Wielki Post
Żyjemy w świecie symboli i znaków. Posługiwał się nimi również Jezus, który chciał w ten sposób pomóc nam głębiej odczytać sens zbawczych wydarzeń. Udał się na pustynię, pościł czterdzieści dni, modlił się na górze... Symbolami i znakami posługuje się także Kościół, szczególnie w swej liturgii.
Symbolika Wielkiego Postu
Spis treści: Liczba czterdzieści. Popiół. Znak krzyża. Zasłanianie krzyża. Droga Krzyżowa. Gorzkie Żale.
Liczba czterdzieści
Biblijne czterdzieści dni to czas pokuty, postu, wyrzeczenia i modlitwy, czas, który przygotowuje serce człowieka na przyjęcie łask Bożych. Mojżesz pozostawał na górze Synaj "przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy" bez jedzenia i picia, i otrzymał od Boga tablice Dziesięciorga Przykazań (Wj 24,18). Eliasz, nakarmiony przyniesionym mu przez anioła chlebem i wodą, szedł przez czterdzieści dni i nocy "bez pożywienia aż do Bożej góry Horeb", by stać się uczestnikiem osobistego spotkania z Bogiem (por. 1 Krl 19, 8). Mieszkańcy Niniwy, wstrząśnięci kazaniem proroka Jonasza, pokutowali przez czterdzieści dni i dzięki temu uniknęli zapowiedzianej im przez Boga kary (Jon 3). Podobnie Jezus pościł na pustyni przez czterdzieści dni i nocy. W ten sposób przygotowywał swoją ludzką naturę do publicznej działalności w mocy Ducha Świętego.
Czterdzieści dni to także symboliczne określenie wielkości kary za grzechy. To liczba graniczna: skoro człowiek nie podejmuje postu w celu zniszczenia w sobie zła, Bóg sam zniszczy je w nas, a dokona tego w tak samo długim okresie "czterdziestu dni". Lepiej więc spędzić ten czas na pokucie, niż cierpieć tak samo długo w oczyszczającym działaniu kary Bożej. Zauważmy, że tyle bowiem czasu spadały na ziemię wody potopu (Rdz 7,12).
Kościół przez czterdzieści dni przygotowuje się w postach i modlitwach do świąt wielkanocnych. Jako jego członkowie chcemy przez dogłębne oczyszczenie z grzechu stać się pełnymi uczestnikami łask płynących ze zwycięskiego krzyża Jezusa.
▲ do góry
Popiół
Okres Wielkiego Postu rozpoczyna ceremonia posypania głów popiołem. W kulturze Izraela gest ten był wyrazem wielkiej żałoby, bólu, smutku. Ale nie tylko. Popiół przypomina nam bowiem, że wszystko, co ziemskie - co zostało ulepione z prochu ziemi (por. Rdz) - znów obróci się w proch. Rozpad ten jest skutkiem grzechu, dlatego w Środę Popielcową kapłan kreśli popiołem na naszych czołach znak krzyża. Kto go przyjmuje, wyraża w ten sposób pragnienie "zmiany sposobu myślenia", aby przez pokutę wrócić do Boga, od którego odszedł przez grzech, i odzyskać życie i nieśmiertelność. Dlatego popiół jest symbolem oczyszczenia i zmartwychwstania.
Jak gałązki palm pobłogosławionych w Niedzielę Palmową przemieniają się w popiół, tak też zmienia się nasze życie. "Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz" - słyszymy w Środę Popielcową. Jest to przypomnienie naszej znikomości, ale też wezwanie: skoro wszystko się zmienia zmień się i ty… Ciało się rozpada, ale duch może się wzmacniać. Dlatego popiół znaczy też: "Nawracajcie się!"
Kiedyś cały świat ma zostać oczyszczony przez ogień, by powstało nowe niebo i nowa ziemia. Posypując głowy popiołem, wyrażamy wiarę w obiecane nam życie wieczne i zapewniamy o pragnieniu przyspieszania przez pokutę chwili, kiedy spełni się nasza codzienna prośba zanoszona w Modlitwie Pańskiej: "Przyjdź królestwo Twoje".
▲ do góry
Znak krzyża
Krzyż Jezusa Chrystusa jest symbolem centralnym Wielkiego Postu.
W tym czasie w polskich kościołach wystawia się tak zwaną "pasyjkę" -przyozdobiony krzyż przeznaczony do osobistej adoracji. Ma to również głębsze znaczenie, przypomina bowiem, że cały Wielki Post to czas, w którym mamy adorować Krzyż Pana i próbować zrozumieć swój własny krzyż.
Do znaku krzyża tak przyzwyczailiśmy się, że często nie zwracamy uwagi na to, kiedy go wykonujemy. A przecież:
• znak krzyża to najkrótsze wyznanie wiary; kiedy pociąg rusza ze stacji, a osoba siedząca naprzeciw mnie w przedziale czyni znak krzyża, wiem, ze jest obok mnie ktoś, kto nie wstydzi się wyznać własnej wiary;
• znak krzyża to najkrótsza modlitwa; gdy się budzimy, gdy mamy się posilić, zacząć pracę i wykonujemy z wiarą znak krzyża, to w najprostszy sposób zapraszamy Boga do naszej codzienności;
• znak krzyża to znak błogosławieństwa; mama czyni go na czole dziecka przed snem czy przed wyjściem do szkoły, krzyżykiem rozpoczynamy nowy bochen chleba;
• znak krzyża to najprostszy egzorcyzm; poprzez ten Boży znak, znak krzyża, możemy przyzywać mocy Boga zawsze wtedy, gdy przychodzi nam zmierzyć się ze złem duchowym czy fizycznym.
▲ do góry
Zasłanianie krzyża
Z V niedzielą Wielkiego Postu związany jest zwyczaj zasłaniania krzyży. Ma on co najmniej dwa znaczenia: historyczno-materialne i duchowe.
