Maryja: "Otrzymacie wszystko, o co poprosicie przez odmawianie Różańca."

  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image

  • Różaniec
  • Historia
  • Wypowiedzi
  • Kazania
  • Inne
  • Polska

Różaniec jest źródłem świętości – módlmy się!

Wielkim czcicielem Matki Najświętszej i propagatorem Różańca Świętego był św. Ludwik Maria Grignion de Montfort. Zył we Francji w latach 1673-1716. Mając 27 lat przyjął sakrament kapłaństwa. Prowadząc ascetyczny tryb życia, wędrował po północno-zachodniej Francji, głosząc bardzo skutecznie Ewangelię. Św. Ludwik odznaczał się płynącym z serca, czułym nabożeństwem do Matki Najświętszej - zachęcał szczególnie do odmawiania Różańca. Św. Ludwik zawsze czule otaczał miłosiernym spojrzeniem wszystkie dzieci i wszystkich chorych. Pisma św. Ludwika po okresie zapomnienia zostały odkryte w XIX w.

Na "Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny" modlił się papież Jan Paweł II. Jeszcze jako Karol Wojtyła pracując w czasie okupacji w fabryce sody oddawał się lekturom de Montforta. Tamten czas tak m. in. wspominał: "Z tej książeczki nauczyłem się, co to właściwie jest nabożeństwo do Matki Bożej. Miałem to nabożeństwo i jako dziecko, i jako student gimnazjum, czy na uniwersytecie, ale jaka jest treść i głębia tego nabożeństwa - tego nauczyła mnie właśnie ta książeczka."

Oto zaczerpnięte z niej pouczenia św. Ludwika dotyczące Różańca:

Rozmyślając tajemnice Różańca prawdziwie pokrzepiamy ducha i zdobywamy serdeczne zjednoczenie z Bogiem i Jego Matką. Odmawiając Różaniec wypowiadamy dwie najpiękniejsze i najwspanialsze modlitwy: "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo". Pozdrowienie Anielskie jest po Modlitwie Pańskiej najpiękniejszą ze wszystkich modlitw. "Zdrowaś Maryjo" odmawiane dobrze, czyli uważnie, nabożnie i pokornie, jest - zgodnie ze świadectwem świętych - wrogiem szatana, którego zmusza do ucieczki, młotem, który go miażdży, jest drogocenną perłą, jest uświęceniem duszy, radością aniołów, radością Maryi i chwałą Trójcy Przenajświętszej.

Różaniec powinniśmy odmawiać głośno, albo szeptem. Chociaż modlitwa wewnętrzna jest doskonalsza od ustnej, ale modląc się wewnętrznie można być oszukanym przez szatana. Człowiek sam nie spostrzega, kiedy zamyka oczy na pozdrowienia i modlitwy anioła, a nawet na modlitwę Pańską i myśli zupełnie o czym innym.

Odmawiaj, jeśli możesz, każdego dnia cały Różaniec lub przynajmniej jego część. Jeżeli już odmawiasz, wytrwaj w odmawianiu Różańca świętego; nigdy bowiem dusza gorliwa w codziennym odmawianiu Różańca nie będzie formalnie heretycką lub oszukaną przez szatana - to jest twierdzenie, które podpisał bym własną krwią. (św. Ludwik) Przez Różaniec nie cofniesz się w modlitwie i cnocie; On będzie ci potężną pomocą, prawdziwą drabiną Jakuba: po piętnastu stopniach tej drabiny zdołasz postąpić z cnoty w cnotę, ze światłości w światłość i dojdziesz z łatwością, bez złudzeń, aż do pełni wieku Jezusa Chrystusa.

Uzupełnienie Różańca

13 lipca 1917 roku w Cova da Iria (niedaleko Fatimy, Portugalia) Matka Boża Różańcowa podczas trzeciego objawienia powiedziała:

Kiedy odmawiacie Różaniec, mówcie po każdej tajemnicy:

O mój Jezu, przebacz nam nasze grzechy, zachowaj nas od ognia piekielnego, zaprowadź wszystkie dusze do nieba i dopomóż szczególnie tym, którzy najbardziej potrzebują Twojego miłosierdzia.

do góry

Z historii modlitwy różańcowej

Wielką moc zawarł Bóg w modlitwie różańcowej!

Już samo rozważanie tajemnic zbawczych z życia Jezusa i Maryi jest dla nas wielką szkołą życia chrześcijańskiego i wskazówką jak mamy postępować w różnych okolicznościach naszego życia osobistego i społecznego. W tej modlitwie nasze życie łączymy z życiem Zbawiciela i Jego Matki, a także z życiem całego Kościoła i świata.

Matka Najświętsza sama wzywała do tej modlitwy objawiając się w Lourdes (1858), w Fatimie (1917), w Montichiari-Fontanelle (1946) i w Medjugorje (od 1981 roku).

Obecny sposób odmawiania Różańca pochodzi od św. Dominika (+ 1221). Do rozpowszechnienia tej modlitwy w świecie przyczynili się: dominikanie, franciszkanie i jezuici.

Wielką rolę w rozpowszechnianiu Różańca mieli także papieże, biskupi, kapłani, królowie, magnaci i prości ludzie. Wśród 35 papieży promujących Różaniec najbardziej znani są: Pius IX (+ 1878), Leon XIII (+ 1903), Jan XXIII (+ 1963) i Paweł VI (+ 1978).

Jednak największym propagatorem Różańca był papież - św. Jan Paweł II (+ 2005). Ileż osób na całym świecie otrzymało od niego ten charakterystyczny papieski biały różaniec. To Jan Paweł II ogłaszając Rok Różańca (październik 2002 - początek Roku Różańca) przekazał wiernym przepiękny List Apostolski o Różańcu – "Rosarium Virginis Mariae", w którym ogłosił wprowadzenie nowych tajemnic Różańca Świętego – "Tajemnice Światła".

do góry

W skrócie

1221 - Śmierć św. Dominika, założyciela dominikanów. Matka Najświętsza ukazała się św. Dominikowi, ucząc go odmawiania Różańca i nakazała mu rozpowszechniać tę modlitwę.

1350 - Św. Brygida żyjąca ok. 1303-1373 uczy swoje siostry odmawiania pierwszej części "Pozdrowienia Anielskiego", ku czci legendarnych 63 lat życia Maryi. Ówczesna konstrukcja sznura modlitewnego nie jest znana.

1409 - Założenie Bractwa Różańcowego w Dusseldorfie. W drugiej połowie XV w. kolońskiemu kartuzowi Heinrichowi von Kalkar przypisuje się oddzielenie 10 "Zdrowaś Maryjo" modlitwą "Ojcze nasz".

1470 - Dominikanin Alanus de Rupe (1428-1475) posłuszny nadprzyrodzonej interwencji, zakłada pierwsze Bractwo Różańcowe w Douai (Francja).

1475 - Założenie w Kolonii pierwszego zreformowanego Bractwa Różańcowego wspomaganego uprawnieniami i zobowiązaniami przez dominikańskiego przeora o. Jakuba Sprengera OP.

1495 - Papież Aleksander obdarowuje wszystkich członków Bractwa Różańcowego przywilejem udziału w dobrach duchowych całego Kościoła.

1571 - Kiedy w drugiej połowie XVI wieku Turcy zaczęli zagrażać Europie i chrześcijaństwu, zorganizowano przeciw nim obronę. Przygotowano wojsko i broń. Papież, św. Pius V, nakazał wszystkim Bractwom Różańcowym i całemu Kościołowi specjalne nabożeństwo różańcowe, posty i procesje, w których w Rzymie osobiście brał udział. Do decydującej bitwy morskiej doszło pod Lepanto w dniu 7 października 1571 roku. Turcy mimo liczebnej przewagi, zostali pokonani. Papież Pius V przypisuje zwycięstwo nad Turkami orędownictwu Matki Bożej Różańcowej i modlitwie różańcowej. Wszystkim, którzy nawiedzą kościół poświęcony Matce Bożej Różańcowej, udziela odpustu zupełnego.

1575 - Papież Grzegorz XIII obdarza przywilejem obchodzenia święta różańcowego wszystkie kościoły, które posiadają ołtarz różańcowy.

1575 - Najstarszy pisany zabytek różańcowy w Polsce "Księga Bractwa Różańcowego ze Lwowa".

1604 - Abraham Brzowski zakłada Bractwo Różańcowe przy klasztorze św. Jacka w Warszawie.

1656 - Papież Aleksander VII potwierdza swoim autorytetem założenie Różańca Wieczystego za Konających i Zmarłych.

1826 - Paulina Maria Jaricot zakłada we Francji Stowarzyszenie Żywego Różańca w celu obrony i odrodzenia wiary w społeczeństwie.

1876 - Założenie Bractwa Różańca świętego w Valle di Pompei, które staje się jednym z największych sanktuariów Matki Bożej Różańcowej w Europie. Papież Leon XIII zachęca katolików do wstąpienia w szeregi tego bractwa.

1883 - Papież Leon XIII ustanawia październik miesiącem szczególnej modlitwy różańcowej. Wprowadza także do Litanii Loretańskiej wezwanie "Królowo różańca świętego".

1917 - Objawienia Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, które spowodowały bardzo silne ożywienie tej formy modlitwy.

1922-1963 - Papieże tych pontyfikatów bardzo dokładnie określają wartość i znaczenie modlitwy różańcowej w swoich dokumentach. Pius XI i Pius XII w swoich encyklikach podkreślają wagę modlitwy różańcowej. Jan XXIII ogłasza dwie encykliki obejmujące sprawy różańca, sam również pisze rozważania różańcowe.

1939 - Dominikanie zakładają Krucjatę Różańca.

1947 - Założenie wspólnoty modlitewnej "Różaniec Drogi Pokuty i Modlitwy o Pokój na Świecie" przez franciszkanina o. Piotra Pavliczka w Wiedniu. Wspólnota ta liczy obecnie ponad 2 mln członków w 105 krajach.

1963-1975 - Papież Paweł VI w rozmaitych przemówieniach i dokumentach zachęca do odmawiania i pielęgnowania modlitwy różańcowej. Zaleca szczególnie odmawianie Różańca w rodzinach.

1997 - Magdalena Buczek zakłada Podwórkowe Kółka Różańcowe Dzieci.

2002 - 16 października. W obecności kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów ze wszystkich stron świata, którzy przybyli na plac św. Piotra, Jan Paweł II podpisał List Apostolski "Rosarium Virginis Mariae" i ogłosił od października 2002 do października 2003 r. Rokiem Różańca. Również w tym dniu opublikowanym Liście Apostolskim, papież wezwał Kościół do rozważania nowej części Różańca Świętego - "Tajemnice światła".

do góry

Wypowiedzi o Różańcu:

Leon XIII, Pius XI, Pius XII, Jan XXIII, Paweł VI, Jan Paweł I, Jan Paweł II, August Hlond, Stefan Wyszyński, Józef Glemp, II Polski Synod Plenarny, Listy Pasterskie EP, Radio Watykańskie, Ceremoniał Żywego Różańca, Ludwik Maria Grignion de Montfort, Ojciec Pio, Josemaría Escrivá de Balaguer, Alfons Maria de Liguori, Bartłomiej Longo, Honorat Koźmiński, Ignacy Kłopotowski, Siostra Łucja, Joachim Meisner, Andrzej Maria Deskur, Edward Samsel, Kazimierz Majdański, Stanisław Nowak, Kazimierz Romaniuk, Antoni Dydycz, Franciszek Blachnicki, Tadeusz Dajczer, Teofil Siady, Jan Mazur, Jan Twardowski, Johan Lilly, André Frossard, Jan Budziaszek, Inne.

Papież Leon XIII (+ 1903)

1. Maryja widzi i zna o wiele lepiej niż ktokolwiek inny wszelkie sprawy (potrzeby), które nas dotyczą: pomoc, jakiej potrzebujemy w obecnym życiu, zagrażające niebezpieczeństwa prywatne i publiczne, trudności i choroby, walki o zbawienie duszy (...). Może i pragnie nam pomóc dzięki modlitwie różańcowej.

Leon XIII, encyklika "Magnae Dei Matris" z 7 września 1892 r.

2. Kościół walczył... nie za pomocą wojsk i broni, lecz głównie przeciwstawiał siłę Różańca świętego, który sama Matka Boża nauczyła św. Dominika odmawiać i nauczyła krzewić...

Leon XIII, Encyklika "Magne Dei Matris"

3. Nie ma wśród was, Czcigodni Bracia, nikogo, kto by nie wiedział, ile trudności i bólu sprawili Kościołowi albigensi pod koniec XII wieku... Przeciwko tak straszliwym wrogom wzbudził Pan, jak wiecie, wielce świętego męża i założyciela zakonu dominikanów. On to mocą prawdziwej nauki, przykładami cnót i wielkim darem apostolskim zaczął walczyć pełen ducha za Kościół katolicki, ale nie siłą oręża, lecz modlitwą, którą pierwszy wprowadził pod nazwą Różańca Świętego.

Leon XIII, encyklika "Supremi apostolatus"

4. Bez rozważania tajemnic nie ma Różańca.

Leon XIII, encyklika "Iucunda semper" z 1894 roku

5. Od modlitwy różańcowej oczekujemy obfitej pomocy w rozszerzaniu Królestwa Chrystusowego.

Leon XIII

6. Wspaniały wieniec z Pozdrowienia Anielskiego uwity, Modlitwą Pańską przeplatany, z obowiązkiem rozmyślania złączony - najpiękniejszy sposób modlitwy... i do zdobycia żywota wiecznego szczególnie skuteczny.

Leon XIII

do góry

Papież Pius XI (+ 1939)

1. Pośród różnorodnych modlitw błagalnych, jakimi z powodzeniem zwracamy się do Dziewiczej Matki Boga, Różaniec bez wątpienia zajmuje szczególne i osobne miejsce. Jeżeli ludzie w naszym stuleciu z szyderczą pychą odrzucają Różaniec, to niezliczona ilość świętych mężczyzn i kobiet zawsze go bardzo ceniła. Odmawiali go z wielką pobożnością i w każdej chwili korzystali z niego jako z potężnej broni, aby zmusić demona do ucieczki, aby zachować uczciwość w życiu, aby łatwiej nabywać cnotę, a na świecie uzyskać prawdziwy pokój między ludźmi.

Pius XI

2. Pośród różnych i bardzo pożytecznych nabożeństw do Matki Bożej zajmuje, wedle ogólnego przeświadczenia wiernych, pierwsze i naczelne miejsce Różaniec, (...) nazwany przez niektórych "Psałterzem Najświętszej Maryi Panny" albo "Skrótem Ewangelii i streszczeniem życia chrześcijańskiego".

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

3. Jeśli świat w swej pysze Różaniec ośmiesza i odrzuca, to nieprzejrzany wręcz zastęp świętych ze wszystkich wieków i każdego stanu nie tylko serdecznie go pokochał i pobożnie odmawiał, ale używał go też zawsze jako potężnego oręża w walce z szatanem, dla zachowania czystości życia, dla skuteczniejszego uzyskania cnót i w końcu do szerzenia pokoju wśród ludzi.

Pius XI, Encyklika "Ingravescentibus malis"

4. Różaniec - łatwy to i do wszystkich dostosowany umysłów, nawet prostych i nieuczonych, sposób modlitwy rozpowszechniony cudownie przez św. Dominika nie bez zachęty ze strony Matki Bożej i bez pobudki niebiańskiej. Jakże bardzo mylą się ci, którzy odrzucają go jako rzekomo bezduszne i jednostajne powtarzanie zawsze tych samych słów, stosowne co najwyżej dla dzieci i kobiet! Wobec takiego zarzutu należy zaznaczyć, że chociaż pobożność, podobnie jak miłość, często te same powtarza słowa, nie wyraża jednak tych samych myśli, lecz dorzuca zawsze coś nowego, dobytego z głębi serca, gorejącego miłością. Nadto ten sposób modlitwy tchnie naprawdę prostotą ewangeliczną i pokorą ducha i tej prostoty i pokory wymaga; kto nimi wzgardzi, nie znajdzie drogi do nieba.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

5. Nie zbywało też na wielu wybitnych bardzo uczonych, którzy mimo nawału wyczerpujących studiów i badań naukowych nie opuszczali żadnego dnia, żeby nie uklęknąć przed obrazem Matki Bożej i nie odmówić pobożnie Różańca. Nawet królowie i książęta uważali to za święty obowiązek, mimo że obarczeni byli kłopotami i trudami rządzenia. Dlatego nie tylko ręce prostaczków i ubogich piastują i ściskają tę koronkę mistyczną, ale przynosi ona zaszczyt ludziom wszelkiego stanu.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

6. Nadto Różaniec jest nie tylko skutecznym orężem w walce z wrogami Boga i z nieprzyjaciółmi wiary, ale krzewi także i rozwija cnoty ewangeliczne i zdobywa dla nich dusze. Przede wszystkim podsyca wiarę katolicką, odradzającą się łatwo pod wpływem rozważania świętych tajemnic, i podnosi dusze do prawd od Boga użyczonych. Przyzna to każdy, że doniosłe to znaczenie posiada on zwłaszcza w czasach dzisiejszych, kiedy pewna niechęć do spraw duchowych i pewna odraza do nauki chrześcijańskiej opanowała niemało dusz, nawet pomiędzy wiernymi.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

7. Niech szczególnie też ojcowie i matki przyświecają pod tym względem dzieciom dobrym przykładem. Kiedy zwłaszcza pod koniec dnia wracają wszyscy od pracy i zajęć w zacisze domowe, powinno grono dziatek pod przewodnictwem rodziców i przed świętym obrazem Matki Niebiańskiej jednym głosem, w jednej wierze, w jednym duchu odmawiać Różaniec. Jest to przepiękny i zbawienny zwyczaj; nie można wątpić, że zapewni rodzinie pogodne współżycie i sprowadzi na nią dary niebieskie.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

8. Ilekroć też przyjmujemy nowo zaślubione małżeństwa i po ojcowsku do nich przemawiamy, dajemy im zawsze koronkę [różańca] i gorąco ją polecamy. Zachęcamy ich usilnie - na własny powołując się przykład - aby ani w jednym dniu nie zaniedbali tych modłów, choćby nie wiedzieć jak obarczeni byli kłopotami i pracami.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

9. . Nie chcemy też pominąć milczeniem, że Najświętsza Panna sama, i w naszych czasach, ten sposób modlitwy gorąco poleciła, objawiając się w grocie w Lourdes i własnym przykładem ucząc niewinne dziewczątko odmawiania Różańca. Czemuż więc nie mielibyśmy się wszystkiego spodziewać, wzywając należycie i święcie, jako się godzi, Matkę niebiańską?

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

10. A dlaczegóż by ci, w których duszach wyschła i wyziębła miłość, skoro w czasie Różańca ze smutkiem serdecznym rozważą Mękę i Śmierć Zbawiciela naszego oraz utrapienia Bolesnej Jego Matki, nie mieli zapłonąć pragnieniem płacenia miłością za miłość? Z owej Bożej bowiem miłości nie może nie zbudzić się naprawdę gorętsza miłość bliźniego, jeśli się nabożnie rozważy, ile trudów, ile bólu wycierpiał Chrystus Pan, aby wszyscy wrócili do utraconego dziedzictwa synów Bożych.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

11. Natomiast ożywia nadzieję osiągnięcia dóbr nieśmiertelnych triumf Jezusa Chrystusa i Matki Jego, który w ostatniej części Różańca rozważamy, ukazując nam niebo otwarte i wzywając nas do zdobywania wiecznej ojczyzny. Dlatego teraz, kiedy serca ludzkie rozpala taka chuć posiadania dóbr ziemskich, a ludzie coraz namiętniej płoną pożądaniem dóbr znikomych i przemijających rozkoszy, przypomina się wszystkim skarby niebieskie, "dokąd złodziej się nie zbliży i gdzie mól nie niweczy" i przywodzi na myśl dobra trwające na wieki.

Pius XI, encyklika "Ingravescentibus malis"

12. Z tajemnic Chrystusa Różaniec czerpie swoją skuteczność, jeśli misteria Boskiego Odkupiciela ze czcią kontemplujemy i pobożnie nad nimi rozmyślamy.

Pius XI, list apostolski "Inclytam ac perillustrem"

13. Niewymownie wdzięczni za modły, jakie za Nas wierni całego świata zanosili i jeszcze zanoszą, My to życie, które Nam Pan dzięki tym modlitwom przedłużył i jakby odnowił, całym sercem ofiarujemy dla ocalenia pokoju świata (...) Ta Nasza ofiara tym łaskawiej, jak ufamy, będzie przyjęta, ponieważ przez Nas złożona została w uroczystość kościelną cichego i bohaterskiego Męczennika św. Wacława i prawie zbiega się z uroczystością Różańca Świętego, z tą wspaniałą modlitwą błagalną, z miesiącem poświęconym Różańcowi Świętemu, kiedy to w całym katolickim świecie, jak to gorąco także zalecamy, ożywia się gorliwość i udział w tym nabożeństwie, które już tyle razy zadecydowało o wielkim i błogosławionym wpływie Matki Najświętszej na losy udręczonej ludzkości.

