✶ Czuwajcie.
Wzywam was, abyście się przygotowali,
na przyjście Jezusa.(Maryja)
1. Już dźwięczny głos się rozlega
I brzmi wśród nocnych ciemności:
Niech miną senne złudzenia,
Bo Chrystus z nieba jaśnieje!
2. Niech się przebudzą umysły
Przez grzech dotkliwie zranione,
Bo nowej gwiazdy promienie
Uleczą wszelkie słabości.
3. Baranek Boży przychodzi,
By łaską winy przeważyć,
A my pokornie błagajmy
O miłosierdzie nad nami.
4. Gdy Pan powtórnie nadejdzie
I trwoga świat opanuje,
Niech nas nie karze za błędy,
Lecz przebaczeniem obdarzy.
5. Choć jeszcze w czasu granicach
Jesteśmy wszyscy zawarci,
Już teraz pieśnią radosną
Wielbimy Trójcę Przedwieczną. Amen.
Liturgia Godzin, t.1, Adwent. Hymn z Jutrznii.
Z komentarza św. Efrema, diakona,
do Diatessaronu
(rozdz. 18)
Czuwajcie, bo Pan przyjdzie powtórnie
Chrystus, aby uniknąć pytań uczniów o chwilę Jego przyjścia, powiedział: O dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie, ani Syn; nie wasza to rzecz znać czasy i chwile. Pan ukrył przed nami tę chwilę, aby każdy z nas czuwał i nie wykluczał, że może to nastąpić jeszcze za jego życia. Gdybyśmy dokładnie znali czas przyjścia Pana, stałoby się ono daremne, bo nie pożądałyby Go ani narody, ani wieki, w których ma się objawić. Pan powiedział tylko tyle, że przyjdzie, ale nie określił, kiedy to nastąpi, i dzięki temu stale Go wyczekują wszystkie pokolenia i wieki.
Owszem, Pan wskazał nam znaki towarzyszące Jego przyjściu; jednakże na ich podstawie nie możemy jasno określić chwili, w której ono nastąpi. Mijały bowiem wieki, a wraz z ich upływem owe znaki się ukazywały i mijały; co więcej, także i teraz możemy je dostrzec. Albowiem ostateczne przyjście Pana nastąpi podobnie jak pierwsze.
Wyczekiwali Go sprawiedliwi i prorocy, sądząc, że się objawi za ich dni. Tak samo i dzisiaj każdy z wiernych pragnie przyjąć Chrystusa w czasie swego własnego życia, ponieważ Pan nie wskazał dnia tego przyjścia. Postąpił tak przede wszystkim dlatego, żeby nikt nie mniemał, że On, którego nie dosięga upływ czasu, mógł być poddany jakiemuś przeznaczeniu i godzinie. Jakże więc to, co sam postanowił, byłoby Mu nie znane, skoro sam określił znaki towarzyszące Jego przyjściu? Tak więc umyślnie Pan określił je w ten sposób, aby odtąd wszystkie pokolenia i wieki uważały, że nadejście Chrystusa dokona się właśnie w ich czasach.
A więc czuwajcie, bo kiedy ciało jest mdłe, to wtedy natura zwycięża i całe postępowanie człowieka jest poddane nie jego woli, ale bodźcom natury. A kiedy dusza zapada w odrętwienie, gdy nią zawładnie małoduszność czy smutek, wtedy zapanuje nad nią jej wróg i kieruje nią wbrew jej woli. Siły natury mogą opanować ciało, a nieprzyjaciel duszę.
Dlatego właśnie Pan poleca nam czuwać i przykazuje, byśmy się nie zaniedbywali, nie trwali w odrętwieniu i strzegli się zniechęcenia, bo tak mówi do nas Pismo: „Ocknijcie się, sprawiedliwi”, oraz: „Powstałem i znów jestem z Tobą”, i jeszcze: „Nie zniechęcajcie się”, „oddani zaś posługiwaniu, nie upadamy na duchu”.
▲ do góry
✶ Czuwajcie.
Adwent
Posłuchaj, moje serce, oto Bóg zaczął już święcić swój Adwent w świecie i w tobie. Cicho i łagodnie, tak cicho, że można tego nie dosłyszeć, przyjął już świat i jego czas do swego serca, a nawet zanurzył w ten czas swoje własne niepojęte życie.
Zapamiętaj! Adwent to: nie pozwolić rozerwać długiego łańcucha nadziei. To, czym wczoraj żyli nasi ojcowie, kryje w sobie moc jutra. Adwent to: wzmóc płomień wiary. Kto chce przetrwać długą noc, musi mieć coś, przy czym mógłby się ogrzać.
Adwent. Słowo "Adwent" (z łac. adventus - przyjście, przybycie) oznacza przyjście naszego Zbawiciela, którego powinniśmy oczekiwać i na to spotkanie z Nim trzeba nam się przygotować.
Adwent rozpoczyna się od I Nieszporów niedzieli po sobocie XXXIV tygodnia Okresu Zwykłego, a kończy przed I Nieszporami uroczystości Narodzenia Pańskiego w wieczór 24 grudnia, który niekiedy zbiega się z czwartą niedzielą Adwentu. Trwa od 23 do 28 dni i obejmuje cztery kolejne niedziele przed 25 grudnia. Niedziele noszą nazwę pierwszej, drugiej, trzeciej i czwartej niedzieli adwentowej. Adwent stanowi pierwszy okres w każdym nowym roku liturgicznym.
Adwent ma nie tylko przygotować nas na uroczystość Bożego Narodzenia, ale powinien mieć także wydźwięk eschatologiczny i skłaniać wiernych do wybiegania myślą w przyszłość, kiedy Syn Boży przyjdzie po raz drugi. Adwent nie jest tyle czasem pokuty, ile czasem pobożnego i radosnego oczekiwania. Czytania zaczerpnięte z proroka Izajasza nadają adwentowi charakter jednolitości.
Okresy Adwentu. Adwent składa się z dwóch odrębnych okresów:
Pierwszy okres Adwentu (do 16 grudnia włącznie) akcentuje prawdę o paruzji, czyli o ponownym przyjściu Chrystusa na świat, na sąd. W przypadku każdego z nas będzie to spotkanie w godzinę śmierci. Liturgia adwentowa wzywa nas do czujności, do czuwania, abyśmy nie zmarnowali życia.
Drugi okres Adwentu (od 17 grudnia) jest czasem bezpośredniego przygotowania na uroczystość Bożego Narodzenia. Główne, adwentowe postacie - to Najświętsza Maryja Panna, Patronka adwentowego czuwania, prorok Izajasz – zapowiadający przyjście Zbawiciela i największy z proroków św. Jan Chrzciciel, który bezpośrednio przygotowywał lud na spotkanie Mesjasza, wzywając do prostowania Jemu ścieżek w naszym sercu.
Dekoracja i symbole. Chociaż w Adwencie dominuje kolor szat fioletowy, nie ozdabia się ołtarza kwiatami, jak uczy Kościół, jest to czas radosnego oczekiwania, gdyż przychodzi nasz Zbawiciel, pełen miłosierdzia. Centralnym elementem dekoracji adwentowej jest świeca zwana roratką i Maryja. W wielu kościołach umieszcza się też wieniec adwentowy z czteroma świecami, symbolizującymi cztery niedziele Adwentu. Pierwszy wieniec adwentowy, jaki zwieszono, wyglądał inaczej niż obecne. Umocowano na nim tyle świec, ile jest dni adwentowych. W ten sposób wieniec adwentowy był widomym znakiem, że z każdym dniem zbliżania się do świąt Bożego Narodzenia w życiu człowieka staje się jaśniej.
Historia Adwentu. Pierwsze ślady obchodzenia Adwentu pochodzą wraz z wyznaczeniem data świąt Narodzenia Pańskiego, tj. II połowa IV wieku. Z Adwentem spotykamy się między innymi w liturgii galijskiej i hiszpańskiej.
W Hiszpanii pierwsze wzmianki o przygotowaniu do obchodu Narodzenia Pańskiego (choć nie jest ono określane mianem Adwentu) pochodzą z roku 380. Kanon 4 synodu w Saragossie, który odbył się w tym roku, poleca wiernym, aby od dnia 17 grudnia do Epifanii (6 stycznia) gorliwie gromadzili się w kościele, nie opuszczając ani jednego dnia. Adwent miał tam charakter pokutny i ascetyczny (post, abstynencja, skupienie), co wspomina św. Hilary (+ 367).
W V w. w Galii biskup Tours, Perpetuus, wprowadził obowiązek postu w poniedziałki, środy i piątki w ciągu trzech tygodni od dnia św. Marcina (11 listopada) do Narodzenia Pańskiego.
W Rzymie okres przygotowania do Narodzenia Pańskiego został wprowadzony dopiero w drugiej połowie VI wieku. Adwent miał tu charakter liturgicznego przygotowania na radosne święta Narodzenia Pańskiego, ze śpiewem Alleluja, Te Deum laudamus, z odpowiednim doborem czytań i formularzy, bez praktyk pokutnych. W Sakramentarzu z Werony znajduje się 37 formuł modlitw na dni postu dziesiątego miesiąca. Od czasów św. Grzegorza Wielkiego (590-604) Adwent w Rzymie obejmował już 4 tygodnie. Był to czas bezpośredniego, liturgicznego przygotowania na obchód pamiątki historycznego przyjścia Chrystusa.