Pierwsze związane jest z opinią, że w starożytnych kościołach widniały drogocenne krzyże zdobione klejnotami, często ukazujące Chrystusa stojącego w szacie królewskiej i w koronie. W okresie pokutnym potrzeba było więc zasłonić takie wizerunki, a bardziej skupić się na uniżeniu Chrystusa.
Tymczasem od wybitnego historyka liturgii Mario Righettiego dowiadujemy się, że początkowo w Wielkim Poście "suknem wielkopostnym" zasłaniano nie krzyż, ale ołtarz! Miało to z jednej strony znaczenie czysto praktyczne i dydaktyczne (pouczenie wiernych, że zaczął się Wielki Post), ale wyrażało też głębokie przekonanie, iż drogą do ołtarza, który jest znakiem pełnej jedności z Bogiem, jest pokuta. Wiemy, że pokutnikom nie wolno było zbliżać się do ołtarza, nie mogli przyjmować Komunii Świętej, czekali jakby odgrodzeni duchową zasłoną od miejsca "świętego świętych". Zasłonięcie ołtarza było więc w pewnym sensie odgrodzeniem się pokutującego ludu, czyli grzeszników, oczekujących na sakramentalne pojednanie. A ponieważ ołtarz od najstarszych wieków Kościoła zawsze był "wizerunkiem" Chrystusa, zasłonięcie ołtarza było także "zasłonięciem Chrystusa". Tymczasem w późniejszym okresie wierni łatwiej niż w ołtarzu dostrzegali Chrystusa w figurach i obrazach (także na krzyżu), stąd najprawdopodobniej, zresztą zgodnie z oryginalnym sensem, narodziła się praktyka zasłaniania właśnie wizerunków (świadectwo to znamy z XIII w.). I jest to właśnie owo drugie znaczenie znaku zasłoniętego krzyża i obrazów Chrystusa, znaczenie duchowe, a co za tym idzie, bardziej uniwersalne i bardziej przyswajalne dla współczesnego człowieka.
Dlaczego właśnie V niedziela Wielkiego Postu jest dniem zasłaniania krzyży? Ten fakt wiąże się z Liturgią Słowa: w starej tradycji rzymskiej w V niedzielę Wielkiego Postu czytano perykopę z 8 rozdziału Ewangelii Jana o kłótni Żydów z Jezusem. Ewangelista kończy rozdział słowami: "Porwali więc kamienie, aby je rzucić na Niego. Jezus jednak ukrył się i wyszedł ze świątyni". Liturgii Kościoła nie jest obcy zwyczaj pewnego obrazowania Ewangelii, dlatego ukrywanie postaci Jezusa i zasłanianie krzyży bardzo dobrze wiąże się z zakończeniem 8 rozdziału Ewangelii Jana, gdy Jezus wychodzi ze świątyni jerozolimskiej i przeciwnicy tracą go z oczu.
Wiemy z doświadczenia, że gdy coś znika z naszych oczu, czasem de facto staje się bardziej widoczne, widzimy, ile dla nas znaczy. Kiedy znika z oczu fizyczna postać Chrystusa na krzyżu, a On staje się jakby "Wielkim Nieobecnym", przez to ukrycie paradoksalnie objawia się On wiernym jeszcze mocniej. Tracąc Go z oczu, wierni mogą Go dostrzec duchowo, a to w chrześcijaństwie jest istotne. Chrystus także pod zasłoną sakramentalnych znaków jednocześnie się i ukrywa, i objawia. A ukrycie (łac. velatio) ma prowadzić do odkrycia (łac. revelatio). Revelatio chrześcijaństwa staje się krzyż będący już nie znakiem hańby, ale glorii zmartwychwstania. Zachowując więc starożytny obyczaj pokutny, doświadczamy namacalnie pewnej "nieobecności Chrystusa" w naszych nawracających się sercach, ale naszym celem jest właśnie pogłębienie Jego obecności. (ks. Dominik Ostrowski, Nasz Dziennik, 24.03.2012)
▲ do góry
Droga Krzyżowa
W tej drodze towarzyszymy Panu Jezusowi przez całe życie, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Stąd znane w Kościele od ośmiuset lat nabożeństwo, w czasie którego przy czternastu stacjach uczymy się rozpoznawania obecności żywego Chrystusa w naszym życiu. Warto je odprawiać nie tylko w piątki Wielkiego Postu. Skoro krzyż jest "mądrością Bożą", to właśnie Droga Krzyżowa jest stale dla nas dostępną lekcją mądrości.
Gorzkie Żale
To wyłącznie polskie nabożeństwo wprowadzone zostało na początku XVIII wieku przez Księży Misjonarzy z kościoła św. Krzyża w Warszawie. Śpiew staropolskiego, barokowego tekstu połączonego z melodiami opartymi na motywach gregoriańskich stanowi właściwie wielką medytację na temat Męki Pańskiej. Gorzkie Żale to rozłożone na sześć niedziel Wielkiego Postu rekolekcje, które głosi sam Chrystus, gdy pozwala nam wejść w "przepaść swej męki". Wielka moc drzemie w tej "adoracji śpiewem": pociesza zrozpaczonych, kruszy zatwardziałych, leczy poranionych.
▲ do góry
Dni pokuty w Prawie Kościelnym
Spis treści: Rodzaje postów. Dokumenty: Kodeks Prawa Kanonicznego, IV przykazanie kościelne, List Episkopatu Polski, Dekret Prymasa Polski,
Rodzaje postów
W praktyce wyróżnia się trzy główne rodzaje postów:
Post ścisły (tj. łącznie jakościowy i ilościowy) – polega na powstrzymaniu się od spożywania mięsa i pokarmów mięsnych oraz ograniczeniu posiłków. Oznacza więc spożycie w ciągu dnia wyłącznie jednego posiłku do syta i dwóch niepełnych. Obowiązuje wiernych w Środę Popielcową oraz w Wielki Piątek. Post ścisły obowiązuje wszystkie osoby pełnoletnie (od 18. roku), aż do rozpoczęcia 60. roku życia (KPK kan. 1252; por. kan. 97§1).
Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych – polega na powstrzymaniu się od spożycia mięsa i pokarmów mięsnych we wszystkie piątki całego roku (z wyjątkiem uroczystości), a także w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Do zachowania wstrzemięźliwości zobowiązane są osoby, które ukończyły 14 rok życia (KPK kan. 1252).
Post Eucharystyczny – powstrzymanie się od spożycia pokarmów i picia (z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa) na godzinę przed przyjęciem Komunii Świętej. Obowiązuje wszystkich przystępujących do Komunii Świętej, z wyjątkiem chorych i ich opiekunów oraz kapłanów, którzy celebrują lub koncelebrują Mszę po raz kolejny w danym dniu.
Rozróżnia się też post ilościowy i jakościowy.
Post ilościowy polega na spożyciu w ciągu dnia tylko jednego posiłku do syta oraz lekkiego posiłku rano i wieczorem.
Post jakościowy polega na powstrzymaniu się od spożycia mięsa i pokarmów mięsnych we wszystkie piątki całego roku (z wyjątkiem uroczystości), a także w Środę Popielcową i Wielki Piątek.
Obowiązuje nas również post w piątki.
Post w piątki ma swoje uzasadnienie w Tradycji Kościoła. Praktycznie od początków chrześcijaństwa w Polsce piątek był przeżywany jako pamiątka zbawczej śmierci Jezusa na krzyżu. Postawa wewnętrzna kształtująca działania zewnętrzne winna wypływać właśnie z zadumy nad śmiercią Jezusa, która jest zadośćuczynieniem za moje grzechy. Jeśli post piątkowy jest tylko powstrzymywaniem się od jedzenia mięsa – to znaczy, że gdzieś zaginęła cała sfera duchowa, która jest najistotniejsza. Zupełne zlekceważenie postu jest znakiem zagubienia wiary i obojętności wobec Boga.
Dyspensa od postu. Od zachowania obowiązku wstrzemięźliwości i postu możliwe jest uzyskanie dyspensy, której dla własnych diecezjan udziela ordynariusz miejsca (KPK kan. 88), a dla parafian proboszcz własny (KPK kan. 89; kan. 1245), nakładając wówczas formę zadośćuczynienia do wypełnienia przez wiernych, np. jałmużnę albo modlitwę w intencjach Kościoła.
▲ do góry
Dokumenty dotyczące postów
Kodeks Prawa Kanonicznego. Dyscyplinę dotyczącą postów reguluje Kodeks Prawa Kanonicznego (obowiązuje w Kościele od roku 1983) w kan. 1249-1253. W drugim rozdziale księgi czwartej, zatytułowanym Dni pokuty, czytamy:
Kan. 1249 Wszyscy wierni, każdy na swój sposób, obowiązani są na podstawie prawa Bożego czynić pokutę. Żeby jednak wszyscy przez jakieś wspólne zachowanie pokuty złączyli się między sobą, zostają nakazane dni pokuty, w które wierni powinni modlić się w sposób szczególny, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać post i wstrzemięźliwość, zgodnie z postanowieniami zamieszczonych poniżej kanonów.
Kan. 1250 W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu.
Kan. 1251 Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Kan. 1252 Prawem o wstrzemięźliwości są związane osoby, które ukończyły czternasty rok życia, prawem zaś o poście są związane wszystkie osoby pełnoletnie, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia. Duszpasterze oraz rodzice winni zatroszczyć się o to, ażeby również ci, którzy z racji młodszego wieku nie związani jeszcze prawem postu i wstrzemięźliwości, byli wprowadzeni w autentycznego ducha pokuty.
Kan. 1253 Konferencja Episkopatu może dokładniej określić sposób zachowania postu i wstrzemięźliwości, jak również w całości lub części zastąpić post i wstrzemięźliwość innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności.
Przepisy kościelne dotyczące postu eucharystycznego.
Kan. 919 §1 Przystępujący do Najświętszej Eucharystii powinien przynajmniej na godzinę przed przyjęciem Komunii świętej powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa.
Kan. 919 §2 Kapłan, który tego samego dnia sprawuje dwa lub trzy razy Najświętszą Eucharystię, może przed drugim lub trzecim sprawowaniem coś spożyć, chociażby nie zachodziła przerwa jednej godziny.
Kan. 919 §3 Osoby w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą, jak również ci, którzy się nimi opiekują, mogą przyjąć Najświętszą Eucharystię, chociażby coś spożyli w ciągu godziny poprzedzającej.
▲ do góry
IV przykazanie kościelne: Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w czasie Wielkiego Postu powstrzymywać się od udziału w zabawach.
Nowa wersja tego przykazania kościelnego wraz z wykładnią została przeznaczona do promulgacji w czasie 364. Zebrania Plenarnego KEP, które odbyło się w Warszawie w dniach 12-13 marca 2014 r. Aktualna wykładnia IV przykazania kościelnego zatwierdzona przez Konferencję Episkopatu Polski brzmi:
- Post obowiązuje w Środę Popielcową i w Wielki Piątek wszystkich między osiemnastym a sześćdziesiątym rokiem życia (zob. KPK 1251-1252).
- Wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje w Środę Popielcową oraz piątki całego roku z wyjątkiem uroczystości (zob. KPK 1251). Dotyczy wszystkich, którzy ukończyli czternasty rok życia. Zachęca się do zachowania wstrzemięźliwości także w Wigilię Narodzenia Pańskiego.
- Uzasadniona niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości w piątek (np. zbiorowe żywienie) domaga się od chrześcijan podjęcia innych form pokuty.
- Powstrzymywanie się od zabaw sprzyja opanowaniu instynktów i sprzyja wolności serca (zob. KKK 2043). Obowiązuje we wszystkie dni Wielkiego Postu.