Pius XI, Orędzie Ojca Świętego o pokój wśród narodów transmitowane przez radio dnia 29 września 1938 r.

do góry

Papież Pius XII (+ 1958)

1. Ukażcie ludowi chrześcijańskiemu godność, skuteczność i doskonałość Różańca świętego.

Pius XII, encyklika "Ingruentium malorum" z 19 września 1951 r.

2. Na próżno staramy się powstrzymać upadek cywilizacji, jeśli nie sprowadzimy do podstaw Ewangelii rodziny, fundamentu i zasady społeczeństwa. Oświadczamy, że najskuteczniejszym sposobem urzeczywistnienia tego celu jest modlitwa różańcowa w rodzinie.

Pius XII, encyklika "Ingruentium malorum" z 19 września 1951 r.

3. Pragniemy, aby przede wszystkim w rodzinach znowu wszędzie zakwitł zwyczaj odmawiania Różańca. Jeśli pragniecie pokoju w swej rodzinie, odmawiajcie Różaniec

Pius XII

4. Różaniec jest streszczeniem całej Ewangelii, medytacją nad tajemnicami Zbawiciela, ofiarą wieczorną, wieńcem róż, hymnem pochwalnym, modlitwą rodzinną, kompendium życia chrześcijańskiego, pewną rękojmią łask niebieskich, zaczątkiem oczekiwanego zbawienia.

Pius XII, list do arcybiskupa Manili

5. Jeśli pragniesz pokoju - odmawiaj Różaniec.

Pius XII

6. Różaniec jest modlitwą bardziej boską niż ludzką. (...) Nie siłą, nie armią, lecz z Bożą pomocą, uzyskaną środkiem tej modlitwy, mocną jak Dawid ze swoją procą, wrota Kościoła stawią nieustraszony opór nieprzyjacielowi piekielnemu.

Pius XII, Encyklika "Ingruentium malorum"

do góry

Papież Jan XXIII (+ 1963)

1. Różaniec Maryjny jest wzniosłą modlitwą publiczną i powszechną w obliczu zwyczajnych i nadzwyczajnych potrzeb Kościoła świętego, narodów i całego świata.

Jan XXIII, list apostolski "Il Religioso Convegno", 29 kwietnia 1961 r.

2. Powiedzcie swoim bliskim, że Papież każdego dnia odmawia cały Różaniec, że modli się za nich o zadowolenie, pociechę i pomyślność dla każdego z nich.

Jan XXIII, Słowo do uczestników pielgrzymki różańcowej.

do góry

Papież Paweł VI (+ 1978)

1. Stąd w jaśniejszym świetle ukazała się ewangeliczna natura Różańca. Z Ewangelii bowiem dobywa się wypowiadane w nim tajemnice i główne formuły; prócz tego, przez wspomnienie radosnego pozdrowienia anioła i religijnego przyzwolenia Maryi, czerpie się z Ewangelii sposób, w jaki wierni mają pobożnie odmawiać Różaniec.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

2. Zatem Różaniec, ponieważ opiera się na Ewangelii i odnosi się jakby do centrum, do tajemnicy Wcielenia i Odkupienia ludzi, trzeba uważać za modlitwę, która w pełni posiada znamię chrystologiczne. Albowiem jego charakterystyczny element, mianowicie litanijne powtarzanie Pozdrowienia Anielskiego przynosi również nieustanną chwałę Chrystusowi, do którego - jako do ostatecznego kresu - odnosi się zapowiedź anioła i pozdrowienie matki Chrzciciela: "Błogosławiony owoc żywota Twojego" (Łk 1, 42).

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

3. Podobnie mocniej odczuwana jest silna potrzeba przypomnienia - oprócz wartości pochwalnej i błagalnej - innego elementu właściwego Różańcowi, mianowicie kontemplacji. Jeśli jej brak, Różaniec upodabnia się do ciała bez duszy i zachodzi niebezpieczeństwo, że odmawianie stanie się bezmyślnym powtarzaniem formuł oraz będzie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie" (Mt 6, 7).

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

4. Poprzednicy nasi (...) zachęcali chrześcijan, by często odmawiali Różaniec, starali się o jego szersze upowszechnienie; wyjaśniali jego szczególną naturę. Ponadto uznali, że nadaje się on do pielęgnowania modlitwy kontemplacyjnej, która równocześnie jest modlitwą pochwalną i błagalną. Wreszcie wysławiali jego istotne znaczenie i moc dla rozwoju życia chrześcijańskiego oraz wzrostu gorliwości w pozyskiwaniu dusz.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

5. Uporządkowany i stopniowy bieg Różańca wskazuje sposób, w jaki Słowo Boże z miłosiernego postanowienia, włączając się w sprawy ludzkie, dokonało dzieła Odkupienia. W odpowiednim bowiem porządku rozważa się główne wydarzenia zbawcze, które dokonały się w Chrystusie: od dziewiczego poczęcia Słowa Bożego i tajemnicy dzieciństwa Jezusa aż do najpoważniejszych wydarzeń Paschy, mianowicie błogosławionej Męki i chwalebnego Zmartwychwstania, do jej owoców, jakie w dniu Pięćdziesiątnicy przypadły w udziale rodzącemu się Kościołowi, a także samej Najświętszej Maryi Pannie, gdy z tego ziemskiego wygnania równocześnie z ciałem i duszą została przyjęta do niebieskiej ojczyzny.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

6. Różaniec jest więc modlitwą ewangeliczną, którą to nazwę w naszym czasie, bardziej niż w czasie minionym, nadają mu duszpasterze i uczeni.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

7. Różaniec bowiem z natury swej domaga się odmawiania w rytmie spokojnej modlitwy jakby z zatopioną w myślach powolnością, by przez to modlący się łatwiej się oddał kontemplacji tajemnic życia Chrystusa, rozważanych jakby sercem Tej, która ze wszystkich była najbliższa Panu, i by otwarte zostały niezgłębione bogactwa tych tajemnic.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

8. Praktykę Różańca należy uważać jakby za latorośl, która wyrosła z czcigodnego pnia świętej liturgii. Nazwano go Psałterzem Dziewicy z tego powodu, iż dzięki niemu prości wierni mogli przyłączyć się do pieśni pochwalnej i wstawiennictwa Kościoła powszechnego.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

9. Różaniec jest pobożną praktyką, która bierze początek od świętej liturgii i która - jeśli jest spełniona zgodnie ze swoim pierwotnym duchem - z natury swej prowadzi ku liturgii, chociaż jej próg nie zostaje jakby przekroczony.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

10. Albowiem zawarta w Różańcu kontemplacja tajemnic Chrystusa, ponieważ przyzwyczaja umysł i serce chrześcijanina do ich rozważania, najlepiej może przysposobić dusze do obchodu tych samych tajemnic w obrzędach liturgicznych, a następnie do pamiętania o nich w ciągu dnia. Jednak nie jest wolne od błędu, który niestety dotąd jeszcze gdzieniegdzie się zdarza, odmawianie Różańca podczas czynności liturgicznej.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

11. My sami również, przyjmując po raz pierwszy wiernych na audiencji (13.VII.1963), publicznie oznajmiliśmy, jak droga jest Nam modlitwa różańcowa.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

12. Liturgia sprawia, że pod osłoną znaków zostają uobecnione największe tajemnice naszego Odkupienia i że działają one w tajemniczy sposób. Różaniec natomiast przez pobożne rozmyślanie przywodzi modlącym się na pamięć te same tajemnice i pobudza ich wolę do czerpania z nich norm życia.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

13. Różaniec będzie odmawiać się uroczyście w Modlitwie Pańskiej; lirycznie i pochwalnie, gdy powoli płyną pozdrowienia anielskie; kontemplacyjnie, gdy skupionym umysłem rozważa się tajemnice; wielbiąco, gdy wymawia się doksologię.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

14. Każda część Różańca odznacza się właściwym sobie charakterem, który musi odzwierciedlić się w odmawianiu, by Różaniec mógł wyrazić całe bogactwo i różnorodność swej treści.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

15. Jeśli brak kontemplacji, Różaniec upodabnia się do ciała bez duszy i zachodzi niebezpieczeństwo, że odmawianie stanie się bezmyślnym powtarzaniem formuł, oraz że będzie w sprzeczności z upomnieniem Chrystusa, który powiedział: "Na modlitwie nie bądźcie gadatliwi jak poganie. Oni myślą, że przez wzgląd na swe wielomówstwo będą wysłuchani" (Mt 6, 7). Różaniec bowiem z natury swej wymaga odmawiania w rytmie spokojnej modlitwy i powolnej refleksji, by przez to modlący się łatwiej oddał się kontemplacji tajemnic życia Chrystusa, rozważanych jakby sercem Tej, która ze wszystkich była najbliższa Panu, i by otwarte zostały niezgłębione tych tajemnic bogactwa.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

16. Nie ulega wątpliwości, iż - po Liturgii Godzin, w której modlitwa domowa może dosięgnąć szczytu - Koronkę Najświętszej Maryi Panny trzeba zaliczyć do najwspanialszych i najskuteczniejszych wspólnych modlitw, do zanoszenia których wzywa się rodzinę chrze-ścijańską.

Paweł VI, adhortacja apostolska "Marialis cultus"

17. Różaniec jest drabiną. A wy wstępujecie na nią, idąc razem powoli w górę - do Matki Najświętszej to jest na spotkanie z Jezusem. Bo to jest jedna z cech Różańca, najważniejsza i najpiękniejsza ze wszystkich: Różaniec jest nabożeństwem, które przez Maryję prowadzi do Chrystusa.

Paweł VI do dzieci z "Żywego Różańca", 10 maja 1964 r.

do góry

Papież Jan Paweł I (+ 1978)

1. Być wobec Boga choć przez pół godziny takim, jakim jestem w rzeczywistości, z moimi niedostatkami i z tym, co we mnie najlepsze; pozwolić, by z głębi mej istoty wyszło dziecko, jakim kiedyś byłem, chcące śmiać się, szczebiotać, kochać Pana, i czujące potrzebę płaczu, by mu wreszcie okazano zmiłowanie - to wszystko pomaga mi w modlitwie. Różaniec, modlitwa prosta i łatwa, pomaga mi znów być dzieckiem i wcale się tego nie wstydzę.

Jan Paweł I

2. Czy Różaniec jest zubożoną modlitwą? A co w takim razie ma być modlitwą bogatą? Różaniec to procesja "Ojcze nasz" - modlitwy, której nauczył nas Jezus; "Zdrowaś" - pozdrowienia, jakie Bóg skierował do Przenajświętszej Panny za pośrednictwem anioła; "Chwała" - pochwały Trójcy Przenajświętszej.

Jan Paweł I

3. Różaniec może być modlitwą pełną radości i szczęścia. Gdy ktoś wie, jak to zrobić, Różaniec można zamienić w spojrzenie na Maryję, coraz to głębsze, w miarę posuwania się naprzód kolejnych modlitw. W końcu jest refrenem wprost z serca, a powtarzanie go - to dla duszy słodki śpiew.

Jan Paweł I

4. Różaniec wyraża wiarę bez fałszywych komplikacji, wykrętów, nadmiaru słów; pomaga poddać się woli Bożej i nauczyć się, jak przyjmować cierpienie. Bóg posługuje się teologami, lecz by rozdać swą łaskę, posługuje się przede wszystkim małością pokornych i tych, którzy poddają się Jego woli.

Jan Paweł I

5. Różaniec (...) odmawiany wieczorem przez rodziców wraz z dziećmi jest formą liturgii rodzinnej. Francuski pisarz katolicki Louis Veuillot wyznał, że jego powrót do Boga zaczął się w momencie, gdy ujrzał, jak pewna rzymska rodzina z wiarą odmawiała Różaniec.

Jan Paweł I

do góry

Papież Jan Paweł II (+ 2005)

2003

1. Patrząc na otoczony czcią wizerunek Panny z Lourdes wzrok biegnie ku koronce, którą trzyma Ona w złożonych dłoniach. Rozmodlona Dziewica zdaje się odnawiać wezwanie, jakie otrzymała mała Bernadette'a, by z ufnością odmawiać Różaniec. Z jaką radością przyjmujemy to wezwanie w Dniu Chorego, który stanowi wymowny etap Roku Różańca! Lourdes, Rzym, Waszyngton tworzą dziś opatrznościowe rozdroże chóralnej prośby do Boga życia, by rozlał ufność, pociechę i nadzieję na cierpiących całego świata.

Jan Paweł II, 11 lutego 2003 Światowy Dzień Chorego

2. Różaniec przynosi chrześcijańską odpowiedź na problem cierpienia: czerpie ją z tajemnicy paschalnej Chrystusa. Ten, kto go odmawia, przemierza z Maryją całą drogę życia i wiary, drogę, której nieodłączną częścią jest ludzkie cierpienie, które w Chrystusie staje się cierpieniem boskoludzkim, zbawczą męką.

Jan Paweł II, 11 lutego 2003 Światowy Dzień Chorego

3. Aby uprosić u Boga przez modlitwę dar pokoju, pragnę na zakończenie przekazać wam koronkę różańca, "słodki łańcuch, który wiąże nas z Bogiem". Noście ją zawsze z sobą! Różaniec, odmawiany z rozumną pobożnością, pomoże wam przyswoić sobie tajemnice Chrystusa, by nauczyć się od Niego tajemnicy pokoju i uczynić z niej program swego życia.

Jan Paweł II do młodych, 10 kwietnia 2003 r.

4. Zwracanie się z ufnością do Maryi przez codzienne odmawianie Różańca i rozważanie tajemnic życia Chrystusa będzie wyraźnie przypominać, że misja Kościoła musi być wspierana przede wszystkim modlitwą. Postawa "słuchania", do jakiej skłania modlitwa różańcowa, zbliża wiernych do Maryi, która "zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu" (Łk 2, 19). Wielokrotna medytacja słowa Bożego uczy obcowania "z Panem Jezusem poprzez - można by powiedzieć - Serce Jego Matki" (Rosarium Virginis Mariae, 2).

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2003 r.

5. Kontemplacja oblicza Chrystusa skłania do głębokiego i angażującego poznawania Jego tajemnicy. Kontemplacja Jezusa oczyma wiary prowadzi do zagłębienia się w tajemnicy Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Jezus mówi: "Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca" (J 14, 9). Przez modlitwę różańcową postępujemy tą mistyczną drogą "w towarzystwie i w szkole Jego Najświętszej Matki" (Rosarium Virginis Mariae, 3). Co więcej, Maryja staje się naszą Nauczycielką i Przewodniczką. Dzięki działaniu Ducha Świętego pomaga nam uzyskać ową "spokojną odwagę", która rodzi zdolność przekazywania innym doświadczenia Jezusa i nadziei, ożywiającej wierzących (por. Redemptoris missio, 24).

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2003

6. Świętość i misja są nierozdzielnymi aspektami powołania każdego ochrzczonego. Zadanie, by stawać się coraz bardziej świętymi, jest ściśle złączone z obowiązkiem szerzenia orędzia zbawienia. "Każdy wierny - przypominałem w Redemptoris missio - powołany jest do świętości i do działalności misyjnej" (n. 90). Kontemplowanie tajemnic Różańca zachęca wiernego, by szedł za Chrystusem i tak dalece dzielił z Nim życie, by mógł powiedzieć za św. Pawłem: "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus" (Ga 2, 20).

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2003 r.

7. Jeżeli wszystkie tajemnice Różańca są ważną szkołą świętości i ewangelizacji, tajemnice światła uwydatniają szczególne aspekty naszego życia Ewangelią. Chrzest Jezusa w Jordanie przypomina, że każdy ochrzczony został wybrany, aby stał się w Chrystusie "synem w Synu" (por. Ef l, 5; por. Gaudium et spes, 22). Podczas wesela w Kanie Maryja zachęca do posłusznego słuchania słowa Pana: "Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" (J 2, 5). Głoszenie Królestwa oraz wezwanie do nawrócenia to wyraźne polecenie dla wszystkich, aby weszli na drogę świętości. W przemienieniu Jezusa ochrzczony doświadcza oczekującej go radości. Rozważając ustanowienie Eucharystii, powraca nieustannie do Wieczernika, gdzie Boski Nauczyciel pozostawił swoim uczniom najcenniejszy skarb: samego siebie w Sakramencie Ołtarza.

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny, 2003 r.

8. Słowa, które Dziewica wypowiada w Kanie, stanowią niejako maryjne tło wszystkich tajemnic światła. Głoszenie bliskiego Królestwa, wezwanie do nawrócenia i do miłosierdzia, przemienienie na górze Tabor i ustanowienie Eucharystii znajdują bowiem w Sercu Maryi szczególny odzew. Maryja niezmiennie wpatruje się w Chrystusa, zachowuje niczym skarb każde Jego słowo i pokazuje nam wszystkim, jak być autentycznymi uczniami Jej Syna.

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny 2003 r.

9. Koniecznie trzeba przygotować kompetentnych i świętych ewangelizatorów; należy dołożyć starań, by nie osłabł zapał w apostołach, szczególnie w pełnieniu misji "ad gentes". Różaniec, jeżeli w pełni odkryje się i doceni jego wartość, stanowi zwyczajną i zarazem skuteczną pomoc duchową i pedagogiczną w formowaniu Ludu Bożego do pracy na rozległym polu działalności apostolskiej.

Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień Misyjny, 2003 r.

10. Rok Różańca Świętego był szczególną okazją do modlitwy o pokój w świecie i w intencji rodziny. Niepokojące zamachy terrorystyczne, mające miejsce 11 września 2001 r. w Stanach Zjednoczonych, które zrodziły nowe zagrożenie w świecie, mogą być powstrzymane przez modlitwę różańcową i błaganie w intencji pokoju.

Jan Paweł II, audiencja generalna, 29 października 2003 r.

11. Odmawiać Różaniec oznacza bowiem uczyć się patrzeć na Jezusa oczyma Jego Matki, miłować Jezusa sercem Jego Matki.

Jan Paweł II, orędzie na XVIII Światowy Dzień Młodzieży "Oto Matka Twoja"

12. Również wam, drodzy młodzi, przekazuję dziś symbolicznie koronkę różańca. Odmawiając i rozważając tajemnice, Maryja prowadzi was pewnie ku swemu Synowi! Nie wstydźcie się samodzielnego odmawiania Różańca [...]. Modlitwa ta pomoże wam być mocnymi w wierze, stałymi w miłości, radosnymi i wytrwałymi w nadziei.

Jan Paweł II, orędzie na XVIII Światowy Dzień Młodzieży "Oto Matka Twoja"

13. Różaniec jest moją codzienną modlitwą – i muszę powiedzieć, że jest modlitwą cudowną, cudowną w swojej prostocie i w swej głębi…W tej modlitwie powtarzamy wiele razy te same słowa, lecz są to słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swej krewnej św. Elżbiety. Z tymi słowami łączy się cały Kościół. Modlitwa różańcowa jest modlitwą wdzięczności, miłości i ufnej prośby… Do tej modlitwy różańcowej zachęcam was i zapraszam. Odmawiajcie Różaniec!”

do góry

Rosarium Virginis Mariae

1. Różaniec można odmawiać codziennie w całości, i nie brak takich, którzy to czynią z godną pochwały wytrwałością. Wypełnia on w ten sposób modlitwą dni tak wielu dusz kontemplacyjnych albo towarzyszy osobom chorym czy w podeszłym wieku, które dysponują dużym zasobem czasu.

Jan Paweł II, list apostolski, Rosarium Virginis Mariae

2. Różaniec jest modlitwą pokoju także ze względu na owoce miłości miłosiernej, jakie rodzi. Jeśli odmawia się go właściwie, jako modlitwę medytacyjną, to Różaniec, pomagając spotkać się z Chrystusem w Jego misteriach, musi również ukazywać oblicze Chrystusa w braciach, zwłaszcza tych najbardziej cierpiących.

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

3. Patrzę na Was wszystkich, Bracia i Siostry wszelkiego stanu, na Was, rodziny chrześcijańskie, na Was, osoby chore i w podeszłym wieku, na Was, młodzi: weźcie znów ufnie do rąk koronkę różańca, odkrywając ją na nowo w świetle Pisma Świętego, w harmonii z liturgią, w kontekście codziennego życia. Oby ten mój apel nie popadł w zapomnienie nie wysłuchany!

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

4. Duszpasterstwo młodzieżowe aktywne, pełne zapału i twórcze - Światowe Dni Młodzieży pozwoliły mi zdać sobie z tego sprawę - zdolne jest dokonać, z Bożą pomocą, rzeczy naprawdę znamiennych. Jeśli Różaniec zostanie dobrze przedstawiony, to jestem pewien, że sami młodzi będą w stanie raz jeszcze zaskoczyć dorosłych, przyjmując tę modlitwę i odmawiając ją z entuzjazmem typowym dla ich wieku.

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

5. Trudności, jakie na początku tego nowego tysiąclecia pojawiają się na światowym horyzoncie, skłaniają nas, by uznać, że nadzieję na mniej mroczną przyszłość może w nas wzbudzić jedynie interwencja z Wysoka, zdolna pokierować sercami tych wszystkich, którzy żyją w sytuacjach konfliktowych, i tych, którzy trzymają w swych rękach losy narodów. Różaniec ze swej natury jest modlitwą pokoju z racji samego faktu, że polega na kontemplowaniu Chrystusa, który jest Księciem Pokoju i 'naszym pokojem' (Ef 2, 14).