Na początku IX w. Adwent nabiera także charakteru eschatologicznego - staje się czasem przygotowania na ostateczne przyjście Chrystusa. W wyniku połączenia tradycji gallikańskiej i rzymskiej ukształtował się Adwent, jaki przeżywamy do dziś - liturgicznie rzymski, a ascetycznie gallikański (kolor fioletowy, bez Gloria i Te Deum). Formę tę rozpowszechniały klasztory benedyktyńskie i cysterskie. W XIII w. znana ona była już w całym Kościele, do czego przyczyniły się nowe zakony, zwłaszcza franciszkanie.
Teksty liturgiczne Adwentu ukazują postacie Starego i Nowego Testamentu, przez których życie i działalność Bóg zapowiadał i przygotowywał świat na przyjście Jego Syna, między innymi Maryję, Jana Chrzciciela, Izajasza.
Adwent to czas radosnego oczekiwania na spotkanie z Panem i przygotowania się do niego przez pokutę i oczyszczenie. Dlatego Kościół zachęca do udziału w rekolekcjach, przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania. Adwent nie jest jednak w sensie ścisłym czasem pokuty, tak jak na przykład Wielki Post.
Jak czytamy w "Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza" z 1969 r.: "Adwent ma podwójny charakter. Jest okresem przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez który wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Równocześnie jest okresem, w którym przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa kieruje się dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania".
Od IX w. dla drugiej części Adwentu charakterystyczne są tzw. antyfony "O", ponieważ wszystkie rozpoczynają się właśnie od tej litery: O Sapientia, O Adonai, O Radix Jesse, O Clavis David, O Oriens, O Rex gentium, O Emmanuel. Tak uszeregował je Amalariusz z Metzu (+ 850). Oparte są na obrazach i symbolach biblijnych. Antyfony te w tłumaczeniu polskim stanowią siedem kolejnych zwrotek dawno śpiewanej pieśni "Mądrości, która z ust Bożych wypływasz". Ich treść obrazuje tęsknotę Izraelitów za Mesjaszem. Stosowane były pierwotnie jako antyfony do Magnificat w Liturgii Godzin. W odnowionej liturgii zachowały swoje tradycyjne miejsce. Ponadto włączone zostały w Mszę Świętą jako wersety aklamacji przed Ewangelią.
Niedziela Gaudate. III Niedziela Adwentu jest nazywana Niedzielą Różową lub - z łaciny - Niedzielą Gaudete. Nazwa ta pochodzi od słów antyfony na wejście: "Gaudet in Domino", co znaczy "Radujcie się w Panu". Szaty liturgiczne mogą być - wyjątkowo - koloru różowego, a nie, jak w pozostałe niedziele Adwentu, fioletowe. Teksty liturgii tej niedzieli przepełnione są radością z zapowiadanego przyjścia Chrystusa i odkupienia, jakie przynosi. Warto pamiętać, że oprócz Niedzieli Gaudete jest jeszcze tylko jedna okazja do używania szat liturgicznych koloru różowego - jest nią Niedziela Laetare - IV Niedziela Wielkiego Postu.
▲ do góry
✶ Czuwajcie.
Adwent w polskiej tradycji
Nasz polski Adwent był zawsze bogaty w zwyczaje religijne. Na zwyczaje adwentowe w Polsce wpłynęły szczególnie praktyki zakonu benedyktynów i cystersów. Stad zwano go czterdziestnicą lub przedgodziem (do dziś w Białostockiem). Charakter pokutny adwent znalazł wyraz w staropolskim przysłowiu: "Święta Katarzyna, klucz zgubiła, Święty Jędrzej znalazł, zamknął skrzypki zaraz".
Do tradycji wyłącznie polskiej należy również Msza wotywna odprawiana przed świtem zwana roratami, która datuje się od panowania Bolesława Wstydliwego, tj. od XII wieku.
Polacy bardzo chętnie uczestniczyli w roratach. Przed Soborem Watykańskim II w poszczególne niedziele brali udział w tzw. roratach stanowych: dla kobiet, panien, mężczyzn i kawalerów. Wtedy to głoszono specjalne nauki stanowe i wierni przystępowali do sakramentu pokuty. Zwykle, w terenie wiejskim, udawano się na roraty pieszo, we wspólnocie, ze śpiewem.
Również cały Adwent starano się przeżywać we wspólnocie nie tylko rodzinnej, ale też i sąsiedzkiej. Na wsi zbierano się na wspólne przędzenie, darcie pierza, naprawę ubrania, uprzęży itp. Przy okazji tych spotkań odmawiano modlitwę różańcową, śpiewano pieśni adwentowe, a także pieśni o tematyce obyczajowej, które przekonywały swoją treścią o potrzebie życia godnego, zgodnego z Bożymi przykazaniami. Owe pieśni pouczały, że złe postępowanie jest karane przez Boga lub przez tzw. los, a życie dobre, pobożne i piękne będzie nagrodzone.
W adwentowe wieczory czytano we wspólnocie rodzinnej i sąsiedzkiej Pismo Święte, żywoty świętych, podręczniki z duchowości katolickiej, a także z polskiej literatury klasycznej, jak powieści Sienkiewicza, Kraszewskiego, utwory Mickiewicza i inne.
Młodzież w tym czasie przygotowywała szopki i gwiazdy do chodzenia po kolędzie. Robiono próby do inscenizacji Herodów lub Jasełek.
Pobożni katolicy wiedzieli, że trzeba przed Panem stanąć z dobrymi uczynkami, dlatego starano się podczas Adwentu wzajemnie sobie pomagać, szczególnie ludziom starszym i biednym.
Pięknym zwyczajem była na wsi tzw. szara godzina. Pod wieczór, gdy już skończono codzienne zajęcia gospodarskie, gdy robiło się szaro, coraz ciemniej, wszyscy domownicy: dziadkowie, rodzice, dzieci, zbierali się w kuchni, najlepiej w pobliżu płyty. Nie palono jeszcze lampy. Rozważano w ciszy swoje życie, zastanawiano się nad nim, nie brakowało też cichej modlitwy. Starsi, szczególnie dziadkowie, opowiadali dzieciom, wnukom, jak to było dawniej, jakie były tradycje, zwyczaje; przypominali też dzieje naszej Ojczyzny.
Wiele obyczajów ludowych wiąże się z kultem niektórych świętych: Marcina, Katarzyny, Andrzeja, Barbary, Mikołaja, Łucji. Rozpowszechniony był zwyczaj wróżenia. Wróżono z kości gęsi w wigilię św. Marcina, jaka będzie pogoda w zimie. Do dziś zachował się zwyczaj wróżenia w wigilię św. Andrzeja: z lanego na wodę wosku, z kości, z łupinek orzechów, z położenia rzucanych orzechów, kartek z imionami umieszczonych pod poduszką, pierwszych słów zasłyszanych rano snów, itp. Gałązka wiśni ułamana na św. Andrzeja daje dobrą wróżbę, jeśli zakwitnie na Boże Narodzenie.
Również w dzień św. Barbary ułamane gałązki drzewa owocowego, zazwyczaj wiśni (tzw. gałązki św. Barbary) i pielęgnowane ukazywały swój piękny kwiat w Boże Narodzenie.
Warto z tej naszej wspaniałej tradycji kultywować przynajmniej niektóre piękne zwyczaje, jak nasz żywy udział w roratach; trzeba skorzystać z rekolekcji adwentowych, sakramentu pokuty i pojednania, przystąpić do Stołu Pańskiego.
▲ do góry
✶ Czuwajcie.
Roraty
Najbardziej charakterystycznym znakiem Adwentu jest Msza św. zwana roratami. Jest ona odprawiana w czasie całego Adwentu, poza niedzielami i uroczystością Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia). Są to Msze Święte ku czci Najświętszej Maryi Panny, odprawiane bardzo wczesnym rankiem. Ich nazwa pochodzi od łacińskich słów pieśni często śpiewanej na ich początku - Rorate caeli desuper (Spuśćcie rosę, niebiosa). Tymi słowami prorok Izajasz wyraził błaganie narodu żydowskiego o rychłe spełnienie obietnicy zesłania Odkupiciela.
W czasie Rorat przy ołtarzu znajduje się dodatkowa, specjalnie dekorowana świeca - symbolizuje ona obecność Maryi. Eucharystia rozpoczyna się przy zgaszonych światłach; zapalają się one dopiero podczas uroczystego hymnu "Chwała na wysokości Bogu". Jest to jeden z nielicznych przypadków w roku liturgicznym, kiedy hymn ten śpiewa się każdego dnia (chociaż wyłącznie podczas rorat).
Roraty odprawia się przed wschodem słońca, gdy jeszcze noc okrywa ziemię. Panujące poza kościołem ciemności w czasie odprawiania tej Mszy - to obraz ciemności bałwochwalstwa i grzechu, w jakim tkwił rodzaj ludzki przed Chrystusem Panem. Brzask dnia rozpoczynający się w czasie odprawiania rorat to symbol Matki Bożej, której narodzenie zapowiadało bliskie ukazanie się Pana Jezusa, jak brzask dnia zapowiada rychłe ukazanie się słońca. Wierni uświadamiali sobie, że przed przyjściem Chrystusa cienie śmierci duchowej zalegały świat, a jaśniała tylko Maryja, poczęta bez zmazy pierworodnej.