- Nowelizacja zapisu czwartego przykazania nie zmienia w niczym dotychczasowego charakteru każdego piątku jako dnia pokutnego, w którym katolicy powinni "modlić się, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać wstrzemięźliwość" (zob. kan. 1249-1250). Wyjątkiem są jedynie przypadające wtedy uroczystości. Jeśli zatem w piątek katolik chciałby odstąpić ze słusznej przyczyny od pokutnego przeżywania tego dnia, winien uzyskać odpowiednią dyspensę.
▲ do góry
List Episkopatu Polski. Biskupi polscy, zebrani na 324. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski, wystosowali do wiernych Kościoła w Polsce List na temat przykazań kościelnych z dnia 21 października 2003 r., który odczytany został w kościołach na terenie Polski w dniu 30 listopada 2003 r. W liście czytamy:
Zachęcamy też, zgodnie z postanowieniem II Polskiego Synodu Plenarnego, do zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w wigilię Bożego Narodzenia, ze względu na wyjątkowy charakter tego dnia w Polsce. Przypominamy też, że wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14. rok życia. Post, czyli jeden posiłek do syta w ciągu dnia, obowiązuje wszystkich między 18. i 60. rokiem życia. Niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości w piątek domaga się od katolika podjęcia innych form pokuty. Powstrzymywanie się od zabaw obowiązuje we wszystkie piątki i w czasie Wielkiego Postu. Przypominamy w ten sposób wszystkim uczestnikom zabaw oraz tym, którzy je organizują, by uszanowali dni pokuty, a zwłaszcza czas Wielkiego Postu.
W cytowanym liście biskupi odwołali się wyraźnie do postanowień II Polskiego Synodu Plenarnego (1991-1999), według którego: Należy zachować wstrzemięźliwość od spożywania mięsa w każdy piątek, chyba że w tym dniu przypada uroczystość, oraz w Wigilię Bożego Narodzenia.
List Episkopatu Polski nie znosi więc wstrzemięźliwości w Wigilię Bożego Narodzenia, ale zachęca do jej zachowania zgodnie z postanowieniami II Synodu Plenarnego. Należy zwrócić uwagę, że uchwały synodalne weszły w życie 28 lutego 2001 r. we wszystkich polskich diecezjach, oraz że postanowienie w sprawie wstrzemięźliwości podjęto ze względu na wyjątkowy charakter dnia Wigilii w Polsce.
Również należy przypomnieć, że wstrzemięźliwość w Wigilię Bożego Narodzenia została utrzymana po zmianie przepisów postnych w 1966 roku. Prymas Polski Stefan kard. Wyszyński w dniu 15 listopada 1966 r., zwrócił się z prośbą do papieża Pawła VI o zatwierdzenie wniosku Episkopatu Polski w sprawie utrzymania w Polsce obowiązku wstrzemięźliwości w Wigilię Bożego Narodzenia. Ojciec Święty Paweł VI zatwierdził to prawo dla Polski, [...] ponieważ zgadza się z niepamiętnymi zwyczajami Polaków i odpowiada duchowi konstytucji apostolskiej "Poenitemini" (Pismo Sekretariatu Stanu z dnia 3 grudnia 1966 r.). Prawo to nie zostało do tej pory odwołane.
▲ do góry
Dekret Prymasa Polski. Na mocy dekretu Prymasa Polski z dnia 30.11.1966 roku, nr 4082/66/P. wiernych w Polsce obowiązuje:
1. Wstrzymanie się od pokarmów mięsnych we wszystkie piątki w roku i w dniu 24 grudnia (wigilia Bożego Narodzenia), o ile nie przypada równocześnie jakaś uroczystość (K.P.K. kan. 1251).
2. Wstrzymanie się od pokarmów mięsnych i zachowanie postu ilościowego w Środę Popielcową i w Wielki Piątek.
Według Konstytucji Apostolskiej "Paenitemini", zakaz spożywania potraw mięsnych nie oznacza zakazu spożywania jaj i nabiału oraz przyprawiania potraw tłuszczami zwierzęcymi.
Post ilościowy polega na jednym posiłku dziennie do syta; wolno jednak przyjąć trochę pokarmu rano i wieczorem, zachowując co do ilości i jakości pokarmu zwyczaje miejscowe.
Abstynencja, czyli wstrzymanie się od pokarmów mięsnych, obowiązuje tych, którzy ukończyli 14 rok życia, natomiast do zachowania postu ilościowego zobowiązani są wszyscy wierni, którzy ukończyli 18 rok życia, a nie rozpoczęli 60 roku.
Prymas Polski w wyżej wymienionym dekrecie udzielił, aż do odwołania, dyspensy od obowiązku wstrzymania się od potraw mięsnych w piątki:
a) wszystkim stołującym się w zakładach zbiorowego żywienia, w których nie są przestrzegane kościelne przepisy postne;
b) wszystkim, którzy nie mają możności czynienia wyboru potraw, a muszą spożywać to, co jest dostępne do spożycia.
Dyspensa ta nie dotyczy Wielkiego Piątku, Środy Popielcowej i Wigilii Bożego Narodzenia.
Wierni, którzy korzystają z dyspensy, powinni od czasu do czasu pomodlić się w intencji Ojca Świętego oraz złożyć ofiarę do skarbonki z napisem "Jałmużna postna", albo też spełniać częściej uczynki miłosierdzia chrześcijańskiego.
W oparciu o komentarze znawców prawa kościelnego należy dodać, że post i wstrzemięźliwość nie obowiązują: dzieci, matek ciężarnych i karmiących, ludzi chorych, podróżnych oraz ciężko pracujących.
▲ do góry
Matka Boża przypomina o poście
Na przestrzeni wieków podczas swych objawień Maryja wielokrotnie wzywała swoje dzieci do postu. W Jej orędziach, które niejako mają swoje źródło w objawieniach fatimskich, daje się zauważyć szczególnie intensywne wezwania do nawrócenia i postu w ostatnich kilkudziesięciu latach. Oto niektóre wypowiedzi Matki Bożej:
1. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza zapomniano o poście w Kościele katolickim.