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

6. Modlitwa różańcowa za dzieci, a bardziej jeszcze z dziećmi, która wychowuje je już od najmłodszych lat do tego codziennego momentu "modlitewnej przerwy" całej rodziny, z pewnością nie jest rozwiązaniem wszelkich problemów, ale stanowi pomoc duchową, której nie należy lekceważyć.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

7. Pewne okoliczności historyczne sprawiają, że to przypomnienie o modlitwie różańcowej nabiera szczególnej aktualności. Pierwszą z nich jest pilna potrzeba wołania do Boga o dar pokoju. Różaniec nieraz wskazywali moi Poprzednicy i ja sam jako modlitwę o pokój.

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

8. Na duchowej drodze Różańca, opartej na nieustannym kontemplowaniu - razem z Maryją - Chrystusowego oblicza, ten wymagający ideał upodabniania się do Niego jest osiągany przez obcowanie, które moglibyśmy nazwać "przyjacielskim". Wprowadza nas ono w naturalny sposób w życie Chrystusa i pozwala nam jakby "oddychać" Jego uczuciami.

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

9. Różaniec, daleki od tego, by być ucieczką od problemów świata, skłania nas, by patrzeć na nie oczyma odpowiedzialnymi i wielkodusznymi, i wyjednuje nam siłę, by powrócić do nich z pewnością co do Bożej pomocy oraz z silnym postanowieniem, by we wszelkich okolicznościach dawać świadectwo miłości, która jest "więzią doskonałości".

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

10. Nie sposób wymienić niezliczoną rzeszę świętych, którzy znaleźli w Różańcu autentyczną drogę uświęcenia. Wystarczy wspomnieć św. Ludwika Marię Grignion de Montforta, autora cennego dzieła o Różańcu, a bliżej naszych czasów Ojca Pio z Pietrelciny, którego dane mi było niedawno kanonizować. Szczególny zaś charyzmat, jako prawdziwy apostoł Różańca, miał bł. Bartłomiej Longo. Jego droga świętości oparta była na natchnieniu, jakie usłyszał w głębi serca: "Kto szerzy Różaniec, ten jest ocalony!".

Jan Paweł II, list apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

11. Różaniec przenosi nas mistycznie, byśmy stanęli u boku Maryi, troszczącej się o ludzkie wzrastanie Chrystusa w domu w Nazarecie. Pozwala Jej to wychowywać nas i kształtować z tą samą pieczołowitością, dopóki Chrystus w pełni się w nas nie "ukształtuje".

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

12. Różaniec zawsze wyrażał to doświadczenie wiary, wzywając wierzącego do wyjścia poza ciemność męki, by utkwić wzrok w chwale Chrystusa w zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Kontemplując Zmartwychwstałego, chrześcijanin odkrywa na nowo motywy swojej wiary i przeżywa ponownie radość nie tylko tych, którym Chrystus się objawił - Apostołów, Magdaleny, uczniów z Emaus - ale również radość Maryi, która nie mniej intensywnie musiała doświadczyć nowego życia uwielbionego Syna.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

13. Podjąć na nowo odmawianie Różańca w rodzinie znaczy wprowadzić do codziennego życia całkiem inne obrazy, ukazujące misterium, które zbawia: obraz Odkupiciela, obraz Jego Najświętszej Matki. Rodzina, która odmawia razem Różaniec, odtwarza poniekąd klimat domu w Nazarecie: Jezusa stawia się w centrum, dzieli się z Nim radości i cierpienia, w Jego ręce składa się potrzeby i projekty, od Niego czerpie się nadzieję i siłę na drogę.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

14. Kościół zawsze uznawał szczególną skuteczność tej modlitwy [Różańca], powierzając jej wspólnemu odmawianiu, stałemu jej praktykowaniu, najtrudniejsze sprawy. W chwilach, gdy samo chrześcijaństwo było zagrożone, mocy tej właśnie modlitwy przypisywano ocalenie przed niebezpieczeństwem, a Matkę Bożą Różańcową czczono jako Tę, która wyjednywała wybawienie. Dziś skuteczności tej modlitwy zawierzam - jak o tym wspomniałem na początku - sprawę pokoju w świecie i sprawę rodziny.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

15. Jako modlitwa o pokój, Różaniec był też zawsze modlitwą rodziny i za rodzinę. Niegdyś modlitwa ta była szczególnie droga rodzinom chrześcijańskim i niewątpliwie sprzyjała ich jedności. Należy zadbać, by nie roztrwonić tego cennego dziedzictwa. Trzeba powrócić do modlitwy w rodzinie i do modlitwy za rodziny, wykorzystując nadal tę formę modlitwy.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

16. Tradycyjnie do odmawiania Różańca używa się koronki. W najbardziej powierzchownej praktyce staje się ona często przedmiotem, który służy po prostu do odliczania kolejnych "Zdrowaś Maryjo". Służy ona jednak również wyrażeniu symboliki, która może nadać kontemplacji nową treść. W związku z tym trzeba najpierw zauważyć, że koronka zwraca się ku wizerunkowi Ukrzyżowanego, który otwiera i zamyka samą drogę modlitwy. Na Chrystusie skupia się życie i modlitwa wierzących. Wszystko od Niego wychodzi, wszystko ku Niemu zdąża, wszystko przez Niego, w Duchu Świętym, dochodzi do Ojca.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

17. Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje. Różaniec święty zgodnie z dawną tradycją jest modlitwą, która szczególnie sprzyja gromadzeniu się rodziny. Kierując wzrok na Jezusa, poszczególni jej członkowie odzyskują na nowo również zdolność patrzenia sobie w oczy, by porozumiewać się, okazywać solidarność, wzajemnie sobie przebaczać, by żyć z przymierzem miłości odnowionym przez Ducha Bożego.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

18. Do ograniczeń społeczeństwa zdominowanego przez technologię i środki masowego przekazu należy również fakt, że milczenie staje się coraz trudniejsze. Tak jak w Liturgii zaleca się chwile milczenia, również przy odmawianiu Różańca stosowna jest po wysłuchaniu Słowa Bożego krótka pauza, w czasie której duch skupia się na treści określonej tajemnicy.

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

19. Jednak najważniejszym motywem, by zachęcić z mocą do odmawiania Różańca, jest fakt, że stanowi on bardzo wartościowy środek, sprzyjający podejmowaniu we wspólnocie wiernych tego wysiłku kontemplacji chrześcijańskiego misterium, który wskazałem w Liście apostolskim "Novo millennio ineunte" jako prawdziwą "pedagogikę świętości", której podłożem powinno być "chrześcijaństwo wyróżniające się przede wszystkim sztuką modlitwy".

Jan Paweł II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

20. Równie pilna potrzeba wysiłków i modlitwy wyłania się w innym punkcie krytycznym naszych czasów, jakim jest rodzina, komórka społeczeństwa coraz bardziej zagrożona na płaszczyźnie ideologicznej i praktycznej siłami godzącymi w jej jedność, które budzą obawy o przyszłość tej podstawowej i niezbywalnej instytucji, a wraz z nią o losy całego społeczeństwa. Powrót do Różańca w rodzinach chrześcijańskich ma być, w ramach szerzej zakrojonego duszpasterstwa rodzin, skuteczną pomocą, by zapobiec zgubnym następstwom tego kryzysu znamiennego dla naszej epoki.

Jan Pawła II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

21. W te same dziesiątki Różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nam są najbliżsi, tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim.

Jan Pawła II, List apostolski "Rosarium Virginis Mariae"

do góry

2002

1. Przeżywajmy intensywnie, drodzy bracia i siostry, te dni poświęcone Niebieskiej Matce Pana. Odmawiajmy, jeśli to możliwe każdego dnia, Różaniec, zarówno indywidualnie, jak i we wspólnocie. Różaniec to modlitwa prosta, ale głęboka i bardzo skuteczna, także gdy prosimy o łaski dla rodzin, dla wspólnot i dla całego świata.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 28 kwietnia 2002 r.

2. Różaniec to kontemplacja oblicza Chrystusa, uczyniona niejako oczyma Maryi. To zatem modlitwa, zakorzeniona w samym sercu Ewangelii, w pełni zgodna z natchnieniem Soboru Watykańskiego II i doskonale zgodna z tym, co sam napisałem w Liście Apostolskim "Novo millennio ineunte": jest konieczne, aby Kościół wypłynął na głębię w nowym tysiącleciu, wychodząc od kontemplacji oblicza Chrystusa.

Jan Paweł II, Castel Gandolfo, "Anioł Pański", 29 września 2002 r.

3. Któż jednak może zrodzić takie uczucia, jeśli nie sam Bóg? Jest bardziej konieczne niż kiedykolwiek dotąd, żeby ku Niemu wzniosło się z całego świata wołanie o pokój. Modlitwa różańcowa jest ku temu najbardziej wskazana. Ona buduje pokój, gdyż będąc wołaniem o łaskę Boga, składa w sercu tego, kto ją odmawia, ziarno dobra, po którym można się spodziewać owoców sprawiedliwości i solidarności w życiu osobistym i w życiu wspólnotowym. Myślę o narodach, ale i o rodzinach. Tak wielki pokój byłby w stosunkach rodzinnych, gdyby ponownie zaczęto odmawiać modlitwę różańcową w rodzinach!

Jan Paweł II, "Anioł Pański", 29 września 2002 r.

4. Jak wielki pokój zapanowałby z pewnością w życiu rodzinnym, gdyby powrócił zwyczaj odmawiania Różańca w rodzinach!

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 29 września 2002 r.

5. Czyż modlitwa różańcowa nie jest najlepszym środkiem, pomocnym w realizowaniu tego wymagającego, ale niezwykle owocnego zadania kontemplacji wraz z Maryją oblicza Chrystusa? Musimy jednak ponownie odkryć mistyczną głębię zawierającą się w prostocie tej modlitwy, tak bardzo drogiej tradycji ludowej.

Jan Paweł II, Audiencja generalna, 16 października 2002 r.

6. Różaniec jest bowiem, ze względu na swą strukturę, przede wszystkim medytacją tajemnic życia i dzieła Chrystusa. Powtarzając wezwanie Ave Maria, możemy rozważać najważniejsze wydarzenia misji Syna Bożego na ziemi, które zostały nam przekazane przez Ewangelię oraz przez Tradycję.

Jan Paweł II, Audiencja generalna 16 października 2002 r.

7. Aby "rozwinąć chrystologiczny wymiar Różańca", List apostolski "Rosarium Virginis Mariae" łączy trzy tradycyjne cykle tajemnic - radosnych, bolesnych i chwalebnych - z nowym cyklem: tajemnic światła, które dotyczą życia publicznego Jezusa.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 27 października 2002 r.

8. Niedoścignionym wzorem kontemplacji chrześcijańskiej jest Najświętsza Maryja Panna. Od poczęcia aż do zmartwychwstania i wniebowstąpienia Jezusa spojrzenie niepokalanego Serca Matki było skupione na Jej Boskim Synu - spojrzenie zdumione, spojrzenie przenikliwe, spojrzenie pełne bólu, spojrzenie rozpromienione radością. Tego właśnie peł-nego wiary i miłości spojrzenia Maryi uczą się pojedynczy chrześcijanie i wspólnota chrześcijańska, gdy odmawiają Różaniec.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 27 października 2002 r.

9. Różaniec, jak każda prawdziwa modlitwa, nie odrywa od rzeczywistości, lecz pomaga nam w niej żyć w wewnętrznym zjednoczeniu z Chrystusem i dawać świadectwo miłości Boga. Wspomniany dokument uczy nas tym samym odkrywać piękno odmawiania Różańca w rodzinie. "Rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje".

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 27 października 2002 r.

do góry

1999

1. W październiku, miesiącu różańcowym, często odmawiamy tę modlitwę maryjną, co niegdyś było stałą praktyką chrześcijańskich rodzin. Wiele jest intencji, które pragniemy zawierzyć Maryi.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 10 października 1999 r.

2. Różaniec jest ze swej natury modlitwą kontemplacyjną i ma wielką moc wstawienniczą: kto go odmawia, jednoczy się z Maryją w rozważaniu tajemnic Chrystusa, co skłania go do przyzywania łaski związanej z tymi tajemnicami w wielorakich sytuacjach życiowych i historycznych.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 10 października 1999 r.

3. W przeszłości modlitwa różańcowa pomagała zachować czystość wiary Ludu Bożego; niech gorliwa praktyka tej modlitwy wspiera Kościół wchodzący w trzecie tysiąclecie, aby nadal był proroczym "znakiem i narzędziem wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem i jedności całego rodzaju ludzkiego" (Lumen gentium, 1).

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 10 października 1999 r.

4. Za przykładem moich czcigodnych poprzedników przy wielu okazjach starałem się przypominać o znaczeniu tej modlitwy. W przedziwny sposób łączy ona prostotę i głębię, wymiar indywidualny i wspólnotowy. Różaniec jest ze swej natury modlitwą kontemplacyjną i ma wielką moc wstawienniczą: kto go odmawia, jednoczy się z Maryją w rozważaniu tajemnic Chrystusa, co skłania go do przyzywania łaski związanej z tymi tajemnicami w wielorakich sytuacjach życiowych i historycznych.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 10 października 1999 r.

do góry

1998

1. Październik jest miesiącem maryjnym, miesiącem Różańca. Ta prosta i głęboka modlitwa, chętnie odmawiana indywidualnie i w gronie rodziny, była niegdyś bardzo popularna wśród chrześcijańskiego ludu. Byłoby bardzo dobrze, gdyby i dziś została na nowo odkryta i doceniona, zwłaszcza w rodzinach. Modlitwa ta pomaga rozważać życie Chrystusa i tajemnice zbawienia; dzięki nieustannemu przyzywaniu Maryi oddala niebezpieczeństwo rozpadu rodziny; jest niezawodną więzią komunii i pokoju.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 25 października 1998 r.

2. Zachęcam wszystkich, a w szczególny sposób chrześcijańskie rodziny, aby podążając codzienną drogą wierności, szukały w Różańcu umocnienia i oparcia.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 25 października 1998 r.

do góry

1997

1. Rozważając bowiem tajemnice różańcowe, patrzymy na misterium życia, męki, śmierci i zmartwychwstania Pana oczyma Maryi, przeżywamy je tak, jak Ona w swym matczynym sercu je przeżywała. Odmawiając Różaniec, rozmawiamy z Maryją, powierzamy Jej ufnie wszystkie nasze troski i smutki, radości i nadzieje. Prosimy o to, by pomagała nam podejmować Boże plany i by wypraszała u Syna łaskę potrzebną do wiernego ich wypełniania. Ona - radosna i bolejąca, i chwalebna, zawsze u boku Syna - jest równocześnie obecna pośród naszych codziennych spraw.

Jan Paweł II, Rozważanie podczas modlitwy różańcowej w Ludźmierzu, 7 czerwca 1997 r.

2. Rytm różańcowych pacierzy odmierza czas na tej podhalańskiej, krakowskiej i polskiej ziemi - przenika go i kształtuje. Jakkolwiek toczyły się ludzkie dzieje - w radości z owoców codziennego trudu, w bolesnym zmaganiu z przeciwnościami czy w chwale odnoszonych zwycięstw - zawsze odnajdywały one swoje odbicie w tajemnicach Chrystusa i Jego Matki. Dlatego przywiązanie do modlitwy różańcowej nigdy nie wygasło w sercach wiernych, a dziś zdaje się jeszcze bardziej umacniać.

Jan Paweł II, Ludźmierz, 7 czerwca 1997 r.

3. Już bowiem prawie od 600 lat kolejne pokolenia Podhalan i wiernych z całej Polski oddają tu hołd Matce Boga. A ta cześć dla Maryi nierozerwalnie łączy się z Różańcem. Tutejszy lud, który się odznacza prostą i głęboką wiarą, zawsze miał poczucie tego, jak wspaniałym źródłem życia duchowego może być modlitwa różańcowa. Od wieków z różańcem w ręku przychodzili tu pielgrzymi różnych stanów, rodziny i całe parafie, aby od Maryi uczyć się miłości do Chrystusa. I wybierali w ten sposób szkołę najlepszą.

Jan Paweł II, Ludźmierz, 7 czerwca 1997

4. Pragnę dziś z całego serca podziękować wiernym Podhala i całej archidiecezji krakowskiej za wielki dar różańcowej modlitwy. Wiem, że każdego dnia gromadzicie się tu, u stóp Maryi, Pani Ludźmierskiej, i w wielu innych miejscach, aby oddawać Jej opiece wszystkie sprawy Kościoła i Następcy Świętego Piotra, wszystkie sprawy, które Opatrzność Boża powierzyła jego trosce. (...) Dziękuję wam za to ogromne dzieło modlitwy. Zawsze mogłem na nią liczyć, szczególnie w momentach trudnych. Bardzo jej potrzebuję i nadal was o nią proszę.

Jan Paweł II, Ludźmierz, 7 czerwca 1997 r.

5. Pragnę również w szczególny sposób pozdrowić Stowarzyszenie Rodzin Wielodzietnych, które przybyły tu, aby zawierzyć Maryi swoje rodzinne, często niełatwe szczęście. W dzisiejszym świecie jesteście świadkami tego szczęścia, które wypływa z dzielenia miłości, nawet za cenę wielu wyrzeczeń. Nie bójcie się dawać tego świadectwa! Świat może was nie rozumieć, świat może pytać, dlaczego nie poszliście łatwiejszą drogą, ale świat potrzebuje waszego świadectwa - świat potrzebuje waszej miłości, waszego pokoju i waszego szczęścia. Niech Maryja, Opiekunka rodzin was wspomaga. Zwracajcie się do Niej jak najczęściej. Odmawiajcie Różaniec. Niech ta modlitwa stanie się fundamentem waszej jedności.

Jan Paweł II, Ludźmierz, 7 czerwca 1997 r.

6. Drodzy Bracia i Siostry, odmawiajcie codziennie Różaniec! Gorąco proszę pasterzy, by odmawiali i uczyli odmawiania Różańca w swoich chrześcijańskich wspólnotach.

Jan Paweł II, Watykan, 1 października 1997 r.

7. Gorąco proszę pasterzy, by odmawiali i uczyli odmawiania Różańca w swoich chrześcijańskich wspólnotach. Aby każdy umiał wiernie i odważnie wypełniać ludzkie i chrześcijańskie obowiązki swojego stanu, pomóżcie Ludowi Bożemu powrócić do codziennego odmawiania Różańca, do tej przemiłej rozmowy dzieci z Matką, którą "przyjmują w swoim domu".

Jan Paweł II, Watykan, 1 października 1997 r.

8. Pragnę dzisiaj raz jeszcze zalecić wszystkim chrześcijańskim rodzinom modlitwę różańcową, aby mogły zaznać piękna wspólnego rozważania - razem z Maryją - radosnych, bolesnych i chwalebnych tajemnic naszego odkupienia, a przez to uświęcać pogodne i trudne chwile codziennego życia. Dzięki wspólnej modlitwie rodzina jest bardziej zjednoczona, bezpieczna i wierna Ewangelii.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 26 października 1997 r.

9. Maryja, Królowa Różańca Świętego, niech będzie dla każdej rodziny Nauczycielką i Przewodniczką w tej modlitwie, szczególnie bliskiej memu sercu.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 26 października 1997 r.

10. W pobożności maryjnej szczególne miejsce zajął Różaniec, który przez powtarzaną wielokrotnie modlitwę "Zdrowaś Maryjo" prowadzi do kontemplacji tajemnic wiary. Również ta prosta modlitwa, ożywiając miłość ludu chrześcijańskiego do Matki Bożej, jeszcze wyraźniej zwraca modlitwę maryjną ku jej właściwemu celowi, którym jest uwielbienie Chrystusa.

Jan Paweł II, audiencja generalna, 5 listopada 1997 r.

do góry

1988

1. Odmawiać Różaniec to znaczy pójść do szkoły Maryi i nauczyć się od Niej, Matki i Apostołki Chrystusa, jak żyć całkowicie zgodnie z wymaganiami wiary chrześcijańskiej.

Jan Paweł II, z przemówienia na "Anioł Pański", 1988 r.

2. Odmawiając Różaniec, spoglądamy na Chrystusa w uprzywilejowanej perspektywie, takiej, w jakiej patrzyła nań jego Matka; rozważamy tajemnice życia, męki i zmartwychwstania Pana widziane oczyma i przeżywane sercem Tej, która była najbliżej swego Syna.

Jan Paweł II, Watykan, 2 października 1988 r.

3. Bądźmy wytrwali w odmawianiu Różańca, czy to w kościelnej wspólnocie, czy w zaciszu naszych rodzin: modlitwa ta w miarę powtarzanych wezwań połączy serca, rozgrzeje płomień domowego ogniska, umocni nadzieję oraz sprowadzi na wszystkich wielki spokój i radość Chrystusa, który dla nas narodził się, umarł i zmartwychwstał.

Jan Paweł II, Watykan, 2 października 1988 r.

4. Odmawiajmy wytrwale Różaniec we wspólnotach kościelnych i naszych rodzinach. W trakcie powtarzanych wezwań zjednoczy on serca, doprowadzi do zgody, ożywi nadzieję i obdarzy nas wszystkich pokojem i radością Chrystusa, który dla nas się narodził, umarł i zmartwychwstał.

