• Proboszcz
  • Wikariusz
  • Powołania
  • Biskup
  • Papież
  • Czytelnia

Aktualni duszpasterze parafii Kijany

Proboszcz: Ks. dr Piotr Melko – od 21.06.2018

Wikariusz: Ks. Mariusz Olszka – od 01.07.2025

Proboszczowie parafii Kijany

32. Ks. dr Piotr Melko – od 21.06.2018

31. Ks. Lucjan Marcinkowski – 1.09.1987 – 20.06.2018

30. Ks. Jan Gawroński – 14.09.1985 – 27.08.1987

29. Ks. Mieczysław Bochenek – (zastęp. prob.) 1979 – 1982; proboszcz 22.06.1982 – 14.09.1985

28. Ks. Stanisław Orzeł – 1961 – 1982

27. Ks. Tadeusz Mioduszewski – (administrator parafii) 14.10.1959 – 28.05.1961

26. Ks. Jan Bogudziński – 1958 – 1959

25. Ks. Bronisław Wasyl – 1957 – 1958

24. Ks. Kazimierz Sitkowski – 1939 –1957

23. Ks. Józef Kostkowski – 1936 – 26.12.1938

22. Ks. Stefan Zółtowski – 1930 – 1936

21. Ks. Maciej Wójtowicz – 1919 – 1930

20. Ks. Antoni Ostrowski – 1916 – 1919

19. Ks. Ignacy Leyola Jaworowski – 1899 – 1916

18. Ks. Remigiusz Krześniak – 1899

17. Ks. Stanisław Bogucki – 1869 – 1898

16. Ks. Andrzej Jan Nepomucen Jastrzębski – 1847 – 1869

15. Ks. Ludwik Wójcicki – 1847

14. Ks. Maciej Potyjewski – 1815 – 1847

13. Ks. Szymon Wincenty Kłosieński – 1802 – 1815

12. Ks. Michał Zurawski – 1778 – 1801

11. Ks. Feliks Aloizy Wolski – 1777 – 1778

10. Ks. Józef Małgocki – 1761 – 1776

09. Ks. Michał Jan Maciej Bobrykowicz – 1726 – 1761

08. Ks. Kazimierz Andrzej Ossowski – 1711 – 1726

07. Ks. Prosper Mazini I.U.D. – 1693 – 1711

06. Ks. Jacek z Nadola Łącki – 1658 – 1693

05. Ks. Bartłomiej Bernatowicz – 1639 – 1658

04. Ks. Albert Wojnowski – 1621 – 1638

03. Ks. Andrzej Krawczowic – 1613

02. Ks. Maciej z Opatowca – 1605

01. Ks. Jan Kliszewski – 1599 – 1605

Wikariusze parafii Kijany i rezydenci

137. Ks. Mariusz Olszka – od 01.07.2025

136. Ks. Łukasz Walawski – 01.09.2023 - 30.06.2025

135. Ks. Karol Bernatek – 22.06.2015 - 31.08.2023

134. Ks. Marcin Pidek – 21.06.2008 – 22.06.2015

133. Ks. Andrzej Arbaczewski – 06.2004 – 06.2008

132. Ks. Krzysztof Piskorski – 06.2002 – 06.2004

131. Ks. Mirosław Ładniak – 12.2000 – 06.2002

130. Ks. Józef Piróg – 06.2000 – 11.2000

129. Ks. Ryszard Dębowski – 09.1994 – 06.2000

128. Ks. Dariusz Maciejewski – 06.1992 – 06.1994

127. Ks. Jerzy Piech – 06.1991 – 10.1991

126. Ks. Leszek Żelazny – 06.1988 – 06.1991

125. Ks. Wiesław Pecyna – 12.1987 – 06.1988

124. Ks. Marek Krzewicki – 09.1987 – 09.1989

123. Ks. Józef Zdybel – 09.1982 – 02.1990

122. Ks. Lucjan Marcinkowski – 10.1981 – 09.1987

121. Ks. Andrzej Dudziński – 06.1981 – 10.1981