2. Trzeba się modlić jak najwięcej i czynić pokutę, bo tej pory mało się ludzi nawróciło. Wielu chrześcijan żyje jak poganie. Wciąż jest zbyt mało prawdziwie wierzących.
3. Drogie dzieci! Ten Wielki Post jest dla was szczególnym bodźcem do przemiany. Zacznijcie od tej chwili. Wyłączcie telewizor i odłóżcie różne rzeczy, które nie są dla was korzystne. Drogie dzieci, wzywam was, abyście się indywidualnie nawracali. To jest czas dla was.
4. Dziś was wzywam, byście zaczęli pościć z serca. Są ludzie, którzy poszczą, ponieważ wszyscy poszczą. Zaistniał obyczaj, z którym nikt nie ma odwagi zerwać.
5. Prawdziwy post polega na wyrzeczeniu się wszelkiego grzechu, ale trzeba, by w tym wyrzeczeniu uczestniczyło również nasze ciało.
6. Pokutujcie! Umocnijcie swą wiarę modlitwą i sakramentami.
7. Módlcie się i pośćcie! Pragnę, aby w waszych sercach rozkwitły modlitwa i post.
8. Zapomnieliście, że modlitwą i postem możecie uniknąć wojen i zawiesić prawa natury.
9. Jeśli się modlicie i pościcie, to uzyskacie wszystko, o co prosicie.
10. Jeśli pragniecie uzyskać od Pana łaskę przez post, niech nikt nie wie o tym, że pościcie! Jeśli pragniecie otrzymać łaskę od Boga przez dar złożony ubogiemu, niech nikt o tym nie wie z wyjątkiem was i Pana.
11. Najlepszy jest post o chlebie i wodzie. Modlitwy i dzieła miłosierdzia nie mogą zastąpić postu. Ci, którzy nie mogą pościć, mogą jednak zastępować post modlitwą, miłosierdziem i spowiedzią; wszyscy jednak, z wyjątkiem chorych, są wezwani do postu.
12. Jeśli nie macie siły, żeby pościć o chlebie i wodzie, możecie rezygnować z różnych rzeczy. Warto byłoby zrezygnować z telewizji, bo po obejrzeniu programów jesteście rozproszeni i nie możecie się modlić. Możecie zrezygnować z alkoholu, z papierosów i z innych przyjemności. Sami wiecie, co powinniście zrobić.
13. Już teraz szatan zaczyna tracić władzę i stał się agresywny: niszczy małżeństwa, roznieca podziały wśród księży, wywołuje obsesje, zabójstwa. Musicie się przed tym chronić postem i modlitwą: przede wszystkim modlitwą wspólnotową. Noście przy sobie poświęcone przedmioty. Trzymajcie je w domu, zacznijcie na nowo używać wody święconej.
14. Szatan jest oszalały z wściekłości na tych, co poszczą i nawracają się…
15. Módlcie się i pośćcie! Wszystko, co możecie dla Mnie zrobić, to modlić się i pościć.
▲ do góry
Wielki Post i pokuta
Człowiekowi już XXI wieku, nowoczesnemu i dumnemu, słowo "pokuta" może się wydawać staroświeckie i muzealne. A jednak Chrystus nie zmienia swej nauki względem ludzi naszego wieku. Niezmiennie powtarza w Kościele: "Pokutujcie i wierzcie w ewangelię". Nie łagodzi również surowości swego ostrzeżenia: "Jeśli pokutować nie będziecie, wszyscy podobnie zginiecie" (Łk 13,3).
Jeśli chcesz zakosztować prawdziwego szczęścia i prawdziwej wolności, jakie obiecuje ewangelia, musisz zacząć od pokuty. Od niej bowiem sam Odkupiciel człowieka zaczął dzieło ewangelizacji, wołając: “Nawróćcie się, albowiem bliskie jest królestwo niebieskie" (Mt 4,17).
Jeżeli masz po katolicku przeżyć czas Wielkiego Postu, musisz zacząć od uznania swojej grzeszności. Popatrz w prawdzie na swoje życie. Może jesteś skłonny pocieszać się, że z reguły nie popełniasz grzechów ciężkich, tylko lekkie. Czy jednak w takim rozróżnieniu nie kryje się obraza Boga? Św. Teresa z Avila mówiła: "Nie rozumiem słowa «grzech lekki»". A może nie dostrzegasz w sobie grzechu, winy wobec Boga i Kościoła? Może każdy upadek moralny tłumaczysz sobie charakterologiczną skłonnością, uwarunkowaniem rodzinnym czy zawodowym, przymusem otoczenia, jedynym wyjściem z sytuacji, koniecznością życiową?... Może należysz do ludzi, którzy każdy grzech potrafią usprawiedliwić? Gdyby tak było, zastanów się nad słowami angielskiego historyka i badacza kultury, Thomasa Carlyle’go (+1881): "Grzechem najbardziej śmiertelnym jest pełna pychy świadomość, że się jest bez grzechu".
Pismo Święte uczy tak realistycznie: sprawiedliwy siedem razy dziennie upada... (Prz 24,16).
Wybitny amerykański psychiatra Karl August Menniger, który pierwszy wprowadził Freuda do amerykańskiej literatury, na swoje 80 urodziny wydał książkę pt. Co się stało z grzechem? Pisze tam: "Słowo to znikło niemal całkowicie ze współczesnego słownictwa. Dlaczego? Czy nikt już dzisiaj nie grzeszy? A może nikt nie wierzy w grzech albo nic dzisiaj nie jest grzechem?"
Wielki Post ma nam przypomnieć podstawową prawdę człowieczeństwa: od grzechu pierworodnego jesteśmy skłonni do zła, dlatego rzeczywiście grzeszymy. Grzech jest taką samą rzeczywistością jak nasze istnienie. Chrześcijaństwo jednak nie pozostawia nas przy grzechu, ono prowadzi nas ku łasce uświęcającej. To pokuta przeprowadza nas od grzechu do łaski. Ona wprowadza Odkupiciela do naszego serca.