Jan Paweł II, Watykan, 2 października1988 r.

5. Przy odmawianiu Różańca nie chodzi o powtarzanie formułek, lecz raczej o nawiązanie intymnego dialogu z Maryją, o okazanie Jej zaufania, powierzenie trosk, otwarcie przed Nią serca, ukazanie własnej gotowości na przyjęcie planów Bożych i obiecanie wytrwania w wierności dla Niej we wszystkich, szczególnie trudnych i bolesnych sytuacjach, będąc pewnym Jej pomocy w uzyskaniu wszelkich potrzebnych dla naszego zbawienia łask od Jej Syna.

Jan Paweł II, Watykan, 2 października1988 r.

do góry

1983

1. Odmawiajcie Różaniec z gorliwością i prostotą, aby zaczerpnąć radości ze spełnionych obowiązków, siły do stawienia czoła wobec nieuniknionych trudności, jakimi przepełnione jest życie ludzkie; odwagi na każdy dzień kontemplacji przyszłej chwały, obiecanej przez Boga swoim wiernym sługom.

Jan Paweł II, Radio Watykańskie, 1 października 1983 r.

1982

1. Zgodnie z wielowiekową tradycją, Pani orędzia fatimskiego wskazuje na Różaniec, który słusznie można określić jako "modlitwę Maryi". Modlitwę, w której Ona sama czuje się szczególnie zjednoczona z nami. Sama modli się z nami. Tą modlitwą zostają objęte sprawy Kościoła, stolicy świętego Piotra, sprawy całego świata.

JJan Paweł II, Homilia wygłoszona w Fatimie 13 maja 1982 r.

1981

1. Modlitwa różańcowa jest modlitwą wdzięczności, miłości i ufnej prośby... Do tej modlitwy zachęcam was i zapraszam. Odmawiajcie Różaniec!

Jan Paweł II, pierwsza audiencja po zamachu 7 października 1981 r.

2. Ufam, że ta tradycja odmawiania Różańca w mojej Ojczyźnie będzie nadal podtrzymywana i rozwijana. Tego życzę z całego serca duszpasterzom i rodakom w mojej Ojczyźnie.

Jan Paweł II, pierwsza audiencja po zamachu 7 października 1981 r.

3. Różaniec jest modlitwą do Niej, do Maryi, i jest naszą modlitwą, którą odmawiamy z Maryją. Proszę was, odmawiajcie Różaniec!

Jan Paweł II, 28 października 1981 r.

4. Wy, chorzy i cierpiący, nie wypuszczajcie z rąk różańca! Modlitwa wsparta cierpieniem jest wielką siłą!

Jan Paweł II do chorych, 28 października 1981 r.

do góry

1978

1. Równocześnie zaś w te same dziesiątki Różańca serce może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. Sprawy osobiste, sprawy naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy nam są najbliżsi, tych, o których najbardziej się troszczymy. W ten sposób ta prosta modlitwa pulsuje niejako życiem ludzkim.

Jan Paweł II, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 29 października 1978 r.

2. Jest to modlitwa, którą bardzo ukochałem. Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. Powtarzamy w niej wielokrotnie te słowa, które Maryja usłyszała z ust Archanioła i z ust swej krewnej, Elżbiety. Do tych słów dołącza się cały Kościół. Można powiedzieć, że Różaniec staje się jakby modlitewnym komentarzem do ostatniego rozdziału Konstytucji Vaticanum II "Lumen gentium", mówiącego o przedziwnej obecności Bogarodzicy w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Oto bowiem na kanwie słów Pozdrowienia Anielskiego przesuwają się przed oczyma naszej duszy główne momenty z życia Jezusa Chrystusa. Układają się one w całokształt tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych. Jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem poprzez - można by powiedzieć - serce Jego Matki.

Jan Paweł, Rozważanie przed modlitwą "Anioł Pański", 29 października 1978 r.

do góry

1976

1. Nauczyła nas Matka Boża modlitwy szczególnego dziękczynienia. Nauczyła nas w Różańcu dziękować za Jezusa Chrystusa...

Ks. kard. Karol Wojtyła, Kraków, bazylika OO. Dominikanów, 1976 r.

2. Tego nas Matka Najświętsza nauczyła; dzięki temu ta prosta modlitwa podnosi stale nasze ludzkie życie, skłonne do poprzestawania na małym, do wielkich Bożych tajemnic... Dlatego też Różaniec jest szczególnym darem Matki Chrystusa i naszej; Matki Kościoła dla nas, dla Kościoła.

Ks. kard. Karol Wojtyła, Kraków, bazylika OO. Dominikanów, 1976 r.

do góry

Bez daty

1. Modlitwa różańcowa jest modlitwą człowieka za człowieka; jest modlitwą ludzkiej solidarności, modlitwą wspólną odkupionych, która odbija w sobie ducha i intencje pierwszej z odkupionych, Maryi, Matki i obrazu Kościoła; jest modlitwą za wszystkich ludzi świata i historii, żywych i umarłych, powołanych do tworzenia wraz z nami Ciała Chrystusa i do stania się wraz z Nim współdziedzicami chwały Ojca.

Jan Paweł II

2. Drodzy bracia i siostry, odmawiajcie codziennie Różaniec. Gorąco proszę pasterzy, by odmawiali i uczyli odmawiania Różańca w swoich chrześcijańskich wspólnotach. Aby każdy umiał wiernie i odważnie wypełniać ludzkie i chrześcijańskie obowiązki swego stanu, pomóżcie Ludowi Bożemu powrócić do codziennego odmawiania Różańca, do tej przemiłej rozmowy dzieci z Matką, którą "przyjmują do swego domu" (por. J 19, 27).

Jan Paweł II

3. Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzyłem mu wiele trosk. Dzięki niemu zawsze doznawałem otuchy.

Jan Paweł II

4. Przez Różaniec lud chrześcijański niejako wstępuje do szkoły Maryi, dając się wprowadzić w kontemplację piękna oblicza Chrystusa i w doświadczanie głębi Jego miłości. Za pośrednictwem Różańca wierzący czerpie obfitość łaski, otrzymując ją niejako wprost z rąk Matki Odkupiciela.

Jan Paweł II

do góry

Ks. kard. August Hlond, Prymas Polski (+ 1948)

1. Zgromadziliście się tu z różańcem w ręku. Modlitwa różańcowa jest modlitwą potężną. Każdy Polak powinien odmawiać Różaniec. Przypominam sobie, jak na śląskiej ziemi w każdej rodzinie ojciec, matka i dzieci odmawiali Różaniec wieczorem po pracy. Bądźcie i wy szerzycielami Różańca. Tą bronią pokonamy zło.

Ks. kard. August Hlond, Prymas Polski, przemówienie podczas Kongresu
Kółek Różańcowych, Krasnobród, 1 lipca 1948 r.

2. Kiedy patrzę na was, którzyście tu przybyli, by wziąć udział w obradach różańcowych, to przypomina mi się jedna myśl: że Matka Najświętsza oswobodzi nas z niewoli grzechowej, gdyż Ona zdeptała głowę szatana. Pamiętajmy, że Boga nikt nie dosięgnie. Nie obawiajcie się mocy złych. Matka Najświętsza da zwycięstwo Kościołowi. I nam gotuje wielkie zwycięstwo i przyszłość wielką i Bożą.

Ks. kard. August Hlond, Prymas Polski, przemówienie podczas Kongresu
Kółek Różańcowych, Krasnobród, 1 lipca 1948 r.

3. Trzeba ufać i modlić się. Jedyna broń, której Polska używając, odniesie zwycięstwo, to Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwszą, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem.

Ks. kard. August Hlond, Prymas Polski

4. Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem.

ks. kard. August Hlond

5. Niech siostra nie płacze, trzeba pogodzić się z wolą Bożą, bo Bóg najlepiej wie, co robi. Ja odejdę, przyjdą inni, będą moje dzieło prowadzili, a może i lepiej ode mnie gospodarzyli... Siostry, z różańcem w ręku módlcie się o zwycięstwo Matki Najświętszej.

Ks. kard. August Hlond, Prymas Polski, 21 października 1948 r.
Jedne z ostatnich słów Księdza Prymasa.

do góry

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski (+ 1981)

1. Ilekroć Kościół Boży był w wyjątkowym niebezpieczeństwie, Stolica Apostolska wzywała do modlitwy różańcowej. Różaniec bowiem zrodził się w chwilach niebezpiecznej walki wywrotnych sekt i herezji przeciwko Kościołowi i porządkowi społecznemu. Wszystkim walczącym ludziom Kościół wkładał do ręki Różaniec święty. Najwybitniejsi Papieże odsyłali walczących z mocami ciemności do Różańca.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Polski

2. Na Watykanie w Kaplicy Sykstyńskiej jest ogromny obraz, namalowany na wielkiej ścianie - przedstawia Sąd Ostateczny. Mnóstwo postaci, Chrystus, u Jego boku Maryja, aniołowie, Apostołowie i rzesze ludzkie, podnoszące się z tej ziemi ku niebu. Ale jeden fragment szczególnie nas zastanawia - oto potężny Duch Boży dźwiga z otchłani człowieka, uczepionego do różańca. Dźwiga go na różańcu! Wielki mistrz Odrodzenia, Michał Anioł Buonarroti, miał widocznie tak żywą wiarę w potęgę Różańca, że umieścił go w najwspanialszym dziele malarstwa chrześcijańskiego, jakim jest Sąd Ostateczny w Kaplicy Sykstyńskiej.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

3. Różaniec: jest też skrótem dziejów każdej rodziny chrześcijańskiej. Każda bowiem rodzina - podobnie jak życie Jezusa i Maryi - ma też swoje tajemnice bolesne. Przeżył je Chrystus, przeżyła Maryja, przeżywamy również i my. Jest to nieodłączny los życia każdego człowieka. A bolących zdarzeń mamy coraz więcej. Mogą nas one niekiedy niepokoić, ale gdy rozważamy bolesne przeżycia Jezusa i Maryi, nabieramy szczególnego spokoju i uczymy się, jak przeżywać trudne chwile ze spokojem wypełnianego zadania.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

4. Wszyscy znamy słowo różaniec. Może nie wszyscy wiemy, od jak dawna znana jest ta modlitwa w Kościele Bożym. Jeszcze przed pracą apostolską św. Dominika Różaniec znany już był w wielu krajach, zwłaszcza w Anglii, Szkocji, Belgii, Holandii, Flandrii. Stamtąd rozszedł się po całym świecie. Dotarł też do naszej Ojczyzny. Jest to więc modlitwa w Kościele Bożym bardzo dawna i ma swoją wielką historię. To pokorne, a tak skuteczne lekarstwo na dni nawet najgroźniejsze.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

5. Różaniec jest modlitwą maluczkich i pokornych, ale też modlitwą najwznioślejszych duchów w Kościele; jest modlitwą teologów, doktorów, myślicieli i świętych. Jest niewątpliwie modlitwą maryjną, ale równocześnie jak najbardziej Chrystusową, najbardziej chrystocentryczną, ześrodkowaną w Chrystusie.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

6. Gdy dzisiaj nie znajdujemy rady wobec różnych przeciwności, zostaje jedno: mieć w kieszeni różaniec i modlić się za tych, którzy nam przyczyniają tyle udręki we własnej Ojczyźnie. Módlmy się za tych ludzi. Przeklinanie nic nie pomoże. Powtarzanie sobie różnych plotek czy dowcipów politycznych też nic nie da. Ale modlitwa może pomóc. Ona zdolna jest oświecić umysły, poprawić wolę ludzką.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

7. Krzątanina domowa przy wielu zajęciach, droga do pracy, w pole, do szkoły czy urzędu, cierpliwe chodzenie za pługiem czy broną, wyczekiwanie na przystankach autobusowych, w poczekalniach urzędów, długie godziny w samochodzie, w wagonie kolejowym, bezsenne noce. Wszystko to może być uświęcone, wzbogacone, uprzyjemnione modlitwą różańcową. Należy z nią połączyć w duchu pokuty i wynagrodzenia wiele dobrowolnych umartwień i wyrzeczeń

Ks. kard. Stefan Wyszyński

8. W Waszym trudnym życiu Różaniec was wesprze. Zżyjmy się z Różańcem tak, byśmy go stale odmawiali, łatwo doń wracali, byśmy mu poświęcali wszystkie wolne chwile.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

9. W Różańcu każde "Zdrowaś Maryjo" przypomina obecność Maryi w misterium Chrystusa i Kościoła, tak jak każde wnika w przedziwną tajemnicę obecności Dziecięcia Bożego pod Sercem Maryi. I chociaż myśli nasze, uczucia i słowa pozdrawiają Maryję, kierują się jednak ku Jej Synowi, radują się Jezusem i rozważają Jego życie. (...) Wszyscy razem stanowimy "świętych obcowanie", w którym zawsze jest obecny i działający Chrystus oraz współobecna i współdziałająca z Nim Matka. Maryja zawsze prowadzi do Syna.

ks. kard. Stefan Wyszyński

10. Ież to bólów moglibyście każdego dnia ułagodzić, odmawiając częściej Różaniec, gdybyście się modlili i wynagradzali za grzechy naszej Ojczyzny!

Ks. kard. Stefan Wyszyński

11. Szczególnie zadbajmy o to, by przywrócić w domach rodzinnych piękny, stary zwyczaj kończenia dnia wspólnym Różańcem.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

12. Różaniec to łańcuch bezpieczeństwa na stromej skale szczytów górskich. Nie wolno się zatrzymywać na żadnej tajemnicy. Trzeba iść dalej. Bo pełnia życia jest u szczytu...

Ks. kard. Stefan Wyszyński

13. Zwiążmy myśli, usta i dłonie nasze Różańcem świętym, napełnijmy domostwa i wioski nasze szeptem modlitewnych Pozdrowień Maryjnych, przekazując jedni drugim uporczywe wołanie: "Zdrowaś Maryjo"!

Ks. kard. Stefan Wyszyński

14. Sięgajmy do myśli Bożej w rozważaniu życia Chrystusa na tle różańcowych tajemnic - pogłębiajmy w sobie zrozumienie głównych prawd wiary świętej: Wcielenia Syna Bożego i Odkupienia świata.

Ks. kard. Stefan Wyszyński

15. Dlatego, aby dobrze pomagać ludziom, sformułowaliśmy pierwszy punkt programu "Pomocników", który jest do pewnego stopnia warunkiem skutecznego niesienia pomocy innym. Brzmi on tak: "Oddajcie się osobiście Matce Najświętszej w Jej macierzyńską niewolę miłości za Kościół i braci. Ponawiajcie wasze oddanie i żyjcie nim na co dzień. Kochajcie Maryję całym sercem i naśladujcie Jej wierność, ofiarność i służbę. Módlcie się do Niej za Kościół, ojczyznę i ludzi. Mówcie Różaniec. Składajcie Jej wasze prace, radości, cierpienia i ofiary. Głoście Jej chwałę! W dłoniach Maryi bądźcie narzędziem ratowania ludzi i każdego człowieka dla Chrystusa".

Ks. kard. Stefan Wyszyński do osób pragnących
pomagać ludziom w niedoli i cierpieniu, Warszawa, 24 maja 1972 r.

16. Co to znaczy, że mam być pomocnikiem Maryi dla sprawy Chrystusa i Kościoła na ziemi? (...) Wyrobię w sobie obyczaj częstej modlitwy Maryjnej, zwłaszcza różańcowej o zwycięstwo Kościoła, o żywą wiarę wszystkich Polaków i każdego dziecka Bożego.

ks. kard. Stefan Wyszyński, List pasterski z 26 sierpnia 1969 r.

17. Mówcie Różaniec - nie tylko tak jak wczoraj, ale w każdej wolnej chwili, zwłaszcza w drodze, w podróży, w autobusie, w pociągu czy podczas wędrówki wakacyjnej. Składajcie Maryi wasze prace, radości, cierpienia i ofiary. Głoście Jej chwałę! W dłoniach Maryi bądźcie narzędziem ratowania ludzi i każdego człowieka dla Chrystusa.

Ks. kard. Stefan Wyszyński do pielgrzymów warszawskich
na Jasną Górę 15 sierpnia 1966 r.

18. Mówcie Różaniec. Znacie obraz Michała Anioła - Sąd Ostateczny. Anioł Boży wyciąga człowieka z przepaści na różańcu. Mówcie za mnie Różaniec.

Słowa ks. kard. Stefana Wyszyńskiego do wiernych, wypowiedziane
25 września 1953 r., na dzień przed aresztowaniem

19. Im bardziej ludzie są zadufani w sobie, im bardziej grzeszą pychą wobec Boga, tym więcej potrzeba im dla równowagi pokornych środków działania. Różaniec jest modlitwą maluczkich i pokornych. Popatrzcie na te zbielałe wargi staruszek i na drżące palce dziadków Waszych; dla nich najpiękniejszą księgą mądrości jest Różaniec, tylko w nim czytać umieją. Zajrzyjcie do szpitali, gdzie w długie noce rozgorączkowane dłonie szukają chciwie w ciemności różańca jako ostatniej deski ratunku. Przypomnijcie sobie przeżycia obozów i więzień, gdzie z ostatniej skibki chleba lepiono różaniec, by nakarmić ducha. Nieustanna, wytrwała, cierpliwa modlitwa różańcowa tych ludzi czyni cuda.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

20. Szczególną ufność naszą w czasach dzisiejszych budzi Różaniec święty. To pokorne, a tak skuteczne lekarstwo na dni nawet najgroźniejsze. Ilekroć Kościół Boży był w wyjątkowym niebezpieczeństwie, Stolica Apostolska wzywała do modlitwy różańcowej. Różaniec bowiem zrodził się w chwilach niebezpiecznej walki wywrotowych sekt i herezji przeciwko Kościołowi i porządkowi społecznemu. Wszystkim walczącym ludziom Kościół wkładał do ręki różaniec święty. Najwybitniejsi papieże odsyłali walczących z mocami ciemności do Różańca.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

21. Ale Różaniec święty jest również modlitwą najwznioślejszych duchów w Kościele, jest modlitwą teologów, doktorów, myślicieli i świętych. Bo Różaniec święty w przedziwny sposób łączy modlitwę myśli i modlitwę warg, gdy każe rozważyć dzieje miłości Chrystusa Pana na ziemi, a jednocześnie każe zdobywać się na anielskie pochwały Maryi, cierpliwie głoszone ustami. W różane płatki pozdrowień anielskich owijamy nasze najlepsze myśli o Panu Jezusie, na wzór Ojca niebieskiego osłaniając Go dziewiczym ciałem Maryi.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

22. Różaniec święty jest szczytem prostoty modlitewnej i zarazem szczytem głębi teologicznej, bo zbiega się w nim szept prostaczków z myślą teologów.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

23. Może dlatego Różaniec święty jest tak skuteczny, że jest aktem głębokiej pokory i jednocześnie wyznaniem żywej wiary; że oddaje najgłębsze myśli i najprostsze słowa ludzkie dla uwielbienia Trójcy Świętej przez pośrednictwo Maryi; że wieńcem róż jednoczy niemowlęta i dzieci, doktorów i uczonych w Piśmie, w jeden modlący się Kościół.

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

24. Z wielką radością, umiłowani w Panu, podejmujemy prymasowskie wezwanie od grobu świętego Wojciecha: "Każdy Polak odmawia co dzień swój Różaniec". [...] Do Was więc, umiłowani Bracia Kapłani, do Was, Dziatwo mała i droga Młodzieży, do Was, utrudzone Matki i upracowani Ojcowie, do Was, prości i uczeni, zwracam się z gorącym wezwaniem: weźmy różaniec do ręki!

ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

25. Zwiążmy myśli, usta i dłonie nasze Różańcem świętym, napełnijmy domostwa i wioski nasze szeptem modlitewnych pozdrowień Maryjnych, przekazujmy jedni drugim uporczywe wołanie: "Zdrowaś Maryjo!". Sięgajmy do myśli Bożej i w rozważaniu życia Chrystusa na tle radosnych, bolesnych i chwalebnych tajemnic - pogłębiajmy w sobie zrozumienie głównych prawd wiary świętej: wcielenia Syna Bożego i odkupienia świata.

ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

26. Zżyjmy się z Różańcem tak, byśmy go stale odmawiali, byśmy łatwo doń wracali, byśmy mu poświęcali wszystkie wolne chwile. Jak miłym i wiernym towarzyszem codziennych zajęć naszych może być Różaniec! Krzątanina domowa przy wielu zajęciach, długie wędrówki do pracy, w pole, do fabryki, do szkoły czy urzędu, cierpliwe chodzenie za pługiem czy broną, wyczekiwanie w kolejkach, na przystankach autobusowych, w poczekalniach urzędów, długie godziny na wozie, w samochodzie, w wagonie kolejowym, bezsenne noce czuwania nad kołyską chorego dziecka, miłe chwile wytchnienia, włóczęgi po lesie czy po mieście - wszystko to może być uświęcone, wzbogacone, uprzyjemnione modlitwą różańcową.

ks. kard. Stefan Wyszyński; Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

27. Szczególniej zadbajmy o to, by przywrócić w domach rodzinnych piękny, stary zwyczaj kończenia dnia wspólnym Różańcem. Ojciec, matka, dzieci - skupieni wiankiem przy sobie niech zacieśniają swą więź rodzinną w rozważaniach tajemnic radosnych; niech krzepią siły w cierpieniach i mękach życiowych obrazami tajemnic bolesnych; niech podnoszą w górę serca mocą Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia i darów Zielonych Świątek.

ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

28. Zachęta do Was, umiłowani Bracia Kapłani, jest już niemal zbędna. Wy bowiem jesteście zobowiązani do codziennej modlitwy różańcowej przez prawo kanoniczne. A przecież nie tylko wola Kościoła świętego, lecz i serce pociąga Was do modlitwy różańcowej, gdy odmawiacie ją wraz z wiernymi przy ołtarzu, gdy przewodniczycie zebraniom Kółek Różańcowych, gdy z różańcem w ręku wracacie od swych chorych, gdy trzymacie go w dłoni, odprowadzając dzieci swoje na miejsce wiecznego spoczynku, gdy wędrujecie od wioski do wioski, od szkoły do szkoły, z wizytą pasterską, ze słowem pociechy i nauki.

ks. kard. Stefan Wyszyński, Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

29. Podejmiemy wezwanie zmarłego Prymasa Augusta Hlonda: "Każdy Polak odmawia Różaniec". Należy zadbać o to, by wszyscy wierni w parafii uważali Różaniec za wiernego przyjaciela życia codziennego, by nigdy się z nim nie rozstawali. W kieszeni każdego młodzieńca, w torebce każdego dziewczęcia - różaniec. W każdym domu rodziny katolickiej co dzień niech będzie odmawiany przynajmniej jeden dziesiątek Różańca.

ks. kard. Stefan Wyszyński, Warszawa, Uroczystość Chrystusa Króla 1949 r.

30. Niech rodziny katolickie wypełnią życie swoje duchem modlitwy, miłości i pracy. Bierzcie do ręki i odmawiajcie społem Różaniec. Niech ojcowe spracowane dłonie wypoczywają na jego pożywnych ziarnach; niech rozpogadzają się "pozdrowieniem anielskim" twarze matek. niech kształtują się tajemnicami radości, boleści i chwały serca braci i sióstr.

ks. kard. Stefan Wyszyński, Warszawa, Uroczystość Chrystusa Króla 1949 r.

do góry

Ks. kard. Józef Glemp, Prymas Polski (+ 2013)

1. Różaniec jest potęgą w naszym życiu. Wiele razy w dziejach modlitwa ta, usilnie zanoszona do Boga, zaważyła na losach narodów. Różaniec jest jakby liną ratunkową w życiu ludzi zmagających się z grzechem, trudnościami, nałogami. Jest pociechą w rękach chorych i umierających. Jest to modlitwa, która przemienia świat, zwłaszcza gdy jest odmawiana wspólnie.

Ks. kard. Józef Glemp, Prymas Polski, w słowie wstępnym do podręcznika "Krucjata Różańca Rodzinnego" (Warszawa, 3 października 1988 r.)

do góry

II Polski Synod Plenarny

1. Przyzwyczailiśmy się - wiążąc nasze tęsknoty z Jej, Maryi, zawierzeniem - pielgrzymować do licznych w naszym kraju miejsc uświęconych Jej obecnością, szeptać Różaniec i zawierzać Jej siebie, swoje rodziny i Ojczyznę. Od Niej uczymy się nazaretańskiego sensu i piękna życia codziennego, w Niej i przez Nią odnajdujemy wartość kobiecości w wierze. I pragniemy być Kościołem wsłuchanym, jak Ona, w głos Boga, służącym jak Ona i jak Ona wiernym pod Krzyżem.

Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła
- dokument II Polskiego Synodu Plenarnego.

2. Synod zaleca pielęgnowanie modlitwy różańcowej poprzez dopełnianie jej treścią rozważań ewangelicznych, uczenie głębi medytacyjnej i ukazywanie wymiaru społecznego.

Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła
- dokument II Polskiego Synodu Plenarnego.

3. Różaniec posiada głębokie korzenie biblijne. Można nawet powiedzieć, że jest streszczeniem Ewangelii i przypomina najistotniejsze momenty zbawienia. (...) Jest to zarazem modlitwa prosta, która przez swą treść i swoisty rytm umożliwia kontemplację wielkich dzieł Bożych.

Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła
- dokument II Polskiego Synodu Plenarnego.

4. Modlitwa różańcowa coraz bardziej upowszechnia się przez praktykę Różańca rodzinnego. Wspólne odmawianie w rodzinie przynajmniej jednej tajemnicy jest dobrą szkołą wiary i wychowania chrześcijańskiego.

Maryja w tajemnicy Chrystusa i Kościoła
- dokument II Polskiego Synodu Plenarnego.

do góry

Listy Pasterskie Episkopatu Polski

1. Chcemy w szczególny sposób polecić rodzinom tajemnice światła jako przedmiot rozważań w modlitwie wspólnej. Treść tych tajemnic doskonale harmonizuje z centralnym wezwaniem adhortacji apostolskiej o zadaniach rodziny - Familiaris consortio - to jest z wezwaniem do świętości, która ma być rozwijana na gruncie sakramentalnego obdarowania.

List Pasterski Episkopatu Polski
na Niedzielę Świętej Rodziny 2002 r.

2. W liście apostolskim "Rosarium Virginis Mariae" Jan Paweł II wzywa rodziny do ożywienia tradycji Różańca rodzinnego. Modlitwa ta bowiem umacnia wewnętrzną jedność rodzin i stanowi przeciwwagę dla wielu współczesnych czynników kulturowych, powodujących rozbicie wspólnot i izolację jednostki.

List pasterski Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski
na niedzielę Świętej Rodziny, 29 grudnia 2002 r.

3. Chcielibyśmy zachęcić do wspólnego odmawiania Różańca świętego nie tylko w rodzinie, ale także we wspólnocie wielu rodzin. Tradycyjnie kółka Żywego Różańca obejmują osoby indywidualne - zwykle tego samego wieku: dzieci, młodzież, mężczyzn i kobiety. Można pomyśleć o ustaleniu wspólnoty dwudziestu rodzin, które będą każdego dnia odmawiać jedną dziesiątkę Różańca, rozważając kolejne tajemnice. Powstanie wtedy szczególna płaszczyzna porozumienia rodzin, która może przynieść wiele duchowych korzyści, także w życiu społecznym w szerszym wymiarze.

List pasterski Rady ds. Rodziny Episkopatu Polski
na Niedzielę Świętej Rodziny, 29 grudnia 2002 r.

4. Modlitwą różańcową pragniemy wypraszać światła łaski dla Ojca Świętego i Kościoła, aby rok dwutysiąclecia chrześcijaństwa w świecie ukazał w pełni jego przetwarzającą, zbawczą moc w życiu ludzkim.

List pasterski Episkopatu Polski z okazji ogłoszonego przez Ojca Świętego
Jana Pawła II Roku Maryjnego, 20 czerwca 1987 r.

5. Bardzo ważnym środkiem niesienia pomocy Kościołowi jest modlitwa za Lud Boży. Dlatego dzisiaj, wzywając was do pomocy w zbawczej misji Kościoła, pragniemy prosić was o modlitwę i to bardzo konkretną - o Różaniec święty. Weźcie do ręki różaniec wszyscy - młodzi i starsi, rodzice i Wy, dzieci.

List pasterski Episkopatu Polski do wiernych z okazji patronalnego święta
Pomocników Matki Kościoła, czerwiec 1974 r.

6. Nasza polska droga do jubileuszu 2000-lecia Narodzenia Chrystusa naznaczona jest modlitwą różańcową. (...) Odmawiajmy wiernie chociaż jeden dziesiątek Różańca codziennie, w łączności z Ojcem Świętym, w łączności z całym Kościołem powszechnym.

List Episkopatu Polski na zakończenie Roku Maryjnego,
6 października 1988 r.

7. Różaniec jest modlitwą najbardziej zbliżoną do liturgii przez rozważanie tych samych zbawczych wydarzeń; 150 Zdrowaś Maryjo wyraża pewne podobieństwo do psałterza, zawierającego również 150 Psalmów. Dlatego Ojciec Święty przypomina dawne określenie Różańca zwanego "Psałterzem Dziewicy".

List Episkopatu Polski o wezwaniu Ojca Świętego Pawła VI
do pogłębienia czci NMP, 8 września 1974 r.

8. Idąc za głosem Ojca chrześcijaństwa, zachęcamy was do odmawiania Różańca. Tą modlitwą wspierajcie Kościół Chrystusowy, pomagajcie Matce Kościoła w dziele zbawienia świata. Różaniec w naszych rękach niech będzie liną ratunkową, którą w każdej chwili możecie podać człowiekowi zagrożonemu utratą zbawienia.

List pasterski Episkopatu Polski do wiernych z okazji patronalnego święta
Pomocników Matki Kościoła, czerwiec 1974 r.

9. Różaniec niech będzie szczególnie drogą modlitwą pomocników Maryi. Jest on bowiem szkołą życia chrześcijańskiego, rozważanego w tajemnicach Jezusa i Jego Matki.

List pasterski Episkopatu Polski wzywający wiernych do dzieła
"Pomocników Matki Kościoła", 9 lutego 1972 r.

do góry

Radio Watykańskie

1. Godność Różańca płynie z naszego zjednoczenia z Chrystusem Odkupicielem i Maryją w każdej tajemnicy różańcowej - w wierze, nadziei i miłości. Jest to wewnętrzny proces angażujący rozum i wolną wolę. Zmysły wewnętrzne i zewnętrzne, usta, ręce i serce, duszę i ciało: całego człowieka.

Z "Watykańskich rozważań różańcowych",
wyemitowanych przez Radio Watykańskie w październiku 1997 r.

2. Godność Różańca płynie z boskich tajemnic odkupienia, z najświętszych tajemnic życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa i Maryi. Tajemnice te od wieków zostały zaplanowane przez Boga Ojca, przepowiedziane przez patriarchów i proroków, zapisane w Piśmie Świętym, wypełnione przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym, przy wolnym i czynnym współudziale Maryi, Matki Chrystusa i Kościoła.

Z "Watykańskich rozważań różańcowych",
wyemitowanych przez Radio Watykańskie w październiku 1997 r.

3. Matka Boska Różańcowa może nam pomóc we wszystkich potrzebach duszy i ciała. To prawda, że "jeden jest Pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Jezus Chrystus" (1 Tm 2, 5). Maryja jednak, jako Matka Boga i ludzi, na mocy testamentu Chrystusa z krzyża (por. J 19, 27), jest Pośredniczką u swego Syna. Z Jej godności i miłości macierzyńskiej wypływają dwa tytuły, na które wierni tak często się powołują: Wspomożycielka chrześcijan i Matka Nieustającej Pomocy.

Z watykańskich rozważań różańcowych

4. Chrystus sam w każdej tajemnicy różańcowej, która jest tajemnicą miłości miłosiernej, uczy głosić cywilizację miłości i budować cywilizację miłości, nawet za cenę całopalnej ofiary ze swego życia.

Z Watykańskich Rozważań Różańcowych

do góry

Ceremoniał Żywego Różańca

1. Różaniec jest modlitwą ewangeliczną, ponieważ zawiera Modlitwę Pańską i Pozdrowienie Anielskie oraz ewangeliczne Tajemnice naszego odkupienia. Z tego powodu Różaniec nazywamy streszczeniem lub zbiorem najważniejszych prawd Ewangelii.

Z ceremoniału Żywego Różańca

do góry

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort (+ 1716)

1. Niechaj wszyscy, mężczyźni i niewiasty, uczeni i prości, sprawiedliwi i grzesznicy, wielcy i mali, wysławiają i cześć oddają Jezusowi dniem i nocą, odmawiając Święty Różaniec.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

2. Mój Różaniec jest… niezawodną próbą, przy pomocy której mogę odróżnić tych, którzy sa prowadzeni przez Ducha Bożego, od tych, którzy są zwodzeni przez diabła. Znałem dusze, które poprzez wyszukaną kontemplację zdawały się wznosić na wyżyny jak orły, a jednak były żałośnie zwodzone przez diabła. Dopiero kiedy usłyszałem, że pogardzały modlitwą Zdrowaś Maryjo i różańcem, które uważali za coś daleko poniżej ich poziomu, dopiero wtedy przekonałem się, w jakim wielkim tkwią błędzie.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

3. Wierzcie w moc Różańca. Nie oparł mi się żaden grzesznik, skoro oplotłem go Różańcem.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

4. Jest rzeczą niewątpliwą, że Różaniec, ponieważ jest złożony z modlitwy Jezusa i z Pozdrowienia Anielskiego - "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo", i z rozmyślania tajemnic Jezusa i Maryi, jest główną modlitwą odmawianą przez wiernych.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

5. Jest rzeczą niemożliwą powiedzieć, jak Najświętsza Dziewica ceni Różaniec bardziej od innych praktyk pobożnych i jest wspaniałomyślna w wynagradzaniu tych, którzy zajmują się głoszeniem go, ustanawianiem i pielęgnowaniem; i tak samo niemożliwe jest powiedzieć, jak Ona jest groźna wobec jego przeciwników.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

6. Niech więc mądrzy i nieuczeni, sprawiedliwi i grzesznicy, wielcy i mali chwalą i pozdrawiają dzień i noc Różańcem świętym Jezusa i Maryję!

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

7. Wiara jest jedynym kluczem do przeniknięcia wszystkich tajemnic Jezusa i Maryi, o których przypomina Różaniec święty; dlatego kiedy zaczynamy go odmawiać, trzeba mówić "Wierzę w Boga" z wielką uwagą i nabożeństwem. Im silniejsza będzie nasza wiara, tym większą zasługę będzie miał Różaniec.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

8. Błagam was usilnie w imię miłości, jaką żywię do was w Jezusie i Maryi, byście odmawiali codziennie, o ile starczy czasu, Różaniec, a błogosławić będziecie w chwili śmierci każdy dzień i godzinę, kiedyście mi uwierzyli.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

9. Aby dobrze odmówić Różaniec, nie potrzeba naprawdę tych przyjemności lub pociech, wzdychań czy polotów, łez, a nawet ciągłego panowania nad wyobraźnią; wystarczą wiara i dobra intencja.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

10. Jeśli kapłan będzie znał Różaniec święty z własnego doświadczenia, będzie odmawiał go każdego dnia i zaleci jego odmawianie innym, do jego duszy Bóg i Matka Najświętsza wleją łaski w obfitości, aby stały się narzędziem ich chwały. Swoim słowem, chociaż skromnym, zdobędzie on więcej owocu w ciągu miesiąca niż inni kaznodzieje w ciągu kilku lat.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

11. Naśladujmy Apostoła, który znał i głosił tylko Jezusa, a zarazem Jezusa Ukrzyżowanego: to, co uczynicie także wy, głosząc Różaniec święty, ponieważ jest on nie tylko serią Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo, lecz boskim streszczeniem tajemnic życia, męki, śmierci i chwały Jezusa i Maryi.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

12. Któż by nie podziwiał wspaniałości Różańca Świętego złożonego z tych dwóch boskich części: Modlitwy Pańskiej i Pozdrowienia Anielskiego. Czy może istnieją modlitwy bardziej przyjemne Bogu i Najświętszej Dziewicy? Miejmy je nieustannie w sercu i na ustach, aby uczcić Przenajświętszą Trójcę, Jezusa Chrystusa naszego Zbawiciela i Najświętszą Jego Matkę.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

13. Rzeczywiście, bez rozmyślania świętych tajemnic naszego odkupienia Różaniec byłby prawie niczym innym, jak ciałem bez duszy, wyborową materią, pozbawioną swojej formy, czyli rozmyślania, które odróżnia Różaniec od innych praktyk pobożnych.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

14. Jeżeli do ustnego odmawiania dołączy się rozmyślanie świętych tajemnic, Różaniec stanie się ofiarą chwały, składaną Bogu za dar odkupienia, i pobożnym wspomnieniem cierpienia, śmierci i chwały Jezusa Chrystusa.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

15. Jest rzeczą najprawdziwszą, że Różaniec przynosi chwałę i radość niezrównaną Jezusowi, Najświętszej Dziewicy i błogosławionym, a ci nie pragną nic więcej dla naszego wiecznego szczęścia, jak widzieć nas zajętych ćwiczeniem tak chwalebnym dla naszego Zbawiciela i tak zbawiennym dla nas.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

16. Chrześcijanin, który nie rozmyśla tajemnic Różańca, daje dowód nieznajomości Jezusa i okazuje, jak mało szanuje to, co Zbawiciel wycierpiał dla zbawienia świata.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

17. Uzbrójcie się! Krzyż w jednej ręce, różaniec w drugiej, walczcie dzielnie o najbardziej szlachetną sprawę, o chwałę Boga i Jego Matki!

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

18. Jak róża jest królową kwiatów, tak Różaniec jest różą, pierwszą wśród praktyk pobożnych.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

19. Moje "Zdrowaś Maryjo", mój Różaniec, jest moją ulubioną modlitwą, jest dla mnie pewnym kamieniem porównania, aby odróżnić tych, którzy są prowadzeni przez Ducha Bożego, od tych, którzy są oznaczeni przez złego ducha.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

20. Nikt nie mógłby potępić Różańca świętego bez potępienia tym samym wszystkiego, co najpobożniejsze w religii chrześcijańskiej, to jest Modlitwy Pańskiej, Pozdrowienia Anielskiego, tajemnic życia, śmierci i chwały Jezusa Chrystusa i Jego Matki.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

21. Rozważajmy więc za pośrednictwem Różańca świętego życie i cierpienia Zbawiciela i nauczmy się poznawać Go dobrze i cenić za tyle dobrodziejstw od Niego otrzymanych. W ten sposób będziemy mogli zapewnić siebie, że w tym wielkim dniu On nas uzna za swoich synów i przyjaciół.

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort

do góry

Św. ojciec Pio z Pietrelciny (+ 1968)

1. Modlitwa różańcowa jest syntezą naszej wiary, podporą naszej nadziei, żarem naszej miłości.

Św. ojciec Pio z Pietrelciny

2. Przylgnijcie do Różańca. Okazujcie wdzięczność Maryi, bo to Ona dała nam Jezusa.

Św. ojciec Pio z Pietrelciny

3. Chciałbym zaprosić wszystkich grzeszników z całego świata, aby kochali Matkę Bożą. Odmawiajcie zawsze Różaniec. I odmawiajcie go tak często, jak tylko możecie. Szatan stara się zawsze zniszczyć tę modlitwę, ale mu to się nigdy nie uda. To jest modlitwa Tej, która króluje nad wszystkim i wszystkimi. To Ona nauczyła nas modlić się na Różańcu, tak jak Jezus nauczył nas mówić "Ojcze nasz".

Św. ojciec Pio - słowa wypowiedziane dwa dni przed śmiercią

do góry

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer (+ 1975)

1. Zwróćcie uwagę na jedno z nabożeństw najbardziej rozpowszechnionych wśród wiernych - odmawianie Różańca świętego. Kościół zachęca nas do rozważania tajemnic różańcowych, aby w naszym umyśle i pamięci wyrył się wraz z radością, boleścią i chwałą Najświętszej Maryi Panny wspaniały przykład życia Pana Jezusa: trzydzieści lat przeżytych w ukryciu, trzy lata nauczania, Jego uniżenie w Męce i Jego chwalebne Zmartwychwstanie.

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer, założyciel Opus Dei

2. Ciągle odkładasz Różaniec na potem, a wreszcie go nie odmawiasz z powodu senności. - Jeżeli nie dysponujesz innym czasem, odmawiaj go niepostrzeżenie na ulicy. To pomoże ci nadto pamiętać o obecności Bożej.

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

3. "Dziewico Niepokalana, wiem dobrze, że jestem wielkim nędznikiem, że z dnia na dzień jedynie zwiększam liczbę mych grzechów..." - Powiedziałeś mi kiedyś, że tak rozmawiasz z Matką Bożą. I bez wahania poradziłem ci, abyś odmawiał Różaniec: błogosławiona monotonia zdrowasiek, która oczyszcza monotonię twoich grzechów!

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

4. Różaniec jest szczególnie ważny dla tych, którzy pracują umysłowo lub studiują. Gdyż owe pozornie monotonne szczebiotanie dzieci do swej Matki w modlitwie do Najświętszej Maryi Panny niszczy wszelki zarodek próżności i pychy.

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

5. Pielęgnuj żywe nabożeństwo do Matki Bożej. Ona umie szlachetnie odwzajemniać podarunki, które Jej składamy. Nadto, jeżeli odmawiasz codziennie, z duchem wiary i miłości, Różaniec święty, Pani postara się poprowadzić cię bardzo daleko drogą swego Syna.

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

6. Różańca nie odmawia się jedynie wargami, mamrocząc zdrowaśki jedna po drugiej. Tak mamroczą świętoszkowie i świętoszki. Dla chrześcijanina modlitwa ustna musi być zakorzeniona w sercu tak, aby podczas odmawiania Różańca umysł mógł zagłębić się w kontemplacji każdej z tajemnic.