Roraty odprawiane są uroczyściej i radośniej niż inne Msze w Adwencie. Dlatego tak jest, ponieważ roraty wyobrażają nam tajemnicę stania się człowiekiem Syna Bożego w łonie Matki Bożej. Jest to zatem najradośniejsza tajemnica dla świata. Wypada zatem, aby przy wspomnieniu tej tajemnicy radość panowała w kościele. Roraty wiec odprawiane są na znak radości w kolorze białym, przy jasno oświetlonym ołtarzu, nad którym widnieje wyżej nad inne ustawiona jedna świeca – roratka, jako godło Matki Najświętszej.
W naszej Ojczyźnie kult Matki Bożej w okresie Adwentu i roraty znane są już od XII wieku. Żywym pomnikiem nabożeństwa św. Kingi (+1292) do Bogarodzicy było zaprowadzenie w kościele na Wawelu, a następnie i w całej Polsce, pobożnego zwyczaju odprawiania rorat. Zwyczaj ten przyniosła bł. Kinga ze swej ojczyzny węgierskiej. Dalej roraty rozszerzył w Polsce Bolesław Wstydliwy. On też zaprowadzał w Polsce piękny zwyczaj, że w Krakowie w kaplicy na Wawelu ustawiano na ołtarzu świecznik siedmioramienny.
Największą popularność i szczyt rozwoju roraty osiągają w XVI wieku. Codziennego udziału w tej Mszy św. przestrzegali królowie Zygmunt Stary, Zygmunt August, królowa Bona, Anna Jagielonka i Marysieńka Sobieska. Natomiast Zygmunt I Stary i Anna jego córka starali się o to, aby w kaplicy królewskiej na Wawelu roraty odprawiane były nie tylko w czasie Adwentu, ale przez cały rok raz na tydzień. Na ten cel przeznaczyli pewne fundusze i w 1545 roku utworzono specjalne Bractwo Rorantystów, którego zadaniem było odprawianie i śpiewanie Mszy Świętej roratniej.
Już od czasów św. Kingi w naszej Ojczyźnie był zwyczaj, że przed rozpoczęciem Mszy roratniej podchodzili kolejno do głównego ołtarza przedstawiciele wszystkich stanów polskich (król, duchowieństwo, senatorowie, szlachta, rycerze, mieszczanie i chłopi). Król, niosąc pięknie ozdobioną świecę stawiał ją na najwyższym lichtarzu na środku ołtarza. Podobne świece, lecz już nieozdobione, przynosili do ołtarza przedstawiciele ówczesnych stanów i każdy składając świecę mówił: "Gotów jestem na sąd Boży". Aby takie słowa wypowiedzieć, trzeba było uprzednio rzeczywiście uporządkować swoje wnętrze.
Pobożny król Jan Sobieski, pogromca Turków, również pilnie uczęszczał na roraty i zapalając pierwszą świecę, głośno wymawiał te słowa; "Gotów jestem na Sad Boży". Podczas nabożeństwa roratniego w 1688 r. Sobieski, gdy wyrzekł powyższe słowa zwrócił się nagle do Kazimierza Sapiehy, hetmana litewskiego, i zapytał go: "A waść czyś gotów stanąć na Sąd Boży?" Właśnie przed kilkunastu godzinami król otrzymał wiadomość, że pewna część możnych panów uknuła przeciwko niemu spisek i zamierza zrzucić go z tronu, a innego króla sobie obrać.
Hetman Sapieha po to tylko przyjechał do Warszawy, aby się porozumieć ostatecznie z przeciwnikami Sobieskiego. Trafił właśnie na nabożeństwo roratnie. Na zapytanie króla, czy gotów jest stanąć na Sąd Boski, Sapieha na razie nic nie odpowiedział. Dopiero po skończeniu rorat udał się za królem na zamek, przeprosił go, żałował swych niecnych zamiarów i innych spiskowców namówił, żeby się z Sobieskim pogodzili.
Przed Soborem Watykańskim II w naszej Ojczyźnie w poszczególne niedziele Adwentu były odprawiane tzw. roraty stanowe: dla kobiet, panien, mężczyzn i kawalerów. Były wtedy głoszone specjalne nauki stanowe i wierni przystępowali do sakramentu pokuty.
▲ do góry
Maryja o Adwencie
✶ Czuwajcie.
Słowa Matki Bożej z Jej miejsc objawień:
Drogie dzieci! Świętujcie dni, które wkrótce nadejdą. Radujcie się razem z moim Synem. Kochajcie swych bliźnich. Sprawiajcie, aby panowała między wami zgoda. 24-12-1981
Dzisiaj wieczór wasza matka chce was szczególnie zaprosić w tym czasie do odnowienia modlitwy w rodzinie. A podczas modlitwy rodzinnej, drogie dzieci, więcej czytajcie Pismo Święte, a zwłaszcza fragmenty odnoszące się do tego czasu (Adwentu). Módlcie się, drogie dzieci, zwłaszcza w tym czasie, a przez modlitwę przygotowujcie się na nadejście wielkiego dnia. Niech to Boże Narodzenie różni się od innych: niech będzie bardziej radosne, drogie dzieci. Myślcie o tym, drogie dzieci, jak bardzo szczęśliwi byliśmy w stajence, kiedy narodził się mój Syn. Niech wasze rodziny będą równie szczęśliwe, jak wszyscy ci, którzy byli w stajence. 14-12-1992
Módlcie się! Powtarzam, módlcie się. Nie przestaję wam tego powtarzać. Nie wyobrażajcie sobie, że Jezus jeszcze raz objawi się w żłóbku. Moi przyjaciele, On się rodzi w waszych sercach. 8-01-1984
Dziś wzywam was, byście coś konkretnego uczynili dla Jezusa Chrystusa. Pragnę, by każda rodzina parafii przyniosła jako znak oddania się Jezusowi jeden kwiat do dnia radości. Pragnę, by każdy członek rodziny posiadał po jednym kwiatku przy żłóbku, by Jezus mógł przyjść i zobaczyć wasze oddanie się Jemu! 20-12-1984
Chciałabym, byście wszystkie były jak kwiat, który zakwitnie na Boże Narodzenie dla Jezusa. Kwiat, który nie przestanie kwitnąć po świętach. Chciałabym, byście mieli serce pasterza dla Jezusa. 21-12-1984
Wzywam was, byście się przygotowali do świąt Bożego Narodzenia przez pokorę i modlitwę oraz uczynki miłości. Nie przywiązujcie wagi do rzeczy materialnych, gdyż wtedy nie będziecie mogli przeżyć Bożego Narodzenia. 5-12-1985
Dziś pragnę was wezwać do miłości bliźniego. Jeśli będziecie pragnęli kochać bliźniego, bardziej odczujecie Jezusa, szczególnie w Boże Narodzenie. Bóg was obdarzy wielkimi darami, jeśli się Mu oddacie. Pragnę w szczególny sposób na Boże Narodzenie dać matkom swoje specjalne matczyne błogosławieństwo, a pozostałych pobłogosławi Jezus swoim błogosławieństwem. 19-12-1985
Wzywam was, abyście się przygotowali, jak nigdy dotąd, na przyjście Jezusa. Niech Dzieciątko Jezus zapanuje w waszych sercach, gdyż tylko wtedy będziecie szczęśliwi, kiedy Jezus będzie waszym Przyjacielem. Nie będzie wam trudno wtedy modlić się, ofiarować się, ani świadczyć o wielkości Jezusa w waszym życiu, bo On da wam siłę i radość. Jestem blisko was, oręduję i modlę się za wami. Kocham was wszystkich i błogosławię. 25-11-1993
W tym czasie łaski wzywam was wszystkich, abyście odnowili modlitwę. Otwórzcie się na spowiedź świętą, aby każdy z was całym sercem przyjął moje wezwanie. Jestem z wami i chronię was od otchłani grzechu, a wy musicie się otworzyć na drogę nawrócenia i świętości, by wasze serce płonęło z miłości do Boga. Dajcie mu czas i On się wam daruje i tak w woli Bożej odkryjecie miłość i radość życia. 25-11-2012
▲ do góry
✶ Czuwajcie.
Duchowe przygotowanie na Boże Narodzenie
Na początku Adwentu 1936 r. św. Faustyna pisała: Matka Boża pouczyła mnie, jak się przygotować do święta Bożego Narodzenia. Powiedziała mi: Córko moja, staraj się o cichość i pokorę, aby Jezus, który ustawicznie mieszka w sercu twoim, mógł wypocząć. Adoruj Go w sercu swoim, nie wychodź z wnętrza swego... Ustawicznie przebywaj z Nim we własnym sercu, On ci będzie mocą" (Dz. 785).
Spróbujmy w tym duchu przygotować nasze serca na zbliżające się święta. Niech radość Bożego Narodzenia wypływa z faktu, że w nasz ziemski wymiar wkracza rzeczywistość nadprzyrodzona.
Pamiętajmy, że właściwe przygotowanie do świąt dokonuje się w wymiarze nadprzyrodzonym; tylko w naszym wnętrzu możemy doświadczyć wielkiej tajemnicy Bożego Wcielenia i tylko sercem śpiewać możemy razem z Aniołami "Chwała Bogu na wysokościach..."
Czuwajcie!
