wielkanocną, dnia 6 maja 2012 roku, o godz. 11.00 odbyła się w kościele parafialnym Uroczystość I Komunii Świętej naszych dzieci. Do I Komunii św. przystąpiło 10 dzieci, które na ten dzień przygotowywały się od września ubiegłego roku.
Poniżej podaję tekst homili wygłoszonej w dniu I Komunii św. Ks. Proboszcz.
Drodzy bracia i siostry w Chrystusie Panu!
Kochane dzieci!
Dziś jesteście tak pięknie przyodziane, jak śliczne kwiaty w ogrodzie i tak niewinnie wyglądacie, jak lilie na łące. Z miłością patrzy na was Jezus z tabernakulum, Matka Najświętsza, Aniołowie i całe niebo. Dziś największy skarb otrzymacie - Jezusa w Komunii Świętej. W tym białym opłatku jest naprawdę Jezus żywy! Ten sam, który blisko 2000 lat temu chodził po ziemi. Kto ten Chleb spożywa będzie żył na wieki.
Drogie dzieci, czy wy wiecie Kogo przyjmiecie dzisiaj do swego serca? Czy dobrze przygotowaliście się do przyjęcia Jezusa w Komunii Świętej? Posłuchajcie opisu Marii z Agredy o tym jak Matka Boża przygotowywała się do przyjęcia swego Syna w Komunii Świętej.
"Cudowna była gorliwość, z jaką Maryja przygotowywała się na przyjęcie Komunii Świętej. Przyjmowała Ją niemal codziennie, z wyjątkiem tych dni kiedy przebywała w swojej samotni. W wieczory poprzedzające dni Komunii Świętej Maryja w swojej pokoiku oddawała się różnym ćwiczeniom, leżąc krzyżem na ziemi, padając na kolana, odmawiając różne modlitwy i oddając hołd Bogu w Trójcy Świętej jedynemu. Błagała Pana, aby nie patrzył na Jej marność i udzielił łaski wzięcia udziału w Komunii Świętej. Ofiarowywała Bogu życie i śmierć Jezusa, wszystkie dzieła, jakie spełnił Jezus od chwili poczęcia w Jej Dziewiczym Łonie, całą świętość i czystość natury Aniołów i ich dzieł, a na ostatku wszystkie dobre uczynki sprawiedliwych, którzy żyli kiedykolwiek i żyć jeszcze będą."
"Następnie Maryja wzbudzała w sobie akt głębokiej pokory. Uważała siebie za proch w porównaniu z nieskończoną istotą Boga, wobec której istoty stworzone są tak marne i małe. Ponieważ uważała się za najniższe ze wszystkich stworzeń w niezrównanej pokorze prosiła Aniołów, aby wraz z Nią błagali Pana, aby przygotował Ją do godnego przyjęcia Najświętszego Sakramentu. Gdy nadchodziła godzina Komunii Świętej Maryja wysłuchiwała Mszy Św., którą zazwyczaj odprawiał św. Jan. Przy końcu Mszy, padając uprzednio trzykrotnie na kolana, Maryja przystępowała do Komunii Św. Cała rozpalona miłością przyjmowała do swego Najczystszego Serca Syna ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Po przyjęciu Komunii Świętej wracała do swego miejsca odosobnienia i spędzała tam trzy godziny w świętym skupieniu. Św. Jan miał to szczęście, że widział nieraz Maryję w takim momencie, otoczoną jasnością i promieniejącą jak słońce."
A my, kochane dzieci i wszyscy tu obecni, czy też tak gorliwie przygotowujemy się do przyjęcia Komunii Świętej? Jakże często ze wstydem i ze spuszczoną głową musimy odpowiedzieć – nie. Często tak daleko jesteśmy od samego kościoła, a nawet nie chce się nam tu przyjść, aby pokłonić się Bogu i podziękować Mu za wszelkie dobro, które nam udzielił. To niedobrze.
Kochany ojcze! Kochana matko!
Weź swoje dziecko za rękę i przyprowadź go do kościoła, i powiedz mu: - moje dziecko tu jest Bóg, żywy i prawdziwy. To dzięki Niemu żyjemy i Jemu zawdzięczamy wszystko. Upadnij z nim na kolana i naucz go szacunku dla Boga i tego miejsca, bo jeżeli tego miejsca nie uszanuje to kogo uszanuje? Dziecko wychowywane bez Boga nie ma szacunku dla nikogo, nawet dla siebie.
Drodzy rodzice i wychowawcy!
Te dzieci zaraz po chrzcie były czyste, niewinne i święte. A teraz, co wy z nimi zrobicie? Czy potraficie zachować w nich ich czystość i świętość? Czy doprowadzicie ich do nieba?
Żyjemy w czasach bardzo trudnych, w czasach w których drapieżne wilki przebrane w skórę jagnięcia porywają wasze dzieci i młodzież, i prowadzą ich do piekła.
Zobaczcie co się dzieje. Zastanówcie się, choćby nad tym, czego uczą laickie media waszych dzieci? A siedzą one przed telewizorem czy internetem dziennie po 4 godziny i więcej. Jakże często zdarza się, że większość spędzanego czasu przed mediami to deprawacja umysłu i sumienia! Kim oni będą jak dorosną? Strach pomyśleć. Skutków boją się nawet ci, którzy deprawują.
Trzeba powiedzieć złu - nie!
Trzeba też odpowiedzieć sobie na fundamentalne pytania. Co jest w życiu najważniejsze? Za co warto życie dać? Czy rzeczywiście są tak ważne pieniądze, dom, praca, samochód i przyjemności? Czy warto za to życie dać?
Zadaj sobie pytanie, kim jest ten którego słuchasz, którego czytasz książki, gazety, oglądasz filmy? Kim on jest? Czy on naprawdę kocha ciebie? Czy on chce szczęścia twojego i twojej rodziny? Dla wielu autorytetem stał się diabeł i robią wszystko, co im karze! A tobie Bóg dał rozum, abyś go używał, a więc słuchaj, patrz i myśl, i wszystko co czynisz staraj się czynić zgodnie z wolą Bożą.
Bł. Jana Paweł II, zastępca Pana Jezusa wiele razy stawiał nam przed oczy Jezusa w Komunii Świętej, który dzień i noc mieszka w tabernakulum. Najświętszy Sakrament i Wola Boża są naszym Niebem na ziemi. Gdybyśmy nie mieli Jezusa w tabernakulum, nie moglibyśmy żyć. Największym przejawem miłości jest dać życie swoje za swoich wrogów. Jezus uczynił jeszcze więcej. Dniem i nocą mieszka w tabernakulum, wyniszczając się dla dusz. Stań się małym i prostym dzieckiem przed tabernakulum i ciągle pukaj. Jest tylu ludzi, którzy idą błędną drogą. Czyń ofiary i módl się, by wielu się nawróciło! Serce Jezusa usycha z miłości do ciebie. Wejdź całkiem w Jego wolę, żeby z Nim zjednoczyć każdy oddech i każde uderzenie serca. Jak ziemia zależy od słońca, tak dusza zależy od Komunii Świętej. Bez Niej dusza zmarnieje i zginie. Jeśli ci czas pozwoli, trzymaj się blisko tabernakulum, gdzie Jezus mieszka, jako Więzień Miłości. Możesz Go tam pocieszyć w całkowitym milczeniu. Patrz tylko na Niego, a On będzie patrzył na ciebie. Pobożnie przyklękaj, by wynagradzać za tych wszystkich, którzy nie chcą zgiąć kolana. Jezus widzi cię i kocha. Amen.