Św. Josemaría Escrivá de Balaguer

do góry

Św. Alfons Maria de Liguori (+ 1787)

1. Mury Jerycha nie runęły szybciej na dźwięk trąb Jozuego, niż fałszywe nauki znikały po szczerej modlitwie różańcowej. Sadzawka w Jerozolimie nie była tak lecznicza dla ran chorych na ciele, jak Różaniec jest lekarstwem dla chorych na duchu.

Św. Alfons Maria de Liguori

Bł. Bartłomiej Longo (+ 1926)

1. O, błogosławiony Różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem; więzi miłości, która nas jednoczysz z aniołami; wieżo ocalenia od napaści piekła; bezpieczny porcie w morskiej katastrofie! Nigdy cię już nie porzucimy. Będziesz nam pociechą w godzinie konania. Tobie ostatni pocałunek gasnącego życia. A ostatnim akcentem naszych warg będzie Twoje słodkie imię, o Królowo Różańca z Pompei, o Matko nasza droga, o Ucieczko grzeszników, o Władczyni, Pocieszycielko strapionych. Bądź wszędzie błogosławiona, dziś i zawsze, na ziemi i w niebie.

Bł. Bartłomiej Longo, apostoł Różańca

do góry

Bł. ojciec Honorat Koźmiński (+ 1916)

1. Gdyby Polacy bez przerwy odmawiali Różaniec w Gietrzwałdzie, nie musieliby walczyć o wolną Polskę, mieliby ją bez walki wolną.

Bł. ojciec Honorat Koźmiński

2. Nie zasmucajcie przeto Matki swojej. Odmawiajcie wiernie Różaniec, a odmawiajcie go wspólnie po domach, wierząc temu, że tym tylko Matka Boża błogosławić będzie, którzy Ją błogosławią w Różańcu. Każdy z was niech będzie posłem Przenajświętszej Panny, zanosząc te słowa do innych, aby wszyscy bliscy wasi przez was byli pobudzeni do odmawiania Różańca i mogli doświadczyć cudownych skutków tego nabożeństwa, tak za życia, jak i przy śmierci, i żeby ich doznawali przez całe wieki".

Bł. ojciec Honorat Koźmiński

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski (+ 1931)

1. Im więcej zgłębiamy tajemnice Różańca świętego, tym więcej Bóg się nam objawia, ukazuje się przedziwnym w dziełach swoich, wielkim w swych działaniach, więcej dobroć Jego nas pociąga i więcej też serce czuje potrzebę uwielbienia Go".

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski

2. Miejmy zawsze koronkę różańcową przy sobie. Na spacerze, idąc z domu albo do domu można tak mieć w ręku różaniec, że nikt go nie zobaczy i odmówić. Nie ma się zresztą czego wstydzić publicznie odmawiać. Niech się ci raczej wstydzą, co go nie odmawiają. Pozazdroszczą nam tej modlitwy na tamtym świecie...

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski

3. Widząc, jak miłym Bogu i Matce Najświętszej, a nam pożytecznym nabożeństwem jest Różaniec święty, starajmy się choć jedną cząstkę codziennie odmówić. Koniecznie. Kto chce, a każdy chcieć powinien, ten znajdzie czas na to. Wszak niewiele na to potrzeba czasu.

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski

4. Dobrze odmawiany Różaniec przewyższa i przenosi inne modlitwy. W krótkich rozmyślaniach przypomina żywot Pana Jezusa i Matki Boskiej, pobudza do miłości Boga i bliźniego, skłania do żalu za grzechy, do zachowania przykazań Boskich i kościelnych, i w ten sposób prowadzi do świętości i zbawienia. Za Różaniec tedy otrzymamy niebo!

Sługa Boży ks. Ignacy Kłopotowski

Siostra Łucja z Fatimy (Łucja dos Santos, + 2005)

1. Nie ma w życiu problemu, którego by nie można rozwiązać z pomocą Różańca.

Siostra Łucja z Fatimy

Ks. kard. Joachim Meisner (+ 2017)

1. Gdy umrę pewnego dnia, kanonicy katedry w Kolonii ściągną mi z palca pierścień biskupi, wyjmą z rąk laskę pasterską i zdejmą krzyż biskupi. Wszystko to oddadzą do skarbca katedralnego. Ale w moim testamencie jest napisane: "Swój różaniec chcę zabrać do trumny, bo jest on rękojmią mojej wiary, mojej nadziei i mojej miłości. Chcę go pokazać Matce Bożej, aby po nędzy tego życia zaprowadziła mnie do Jezusa, błogosławionego owocu swego łona".

Z homilii ks. kard. Joachima Meisnera

do góry

Ks. kard. Andrzej Maria Deskur (+ 2011)

1. Gdy myślę o modlitwie różańcowej, przypomina mi się jedna ze scen Sądu Ostatecznego z Kaplicy Sykstyńskiej malarstwa Michała Anioła, gdzie tylko jednej duszy udaje się uniknąć piekła, zostaje ona przeniesiona do raju, uchwyciwszy się różańca. To mi ukazuje potęgę modlitwy różańcowej. Różaniec jako dobra pobożna praktyka jest znakomitym narzędziem, by uczyć prawd wiary. Dzięki niemu poznajemy zdarzenia z życia Jezusa Chrystusa na ziemi i przeżywamy je razem z Maryją.

Ks. kard. Andrzej Maria Deskur

2. Powtarzanie "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo" może wydawać się nudne, ale nigdy tak nie będzie, jeśli słowom towarzyszy kontemplacja tajemnic życia Zbawiciela.

Ks. kard. Andrzej Maria Deskur

Ks. bp Edward Samsel (+ 2003)

1. Nasz Ojciec Święty w październiku ogłosił nam Rok Różańca Świętego. Jest to jego i nasza umiłowana modlitwa, którą można odmawiać indywidualnie lub we wspólnocie; przede wszystkim w rodzinie, ale także w grupach modlitewno-formacyjnych, we wspólnotach koleżeńskich, młodzieżowych i dziecięcych. Spotykam i takie przykłady, że młodzież na jednej z przerw szkolnych gromadzi się w sali katechetycznej na odmówienie tajemnicy Różańca świętego. Drodzy nasi Duszpasterze i Drodzy Katecheci, dołóżcie swoich starań, aby w parafiach naszych i szkołach powstawały nowe Róże Różańca Świętego: mężczyzn, kobiet, młodzieży i dzieci; w wielu miejscowościach powstały już tzw. Podwórkowe Koła Różańcowe.

Ks. bp Edward Samsel.
List pasterski biskupa ełckiego na I niedzielę Adwentu 2002 r.

do góry

Ks. bp Kazimierz Majdański (+ 2007)

1. Królowa Różańca św. jest Stolicą Mądrości. Pewnie dlatego wybiera małych i pokornych (to jest też styl Pana Jezusa: mali i pokorni cieszą się Jego szczególnym upodobaniem). Wybiera więc Matka Najświętsza, jak chce, najczęściej małych i pokornych, i uczy ich, by odmawiali Różaniec. Nauczyła tej mądrej pobożności nie tylko św. Dominika i jego zakon kaznodziejski (który stał się zakonem uczonych), ale także wybraną przez siebie małą Bernardettę Soubirous z Groty Massabielskiej w Lourdes i małych Pastuszków z Fatimy.

Ks. abp Kazimierz Majdański. Homilia wygłoszona z okazji inauguracji nowego roku
akademickiego w Instytucie Studiów nad Rodziną, Łomianki, 7 października 2002 r.

Ks. abp Stanisław Nowak

1. Paciorki różańca były porównywane przez niektórych autorów Maryjnych do kamyków, jakie miał w swojej torbie pasterskiej Dawid, który stanął naprzeciw Goliata. My też z tymi różańcowymi kamyczkami wychodzimy naprzeciw olbrzymowi zła - terroryzmowi, wojnom, nienawiści, premedytacji w niszczeniu rodziny itd. Nasza modlitwa jest pełna prostoty i pokory, odwołuje się do wyniszczenia Chrystusa, do Jego Krzyża, odwołuje się do pokory Maryi.

Ks. abp Stanisław Nowak

2. Ojciec Święty bardzo konkretyzuje program różańcowy, gdy łączy odmawianie Różańca z życiem rodzinnym. Nieraz telewizor wykrada rodzinie najbardziej intymne chwile, rodzice nie mają czasu dla dzieci, nie mają czasu na modlitwę, bo oglądają programy, które nie zawsze budują duchową tkankę człowieka, czasem wręcz ją niszczą. I oto Ojciec Święty podpowiada: zamiast patrzeć godzinami na te obrazy, popatrzmy na Chrystusa. Ten obraz nie jest materialny, ale Różaniec rozwija wzrok duszy, dzięki któremu możemy widzieć Chrystusa. Wyrabia oczy serca...

Ks. abp Stanisław Nowak

do góry

Ks. abp Kazimierz Romaniuk

1. Nowo wprowadzone tajemnice światła ukazują też, czego nie było w dotychczasowych rozważaniach tajemnic różańcowych, biblijne prapoczątki nauczycielskiej działalności Kościoła. Wypada zaznaczyć zaraz na wstępie, że te prapoczątki mają charakter maryjny. Pierwsze polecenie "słuchania Jezusa", czyli wprowadzenia w życie Jego wskazań, wydała Maryja w Kanie Galilejskiej. Wszystko, czego Kościół naucza na różne sposoby po dzień dzisiejszy, to przecież nic innego, jak powtarzanie tamtych słów Maryi: "Uczyńcie wszystko, cokolwiek wam nakaże".

Ks. bp Kazimierz Romaniuk

2. Prawdę mówiąc, dopiero teraz zauważamy, jak to uzupełnienie było potrzebne: brakowało w rozważaniach różańcowych z ziemskiego posłannictwa Jezusa części środkowej, czyli prawie całego okresu publicznej działalności Jezusa. Konkretnie chodzi o: chrzest Jezusa, gody w Kanie Galilejskiej, głoszenie królestwa Bożego, przemienienie na górze Tabor i ustanowienie Eucharystii. (...) Te wydarzenia z życia Jezusa zostały nazwane tajemnicami światła, dlatego że w każdym z nich mamy do czynienia z objawieniem nam w nowym świetle Osoby Jezusa Chrystusa lub światła potrzebnego człowiekowi do wędrówki przez doczesne życie.

Ks. bp Kazimierz Romaniuk

Ks. bp Antoni Dydycz

1. Modlitwa różańcowa pomaga nam w przeżywaniu roku kościelnego, gdyż jej poszczególne tajemnice ściśle się łączą z poszczególnymi okresami liturgicznymi, wnosząc w ich przeżywanie dodatkowe światło.

Ks. bp Antoni Dydycz, ordynariusz drohiczyński

2. Przez kontemplację Jego oblicza chcemy zjednoczyć się z Nim w miłości. "Maryja jest niedoścignionym wzorem kontemplacji Chrystusa" (Jan Paweł II, Rosarium, 10), a tajemnice różańcowe, ukazując różne sytuacje i okoliczności, przybliżają nam przykład Matki Bożej.

Ks. bp Antoni Dydycz, List pasterski na Adwent 2002 r.

Ks. Franciszek Blachnicki (+ 1987)

1. Różaniec dobrze odmawiany, stanie się również doskonałą szkołą życia chrześcijańskiego, bo nauczy nas poddawać nasze życie rzeczywistości życia Chrystusa, które powinno stać się zobowiązującym modelem naszego życia. Maryja, która doskonale weszła w postawie rozumnej służebnicy w życie i w drogę Chrystusa, przez Różaniec stanie się naszą najlepszą nauczycielką, dając nam uczestnictwo w Swojej postawie wobec Chrystusa.

ks. Franciszek Blachnicki

do góry

Ks. Tadeusz Dajczer (+ 2009)

1. Umiłować Różaniec to umiłować Ewangelię, to umiłować również Maryję i wszystkie te sprawy, radosne, bolesne, chwalebne, które Ona zachowywała i rozważała w swoim sercu, które były treścią Jej życia.

Ks. Tadeusz Dajczer, Rozważania o wierze

2. Podążając różańcową drogą, upodabniamy się coraz bardziej, jako uczniowie, do Chrystusa - naszego Mistrza. Na tej drodze, aby mogła ona być w sposób jeszcze doskonalszy "streszczeniem Ewangelii", przybył nowy etap. Do dotychczasowych tajemnic radosnych, bolesnych i chwalebnych Ojciec Święty dołączył nowe tajemnice - tajemnice światła. Są to tajemnice życia publicznego Chrystusa, w którym - jak podkreśla Jan Paweł II - w szczególny sposób objawiła się prawda, że Chrystus jest "światłością świata" (J 8, 12).

ks. prof. Teofil Siady

3. Różańcowa metoda kontemplacji Chrystusa wraz z Maryją oparta jest na powtarzaniu. Powtarzanie to nigdy nas nie znuży i będzie zawsze w pełni owocne, gdy - jak podpowiada nam Ojciec Święty - odczytamy je według klucza miłości. Miłość bowiem nigdy się nie nuży, ciągle pragnie się powracać do ukochanej osoby. Chodzi zaś tutaj o różańcowe powracanie, wpatrywanie się i upodabnianie do samego Chrystusa.

ks. prof. Teofil Siady

O. Jan Mazur OSSPE

1. Odnowiony Różaniec, jako medytacja i prośba, streszcza w sobie Ewangelię i jednocześnie stanowi wytrwałe i ufne błaganie zanoszone do Bogarodzicy w nadziei, że Jej matczyne wstawiennictwo wyjedna u Syna miłosierdzie dla świata. Jan Paweł II zapewnia nas, iż sam w swoim życiu doświadczył tej prawdy, czyniąc zeń podstawę swojej dewizy biskupiej: Totus Tuus.

O. Jan Mazur OSSPE

2. Kościół, mając do dyspozycji odnowiony Różaniec, może "wypłynąć na głębię" bez lęku, że zagubi się w niebezpiecznych wirach współczesności. Ludzkość zdaje się być bezradna wobec rozległej panoramy zagrożeń. Niekiedy całe społeczności, uwikłane w struktury grzechu, do złudzenia przypominają biblijny obraz owiec, które pędzone są do otchłani (por. Ps 49, 15).

O. Jan Mazur OSSPE

do góry

Ks. Jan Twardowski (+ 2006)

1. Często odmawiany Różaniec zapada w naszą podświadomość. Kiedy leżałem w szpitalu, w czasie bezsennej nocy słyszałem, jak jeden z chorych mówił Różaniec, śpiąc. Pytał mnie potem, czy nie mówi przez sen. Powiedziałem mu, że rozmawia z Matką Boską. Uważał to za żart. Powieść Marii Dąbrowskiej "Noce i dnie" kończy się słowami: "Konie idą na pamięć". Koń zmęczony, śpiący, sam trafi do domu, choćby woźnica był nieprzytomny. Wiemy, że cały oddział żołnierzy na wojnie, bardzo zmęczonych, idzie, śpi i trafia tam, dokąd ma przyjść. Jeżeli odmawiamy często Różaniec, to wtedy on sam czasem za nas się modli. I to jest chyba szósta radosna tajemnica różańcowa.

Ks. Jan Twardowski "Niecodziennik cały"

Johan Tilly (+ 1632)

1. Z różańcem w rękach, kierując na krzyż ostatnie spojrzenie, chciałbym zakończyć swe życie; Matko, dopomóż mi do tego szczęścia.

Akt strzelisty hetmana Johanna Tilly'ego

André Frossard (+ 1995)

1. Ziarna różańca to ziarna zboża z plonu, który zbiera się gdzie indziej. Ta natarczywa modlitwa, oparta na powtarzaniu tych samych słów, jest zbliżona do języka uwielbienia, tak drogiego mistykom. Istnieje zresztą bardzo prosty sposób, aby zabezpieczyć tę modlitwę przed mechanizmem: odmówcie pierwszy paciorek za jakąś osobę; zaraz pojawi się w waszej pamięci inna, potem będzie ich dziesięć, dwadzieścia, a wtedy Różaniec wyda wam się nie za długi, ale za krótki. Przekonacie się, że wasz bliźni bardzo potrzebuje waszej modlitwy.

André Frossard, Bóg i ludzkie pytania

Jan Budziaszek

1. W moim życiu wszystko zbudowane jest na Różańcu. Przeżyłem wiele sytuacji, w których pomogła mi modlitwa różańcowa.

Jan Budziaszek, muzyk

Inne

1. Różaniec daje siłę i moc, aby światło wiary promieniowało na naszą codzienność.

2. Ci, którzy odkrywają bogactwo Różańca, stają w obronie życia, są gotowi do walki duchowej z siłami zła we współczesnym świecie.

3. Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort nauczał, że kiedy odmawiamy „Zdrowaś, Maryjo”, drży całe piekło.

4. Święty Jan Paweł II podczas audiencji dla Polaków w 1981 r. wyciągnął różaniec i powiedział: „To jest egzorcyzm przeciw wszystkim złym duchom, dostępny także dla świeckich”.

do góry

Listy i kazania o Różańcu:

Weźmy Różaniec do ręki. Przyjmijcie Różaniec.
Pozdrowienie Anielskie. Potęga modlitwy różańcowej.

Weźmy Różaniec do ręki

Ks. kard. Stefan Wyszyński, Fragmenty z Listu Pasterskiego.
Lublin, 15 sierpnia 1947 r.

Szczególną ufność naszą w czasach dzisiejszych budzi Różaniec święty. To pokorne, a tak skuteczne lekarstwo na dni nawet najgroźniejsze. Ilekroć Kościół Boży był w wyjątkowym niebezpieczeństwie, Stolica Apostolska wzywała do modlitwy różańcowej. Różaniec bowiem zrodził się w chwilach niebezpiecznej walki wywrotowych sekt i herezji przeciwko Kościołowi i porządkowi społecznemu. Wszystkim walczącym ludziom Kościół wkładał do ręki Różaniec święty. Najwybitniejsi papieże odsyłali walczących z mocami ciemności do Różańca.

Im bardziej ludzie są zadufani w sobie, im bardziej grzeszą pychą wobec Boga, tym więcej potrzeba im dla równowagi pokornych środków działania. Różaniec jest modlitwą maluczkich i pokornych. Popatrzcie na te zbielałe wargi staruszek i na drżące palce dziatków waszych; dla nich najpiękniejszą księgą mądrości jest Różaniec, tylko w nim czytać umieją. Zajrzyjcie do szpitali, gdzie w długie noce rozgorączkowane dłonie szukają chciwie w ciemności różańca jako ostatniej deski ratunku. Przypomnijcie sobie przeżycia obozów i więzień, gdzie z ostatniej skibki chleba lepiono różaniec, by nakarmić ducha. Nieustanna, wytrwała, cierpliwa modlitwa różańcowa tych ludzi czyni cuda.

Ale Różaniec święty jest również modlitwą najwznioślejszych duchów w Kościele, jest modlitwą teologów, doktorów, myślicieli i świętych. Bo Różaniec święty w przedziwny sposób łączy modlitwę myśli i modlitwę warg, gdy każe rozważać dzieje miłości Chrystusa Pana na ziemi, a jednocześnie każe zdobywać się na anielskie pochwały Maryi, cierpliwie głoszone ustami. W różane płatki pozdrowień anielskich owijamy nasze najlepsze myśli o Panu Jezusie, na wzór Ojca niebieskiego osłaniając go dziewiczym ciałem Maryi. Różaniec święty jest szczytem prostoty modlitewnej i zarazem szczytem głębi teologicznej, bo zbiega się w nim szept prostaczków z myślą teologów.

Może dlatego Różaniec święty jest tak skuteczny, że jest aktem głębokiej pokory i jednocześnie wyznaniem żywej wiary; że oddaje najgłębsze myśli i najprostsze słowa ludzkie dla uwielbienia Trójcy Świętej przez pośrednictwo Maryi; że wieńcem róż jednoczy niemowlęta i starców, doktorów i uczonych w Piśmie, w jeden modlący się Kościół.

Stąd nasze wielkie zaufanie do Różańca świętego. Stąd nadzieja, że modlitwa różańcowa do tej "błogosławionej, która uwierzyła", zniweczy wszystkie herezje i błędy całego świata, a ludziom dobrej woli, przyniesie nareszcie uspokojenie we Krwi Chrystusowej.

Z wielką radością, umiłowani w Panu, podejmujemy prymasowe wezwanie od grobu św. Wojciecha: "Każdy Polak odmawia co dzień swój Różaniec".

Do Was umiłowani Bracia Kapłani, do Was, Dziatwo mała i droga Młodzieży, do Was utrudzone Matki i upracowani Ojcowie, do Was, prości i uczeni, zwracam się z gorącym wezwaniem; weźmy różaniec do ręki!

Zwiążmy myśli, usta i dłonie nasze Różańcem świętym, napełnijmy domostwa i wioski nasze szeptem modlitewnych pozdrowień maryjnych, przekazujmy jedni drugim uporczywe wołanie; "Zdrowaś Mario!" Sięgnijmy do myśli Bożej i w rozważaniu życia Chrystusa na tle radosnych, bolesnych i chwalebnych tajemnic - pogłębiamy w sobie zrozumienie głównych prawd wiary świętej: wcielenia Syna Bożego i odkupienia świata.