Pisał kiedyś św. Jakub apostoł: "Zbliżajcie się do Boga, a On przybliży się do was. Oczyśćcie ręce, grzesznicy, i uświęćcie serca, ludzie rozdarci wewnętrznie" (Jk 4,8-9).
Twoja dusza nigdy nie przestanie być “stajenką", ale pokuta tak ją oczyści i przyozdobi, że w niej narodzi się twój Odkupiciel.
Zapytasz może: gdy uznam w sobie grzesznika, co potem?
Potem trzeba potępić własne zło, w ciszy sumienia napiętnować każdy czyn niemoralny, trzeba Boga przeprosić za grzechy i wyznać je Chrystusowi żyjącemu w Jego zastępcach. Pokuta prawdziwa prowadzi do sakramentu pokuty, będącego pojednaniem z Bogiem, Kościołem, z innymi ludźmi.
Dwóch ludzi było blisko związanych z Jezusem: Piotr i Judasz. Grzech jednego i drugiego względem Jezusa był wielką winą. Co jednak zdecydowało o tym, że jeden został opoką Chrystusowego Kościoła, a drugi stał się symbolem zatracenia? Otóż to, iż jeden z nich uznał swój grzech, przeprosił Boga i czynił pokutę, a drugi nie uczynił tego, wątpiąc w miłosierdzie Boże.
Papież Klemens Rzymski, chcąc krótko określić istotę chrześcijaństwa, powiedział: "Chrześcijaństwo jest łaską pokuty". Człowiek, który widzi swoje grzechy, rozumie potrzebę pokuty i umie pokutować, już doznał wielkich łask. Pokutą otwiera się miłosierdzie Ojca, pokuta zbliża go do oczyszczających ran Zbawiciela, pokuta jednoczy go od nowa z Duchem uświęcającym. Pokuta jest drogą do Boga.
Ksiądz biskup Jerzy Ablewicz głosząc rekolekcje wielkopostne w Watykanie w marcu 1981 roku opowiedział następującą historię: "W czasach cesarza Dioklecjana prefektem Rzymu był poganin Kromacjusz. Męczyła go choroba. Kromacjusz dowiedział się, że jego przyjaciel Trankwiliusz został cudownie uzdrowiony w chwili przyjęcia chrztu. Przywołał św. Sebastiana i św. Polikarpa i prosił o uzdrowienie. Św. Sebastian postawił mu 3 warunki: wiarę, chrzest i zniszczenie wszystkich bożków w swoim ogrodzie i pałacu. Kromacjusz zgodził się. Zniszczył ponad 200 posągów, ale zdrowia nie odzyskał. Skarżył się z tego powodu przed św. Sebastianem. Św. Sebastian zapytał: «Czy naprawdę zniszczyłeś wszystkie bożki?» Odpowiedział, że tak. Na to św. Sebastian rzekł do niego: «Zachowałeś jednak jednego z bożków, tego z kryształu, ozdobnego i szczególnie ci drogiego. Oto dlaczego Bóg cię nie uzdrowił». Kromacjusz wkrótce rozbił ulubionego bożka z kryształu w jednym ze swoich pokoi i odzyskał zdrowie".
Korzystając z częstej spowiedzi pamiętaj, że konfesjonał jest miejscem, gdzie Duch Święty pomaga człowiekowi odszukać i rozbić posągi rozmaitych bożków - grzechów, którym człowiek oddawał cześć. Prawdziwie pokutując odkryjesz wreszcie swego kryształowego bożka, do którego jesteś najbardziej przywiązany, który ciągle odbiera ci duchowe zdrowie.
Pokutując otworzysz drzwi swego domu Odkupicielowi, a kiedy On przyjdzie do ciebie, przyniesie ci wolność, nadzieję i radość. Raduje się Serce naszego Zbawcy, gdy widzi pokutujących grzeszników. Jezus mówił o tym bardzo wyraźnie: "Większa będzie w niebie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z 99 sprawiedliwych, którzy pokuty nie potrzebują" (Łk 15,7). Dlatego Tomasz Merton mógł powiedzieć: "Jak blisko nas jest Bóg, gdy uznamy i przyjmiemy naszą nędzę i złożymy na Niego wszelką troskę. Wbrew wszystkim ludzkim oczekiwaniom podtrzymuje nas wtedy, kiedy najbardziej potrzebujemy oparcia… Nasza słabość otworzyła nam niebo, bo sprowadziła na nas miłosierdzie Boga i zyskała nam Jego miłość".
Świadomość tej miłości rodzi w naszych sercach ogromną radość. Pokuta i nawrócenie to wielka sprawa, skoro daje ona grzesznemu człowiekowi władzę nad Sercem Boga-Człowieka.
▲ do góry
Nauczanie świętych o Wielkim Poście
Spis treści: 1. Kazanie św. Piotra Chryzologa. 2. Z dzieła św. Elreda. 3. Z rozpraw św. Tomasza z Akwinu. 4. Z traktatu bp Teodoreta z Cyru.
Kazanie św. Piotra Chryzologa, biskupa (+ 450) (kazanie 43)
Post wyjedna to, o co prosi modlitwa, a miłosierdzie to otrzyma.
Istnieją trzy rzeczy, bracia, na których stoi wiara, wspiera się pobożność i trwa cnota. Są to: modlitwa, post i uczynki miłosierdzia. To, o co kołata modlitwa, zjednywa post, a osiąga miłosierdzie. Modlitwa, uczynki miłosierdzia i post - te trzy rzeczy stanowią jedno i dają sobie wzajemnie życie.