Słowo: "czuwajcie!" trzykrotnie powtórzone mówi nam, jak mamy przeżywać Adwent. Wiemy, że Adwent to czas oczekiwania, że ma on podwójny wymiar: przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia, ale także przypomina o tym, że nasze życie jest oczekiwaniem na powtórne przyjście Pana, również na spotkanie z Nim w chwili śmierci.
W Biblii trzykrotne powtórzenie jakiegoś słowa sygnalizuje najwyższy stopień jego ważności. A zatem postawa czuwania powinna wysuwać się na pierwszy plan u człowieka wierzącego, przeżywającego swój Adwent.
Co znaczy czuwać?
Warto w tym momencie wrócić do 18 czerwca 1983 roku, do Apelu Jasnogórskiego, który odprawił Ojciec Święty Jan Paweł II. Mówił on wtedy do zgromadzonych: Co to znaczy: "czuwam"? To znaczy, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumienia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie. (...) Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali. Doświadczenia historyczne mówią nam o tym, ile kosztowała cały naród okresowa demoralizacja. Dzisiaj, kiedy zmagamy się o przyszły kształt naszego życia społecznego, pamiętajcie, że ten kształt zależy od tego, jaki będzie człowiek. A więc: czuwajcie! (...)
Czuwam - to znaczy też: dostrzegam drugiego człowieka. Nie zamykam się w sobie, w ciasnym podwórku własnych interesów czy też nawet własnych osądów, ale kocham bliźniego jak siebie samego.
Czuwam - to znaczy także: czuję się odpowiedzialny za to wielkie, wspólne dziedzictwo, któremu na imię Polska.
Praca nad kształtowaniem sumienia, wymaganie od siebie, solidarność międzyludzka, odpowiedzialność za losy Ojczyzny i stosunek do wartości - to chyba najkrótsze, ale też zobowiązujące streszczenie, co znaczyło słowo "czuwam" dla Jana Pawła II.
Niech zatem nasze sumienia i domy staną się miejscem cywilizacji miłości i niech promieniują na cały świat. Czuwajmy!
Adwentowe oczekiwanie
Czy Adwent obroni się przed komercją, handlowym hałasem, dyskotekami i tysiącem spraw, które są od niego "ważniejsze"? Czy będziemy umieli przeżyć te cztery tygodnie "radosnego oczekiwania" tak, jak powinniśmy? Trudno jest przeżywać Adwent, nie tylko ze względu na przeszkody zewnętrzne. To prawda, wiele czynników zewnętrznych nam przeszkadza w ocaleniu sensu czterech tygodni Adwentu. Niemniej warto zastanowić się nad tym, czy Adwent jest nam potrzebny. Jak go rozumiemy? W jaki sposób możemy wykorzystać ten czas dla naszego duchowego rozwoju?
Zacznijmy od prostego pytania: skoro Adwent jest czasem oczekiwania - to czy wiemy właściwie, na co lub lepiej na kogo czekamy? Ilu z nas umie jeszcze czekać? Jest to problem, ponieważ współcześni ludzie są niecierpliwi. Chcą czegoś natychmiast. Nie umieją czekać. Cierpliwość nie jest w modzie, ponieważ wielu uważa ją za zwykłą stratę czasu. Czekanie traktowane jest jako zło konieczne, kojarzy się z bezczynnością i wydaje się nieproduktywne.
Druga rzecz: na kogo czekamy? Może ktoś szybko odpowie pytaniem: jak to na kogo? Na święta. Nie pomyli się, bo rzeczywiście czekamy na Święta Bożego Narodzenia i staramy się do nich przygotować w sposób duchowy. Chcemy je przeżywać jako chrześcijanie, nie jak poganie, którym wystarczy choinka, odrobina kulinarnego szaleństwa i prezenty. Bardziej wyrobieni religijnie powtórzą, że na powtórne przyjście Chrystusa. I tutaj się zatrzymajmy. Czy rzeczywiście tak jest? Czy w naszym sercu czujemy tęsknotę za Jezusem i chcielibyśmy, aby On przyszedł? Czy przypadkiem "Marana tha", które wyśpiewujemy w kościele, nie stało się konwenansem, częścią adwentowego repertuaru liturgicznego? Czy stanowi moją modlitwę i wyraża najważniejsze pragnienie mojego życia?
Kiedy się nad tym zastanawiam, nie mogę przestać myśleć o świętych. Nieraz czytamy w ich biografiach, że pragnęli umrzeć, że nie mogli doczekać się dnia, w którym odejdą z tego świata. I wcale nie dlatego, że byli zmęczeni życiem albo chcieli umrzeć, gdyż ich życie stało się nieznośne. Wielu z nich mistycznie doświadczyło obecności Bożej, dotknęło Boga. On pozwolił poznać swą wielkość i wspaniałość. Przeżyli chwile całkowitego zjednoczenia z Jezusem i odczuli Jego miłość. Gdy potem wracali do normalnego życia, nic ich nie cieszyło. Nic nie wydawało się piękne i wartościowe. Ta wyniszczająca ich tęsknota, zrodzona z doświadczenia Boga, sprawiła, że nic, co ziemskie, nie było w stanie sprawić im radości. Stali się ludźmi adwentu: czekania, że się z Nim spotkają na nowo. Ich adwent nie był rezygnacją z życia ziemskiego, był tęsknotą za życiem nieziemskim. Zaznawszy raz prawdziwego szczęścia, które znaleźli w Bogu, nie pragnęli żadnego innego szczęścia.
Adwent jest oczekiwaniem pracowitym i radosnym. Jak całe nasze życie. Jesteśmy pewni, że On nadejdzie. Jeśli nie dzisiaj, to jutro..., jeśli nie za rok, to może za dziesięć lat. Trzeba, abyśmy przygotowali się do tego spotkania, gdy otworzą się przed nami drzwi wieczności i zostaniemy zaproszeni do domu Ojca. Aby tam wejść, potrzebujemy odświętnej szaty. Nie można jej kupić w jednym momencie i w jednym sklepie. Trzeba ją utkać samemu. Szata ta ma być oryginalna: nasza własna. Tka się ją modlitwą, będącą wyrazem miłości do Boga; cierpieniem, które staje się zbawcze, gdy łączymy je z Krzyżem Chrystusa; dobrymi czynami wypływającymi z miłości bliźniego i łaską Bożą. Trzeba się napracować. Bóg daje nam na zdobycie tej szaty całe życie. Ciekawe jest to, że chociaż zdobycie tej świątecznej szaty wydaje się nam trudne, to tylko ona daje nam prawdziwą radość.
▲ do góry
Zamyślenia adwentowe
Głos wołającego na pustyni: "Prostujcie ścieżki dla Pana!".
Nie słyszymy go. Uczyniliśmy bowiem nasz świat zbyt hałaśliwym, naszą pustą krzątaniną, w której nie ma miejsca na refleksję.
Czy Ty, mój Jezusie, jesteś Tym, który ma przyjść?
Powiada się, że ślepi widzą! Co w sobie pokrzywione, prostuje się! Chromi tańczą i chodzą.
Błogosławiony, który wierzy!
Czy Ty, mój Jezusie, jesteś Tym, który ma przyjść, by ubogim dać słowa zbawienia? Głusi słyszą, trędowaci doznają oczyszczenia, zmarłych przywołujesz do życia!
Błogosławiony, który wierzy!
Jak bardzo uwikłani jesteśmy w sprawy tego świata, uśpieni niewolnicy mediów. Nasze czasy spowija pajęczyna zła i zamętu, a rozdziera niezgoda. Spragnieni miłości i pokoju do Ciebie, Panie, ręce nasze wyciągamy i wołamy:
Panie, przyjdź, nie zwlekaj!
Czekamy na Twe narodzenie w sercach naszych, jak nocne straże na świt czekają.
Pragniemy Ciebie, Panie, jak zgłodniały człowiek pożąda chleba.
Jak spękana suszą ziemia pragnie wody, tak dusza nasza pragnie Ciebie, Panie.
Przyjdź, Panie! Przyjdź, nasza nadziejo na lepszy świat!
Znaki i symbole Adwentu
Spis treści:
1. Roratka.
2. Wieniec adwentowy.
3. Lampion adwentowy.
4. Gałązki św. Barbary.
5. Świeca maryjna.
6. Świeca kalendarzowa.
7. Puste miejsce przy stole.
Roratka
Świeca roratnia (nazywana również roratką jest umieszczana i palona w świątyniach w czasie Mszy Świętej roratniej.
Świeca jest koloru białego, bądź jasno-żółtego. Przewiązuje się ją białą wstążką i dekoruje zielenią. W kościołach umieszcza się ją na ołtarzu lub w pobliżu niego. Natomiast w domu stawia się ją na ołtarzyku domowym i najczęściej umieszcza obok figurki lub obrazu Matki Bożej. Zapala się ją w czasie modlitwy wieczornej i porannej.
Świeca roratnia stanowi symbol Maryi, która w czasie Adwentu "niesie w łonie" Chrystusa, określanego mianem "prawdziwej światłości".