Zżyjmy się z Różańcem tak, byśmy go stale odmawiali, byśmy łatwo doń wracali, byśmy mu poświęcali wszystkie wolne chwile. Jak miłym i wiernym towarzyszem codziennych zajęć naszych może być Różaniec! Krzątanina domowa przy wielu zajęciach, długie wędrówki do pracy, w pole, do fabryki, do szkoły czy urzędu, cierpliwe chodzenie za pługiem czy broną, wyczekiwanie w kolejkach, na przystankach autobusowych, w poczekalniach urzędów, długie godziny na wozie, w samochodzie, w wagonie kolejowym, bezsenne noce czuwania nad kołyską chorego dziecka, miłe chwile wytchnienia, włóczęgi po lesie czy po mieście - wszystko to może być uświęcone, wzbogacone, uprzyjemnione modlitwą różańcową.

Modląc się na Różańcu, stajemy przy Jezusie i Maryi, a tam, gdzie Oni, dokonuje się zbawienie, udziałem naszym staje się łaska, ustępują moce piekła, nie grozi nam zło. Nie ma większej radości dla matczynego Serca.

Umiłowanie Różańca przez Maryję wynika z Jej miłości i troski o naszą wieczność. Ale Matka Najświętsza umiłowała Różaniec również dlatego, że modlitwa ta Jej samej sprawia radość. Powtarzamy przecież za Aniołem Gabrielem słowa, które Maryja usłyszała po raz pierwszy w Nazaret, które rozważała w Sercu swoim i które napełniły Ją niewypowiedzianą radością: miała stać się Matką oczekiwanego Zbawiciela! Tamta radosna chwila ożywa w Niej, ilekroć słyszy powtarzane przez nas "Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą". Odmawiając Różaniec, z wypowiadanych modlitw i snutych rozważań pleciemy wieniec z róż, który ofiarujemy Maryi jako wyraz naszej miłości. Raduje to naszą niebieską Matkę.

do góry

Przyjmijcie Różaniec

Ks. Wiesław Podlodowski. Fragmenty z wygłoszonego kazania.
Lublin, 17 listopada 2002 r.

(…)

Pewnego razu papież Pius IX oprowadzał pielgrzymów po Watykanie. Zadano mu wiele pytań. Jedno z nich brzmiało: "Wasza Świątobliwość, który ze wspomnianych skarbów Watykanu jest najwspanialszy?" Niektórzy obecni pielgrzymi myśleli, że papież wskaże na bezcenne dzieło sztuki, jakim jest Pieta Michała Anioła; inni sądzili, że może będzie to jakieś malowidło Leonarda da Vinci. Tymczasem Ojciec Święty sięgnął do kieszeni i wyciągnął różaniec. Trzymając go wysoko nad głową, odpowiedział: "Oto najwspanialszy skarb Watykanu!"

Ten skarb, ów Boży talent, Bóg powierza nam wszystkim bez wyjątku. W osobie Jana Pawła II raz jeszcze Bóg zwraca nam uwagę, abyśmy ten skarb pomnażali. Ustami naszego papieża mówi nam: — "Oto lekarstwo na nieszczęścia, na zło i módlcie się. Weźcie różaniec do ręki i módlcie się… Zaufajcie Matce Bożej."

Jako słudzy Boga Najwyższego nie możemy tego talentu zakopać. Nie możemy go nie pomnażać przez zaniedbywanie codziennej modlitwy różańcowej, bo czasy nasze są bardzo niepokojące. Wpatrując się w tak liczne znaki dziejące się w świecie, musimy powiedzieć to co już powiedziała Maryja w tylu miejscach: — tak jak za czasów potopu szatan wytacza bieg wydarzeń. Wszędzie panuje nieporządek. Mówi się o pokoju, a tym czasem świat pchany jest w wojny.

Mamy wrażenie, patrząc się na wydarzenia choćby w naszej Ojczyźnie, iż szatan stał się władcą świata, a przywódcy państw kierują się jego duchem. Szatan sieje wszędzie wokół siebie śmierć i demoralizację. Ludzie otaczani są gęstą mgłą ciężkich grzechów rozlanych po całej ziemi. Mimo wielokrotnych ostrzeżeń z nieba nie wracają do Boga, opierają się wezwaniu nieba, nie słuchają głosu Matki Najświętszej. Bluźnią Bogu, żyjąc w błocie grzechów. Idą drogą rozpusty, kłamstwa, zemsty, chciwości, przemocy i terroru. Diabeł wdarł się nawet do Kościoła, który jest poddany teraz ciężkim duchowym próbom.

W licznych objawieniach spotykamy się z Matką Bożą płaczącą i to niejednokrotnie krwawymi łzami. Te łzy są znakiem, aby nas ostrzec i uprzedzić o strasznych wypadkach wiszących nad światem, jeżeli świat się nie nawróci. Są też znakiem, abyśmy wreszcie posłuchali Boga i zaczęli wypełniać Jego wolę. W tym biednym okresie dziejów świata, Bóg zawarł w Różańcu wielki duchowy skarb, wielką moc i jeszcze raz ustami Jana Pawła II przypomina nam, byśmy tego talentu nie zakopali, ale przez modlitwę nieustannie pomnażali jego wartość. Modlić się na Różańcu – to jest bardzo ważne zadanie dla każdego z nas.

Matka Najświętsza w tylu miejscach, gdzie się objawiła prosi nas o Różaniec. Tu chcę przemówić do was Jej słowami. Maryja woła:

Bóg posłał Mnie między was, abym wam pomogła. Jeśli chcecie - przyjmijcie Różaniec. Już sam Różaniec może dokonać cudów na świecie i w waszym życiu. Błogosławię was i pozostanę z wami dopóki taka będzie wola Boża. (25.01.1991)

Pragnę tylko, aby Różaniec stał się dla was życiem. (4.08.1986)

Odmawiajcie Różaniec w gronie rodzinnym, proszę o to. (27.9.1984)

Weźcie różaniec i zbierzcie wokół siebie dzieci i całą rodzinę. Taka jest droga wiodąca do zbawienia. Dawajcie dobry przykład waszym dzieciom; dawajcie dobry przykład tym, którzy nie wierzą… Weźcie różaniec i módlcie się na nim… (2.02.1990)

Wzywam was, byście wszystkich zachęcali do odmawiania Różańca. Różańcem pokonacie wszelkie zło, jakim szatan ma teraz zamiar prześladować Kościół katolicki. Wszyscy księża odmawiajcie Różaniec! (25.06.1985)

Módlcie się. Miejcie zawsze w ręku różaniec. Dla szatana to znak, że należycie do Mnie. (25.2.1988)

Uzbrójcie się przeciwko szatanowi i triumfujcie z różańcem w ręku. (8.8.1985)

Drogie dzieci, pragniecie otrzymać łaski, ale nie modlicie się. Ja wam nie mogę pomóc, gdyż wy nic nie robicie w tym kierunku. Drogie dzieci, wzywam was, żebyście odmawiali Różaniec i żeby Różaniec był dla was obowiązkiem, który będziecie wypełniać z radością. (12.06.1986)

Jestem Matką Boską Różańcową. Trzeba w dalszym ciągu codziennie odmawiać Różaniec. (Fatima 13.10.1917)

W tych słowach nasza dobra Niebieska Matka zwraca się do każdego po imieniu, do nas – wierzących ludzi, którzy przychodzimy tutaj do tej świątyni do Maryi, aby Ją prosić w tylu różnych sprawach. Czy powiemy Maryi — nie? Czy Jej błaganiom o modlitwę różańcową odpowiemy – może jutro. Jutro w modlitwie tzn. nigdy.

Powiedzmy Jej teraz – Tak, Maryjo! Zacznijmy, kontynuujmy modlitwę różańcową w rodzinie, we wspólnotach, w grupach przy parafii. Organizujcie się w Kółkach Różańcowych. Zapisujcie się do nich i módlmy się na Różańcu.

Drodzy bracia i siostry, myślę że nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak wielką moc posiada wytrwała modlitwa grup różańcowych. Wiem, że po wyjściu z kościoła szatan zacznie wam głosić swoje kazanie, w którym każdego z was będzie zachęcał do odrzucenia Różańca, a jeżeli już musisz go odmawiać to tylko prywatnie, bez żadnych zobowiązań. Zły wie, że w ten sposób wkrótce przestaniesz go odmawiać.

Podajcie mi moją broń - mówił Ojciec Pio, gdy czuł, że traci siły w walce ze złem. - Tym się zwycięża szatana - wyjaśniał, biorąc do ręki różaniec. Nie rozstawał się z nim nigdy - odmawiał go wiele razy dziennie.

do góry

Pozdrowienie Anielskie

Ks. Wiesław Podlodowski. Fragmenty z wygłoszonego kazania.
Lublin, 3 marca 2000 r.

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.

Od tych słów rozpoczęło się zbawienie świata i trwa dalej. Dzięki Pozdrowieniu Anielskiemu Bóg stał się człowiekiem, Dziewica stała się Matką Boga, dusze sprawiedliwych zostały uwolnione z otchłani, ruiny Nieba zostały odrestaurowane, puste trony wypełniły się, grzech został przebaczony, została dana nam łaska, chorzy ozdrowieli, umarli zmartwychwstali, powrócili wygnańcy, Przenajświętsza Trójca zaniechała swego gniewu, a ludzie otrzymali życie wieczne.

Pozdrowienie Anielskie jest tęczą, znakiem łaskawości Bożej udzielonej światu. Zawiera wiarę i nadzieję patriarchów, proroków i apostołów. Było i jest stałością i siłą męczenników, mądrością doktorów, wytrwałością wyznawców i życiem ludzi świętych. Jest radością aniołów i ludzi, postrachem i zawstydzeniem szatanów.

Pozdrowienie Anielskie jest jedną z najpiękniejszych pieśni, którą my możemy chwalić Boga w Trójcy Jedynego, jest ono także najdoskonalszą pieśnią, którą my możemy zwrócić do Matki Najświętszej.

Św. Matylda (+968) pragnęła wiedzieć w jaki sposób mogłaby najlepiej dać dowód czułości swego nabożeństwa do Matki Bożej. Pewnego dnia została porwana w duchu i zobaczyła Najświętszą Dziewicę: na piersi miała napisane złotymi literami słowa Pozdrowienia Anielskiego. Wiedz - powiedziała jej - córko moja, że nikt nie może uczcić Mnie pozdrowieniem przyjemniejszym od tego, które najczcigodniejsza Trójca do Mnie za pośrednictwem anioła skierowała i którym podniosła mnie do godności Matki Boga. Dzięki słowu "Ave", co znaczy Ewa, pojęłam jak Bóg, w swojej wszechmocy, zachował mnie od każdej plamy grzechu i od cierpień, którym pierwsza niewiasta została poddana. Imię Maryja, co znaczy Pani Światła, wyraża, że Pan Bóg napełnił Mnie mądrością i światłem, abym rozjaśniła, jak świetlana gwiazda niebo i ziemię. Słowa: "pełna łaski" przypominają mi, że Duch Święty wypełnił mnie tyloma łaskami, że mogę udzielić ich z obfitością tym wszystkim, którzy o nie proszą przez moje wstawiennictwo. Gdy mówicie - "Pan jest z Tobą", odnawia się w moim sercu niewypowiedziana radość, jaką odczułam, kiedy wcieliło się we mnie Słowo Boże. Słysząc słowa: "Błogosławiona jesteś między niewiastami" wychwalam miłosierdzie Boże, które mnie wyniosło do tak wielkiego stopnia szczęścia. Kiedy w końcu słyszę: "I błogosławiony owoc Twojego łona, Jezus", całe niebo raduje się, a Ja z nim, widząc Jezusa, Mojego Syna, uwielbionego i chwalonego za to, że zbawił ludzi".

Innym razem św. Gertruda (+1302) ujrzała Jezusa liczącego złote monety. Ośmieliła się Go zapytać: – Jezu, co robisz? Liczę – odpowiedział Jezus – twoje Zdrowaś Maryjo: to jest moneta, jaką nabywa się Moje niebo.

Każde pobożnie odmówione "Zdrowaś Maryjo" zawiera w sobie niepojętą wartość, a dla Matki Bożej jest drogocennym kamieniem, droższym Jej niż wszystkie bogactwa ziemi.

Bł. Alan de Rupe (+1376), któremu wiele razy objawiała się Najświętsza Dziewica, zostawiając między innymi piętnaście obietnic za odmawianie Różańca świętego, tak nas poucza: Jeżeli każdego dnia dałbym ci sto pięćdziesiąt diamentów, chociaż ty byłbyś mi nieprzyjacielem, nie przebaczyłbyś mi? Jeżeli chcesz ubogacić się dobrami łaski i chwały pozdrawiaj Najświętszą Dziewicę, czcij twoją dobrą Matkę. Ona jest naszą matką, przyjaciółką, Królową Wszechświata i kocha nas bardziej niż wszystkie razem matki i oblubienice kochały człowieka śmiertelnego, ponieważ - mówi św. Augustyn - miłość Najświętszej Dziewicy przewyższa miłość naturalną wszystkich ludzi i wszystkich aniołów.

Pobożny i mądry Suarez z Towarzystwa Jezusowego tak bardzo cenił Pozdrowienie Anielskie, że zwykł był mówić: Dałbym chętnie całą moją wiedzę za wartość jednego Zdrowaś Maryjo dobrze odmówionego. Mówił tak, bo wielokrotnie przekonał się jak wielką moc posiada Pozdrowienie Anielskie. Dobrze rozumiał słowa św. Bonawentury: Maryja pozdrawia nas łaską, gdy my pozdrawiamy Ją modlitwą Zdrowaś Maryjo.

Wspomniany bł. Alan przytacza fakt, że pewna zakonnica odznaczająca się nabożeństwem do Różańca, zjawiwszy się po swej śmierci swojej współsiostrze powiedziała jej: Gdybym mogła wrócić do życia, aby mówić tylko jedno Zdrowaś Maryjo, także bez zbytniej gorliwości, zgodziłabym się chętnie znowu na wszystkie bóle wycierpiane przez lata i lata, aby tylko mieć zasługę tej modlitwy!

Temuż bł. Alanowi Maryja objawiła, że wszyscy ci, którzy mają nabożeństwo do tego boskiego pozdrowienia posiadają bardzo wielki zadatek niebieskiego przeznaczenia. Powiedziała również, że prawdopodobnym i bliskim znakiem kary wiecznej, jest zaniedbywać, być oziębłym i gorzej jeszcze - odrzucać Pozdrowienie Anielskie, przez które świat został odbudowany.

Wszyscy heretycy i synowie diabła, którzy noszą widoczne znaki ich potępienia, nienawidzą Zdrowaś Maryjo; nauczą się może Ojcze nasz, lecz Zdrowaś Maryjo nie; woleliby nosić na sobie raczej żmije niż różaniec. Także wśród katolików ci, którzy niestety noszą znamię kary, nie troszczą się o Różaniec; zaniedbują jego odmawianie lub mówią go ozięble i w pośpiechu.

Michał de Lille, biskup Galuzzo, uczeń i kolega bł. Alana przywracając praktykę Różańca Świętego twierdzi, że Pozdrowienie Anielskie odmawiane pobożnie ku czci Najświętszej Dziewicy jest lekarstwem na każde zło.

do góry

Potęga modlitwy różańcowej

Ks. Wiesław Podlodowski. Fragmenty z innego kazania o Różańcu
(źródło art. Jana Bilewicza z Niedzieli 1994 r. i inne).

Różaniec był zawsze ulubioną modlitwą prostego ludu, ale nie tylko, bo odmawiali go także papieże, biskupi, kapłani, królowie i magnaci.

Do czasów Leona XIII (+ 1903) 35 papieży wydało 135 listów apostolskich o Różańcu.

Pius IX (+ 1878) codziennie gromadził cały swój dwór na tej wspólnej modlitwie.

Jan XXIII od wczesnych lat swojego życia odmawiał codziennie trzy części Różańca i podał wiele wskazań na jego temat w swoim liście apostolskim z 1961 r.

Paweł VI wypowiadał się o tej modlitwie w 2 adhortacjach apostolskich i w encyklice "Christi Matri" z 1966 r. Nazwał Różaniec "streszczeniem Ewangelii" i wskazał na "ewangeliczną naturę Różańca", gdyż w jego tajemnicach rozważamy wydarzenia zbawcze z życia Chrystusa Pana i Jego Matki oraz naukę Zbawiciela. Różaniec nie sprzeciwia się liturgii, ale do niej przygotowuje. Jest Ewangelią na co dzień.

Trzeba też pamiętać, że modlitwa różańcowa, upraszająca opiekę Maryi, ustanowiona została także jako ratunek przed nieprzyjaciółmi Kościoła. Historia pokazuje na bardzo wielu przykładach, że w czasach, kiedy zło wzrastało w siłę, Różaniec stawał się najbardziej skuteczną pomocą w licznych niebezpieczeństwach. Mówi nam o tym choćby różańcowy cud pod Lepanto.

Kiedy w 1571 r. potężna w tym czasie Turcja stała się zagrożeniem dla chrześcijańskiej Europy, Ojciec Święty Pius V, dominikanin, wezwał do krucjaty nieustającej modlitwy różańcowej. Wiadomo było, że w przypadku tureckiego zwycięstwa Kościół w Europie zostanie zniszczony. Sułtan Selim poprzysiągł nawet zburzyć Rzym.

Do decydującej bitwy doszło 7 października 1571 r. pod Lepanto u wybrzeży Grecji. Flota turecka znacznie górowała nad chrześcijańską. Admirał Jan z Austrii spędził noc poprzedzającą bitwę na modlitwie. Jego żołnierze przystąpili rano do sakramentu pokuty i przyjęli Komunię św. Walka rozgorzała o 6.00 rano i trwała do 6.00 wieczorem. Ojciec św., przebywający tego dnia w Ogrodach Watykańskich, nagle zwrócił się do towarzyszących mu osób: Dzięki Matce Najświętszej bitwa została wygrana. Na pamiątkę tego wielkiego zwycięstwa i ocalenia Kościoła czcimy 7 października Matkę Bożą Królową Różańca Świętego.

Nikt jednak nie rozumiał tak dobrze swojej epoki, jak papież Leon XIII (+ 1903) i nikt tak trafnie w jego czasach nie potrafił wybiec myślami w przyszłość. Pokłosie zła, które zbieramy w naszych czasach, zasiane zostało przez bezbożnych myślicieli XVIII i XIX wieku.

Jak umocnić wiarę? Jak umocnić inne chrześcijańskie cnoty? Drogę do odrodzenia chrześcijańskiego życia widział Leon XIII w Różańcu św. Prawie każdego roku swojego pontyfikatu pisał encyklikę na temat Różańca św., niestrudzenie wzywając do jego wiernego odmawiania. Różaniec, jeżeli pobożnie odmawiany, przyczynia się do dobra nie tylko poszczególnych osób, ale i całych społeczności - czytamy. Duch modlitwy i praktyka chrześcijańskiego życia są najlepiej zdobywane przez nabożeństwo Różańca Maryi. To ze względu na troskę o wzrost Królestwa Bożego poszukujemy w Różańcu św. najbardziej skutecznej pomocy.

Lekarstwo na zło społeczne jest tak proste, że przyjęcie go staje się wyzwaniem dla naszej dumy. Większość biografów Leona XIII kojarzy jego osobę głównie, jeśli nie wyłącznie, ze społeczną encykliką Rerum novarum, pomijając przy tym fakt, że ten sam Papież napisał encykliki na temat Różańca. Traktuje się je często nie jako ważne przesłanie dla Kościoła, ale jako wyraz prywatnej pobożności Ojca Świętego. Gdyby poważnie potraktowano nauczanie Leona XIII, wiek XX byłby wiekiem stałego wzrostu Królestwa Bożego w świecie, a nie wiekiem wojen światowych i komunizmu.

Objawienia w Fatimie wyraźnie potwierdzają tę tezę. W każdym z nich Matka Boża wzywała do codziennej modlitwy różańcowej, by zapobiec wybuchowi kolejnej wojny i rozprzestrzenianiu się zła komunizmu.

"Zadziwiła świat cudem słońca, aby wszyscy uwierzyli". Trudno nam jednak uczyć się tej prostej lekcji.

Papież Pius XI stwierdził z naciskiem, że nie ma innego lekarstwa na stale wzrastające zło współczesnego świata, jak tylko powrót do Chrystusa i Jego przykazań. Aby go przyspieszyć, Ojciec Święty zaleca Różaniec, jako potężne narzędzie, zmuszające demony do ucieczki, pomagające zdobywać cnoty i osiągnąć pokój między ludźmi.

Papież Pius XII modlił się do Matki Bożej Królowej Różańca św. o powstrzymanie fali pogaństwa i łaskę gotowości w praktykowaniu chrześcijańskiego życia.

Jan XXIII powracał do nauczania Leona XIII: Zainspirowani przykładem Papieża Leona XIII, jeszcze raz zalecamy nauczanie zawarte w Rerum novarum. Przypominamy, że ten wielki Papież często zapraszał świat do odmawiania Różańca św.

Po II wojnie światowej Austria została podzielona na cztery strefy okupacyjne: angielską, amerykańską, francuska i radziecką. Po ludzku oceniając, nie było żadnych szans na zmianę sytuacji. W strefie radzieckiej komuniści nie ukrywali chęci podboju świata i konsekwentnie realizowali swoją politykę, a co gorsza Austria była dla nich łakomym kąskiem ze względu na swe ważne strategiczne położenie. Sowietyzacja części kraju zdawała się nieunikniona.