Duszą bowiem modlitwy jest post, a życiem postu miłosierdzie. Niech ich nikt nie rozłącza, gdyż nie znają podziału. Jeśli ktoś ma tylko jedno z nich lub nie posiada wszystkich razem, ten nic nie ma. Kto się więc modli, niech pości, a kto pości, niech spełnia uczynki miłosierdzia, niech wysłucha proszącego, który chce być słyszany. W ten sposób otwiera dla siebie uszy Boga, który nigdy się nie zamyka na głos błagającego.
Niech rozumie post ten, kto pości. Niech dostrzega głodnego ten, kto pragnie, aby Bóg widział, że on też łaknie. Miłosierdzie okazuje ten, co sam spodziewa się miłosierdzia. Kto szuka życzliwości, niech ją sam praktykuje. Każdy, kto pragnie otrzymywać, niech sam daje. Bezwstydnym niegodziwcem jest ten, który innym odmawia tego, o co sam prosi dla siebie.
Człowieku, niechże miłosierdzie będzie twoją naturą! Wtedy i ty dostąpisz miłosierdzia tak, jak tego pragniesz, ile tylko pragniesz i tak szybko, jak tylko pragniesz. Bądźże w taki sam sposób miłosierny dla innych.
A więc modlitwa, uczynki miłosierdzia i post niech będą naszą jedyną obroną u Boga, jedynym wstawiennictwem, jedną trójpostaciową modlitwą.
To, co stracimy przez wykroczenia, starajmy się odzyskać postem, w którym składajmy w ofierze nasze dusze, ponieważ nic godniejszego Bogu ofiarować nie możemy, jak to potwierdza prorok, gdy mówi: "Ofiarą dla Boga jest duch skruszony. Sercem skruszonym i uniżonym Bóg nie wzgardzi".
Człowiecze, złóż Bogu w ofierze swoją duszę i ofiaruj dar postu, aby był czystą żertwą i żywą ofiarą, która i tobie pozostaje, i Bogu jest oddana. Jeżeliby ktoś odmówił Panu tego daru, nie będzie usprawiedliwiony, ponieważ nikt nie może nie posiadać siebie jako daru do ofiarowania.
Żeby jednak modlitwa i post zostały przyjęte, muszą się do nich przyłączyć uczynki miłosierdzia. Post nie zaowocuje, jeżeli nie będzie użyźniony miłosierdziem. Posucha miłosierdzia powoduje uschnięcie postu. Czym dla ziemi jest deszcz, tym miłosierdzie dla postu. Chociaż bowiem post kształci serce, oczyszcza ciało, wykorzenia grzechy, zasiewa cnoty, to jednak gdy zabraknie orzeźwiających wód miłosierdzia, poszczący nie zbierze żadnych owoców.
Ty, który pościsz, pamiętaj, że gdy pości miłosierdzie, pości i twoja rola; jeżeli natomiast jesteś hojny w uczynkach miłosierdzia, twój spichlerz będzie obfitował. A zatem, człowieku, bacz, byś nie gubił oszczędzając, lecz zbieraj rozdzielając. Dając ubogiemu, daj samemu sobie, ponieważ czego nie zostawisz drugiemu, tego i sam nie będziesz miał.
▲ do góry
Z dzieła św. Elreda, opata, (+ 1167)
Zwierciadło miłości (księga 3, 5)
Miłość braterska ma brać przykład z Chrystusa
Nic nas tak nie pobudza do tego, byśmy kochali nieprzyjaciół, co stanowi szczyt miłości bratniej, jak wzruszające rozważanie przedziwnej cierpliwości Chrystusa, dzięki której ten "najpiękniejszy z synów ludzkich" wystawił swoje pełne wdzięku oblicze na oplwanie przez bezbożnych. Oczy zaś swoje, które władczym spojrzeniem ogarniają cały świat, wydał na zasłonięcie przez niesprawiedliwych. Plecy swe wystawił na biczowanie, a głowę budzącą trwogę wśród wrogich potęg i mocy poddał kłującym cierniom. Sam siebie skazał najpierw na zniewagi i obelgi, a potem zniósł cierpliwie krzyż, gwoździe, włócznię, żółć i ocet, we wszystkim łagodny, cichy i spokojny.
A wreszcie "jak owca został poprowadzony na rzeź i jak baranek zamilkł przed strzygącym go, a nie otworzył ust swoich".
Któż, słysząc ten cudowny głos, pełen słodyczy, miłości i spokoju: "Ojcze, przebacz im", nie ogarnie zaraz całym uczuciem serca swoich nieprzyjaciół? "Ojcze" - powiedział - "przebacz im". Czy można było dodać więcej łagodności i miłości tej modlitwie?
On jednak dodał! Mało Mu było się modlić, chciał jeszcze usprawiedliwiać. "Ojcze - mówił - przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". Wielce bowiem grzeszą, ale mało rozumieją. Przybijają do krzyża, ale nie wiedzą, kogo przybijają, "gdyby bowiem wiedzieli, nigdy nie ukrzyżowaliby Pana chwały". Dlatego Jezus mówi: "Ojcze, przebacz im". Myślą, że On jest tym, który przestępował Prawo, przypisywał sobie Boską godność i zwodził lud. Ukryłem przed nimi moje prawdziwe oblicze, nie rozpoznali mego majestatu, dlatego "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią".
Jeżeli człowiek chce miłować samego siebie, nie powinien się hańbić żadną niedozwoloną przyjemnością cielesną. Aby zaś nie ulegać pożądliwości zmysłowej, należy zwrócić wszystkie uczucia ku słodyczy ciała Pańskiego. Lecz żeby spocząć doskonalej w słodyczy miłości bratniej, trzeba objąć ramionami prawdziwej miłości także i nieprzyjaciół.
By jednak ten Boski ogień nie przygasł ostudzony trwaniem w nieprawościach, należy mieć ciągle utkwiony wzrok duszy w cichej cierpliwości umiłowanego Pana i Zbawiciela.