▲ do góry
Wieniec adwentowy
Pomysł pastora Wicherna. 12 września 1833 roku ewangelicki teolog i działacz społeczny z Hamburga, pastor Johann Hinrich Wichern (1808-1881) otworzył w swym rodzinnym mieście szkołę-przytułek dla sierot i nazwał ją Das Rauhe Haus. Było to pierwsze z jego dzieł charytatywnych. Potem Wichern zasłynął bowiem z organizowania tzw. misji wewnętrznej w Kościele ewangelickim i stworzył wiele podobnych instytucji.
Pastor bardzo troszczył się o wychowanie swych podopiecznych. Chciał, by dzieci czuły się jak w rodzinie. W Adwencie 1839 roku wpadł na pomysł, jak zmienić wystrój świetlicy, by wprowadzić nastrój sprzyjający modlitwie. Sporządził szczególny wieniec. Na obrzeżu koła o średnicy 2 metrów umieścił 24 małe świeczki. Każda miała być zapalana w kolejny zwyczajny dzień Adwentu. Wokół tego wieńca podopieczni pastora gromadzili się codziennie na wspólne spotkania i śpiewy. Początkowo ozdabiano zielenią tylko ściany sali. Potem zamiast ścian przystrajano wieniec.
Szkoła Wicherna (nazwana obecnie jego imieniem) istnieje do dziś, rozrosła się zresztą znacznie. Nie jest już przytułkiem lecz zespołem szkół ewangelickich. Pastor natomiast swój pomysł przenosił do innych niemieckich miast. W Adwencie zapraszał ludzi na coniedzielne rozważania. Dlatego zmienił trochę wygląd wieńca. Zamiast 24 świec umieszczał tylko cztery, oznaczające cztery niedziele Adwentu. Zwyczaj sporządzania wieńca adwentowego (niem. Adventkranz) rozprzestrzenił się bardzo szybko w całych Niemczech, a wkrótce potem na całym świecie.
W latach 20. XX wieku zwyczaj przyjął się wśród katolików. Pojawił się na terenach dzisiejszej Polski w 1925 roku. Najpierw zadomowił się we Wrocławiu. Zwyczaj ubierania wieńca adwentowego kultywowany jest głównie w rodzinach ewangelickich, jednak coraz częściej zdarza się, że wieniec ubierają też katolicy. Dawniej wieńce wykonywano własnoręcznie i z żywych gałązek. Na terenie Warmii i Mazur w I niedzielę adwentu robiono z choiny wianek i przystrajano czerwonymi wstążkami. Następnie umieszczano na nim świeczkę. Po czym zawieszano go pod sufitem. W każdą niedzielę dodawano świeczkę. Czasem wieniec adwentowy zdobiły wstążki różnych kolorów.
Korzenie pogańskie czy żydowskie? Zwyczaj sporządzania wieńca adwentowego jest więc stosunkowo nowy, choć jego korzenie tkwią prawdopodobnie w starogermańskich obrzędach pogańskich. W środku zimy na okręgu z zielonych gałęzi, symbolizującym słońce, zapalano ogień na znak nadziei, że przyjdzie wiosna i słońce znów zaświeci mocniej. Nie wiadomo jednak, czy dla pastora Wicherna inspiracją był ten stary zwyczaj, czy też judaistyczne, trwające osiem dni święto Chanuka. Każdego dnia tego święta zapala się kolejną świecę na ośmioramiennym świeczniku.
Podobna zasada, zapalania kolejno o jedną świecę więcej, obowiązuje w wieńcu adwentowym.
Symbolika wieńca. Wieniec adwentowy ma dość rozbudowaną symbolikę. W wielu krajach przestrzega się zasady, by trzy świece były fioletowe, a jedna (trzecia niedziela Adwentu) różowa, co odpowiada barwom liturgicznym tego okresu.
Świece ustawione są na kole. Kształt ten oznacza, że Bóg jest wieczny, nie ma początku ani końca. Koło sporządzone jest z gałęzi roślin wiecznie zielonych, czyli przeważnie z drzew iglastych – sosny czy świerku. Ma to oznaczać życie wieczne, jakie daje nam Chrystus. Zaś całościowo wieniec adwentowy jest symbolem wyczekującego w miłości i radości Ludu Bożego. Stanowi także symbol zwycięstwa i godności królewskiej. Jest formą hołdu dla oczekiwanego Chrystusa jako zwycięzcy, króla i wybawiciela.
Zapalanie świec oznacza nadzieję, czuwanie i gotowość na przyjście Chrystusa. Wiąże się to ze słowami Chrystusa, który określał siebie mianem "światłości świata". Mówi o tym Ewangelia wg św. Jana: "Jam jest światłość świata, kto idzie za mną, nie chodzi w ciemnościach, ale będzie miał światłość żywota." (J. 8,12). Każda ze świec ma swoją symbolikę:
1 świeca symbolizuje przebaczenie przez Boga nieposłuszeństwa Adama i Ewy wobec Niego.
2 świeca zapalana w II niedzielę adwentu stanowi symbol wiary patriarchów Narodu Izraelskiego jako wdzięczność za dar Ziemi Obiecanej.
3 świeca (różowa) odnosi się do radości króla Dawida, który celebruje przymierze z Bogiem.
4 świeca symbolizuje nauczanie proroków, głoszących przyjście Mesjasza.
W Wigilię Bożego Narodzenia wszystkie palące się świece stanowią symbol bliskości "przyjścia" Jezusa.
Wieniec umieszcza się na wstążkach pod sufitem w domach oraz kościołach, bądź ustawia na widocznym miejscu, np.: na tacy na stole. Rodzina gromadzi się w każdy wieczór niedzieli adwentowej na modlitwę, zapalając przy zgaszonym świetle kolejne świece. Świece są zapalane w czasie modlitwy, wspólnych posiłków i spotkań. W Wigilię zapala się wszystkie świece. Coraz częściej w wiązance umieszcza się wtedy świecę Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom – wspólnego przedsięwzięcia chrześcijańskich organizacji charytatywnych.
Za granicą. W tradycji anglosaskiej jeden wieniec zawiesza się na drzwiach domostwa, natomiast drugi umieszcza się w pomieszczeniu spożywania posiłków.
W Danii wieniec wykonuje się z gałązek świerkowych i białych świeczek. Jest dekorowany czerwonymi owocami i wstążkami oraz szyszkami świerku. Na przełomie wieku umieszczano jedną świecę, ale uległo to zmianie pod wpływem napływu trendów z Niemiec i Austrii.
W Niemczech wieniec jest także ozdabiany małymi bombkami. W kościele zapalenie wieńca jest dokonywane w uroczysty sposób. Czyni to konkretna grupa przedstawicieli parafian, np.: młodzież, bądź członkowie chóru. W Bawarii wieniec zdobi się czerwonymi wstążkami, jabłkami i szyszkami sosny.
W Alzacji do wykonania wieńca używa się świerku srebrzystego.
▲ do góry
Lampion adwentowy
Lampion używają przede wszystkim dzieci, które zabierają go ze sobą do kościoła na Mszę Świętą roratnią.
Lampion przygotowuje się własnoręcznie, najczęściej z brystolu lub kartonu. Ma formę czworoboku, a jego ścianki są ozdobione symbolami chrześcijańskimi lub scenami biblijnymi. Dawniej w jego wnętrzu umieszczało się świecę, a obecnie najczęściej lampkę elektryczną, zasilaną bateriami.
W wielu kościołach jest zwyczaj zapalania świecy od roratki i umieszczania jej w lampionie. Zapalone światło niesie się do domu.
▲ do góry
Gałązki św. Barbary
W naszej Ojczyźnie jest już mało znana piękna tradycja związana ze św. Barbarą i żywymi kwiatami składanymi Dzieciątku Jezus w dzień Bożego Narodzenia.
Oto w dzień św. Barbary przynoszono do domu ułamane gałązki drzewa owocowego, zazwyczaj wiśni (tzw. gałązki św. Barbary) i przez kolejne dni Adwentu były pielęgnowane, aby w końcu w dzień Bożego Narodzenia ukazywały swój piękny kwiat. Gałązki św. Barbary wyraźnie mówią, że Adwent jest czasem oczekiwania. Nie zakwitają bowiem od razu. Co trzy dni trzeba im zmieniać wodę, a raz na tydzień końce przyciętych gałązek zmiażdżyć. Przygotowań wprawdzie niewiele, ale wszystkie ważne. Tak jak na Boże Narodzenie. Poza tym gałązki te są znakiem, że nie możemy zrobić tego, co najważniejsze. Same kwiaty są bowiem darem od Boga.
Warto w tym miejscu zatrzymać się nad widzeniem Marii Valtorty, a dotyczącym wyboru męża dla Maryi. Najwyższy Arcykapłan zarządził, aby mężem Maryi został mężczyzna z rodu Dawida. Zdając się na wolę Bożą wszystkim wybranym kandydatom kazał przynieść gałązki drzewa owocowego. Która z gałązek zakwitnie, a była to pora zimowa, ten właściciel gałązki zostanie mężem Maryi. Zakwitła tylko jedna – Józefa z Nazaretu, który został Oblubieńcem Najświętszej Maryi Panny.
Również sama Matka Boża w jednym ze swych miejsc objawień mówiąc o przygotowywaniu się na przeżycie świąt Bożego Narodzenia wspomniała o kwiatach: Chciałabym, byście wszystkie były jak kwiat, który zakwitnie na Boże Narodzenie dla Jezusa. Kwiat, który nie przestanie kwitnąć po świętach. Chciałabym, byście mieli serce pasterza dla Jezusa.