Jednak austriacki kapłan - o. Petrus przypomniał sobie swojego rodaka - admirała Jana i jego zwycięstwo pod Lepanto. W 1948 r. wezwał do krucjaty różańcowej przeciwko okupantowi. Prosił, aby 10% Austriaków zobowiązało się do codziennego odmawiania Różańca w intencji opuszczenia kraju przez wojska radzieckie. Modlono się przez 7 lat. W rocznicę pierwszego objawienia fatimskiego, 13 maja 1955 r. oddziały okupacyjne poczęły opuszczać Austrię. Posunięcie to zdumiało świat. Nie miała żadnych wątpliwości znana stygmatyczka Therese Neumann (+ 1962) mówiąc: To Różaniec wybawił Austrię!

Różaniec Maryi zdziałał to, czego nie osiągnęli w zbrojnej walce węgierscy powstańcy 1956 r., przypłacając przy tym życiem 25 tysięcy osób.

Juan Donoso Cortés (+ 1853), znakomity pisarz i dyplomata XIX w., napisał: Ci którzy modlą się, czynią więcej dla świata niż Ci, którzy walczą. Jeżeli świat staje się coraz gorszy, to dzieje się tak dlatego, że więcej stacza się bitew niż się modli.

do góry

Legendy Różańcowe

Wincenty Łaszewski, Różaniec 7-8\1997 (dziękujemy)

W czasach starożytnych i średniowiecznych rolę upowszechniania prawd religijnych i moralnych pełniły legendy, krążące z ust do ust i przepisywane przez pracowitych kopistów. Kształtowały one postawy rycerskie, tworzyły obraz sprawiedliwego króla, miłosiernej niewiasty, pokornego i bogobojnego chłopa. One też były przyczyną popularności ruchów religijnych. To w dużej mierze dzięki rozpowszechnieniu stworzonej przez bł. Alana de la Roche legendy o św. Dominiku Różaniec w XV w podbił Europę.

Istnieje wiele pięknych legend różańcowych. Czy należy uważać je za opowiadania wprawdzie budujące, ale nieprawdziwe? Nie, bo chociaż opisanych w nich wydarzeń me można traktować jako faktów historycznych, to jednak zawarte są w nich pewnego rodzaju prawdy, które świadczą o rzeczywistości innej niż historyczna, które mówią o prawach ludzkiej duszy…

Przytoczone niżej opowiadania zawierają w sobie religijne prawdy oczywiste dla człowieka wierzącego. Może warto przypomnieć różańcowe legendy i dzisiaj? Może wielu sercom powiedzą one więcej niż uczone wywody teologów?

Legenda o rycerzu, który został mnichem

Żył w średniowieczu rycerz, który bardzo kochał Matkę Najświętszą. Miał w zwyczaju codziennie pleść wianki z kwiatów i koronować nimi napotykane na swych drogach maryjne figury. Wielka miłość do Matki Bożej zaprowadziła go w końcu przed bramę klasztorną, szlachetny rycerz został mnichem. Musiał ciężko pracować i nie miał ani czasu, ani możliwości, by dalej trwać w swoim pobożnym zwyczaju zbierania kwiatów dla swojej Madonny.

Duszę rycerza wypełnił smutek i gorycz. Wtedy stary zakonnik poradził mu, aby zaczął odmawiać pięćdziesiąt "Zdrowaś, Maryjo" i w ten sposób z "Pozdrowień Anielskich" układał mistyczne wieńce róż dla Matki Najświętszej.

Mnich nadal jednak przeżywał rozterki, dręczyła go nawet pokusa, by wystąpić z klasztoru i powrócić do świata, by na łąkach zbierać najpiękniejsze kwiaty dla Tej, którą bezgranicznie umiłował.

I oto zdarzyło się, że przełożony wyprawił go w drogę. Utrudzony całodzienną podróżą zsiadł z osła, aby odmówić pięćdziesiąt "Zdrowaś, Maryjo". Kiedy trwał pogrążony w modlitwie, nadszedł złoczyńca. Ujrzawszy mnicha, postanowił go zabić i okraść. Już zbliżał się, by napaść go znienacka. Już podnosił rękę do ciosu, kiedy między nim a mnichem stanęła jakaś nadzwyczajnej piękności pani. Przerażony ujrzał, jak nieznajoma układa wieniec z róż zdejmowanych z ust modlącego się mnicha. Kiedy wplotła ostatnią, pięćdziesiątą różę, włożyła sobie wieniec na głowę.

Była to Matka Najświętsza, która objawiła się złemu człowiekowi i uratowała życie swego czciciela. Rabuś padł na kolana i cały drżąc, opowiedział wszystko mnichowi. I tak oto bandyta się nawrócił, a mnich został utwierdzony w odmawianiu swoich modlitw.

Opowiedziane wydarzenie przekazuje nam ważną prawdę - modlitwa różańcowa jest piękna, ma wielką wartość, podoba się Maryi. Legenda ta przez wieki pobudzała ludzi do odmawiania koronki składającej się z pięćdziesięciu "Zdrowaś, Maryjo". Ona też leży u źródeł dwóch nazw naszego nabożeństwa maryjnego - Różańca oraz koronki.

Legenda o pierwszych męczennicach i różach

Kiedy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa młode dziewczęta z radością szły na spotkanie z dzikimi zwierzętami, by ponieść śmierć męczeńską, wszystkie one ubierały się w świąteczne suknie, a na głowy wkładały wieńce uplecione z róż. Szły na wielkie święto - na spotkanie z Królem królów, Jezusem Chrystusem, dla którego imienia miały za chwilę oddać życie. Szły na spotkanie swego Oblubieńca. Szły na swoje wieczne wesele. I choć ich słabe ciała drżały z przerażenia, promieniowała z nich radość. Bez wahania wychodziły naprzeciw dzikim zwierzętom.

Kiedy zapadał zmrok, chrześcijanie przychodzili do Koloseum i zbierali z cyrkowej areny róże. Trzymając je w dłoniach, zanosili do Boga tyle modlitw, ile znaleźli róż rozsypanych na placu męczeństwa.

Ta ciekawa legenda tłumaczy pochodzenie nazwy Różańca, przekonuje, że w pierwszych wiekach Kościół łączył modlitwy z różami. Tak było w okresie prześladowań, w czasach pierwszych męczenników. Dziś łączymy modlitwę do Maryi z Różańcem, a odmawiane "Zdrowaś" liczymy na jego paciorkach.

Legenda o bogobojnej Eulalii

W średniowieczu rozpowszechniona była legenda o pewnej mniszce imieniem Eulalia. Siostra ta, chcąc, aby jej modlitwy były milsze Matce Bożej, a dla niej samej bardziej pożyteczne, miała w zwyczaju każdego dnia z miłości do Matki Najświętszej powtarzać Ave Maria, gratia plena, Dominus tecum tyle razy, ile jest Psalmów w psałterzu. Aby odmówić je wszystkie, musiała wypowiadać słowa Pozdrowienia Anielskiego bardzo szybko.

Tej to Eulalii ukazała się Matka Najświętsza, która przemówiła do niej następującymi słowami: Nie lękaj się, moja córko, spotkania z Matką, której w każdą sobotę oddajesz cześć całym sercem. Upominam cię jednak, że jeśli chcesz, aby twoje nabożeństwo do Mnie przynosiło ci korzyść, a przeze Mnie było chętniej przyjmowane, nie wymawiaj w przyszłości słów Ave, Maria tak pospiesznie. Pozwól, że powiem ci, iż kiedy witasz mnie słowami Anielskiego Pozdrowienia, moje serce napełnia się radością, szczególnie wtedy, gdy spokojnie i powoli wypowiadasz słowa Dominus tecum. Przyjemność, jaką w nich znajduję, jest większa, niż mogę to wyrazić słowami. Wydaje mi się, że znowu czuję w sobie mojego Syna, który zechciał łaskawie stać się człowiekiem i narodzić się ze Mnie dla zbawienia grzeszników. Jak wtedy przeżywałam niewypowiedzianą radość, tak samo czuję ją i teraz, kiedy w Anielskim Pozdrowieniu mówisz do Mnie słowa Dominus tecum.

Słysząc to, służebnica Chrystusowa została napełniona niewypowiedzianą radością i w zamian za to miłosne pocieszenie i pełne łagodności napomnienie ofiarowała swej najsłodszej Matce wielorakie modlitwy. A Matka wszelkiego stworzenia, odszedłszy od niej, powróciła do chwały nieba, gdzie pozostaje z Synem na wieki. Zaś Eulalia, napomniana przez Matkę naszego Pana, zrezygnowała z dwóch trzecich odmawianych dotychczas modlitw, a pozostałe mówiła z wielką uwagą.

Nauka płynąca z tego przekazu jest prosta: powinniśmy modlić się w skupieniu i uważnie, tak aby nasze słowa wyrażały miłość i przekazywały prawdę serc. Nasza modlitwa winna być podobna do modlitwy anioła. Wówczas będzie ona największą radością Matki Bożej.

Legenda znaleziona w szkockim manuskrypcie

Związana jest ona z tradycją zapoczątkowaną w Anglii przez św. Anzelma, arcybiskupa Canterbury, który ułożył modlitwę do Matki Bożej opartą na Psalmach i składającą się ze stu pięćdziesięciu wierszy (każdy zaczynał się od słowa "Zdrowaś"). Modlitwę tę napisał św. Anzelm dla mnichów z Canterbury i polecił odmawiać ją codziennie. Nazwał ją "Psałterzem Najświętszej Maryi Panny".

Jedna z legend związanych z tym wydarzeniem pochodzi ze szkockiego manuskryptu. Opowiada ona o młodym człowieku, który odmawiał pięćdziesiąt "Zdrowaś" dziennie. Pewnego dnia ukazała mu się Maryja. Była nędznie ubrana. Kiedy młody człowiek zaczął dopytywać się, dlaczego ubrana jest w ubogie szaty, Matka Najświętsza odpowiedziała, że to z powodu jego skąpych modlitw. Więcej ich bowiem potrzebuje...

Jakie wspaniałe uzupełnienie treści poprzedniej legendy! Nie szukajmy łatwych argumentów, które usprawiedliwią skracanie odmawianych modlitw. Umiejmy oddać Maryi całe swoje serce i cały swój czas. Ona potrzebuje naszej modlitwy...

Legenda o tancerzu z opactwa w Clairvaux

Bardzo popularna w średniowieczu legenda o tancerzu Matki Bożej mówi o znaczeniu rytmu i śpiewności modlitwy różańcowej.

Był sobie sławny tancerz, który schronił się do opactwa benedyktyńskiego w Clairvaux, aby szukać świętości. Człowiek ten, kochający ruch, miał poważne trudności ze skupieniem się podczas cichych modlitw odmawianych w nieruchomej pozycji i nie potrafił skoncentrować się tak, jak czynili to jego współbracia. Pewnego dnia, kiedy znalazł się sam w kościele, otworzył swoje serce przed Bogiem i, powodowany wewnętrznym impulsem, poddał się temu, za czym tęskniło serce: zaczął tańczyć i radośnie skakać. Kilku mnichów ukrytych za filarami świątyni ujrzało w najwyższym zdumieniu, jak Matka Boża w otoczeniu aniołów zstępuje z głównego ołtarza, by z wielką radością zbliżyć się do swego czciciela. Do końca swoich dni mnich ten tańczył w czasie modlitwy i był wielce kochany przez wszystkich współbraci.

Odczucie rytmu jest istotną częścią Różańca, powtarzanie słów tworzy bowiem melodyjny podkład dla najważniejszego elementu tej modlitwy - przejścia do modlitwy serca, które zatopione w morzu kontemplacji, nie bacząc na to, co mówią ludzie, otwiera się całe na Boga i we własny, niepowtarzalny sposób wypowiada się przed Panem. Każdy z nas jest w głębi swego serca tancerzem Matki Bożej.

do góry

Polska zwycięży Różańcem

Wypowiedzi o Matce Bożej i Polsce na podstawie odręcznych zapisków Prymasa Augusta Hlonda (+ 1948):

1. Przyjdą czasy, kiedy Bóg w ręce Swej Matki na pewien czas złoży atrybut Swej wszechpotęgi.

2. Obecne czasy oddał Bóg w opiekę Matce Najświętszej.

3. Dzięki wstawiennictwu Maryi zlituje się Bóg nad nieszczęśliwą ludzkością i zwiąże rozpętaną na ziemi moc szatańską.

4. Polska jest Narodem wybranym Najświętszej Maryi Panny.

5. Polska nie opuści sztandaru Królowej Nieba - spełni swe zadania, będzie znowu Matką świętych.

6. Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem.

7. Polska ma stanąć na czele Maryjnego zjednoczenia narodów.

8. Polska będzie przewodniczką narodów.

9. Zachód oczyszczający się ze zgnilizny z podziwem na nas patrzeć będzie.

10. Maryja obroni Naród od zagłady zupełnej.

11. Nastąpi wielki triumf Serca Matki Bożej, po którym dopiero zakróluje Zbawiciel nad światem przez Polskę.

12. Trzeba ufać i modlić się. Jedyną bronią, której Polska używając odniesie zwycięstwo - jest Różaniec. On tylko uratuje Polskę od tych strasznych chwil, jakimi może narody będą karane za swą niewierność względem Boga. Polska będzie pierwsza, która dozna opieki Matki Bożej. Maryja obroni świat od zagłady zupełnej. Całym sercem wszyscy niech się zwracają z prośbą do Matki Najświętszej o pomoc i opiekę pod Jej płaszczem.

13. Szliśmy z Różańcem, bo z Matką Boską idziemy w przyszłość.

do góry

Weźcie do ręki różaniec

Ks. Mirosław Drozdek SAC (+ 2007), kustosz sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem, 3 czerwca 2003 r.

W Maryjnych sanktuariach Polski trwamy na nieustającej modlitwie, kontemplując macierzyńskie oblicze naszej Matki. Dziś czujemy się przynagleni Jej macierzyńskim spojrzeniem, zatroskanym o swoje dzieci. Stąd nasze poniższe słowa...

Spoglądamy na naszą historię i uczymy się od poprzednich pokoleń Bożej recepty na życie. W naszych tysiącletnich dziejach było nią zawsze trwanie przy Bogurodzicy Dziewicy, Bogiem sławienej Maryi, naszej Królowej, która na miejsce swego łaskawego panowania wybrała Jasną Górę i która - jak uczy Ojciec Święty - pozostaje obecna w każdym poświęconym Jej miejscu i w każdym oddanym Jej sercu. To do Niej uciekaliśmy się w potrzebach naszych, a Ona nigdy nie pogardziła naszymi prośbami. Nigdy w naszym Narodzie nie słyszano, aby opuściła Ona tego, kto się do Niej ucieka, Jej pomocy przyzywa, o Jej przyczynę prosi.

Pomagała Ona Ojczyźnie naszej, która od wieków do Niej na własność należy. Wspierała łaską polskie rodziny, które co wieczór śpiewały Jej pieśni chwały. Prowadziła dzieci, młodych i dorosłych, wskazując im Boże drogi. A kiedy trzeba było cudu, bo tylko on mógł uratować nas przed klęską, dawała nam go w darze. Tak było pod Chocimiem, gdy wojska sułtana przekroczyły nasze granice, tak było pod Wiedniem, gdy król Sobieski szedł z pomocą chrześcijańskiej Europie. Tak było w czasie obrony Jasnej Góry, gdy szwedzki potop zalał całą Ojczyznę. Tak było podczas wojny polsko-bolszewidzkiej w 1920 r., gdy Cud na Wisłą zmusił do odwrotu Armię Czerwoną stojącą już u wrót Warszawy. Tak było po zakończeniu drugiej wojny światowej, kiedy Kościół w Polsce jako jedyny wśród wszystkich ludów ogarniętych wpływami Moskwy zdołał zachować wolność i swobodę wyznawania swej wiary.

Można by pisać dalej wielostronicową litanię chwały Matki Bożej objawionej w naszej polskiej historii. A każdy z nas mógłby dopisać do niej niejedno wspaniałe wyznanie, utajnione w głębi swego serca. Spójrzmy - te wszystkie cuda były owocem naszego uciekania się do Maryi. Dwie modlitwy najskuteczniej otwierały Jej Niepokalane Serce, gotowe nam zawsze pomagać. To święty Różaniec i ufne zawierzenie.

Czy w tych dniach, kiedy żyjemy w Roku Różańca, gdy Ojciec Święty wzywa nas do wielkiej różańcowej modlitwy, nie trzeba nam wpisać w dzieje ludzkości kolejnego cudu różańcowego?

Z pewnością możemy to uczynić! Było zwycięskie Lepanto, był zwycięski Chocim, była Krucjata Różańca Rodzinnego ojca Peytona, obdarzająca duchową wiosną miliony rodzin na całym świecie. Była krucjata pokuty i pojednania ojca Pawliczka, która doprowadziła do opuszczenia Austrii przez wojska radzieckie w 1954 r. - i to bez jednego wystrzału! Była krucjata portugalska i brazylijska - wszystkie one potrafiły wyjednać u Boga za przyczyną Maryi upragniony cud. Czy dziś nie potrzeba nam krucjaty polskich rodzin, zalęknionych o swoją przyszłość? Gdy Różaniec uderzy w niebo, rozsuną się chmury nad naszymi głowami i zajaśnieje nam słońce cudownej nadziei!

Nasze pokolenie nie jest gorsze od poprzednich. Jest w naszych sercach równie gorąca miłość do Matki Najświętszej i równie szczera Maryjna pobożność. Zacznijmy odmawiać Różaniec, a przestaniemy się bać. Ten, kto trzyma go w dłoni, zawsze zwycięża!

O mocy i skuteczności Różańca zapewniała wielokrotnie Matka Boża Fatimska. Prosiła o coś jeszcze. O coś, co my, Polacy, pierwsi po Portugalii wprowadziliśmy w życie. Maryja prosiła w Fatimie o poświęcenie się Jej Niepokalanemu Sercu. Kiedy uczyniła to Portugalia, została ocalona od hiszpańskiej wojny domowej, a potem od koszmaru drugiej wojny światowej. Gdy za przykładem narodu Łucji, Franciszka i Hiacynty poświęciliśmy w 1946 r. na Jasnej Górze nasz Naród Niepokalanemu Sercu Maryi - a wokół tronu Częstochowskiej Pani stawiło się wówczas milion ludzi! - Polska w niewytłumaczalny sposób zachowała swe prawa do wyznawania wiary w Boga. To był prawdziwy cud zawierzenia, którego skuteczność potwierdziły nasze kolejne akty oddania się Matce Bożej, przede wszystkim Milenijny Akt Oddania się Matce Bożej z 1966 r.

Obietnice związane z zawierzeniem Niepokalanemu Sercu Maryi pozostają aktualne, może nawet są jeszcze bardziej aktualne niż w minionych latach. Przecież Ojciec Święty zapewnia nas, że słowa z Fatimy są dziś jeszcze bardziej naglące, a orędzie Matki Bożej coraz bliższe wypełnienia. Czy każdy z nas, który nie wie, jaką drogą iść, który lęka się o przyszłość swoją i swoich dzieci, nie powinien po prostu zawierzyć...? Czy nie powinien oddać swej niepewności w ręce Tej, która jest naszą Królową i Matką, która wszystko może, co jest wolą Jej Syna, i która zawsze zwycięża? Ukryci w Jej macierzyńskim Sercu możemy być pewni, że nie dotknie nas żadne zło i że wypełni się wielkie proroctwo wypowiedziane przez umierającego Prymasa Hlonda: "Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej". I zaraz Prymas dodał: "Pracujcie". Bo chrześcijaństwo - jak mówi Ojciec Święty - "jest religią współdziałania człowieka z Bogiem".

Na czym polegać ma nasza współpraca? Oczywiście, na pozwoleniu Bogu na Jego działanie, na usuwaniu przeszkód na drodze Jego łaski. Nie pracujmy za Niego, lecz dla Niego!

Różaniec i zawierzenie Niepokalanemu Sercu Maryi to dziś najlepsze narzędzia do osiągnięcia Bożego pokoju i bezpieczeństwa dla nas i dla naszych rodzin. Cóż więc powinniśmy uczynić? Na to pytanie zna odpowiedź każdy polski kapłan, opiekun polskich dusz. Trzeba nam wziąć do ręki różaniec w intencji wynagradzającej za nasze niewypełnione ślubowania i z prośbą o przemożną opiekę Bogurodzicy w naszych czasach. Trzeba nam odmawiać codziennie w tej intencji "Pod Twoją obronę", zaś wieczorem odśpiewać w rodzinie "Apel Jasnogórski".

Przypomnijmy sobie, że powstał on w trosce o nasze wierne trwanie przy Maryi, której w 1946 r. Naród Polski zawierzył swą niepewną powojenną przyszłość. I nam trzeba więc zacząć od odnowienia swego poświęcenia Sercu Matki. Wówczas każdy wieczorny Apel i jego "Jestem", "Pamiętam", "Czuwam" stanie się wielkim zobowiązaniem i nieustannym wezwaniem zanoszonym do nieba, by Maryja czuwała nad naszym dziś i jutro, jak czuwała nad nami w minionych czasach.

do góry