120. Ks. Jan Bolesta – 09.1977 – 09.1982

119. Ks. Andrzej Kucewicz – 09.1976 – 02.1979

118. Ks. Tomasz Raczkowski – 06-07.1976

117. Ks. Kazimierz Kiełbania – 1974 – 1976

116. Ks. Jan Kisiel – 1973 – 1974

115. Ks. Zygmunt Karp – 1972 – 1973

114. Ks. Józef Tucki – 1971 – 1972

113. Ks. Mieczysław Bochenek – 1971 – 09.1977

112. Ks. Czesław Szuran – 1968 – 1971

111. Ks. Jan Miciuła – 1964 – 1968

110. Ks. Bolesław Małek – 1962 – 1964

109. Ks. Jan Pucicki – 1959 – 1962

108. Ks. Marian Nowak – 1958 – 1959

107. Ks. Bronisław Wasyl – 1949 – 1958

106. Ks. Franciszek Robakowski – 1943 – 1945

105. Ks. Michał Włodarczyk – 1941 – 1942

104. Ks. Jan Widelski – 1938 – 1940

103. Ks. Mikołaj Kostrzewa – 1935 – 1937

102. Ks. J. Kowalski – 1934 – 1935

101. Ks. Stanisław Melan – 1933 – 1934

100. Ks. Wawrzyniec Haładyj – 1932

99. Ks. Franciszek Lipski – 1931 – 1932

98. Ks. Andrzej Kostrzewa – 1930 – 1931

97. Ks. Wincenty Pawelec – 1913 – 1916

96. Ks. Sebastian Redas – 1912 – 1913

95. Ks. Jan Zubrzycki – 1893 – 1899

94. Ks. Józef Żyszkiewicz – 1889 – 1893

93. Ks. Zdzisław Łuszczycki – 1881

92. Ks. Świętosław Gwizdalewicz

91. Ks. Marceli Bąbrowski – 1867

90. Ks. Bartłomiej Banach

89. Ks. Jakub Turowski – 1857

88. Ks. Kłopotowski

87. Ks. Ludwik Wójcicki – 1843

86. Ks. Piotr Frankiewicz – 1838

85. Ks. Andrzej Prociński – 1829

84. Ks. W. Tarnowski – 1827

83. Ks. P. Ziółkowski – 1821 – 1826

82. Ks. Marcin Substylewicz – 1820

81. O. Michał Ptaszyński – aug. – 1821

80. O. Wincenty Skupiewski – trynit. – 1817

79. Ks. Ignacy Skupiewski – 1817

78. O. Fidelis – kapucyn – 1816

77. Ks. Piotr Łazarowicz – 1814 – 1815

76. Ks. Bartłomiej Radziszewski – 1802 – 1814

75. Ks. Ignacy Czarnołuski – 1801 – 1802

74. Ks. Achilles Gołębiowski – 1799 – 1801

73. Ks. Wawrzyniec Karmelita – 1799

72. Ks. R. Konarzewski – 1799

71. Ks. Benedykt Oleszczyński – 1799

70. Ks. Wawrzyniec Będkowski – 1796

69. Ks. Józef Karol Staniszewski – 1796 – 1798

68. Ks. Szymon Wincenty Kłosieński – 1793

67. Ks. Jan Przyborowski – 1774 – 1793

66. Ks. Wojciech Chebdziński – 1763 – 1773

65. Ks. Tomasz Jasiński – 1761

64. Ks. Jacek Dobrowolski – 1760

63. Ks. Jakub Strzeszewski – 1757

62. Ks. Józef Małgocki – 1747 – 1761

61. Ks. Wawrzyniec Zaborowski – 1745

60. Ks. Tadeusz Tomasz Bobrykowicz – 1739

59. Ks. Stanisław Mankiewicz – 1739

58. Ks. Paweł Józef Popkowski – 1733

57. Ks. Józef Śmieglewski – 1733

56. Ks. Jakub Krasowski – 1728

55. Ks. Szymon Jędrzejewski – 1728

54. Ks. Jan Bąkowski – 1726

53. Ks. Jerzy Bobkowski – 1725