Dobrze byłoby wrócić do tej pięknej tradycji "gałązki św. Barbary".
▲ do góry
Świeca Maryjna
Świeca Maryjna jest zapalana w domach w Święto Niepokalanego Poczęcia NMP (8 grudnia).
Wcześniej świecę ustawia się w świątyni wieczorem w przeddzień święta. Jest ona jasnego koloru. Są namalowane na niej symbole maryjne, bądź postać Matki Bożej. Świecę ozdabia się zielenią i kwiatami. Gdy zostanie poświęcona i zapalona, rodzina wspólnie śpiewa pieśń Magnificat i odmawia tajemnicę różańca świętego: Zwiastowanie. Następnie członkowie rodziny zaczynają śpiewać pieśni maryjne. Niekiedy członkowie rodziny odmawiają i śpiewają nieszpory maryjne.
▲ do góry
Świeca kalendarzowa
Świeca kalendarzowa jest świecą adwentową. Ozdobiona motywami adwentowymi posiada daty poszczególnych dni Adwentu. Zapala się ją w katolickich domach w czasie modlitw rodzinnych i wspólnych posiłków. Każdego dnia pali się ją do miejsca wyznaczonego na dany dzień. Dopala się ją do końca w czasie kolacji wigilijnej.
▲ do góry
Puste miejsce przy stole
W wigilię Bożego Narodzenia w wielu parafiach jest podtrzymywany bądź wprowadzany zwyczaj pamięci o najbliższych zmarłych. Oni już z nami nie będą uczestniczyć w wieczerzy wigilijnej. Zostanie po nich tylko puste miejsce przy stole i nasza o nich pamięć, którą wielu wiernych łączy z modlitwą i ofiarą Mszy Świętej.
W godzinach porannych 24 grudnia wierni gromadzą się w kościele na Mszy Świętej sprawowanej za zmarłych, którzy odeszli do wieczności w minionym roku oraz za zmarłych bliskich naszym sercom. Poza nawiedzeniem grobów, modlitwą i Eucharystią są różne zwyczaje okazywania szacunku i przywracania pamięci o zmarłych. Oto jeden z nich:
W kościele zapalona jest roratka. Na początku Mszy Świętej po pozdrowieniu i wprowadzeniu celebransa wierni ze zniczem (świecą) podchodzą do ołtarza i od roratki zapalają światło, a następnie przy mikrofonie wypowiadają te lub podobne słowa: "Boże, proszę Cię o miłosierdzie dla moich bliskich zmarłych: (tu wymieniane są imiona zmarłych)." Następnie płonący znicz, przypominający bliskich zmarłych stawiają przy ołtarzu. Kapłan w intencji wszystkich wymienionych zmarłych składa ofiarę Mszy Świętej. Po przyjęciu Komunii św. za zmarłych i po końcowym błogosławieństwie wierni zabierają postawione przez siebie płonące znicze i zanoszą je na groby swoich bliskich zmarłych (o ile cmentarz jest blisko kościoła) wraz z darem Eucharystii, modlitwy i pamięci o tych, których może pierwszy raz zabraknie w rodzinnym gronie przy wigilijnym stole.
▲ do góry
Nowenna do Bożego Narodzenia
W dniach od 16 do 24 grudnia, w wielu parafiach naszej Ojczyzny rozbrzmiewa cudowna nowenna, oparta na tekstach z Pisma Świętego i wykorzystująca motywy gregoriańskie, w starych drukach nazywana "Nowenną do Bożego Narodzenia".
Struktura tego nabożeństwa przypomina przedsoborowe Nieszpory, w których hymn śpiewano zawsze po czytaniu. Szczególnie ważnym elementem "Nowenny", są śpiewane na gregoriańskie melodie, tzw. "wielkie antyfony adwentowe."
POBUDKA
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
1. Raduj się Córko Syjonu + i ciesz się wielce Córko Jeruzalem + Oto Pan twój przyjdzie + i w dniu tym światłość wielka będzie, + A z gór pocieknie słodycz; + Miód i mleko popłynie z pagórków, + Albowiem przyjdzie prorok wielki i odnowi Jeruzalem.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
2. Oto przyjdzie Bóg i człowiek + z domu Dawida zasiąść na tronie, + A ujrzycie i rozraduje się serce wasze.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
3. Oto przyjdzie Pan nasz obrońca, Święty Izraela z królewską koroną na głowie + I zapanuje od morza do morza + I od wód wielkich poza krańce świata.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
4. Oto ukaże się Pan i nie zawiedzie. + Chociażby zwlekał, ty Go wyczekuj, + Albowiem wnet zaniecha zwłoki.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
5. Zstąpi Król Chrystus jak rosa na kwiaty + I wtedy wzejdzie sprawiedliwość i pokój obfity; + A cześć Mu oddadzą wszyscy ziemscy królowie + I wszystkie narody służyć Mu będą.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
6. Narodzi się nam Malutki, + A zwać się będzie Bogiem Mocnym. + Zasiądzie na tronie Dawida, Ojca Swojego + I będzie panował potężnym ramieniem.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
7. Betlejem miasto Boga najwyższego, + Z ciebie wynijdzie władca Izraela + A wyjście Jego jak od początków wieczności + I ukaże się wielkim wobec całego świata; + A pokój nastanie na ziemi gdy On przyjdzie.
Ref. Na przyjście Chrystusa Króla pójdźmy wszyscy z pokłonem
24 grudnia: Jutrzejszego dnia zniknie nieprawość na ziemi + I panował nam będzie Zbawiciel świata.
Chór: Już blisko jest Pan.
Wierni: Pójdźmy wszyscy z pokłonem.
PSALM
1. Radujcie się niebiosa i wesel się ziemio, + a wy góry chwałę oddajcie.
2. Góry okryjcie się wdziękiem, + a pagórki sprawiedliwością.
3. Bo Pan do nas przyjdzie + i nad swymi ubogimi się zmiłuje.
4. Spuśćcie rosę niebiosa, a obłoki sprawiedliwego, + niech ziemia się otworzy i zrodzi Zbawiciela.
5. Pamiętaj o nas Panie + i odwiedź nas z Twoim zbawieniem.
6. Okaż nam Panie swoje miłosierdzie + i zbawienie swoje nam podaj.
7. Wyślij Baranka, Panie, władcę ziemi + ze skały pustyni na górę Syjonu.
8. Przyjdź nas wyzwolić, Panie Boże zastępów. + Pokaż nam oblicze, a będziemy zbawieni.
9. Przyjdź Panie i przynieś nam swój pokój, + abyśmy się z Tobą weselić mogli.
10. Abyśmy poznali na ziemi drogę Twoją, Panie, + wśród wszystkich narodów zbawienie Twoje.
11. Okaż Twoją potęgę i przyjdź Panie, + aby nas wszystkich zbawić.
12. Przyjdź Panie i nie zwlekaj + i rozerwij kajdany twojego narodu.
13. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił, + a od Twego oblicza niechby góry spłynęły.
14. Przyjdź i okaż nam Twoje oblicze Panie, + Ty co siedzisz ponad Cherubami.
15. Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu, + Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu.
16. Jak było na początku i zawsze i ninie + i na wiek wieków niechaj zawsze słynie.
CZYTANIE
16 grudnia: Jk 5, 7-8. 9b
Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie. Oto sędzia stoi przed drzwiami.
17 grudnia: 1 Tes 5, 23-24
Sam Bóg pokoju niech całkowicie was uświęca, aby wasz duch nienaruszony, dusza i ciało zachowały się bez zarzutu na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa; On też tego dokona.
18 grudnia: Flp 4, 4-5
Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się! Niech będzie znana wszystkim ludziom wasza wyrozumiała łagodność. Pan jest blisko!
19 grudnia: Flp 3, 20b-21
Jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała tą potęgą, jaka może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.
20 grudnia: 1 Kor 1, 7b-9
Oczekujemy na objawienie się Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będzie nas umacniał aż do końca, abyśmy byli bez zarzutu w dzień Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Bóg, który powołał nas do wspólnoty z Synem swoim Jezusem Chrystusem, Panem naszym.
21 grudnia: 1 Kor 4, 5
Nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamiary serc. Wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga.
22 grudnia: Jk 5, 7-8. 9b
Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie. Oto sędzia stoi przed drzwiami.
23 grudnia: 2 P 3, 8b-9
Jeden dzień jest u Pana jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy, bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka, lecz On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.
24 grudnia: Iz 61, 11
Jak ziemia wydaje swe plony, jak ogród rozplenia swe zasiewy, tak Pan Bóg sprawi, że sprawiedliwość się rozmnoży i składane Mu będą hołdy wobec wszystkich narodów.
HYMN
1. Głos jasny dał się słyszeć już + i wśród ciemności dźwięcznie brzmi. + Daleko znikną złudne sny, + bo Jezus Chrystus w górze lśni.
2. Baranek Boży zbliża się + umorzyć darmo grzechów dług. + We łzach więc łączmy modły swe + o przebaczenie prosząc win.
3. Stworzyciel świata, wielki Bóg + swym Ciałem niosąc wolność ciał + na siebie przybrał postać sług, + by zbawić, którym życie dał.
4. Niebieskiej łaski spływa zdrój + do czystej Rodzicielki wnętrz. + I Panna bierze w żywot swój + nieznanych Jej tajemnic czar.