▲ do góry
Z rozpraw św. Tomasza z Akwinu, kapłana, (+ 1274)
Rozprawa 6 o "Wierzę w Boga"
Krzyż jest wzorem wszelkich cnót
Czy konieczna była dla nas Męka Syna Bożego? Bezwzględnie i podwójnie konieczna: konieczna jako lekarstwo przeciw grzechom oraz konieczna jako przykład do naśladowania.
Męka Chrystusa jest nade wszystko lekarstwem, albowiem dzięki niej znajdujemy ratunek przeciw wszelkiemu złu, któremu poddani jesteśmy z powodu naszych grzechów.
Wielki jest również pożytek Męki jako przykładu. Albowiem zdolna jest dogłębnie przemienić nasze życie. Ktokolwiek pragnie wieść życie doskonałe, powinien odrzucić to, co Chrystus odrzucił na krzyżu, a dążyć do tego, do czego Chrystus dążył. Krzyż jest wzorem każdej bez wyjątku cnoty.
Szukasz przykładu miłości: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy kto życie swoje oddaje za przyjaciół swoich". Tak właśnie Chrystus uczynił na krzyżu. Skoro więc On oddał za nas życie swoje, nie powinno być dla nas rzeczą zbyt trudną znieść jakiekolwiek przeciwności ze względu na Niego.
Szukasz cierpliwości? Największą znajdziesz na krzyżu. Cierpliwość może być wielka z dwóch powodów: kiedy ktoś znosi cierpliwie wielkie zło albo też kiedy znosi takie zło, którego mógłby uniknąć, ale nie stara się unikać. Na krzyżu Chrystus dał przykład jednego i drugiego. Albowiem "gdy cierpiał, nie wygrażał się; jak baranek na rzeź prowadzony, tak On nie otworzył ust swoich". Wielka zaiste jest cierpliwość Chrystusa na krzyżu: "Biegnijmy cierpliwie w wyznaczonych nam zawodach. Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę".
Szukasz przykładu pokory? Popatrz na Ukrzyżowanego. Oto Bóg zechciał być sądzony przez Poncjusza Piłata i umrzeć.
Szukasz przykładu posłuszeństwa, naśladuj Tego, który stał się posłuszny Ojcu aż do śmierci: "Przez nieposłuszeństwo jednego człowieka, to jest Adama, wszyscy stali się grzesznikami, przez posłuszeństwo jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi".
Szukasz przykładu wzgardzenia rzeczami świata? Idź za Tym, który jest "Królem królów i Panem panujących, w którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i wiedzy", który na krzyżu został ogołocony, wyszydzony, przebity, cierniem ukoronowany i w końcu napojony octem i żółcią.
Nie przywiązuj się przeto do szat i bogactw, albowiem "podzielili między siebie moje szaty", ani do zaszczytów, bo stał się przedmiotem naigrawań i biczowania, ani do godności, ponieważ "uplótłszy koronę z cierni włożyli na moją głowę", ani do rozkoszy, albowiem "pragnąłem, a napoili Mnie octem".
▲ do góry
Z traktatu Teodoreta z Cyru, biskupa (+ ok. 457/466)
O wcieleniu Pana (nr 26-27)
Uleczę ich rany.
Jezus idzie dobrowolnie naprzeciw zapowiedzianych cierpień. Mówił o nich często. Zganił nawet Piotra, który niechętnie tego słuchał. Wyjaśniał, iż przez cierpienie spełni się dzieło zbawienia świata. Przybyłym, aby Go pojmać, wydał się dobrowolnie, mówiąc: "Jam jest ten, którego szukacie". Oskarżany, nie odpowiadał, a chociaż mógł się ukryć, nie zechciał. Kiedy indziej jednak wielokrotnie uchodził z przygotowanych nań zasadzek.
Płacze nad Jerozolimą, która swą niewiernością ściągnęła na siebie zagładę, i zapowiada całkowite zniszczenie sławnej niegdyś świątyni. Cierpliwie znosi uderzenia w twarz od podwójnie zniewolonego sługi. Jest policzkowany, opluty, poniżany, dręczony, biczowany, wydany na krzyż. Dwóch łotrów przyjmuje za towarzyszy swej kaźni; zaliczony jest pomiędzy złoczyńców i zbójców. Przyjmuje żółć i ocet z zepsutych winogron. Ukoronowany cierniem, zamiast winoroślą i winnym krzewem, odziany w purpurową szatę na wzgardę, zbity trzciną, przeszyty włócznią, w końcu złożony w grobie.
Wszystko to wycierpiał dla naszego zbawienia. Ponieważ ci, którzy zgrzeszyli, zasłużyli na karę, dlatego On, wolny od jakiejkolwiek przewiny, wypełniwszy wszystko, co sprawiedliwe, przyjął karę wyznaczoną grzesznikom i unicestwił na krzyżu wyrok dawnego odrzucenia. "Chrystus bowiem - powiada święty Paweł - wykupił nas z przekleństwa Prawa, stawszy się za nas przekleństwem, bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie". Koroną cierniową położył kres udrękom Adama, który po grzechu usłyszał słowa: "Przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu; cierń i oset będzie ci rodzić".
Wraz z żółcią wziął na siebie to, co w śmiertelnym i pełnym cierpień życiu ludzkim jest uciążliwe i gorzkie. Wraz z octem przyjął na siebie zepsucie ludzi i doprowadził ich z powrotem do stanu doskonałego. Purpura symbolizowała Jego królestwo, trzcina zaś słabość i kruchość mocy szatana. Policzek był znakiem naszego wyzwolenia. Na siebie przyjął udręki, kary i chłosty, które nam się należały.
Z otwartego boku nie powstaje, jak w przypadku Adama, niewiasta, która przez grzech rodzi śmierć. Z otwartego boku wypływa źródło życia, które swym podwójnym strumieniem przynosi życie światu. Jeden odnawia nas we chrzcie i odziewa szatą nieśmiertelności, drugi odrodzonych posila u stołu Bożego na wzór dzieci karmionych mlekiem.
▲ do góry