5. Przeczystej piersi żywy dom + na swą świątynię zmienia Syn. + I Panna, której ni zna mąż + poczyna Boga w łonie swym.
6. Niech chwałę przyjmie Ojciec Bóg + jedyny także Jego Syn + i święty Pocieszyciel Duch + aż w nieskończony wieków czas. Amen.
MAGNIFICAT
Antyfony:
16 grudnia:
Oto przyjdzie Król i Pan ziemi + I zdejmie jarzmo niewoli naszej. Magnificat.
17 grudnia:
O Mądrości, któraś wyszła z ust Najwyższego! + Co sięgasz od krańca do krańca stanowczo a słodko rządzisz wszystkim. + Przyjdź i wskaż nam roztropności drogę. Magnificat.
18 grudnia:
O Adonai i Wodzu narodu Izraela! + Co ukazałeś się Mojżeszowi w ognistym krzewie + I na górze Synaj prawo mu dałeś. + Przyjdź i zbaw nas swym potężnym ramieniem! Magnificat.
19 grudnia:
O różdżko Jessego, któraś dana na znak narodom + Która wszystkim królom usta zamknie, o którą ludy błagają! + Przyjdź uwolnić nas i nie chciej zwlekać. Magnificat.
20 grudnia:
O Kluczu Dawida i berło domu Izraela, + Który tak otwierasz, że nikt nie zamknie; + Tak zamykasz, że już nikt nie otworzy! + Przyjdź i wyprowadź więźnia z domu niewoli, + Który siedzi w ciemnościach i w cieniu śmierci. Magnificat.
21 grudnia:
O Jutrzenko odblasku światła wiecznego i słońce sprawiedliwości! + Przyjdź i oświecaj tych, co siedzą w ciemnościach i w cieniu śmierci! Magnificat.
22 grudnia:
O Królu narodów i upragnienie ich, Kamieniu węgielny spajający! + Przyjdź i zbaw człowieka, któregoś z gliny utworzył! Magnificat.
23 grudnia:
O Emmanuelu, Królu i Prawodawco nasz, + Wyczekiwanie narodów i Zbawco ich! + Przyjdź i zbaw nas, Panie, nasz Boże! Magnificat.
24 grudnia:
Gdy słońce wzejdzie na niebo ujrzycie Króla królów przychodzącego od Ojca, Jakby oblubieńca idącego ze swojej komnaty. Magnificat.
Magnificat
1. Uwielbiaj duszo moja sławę Pana mego, + chwal Boga Stworzyciela tak bardzo dobrego.
2. Bóg mój zbawienie moje, jedyna otucha, + Bóg mi rozkoszą i weselem ducha.
3. Bo mile przyjąć raczył swej sługi pokorę, + łaskawym okiem wejrzał na Dawida córę.
4. Przeto wszystkie narody co ziemię posiędą + odtąd błogosławioną mnie nazywać będą.
5. Bo wielkimi darami uczczonam od Tego, + którego moc przedziwna, święte Imię Jego.
6. Którzy się Pana boją szczęśliwi na wieki, + bo z nimi miłosierdzie z rodu w ród daleki.
7. Na cały świat pokazał moc swych ramion świętych, + rozproszył dumne myśli głów pychą nadętych.
8. Wyniosłych złożył z tronu, znikczemnił wielmożne. + Wywyższył, uwielmożnił w pokorę zamożne.
9. Głodnych nasycił hojnie i w dobra spanoszył, + bogaczów z niczym puścił i nędznie rozproszył.
10. Przyjął do łaski sługę Izraela cnego, + wspomniał nań, użyczył mu miłosierdzia swego.
11. Wypełnił, co był przyrzekł niegdyś ojcom naszym, + Abrahamowi z potomstwem jego wiecznym czasem.
12. Wszyscy śpiewajmy Bogu w Trójcy Jedynemu, + chwała Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.
13. Jak było na początku tak zawsze niech będzie, + teraz i na wiek wieków niechaj słynie wszędzie.
Powtarza się antyfonę.
Prowadzący: Pan z wami.
Wierni: I z duchem twoim.
Prowadzący: Módlmy się:
Pośpiesz prosimy Cię Panie, i nie zwlekaj: potęgą Twej mocy z góry nas wspieraj, aby przyjście Twoje przyniosło ulgę i pociechę tym, którzy zaufali Twojej dobroci. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Wierni: Amen.
1. Matko Odkupiciela, z niewiast najsławniejsza, + Gwiazdo morska, do nieba ścieżko najprościejsza.
2. Tyś jest przechodnią bramą do raju wiecznego, + Tyś jedyną nadzieją człowieka grzesznego.
3. Racz podźwignąć, prosimy, lud upadający, + w grzechach swych uwikłany, powstać z nich pragnący.
4. Tyś cudownie zrodziła światu Zbawiciela, + Tyś sama wykarmiła Twego Stworzyciela.
5. Panno przedtem i potem, z świata podziwieniem + uczczona Gabriela wdzięcznym pozdrowieniem.
6. Racz się wstawiać, o Panno, za nami grzesznymi, + ratuj nas, opiekuj się sługami Twoimi.
Prowadzący: Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi.
Wierni: I poczęła z Ducha Świętego
Prowadzący: Módlmy się:
Wszechmogący Boże, przez zwiastowanie anielskie poznaliśmy wcielenie Chrystusa, Twojego Syna, prosimy Cię, wlej w nasze serca swoją łaskę, abyśmy przez Jego mękę i krzyż zostali doprowadzeni do chwały zmartwychwstania. Przez Chrystusa Pana naszego.
Wierni: Amen.
Prowadzący: Pomoc Pańska niech zawsze będzie z nami.
Wierni: Amen.
▲ do góry
✶ Godzina Łaski.
Róża Duchowna i Godzina Łaski
Adwent - 8 grudnia
Dwadzieścia objawień Maryi jako Róży Duchownej dokonało się w północnych Włoszech, w Montichiari, w diecezji Brescia, z której pochodził papież Paweł VI.
Montichiari, łącznie z dzielnicą Fontanelle, jest małym miasteczkiem we Włoszech, 20 km od Bresci, w dolinie Padu, u stóp włoskich Alp. Montichiari znaczy dosłownie Jasne Góry. Tam Matka Boża, zatroskana o kapłanów, zakonników i dusze poświęcone Bogu, ukazuje się Pierinie Gilii. Pierina urodziła się 3 sierpnia 1911 r. była pielęgniarką w szpitalu.
Objawienia rozpoczęły się w roku 1947, a zakończyły w 1982 r. Ostateczne uznanie Kościoła jest sprawą otwartą, ale trzeba zwrócić uwagę, że wielu biskupów i kapłanów udaje się do Montichiari, Stolica Apostolska wyrażała się o tym objawieniu przychylnie. W końcu zaś po wielu latach obojętności, a czasem opozycji, Kuria biskupia z Bresci zatwierdziła kult Matki Bożej w osadzie Fontanelle, dzielnicy Montichiari, w roku 2000. U progu trzeciego tysiąclecia przybył do Bresci nowy biskup J. E. Giulio Sanguineti, w dziesięć lat po śmierci Pieriny Gilli, która odeszła do wieczności 12 stycznia 1991. Jej grób, jak i źródło oraz świątynia w Montichiari są odwiedzane rocznie przez ponad 100 tys. pielgrzymów.
Po raz pierwszy Pierina Gilii ujrzała Matkę Bożą wczesną wiosną 1947 r. na sali operacyjnej.
▲ do góry
2 Objawienie: 13 czerwca 1947 r.
W szpitalu niedzielny poranek. Matka Boża ukazuje się ubrana na biało, w miejscu 3 mieczy widnieją teraz 3 róże: biała, czerwona i złota. Na pytanie Pieriny, kim jest, odpowiada: Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich. Po czym dodaje: Nasz Pan posyła mnie, abym objawiła nowe maryjne nabożeństwo dla wszystkich instytutów męskich i żeńskich, zgromadzeń zakonnych i kapłanów diecezjalnych. Tym instytutom, zgromadzeniom i kapłanom, którzy Mnie szczególnie czcić będą, obiecuję moją specjalną opiekę, rozwój i rozkwit duchowych powołań, ograniczenie zdrad powołania i wielką świętość w służbie Bogu. Pragnę, aby 13 dzień każdego miesiąca był obchodzony jako dzień Maryjny, do którego winno przez 12 poprzedzających go dni trwać przygotowanie w modlitwie.
Następnie z wyrazem wielkiej radości Matka Boża dodaje: W tym dniu ześlę na te wszystkie instytuty religijne, zgromadzenia zakonne i kapłanów, u których doznam czci – bezmiar łask i obdarzę ich wszystkich wielką świętością stanu. Pragnę, aby 13 lipca każdego roku był poświęcony Róży Duchownej (Rosa Mystica). Pierina pyta, czy Matka Boża uczyni cud. Otrzymuje odpowiedź: Cudem będzie to, że dusze Bogu poświęcone, które od dawna, a szczególnie w czasie wojny, stały się oziębłe i niewierne swemu powołaniu, a nawet je zdradziły, że ci duchowni, którzy przez swe wielkie winy sprowadzili kary Boże i ucisk – tak jak obecnie dzieje się w Kościele – ci wszyscy zaprzestaną Boga ciężko obrażać. Pierwotny duch ich świętych założycieli ożyje w nich ponownie.
Symbolika trzech mieczów: 1 miecz - utrata powołania kapłańskiego i zakonnego, 2 miecz - kapłani i zakonnicy żyjący w grzechach śmiertelnych, 3 miecz - księża i zakonnicy, podobni do Judasza, z utratą powołania gubią często też wiarę i szczęście wieczne, stają się wrogami Kościoła.
Symbolika trzech róż: biała - duch modlitwy, czerwona - duch wynagradzania i gotowości do ofiar, złota - duch pokuty.
▲ do góry
6 Objawienie: 7 grudnia 1947 r.
00/11. Ks. Bogusław Jaworowski, misjonarz ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny.
W kościele parafialnym 3 osoby, w tym spowiednik Pieriny. Matka Boża jako Róża Mistyczna ma na sobie biały płaszcz, podtrzymywany przez dwoje biało ubranych dzieci, z prawej strony przez chłopczyka, z lewej przez dziewczynkę. Matka Boża zapowiada, że jutro ukaże Swe Niepokalane Serce, tak mało ludziom znane.
W Fatimie poleciła rozszerzanie nabożeństwa poświęcenia się Jej Sercu. W Bonate (rejon Bergamo), gdzie Matka Boża ukazywała się w czasie wojny, próbowała przeniknąć Swym sercem chrześcijańskie rodziny. W Montichiari pragnie, aby nabożeństwo do „Róży Duchownej” – związane ze czcią Jej Niepokalanego Serca, zostało pogłębione w instytutach religijnych i wspólnotach zakonnych, aby dusze Bogu poświęcone otrzymały z Jej Matczynego Serca niezmierzone łaski. Matka Boża powierza też Pierinie pewną tajemnicę, którą będzie mogła wyjawić dopiero wtedy, gdy jej to Matka sama poleci.
Na pytanie Pieriny kim są stojące obok niej dzieci, Matka Boża mówi: Hiacynta i Franuś. Oni będą towarzyszyć w jej trudnościach, bo też cierpieli, choć byli znacznie młodsi. Matka Boża domaga się od Pieriny takiej prostoty i dobroci, jaka cechowała tych dwoje dzieci. Potem jakby na znak brania w opiekę rozpościera ramiona, spogląda w górę i woła: Sia benedetto il Signore (Bądź uwielbiony o Boże) i znika.
▲ do góry
7 Objawienie: 8 grudnia 1947 r.
Kościół parafialny, kilka tysięcy ludzi z różnych stron. Pierina z największym trudem dostała się do przepełnionego kościoła i uklękła w środku głównej nawy, gdzie miały miejsce poprzednie objawienia.
W czasie różańca woła: Matka Boża! Zapada idealna cisza. Matka Boża ukazuje się Pierinie na wielkich białych schodach, ozdobionych po bokach białymi, czerwonymi i żółtymi różami. Uśmiecha się i mówi: Ja jestem Niepokalane Poczęcie – i potem zstępuje w dół z majestatem: Ja jestem Maryja Łaski: pełna łaski, Matka Syna Bożego i Człowieczego, a po zejściu jeszcze kilku stopni: Przez to moje przybycie tu w Montichiari, życzę sobie, aby mnie wzywano i czczono jako "Róża Mystica”. Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono uroczyście „Godziny Łaski dla Całego Świata”. Poprzez to nabożeństwo uzyska się niezliczone łaski dla ciała i duszy. Nasz Pan okaże Swoje niezmierzone Miłosierdzie, jeżeli ludzie dobrzy w dalszym ciągu modlić się będą za grzeszników. Należy powiadomić papieża, iż jest moim życzeniem, aby ta godzina była znana i rozszerzona wszędzie. Jeżeli kto nie może być w kościele, modli się w domu. Kto tu na tych cegłach modli się i przelewa łzy żalu, znajdzie pełną pomoc i uzyska z mojego Matczynego Serca opiekę i łaski.
Tu pokazała Matka Boża Pierinie Swoje Serce i wspaniale promieniując rzekła: Zobacz to Serce, które tak bardzo kocha ludzi, podczas gdy większość z nich obrzuca Je obelgami. A po chwili: Jeśli dobrzy i źli połączą się na modlitwie, otrzymają z tego Serca Miłosierdzie, które powstrzymało okropną karę Bożą. Następnie z uśmiechem: Wkrótce znana będzie wielkość tej godziny łaski. Pierina zauważyła, że Matka Boża już chce się oddalić i powiedziała: O piękna, kochana Matko Boża, dziękuję Ci. Pobłogosław moją ojczyznę, Italię, pobłogosław cały świat, a specjalnie Ojca świętego, kapłanów, zakonników, grzeszników. Matka Boża odrzekła: Mam przygotowany bezmiar łask dla wszystkich tych dzieci, które słuchają Mego głosu i te moje życzenia biorą sobie do serca.
Koniec wizji. W czasie tego objawienia powierzyła Matka Boża Pierinie tajemnicę wraz z zapewnieniem, że znów przybędzie aby ją powiadomić, kiedy nadejdzie moment, aby zwierzchność Kościoła ją odsłoniła.
Z okazji tego objawienia, pewni rodzice przyprowadzili do kościoła chłopca (5-6 lat), który z powodu paraliżu dziecięcego nie mógł ani stać, ani chodzić i młodą kobietę w wieku 26 lat cierpiącą od 12 lat na gruźlicę, która od 9 lat nie mogła już wypowiedzieć ani słowa. Obydwoje zostali w jednym momencie całkowicie uzdrowieni. Dziewczyna włączyła się nagle w pieśń dziękczynną i odtąd bez trudności śpiewa i mówi, a chłopiec przyniesiony przez rodziców na ramionach, nagle stanął o własnych siłach i zaczął chodzić. Potem po nabożeństwie ukazywano go z balkonu przejętym ludziom, którzy porwani radością mogli się naocznie przekonać, że chłopczyk skacze na wszystkie strony. Dziecko powiedziało: Ujrzałem w Katedrze Madonnę, z dobrocią uśmiechnęła się do mnie. Do tej pory obydwoje są w doskonałym stanie zdrowia. Chłopiec dorósł i przed kilku laty ożenił się, a dziewczyna została pobożną zakonnicą, żyjącą całkowicie w poświęceniu – jako wynagrodzenie za duchownych.
Trzeci cud zdarzył się w czasie objawienia Matki Bożej, ale nic w katedrze, tylko w prywatnym domu tego miasta. 36-letnia kobieta, upośledzona umysłowo, nie umiejąca mówić i mocząca się, została w domu ze szwagierką, podczas gdy jej ojciec poszedł na zapowiedziane objawienie do katedry. Szwagierka opiekująca się tą osobą, odmawiała różaniec. Zawołała spontanicznie: O kochana Matko Boża, jeśli w tej chwili rzeczywiście zjawiasz się w katedrze Montichiari, uzdrów teraz tę biedną chorą.
W tym samym momencie nastąpiło całkowite uzdrowienie, chora zaczęła głośno odmawiać różaniec ze swoją szwagierką i szczęśliwa mówiła go aż do końca. Gdy ojciec wrócił, zastał córkę zdrową, pełen zdumienia i szczęścia.
Ten cud wywołał ogólne poruszenie i został potem przez wielu lekarzy uznany za największy, gdyż w tym wypadku wszelka sugestia masowa była wykluczona. Na polecenie biskupa diecezji Brescia, mgr Tredici Pierina spędziła kilka lat w klasztorze w Brescia jako pomocnica. Wielebny o. Giustino Carpin, franciszkanin, był jej kierownikiem duchowym.
▲ do góry
✶ Czuwajcie.
Wzywam was, abyście się przygotowali,
na przyjście Jezusa.(Maryja)
00/11. Ks. Bogusław Jaworowski, misjonarz ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny.
Adwent 2020. Tegoroczny Adwent przeżywamy w sytuacji wyjątkowej, jakiej nie tylko my, ale i Kościół nie pamięta. Pandemia sprawiła, że na całym świecie zamykane są kościoły, a wierni mają ograniczony dostęp do Mszy św. Ta sytuacja jest wyjątkowa, ale nie może nam uniemożliwić godnego przygotowania do świąt Bożego Narodzenia. Każdy z nas powinien otworzyć serce na narodziny Jezusa. 7 grudnia 2020 rozpoczęły się rekolekcje adwentowe na antenie Radia Maryja. Rekolekcje prowadzi ks. Bogusław Jaworowski, misjonarz ze Zgromadzenia Misjonarzy Świętej Rodziny. Rekolekcje adwentowe w Radiu Maryja potrwają do czwartku (10 grudnia). Nauk będzie można posłuchać w ramach katechezy o godz. 8.30 i 17.10.
Wszystkich wiernych, którzy nie mogli uczestniczyć w rekolekcjach parafialnych gorąco zachęcam do uczestniczenia w tych radiowych rekolekcjach. Głoszone tam nauki są bardzo cenne dla naszego duchowego życia! Poniżej podane są linki do odsłuchania poszczególnych nauk.
7 grudnia 2020. Konferencja 1. | Konferencja 2.
8 grudnia 2020. Konferencja 3. | Konferencja 4.
9 grudnia 2020. Konferencja 5. | Konferencja 6.
10 grudnia 2020. Konferencja 7. | Konferencja 8.
▲ do góry