52. Ks. Albert Mazurkiewicz – 1718 – 1719

51. O. Szymon Gorczyński – franciszaknin – 1708 – 1711

50. Ks. Kazimierz Ciozowski – 1707

49. O. Walenty Charłeski – franciszaknin – 1705

48. Ks. Antoni Niegobyski – 1704 – 1705

47. Ks. Baltazar Lipiński – 1704

46. Ks. Wiktoryn Hermanowicz – 1704

45. O. Jan Ruszkiewicz – franciszaknin – 1703

44. Ks. Michał Szuciński – 1698

43. Ks. Damazy Michalski– 1698

42. O. Atanazy Strzałkowski – franciszaknin – 1698

41. O. Ludwik Regnatowski – franciszaknin – 1697

40. Ks. Piotr Szperawski – 1695 – 1703

39. O. Fabian Chwałecki – franciszaknin – 1695

38. O. Kazimierz Franciszek Wojciech Leszczyński – franciszaknin – 1694 – 1695

37. Ks. Teodor Czechowicz – 1694

36. Ks. Franciszek Kunowski – 1693

35. Ks. Jan Pryczyński – 1687

34. Ks. Kazimierz Falowski – 1678 – 1693

33. Ks. Maciej Wacław Maskalski – 1675 – 1679

32. Ks. Augustyn Morszczyński – 1675

31. Ks. Jakub Szarczewski – 1674

30. Ks. Franciszek Nobszyc – 1669

29. O. Urban Piotrowski – franciszaknin – 1662 – 1669

28. O. Paweł Czulik – franciszaknin – 1661

27. O. Wilhelm Gozdecki– trynit. – 1661

26. Ks. Mikołaj Małachowski – 1658 – 1674

25. O. Florian Rudzki – franciszaknin – 1658

24. O. Ludwik Grabowicz – franciszaknin – 1658

23. Ks. Andrzej Kijański – 1657

22. Ks. Albert Skorubski – 1657

21. Ks. Jan Janiszowski – 1655 – 1656

20. Ks. Stanisław Hudziński – 1654 – 1655

19. Ks. Chrystofor Bronicz – 1653 – 1654

18. Ks. Jan Oksiński – 1646 – 1652

17. Ks. Stanisław Karmanowski – 1641 – 1646

16. Ks. Wiktoryn Iwanowski – 1638 – 1639

15. Ks. Albert Poździerski – 1640 – 1653

14. Ks. Andrzej Chruścicki – 1639 – 1640

13. O. Bonawentura Targowski – dominikanin – 1637 – 1639

12. Ks. Stanisław Sroczkowski – 1635 – 1673

11. Ks. Paweł Białecki – 1634 – 1648

10. O. Albert Nigborski– franciszaknin – 1632

09. Ks. Piotr Dominikanin – 1630

08. Ks. Atanazy Donikanin – 1625

07. Ks. Szymon Słąbowicz – 1622 – 1624

06. Ks. Wawrzyniec Jaworzyński – 1611 – 1621

05. Ks. Adam Karabal – 1607 – 1611

04. Ks. Albert Znziewicz – 1605 – 1611

03. Ks. Stanisław Sokołowita – 1604 – 1605

02. Ks. Albert Sandomierzanin – 1602 – 1603

01. Ks. Albert Ranutius – 1601 – 1602

do góry

Kapłani rezydenci

2. Ks. Józef Zdybel - od sierpnia 2013 roku jest emerytem i mieszka w swoim domku w Zawieprzycach jak rezydent.

1. Ks. Edmund Boryca – 10.1991 – 13.06.1992. Dnia 10.10.1991 r. została utworzona parafia w Zezulinie, dlatego też do dnia 13.06.1992 r. obowiązki wikariusza pełnił proboszcz z Zezulina. Mieszkał na wikariacie w Kijanach.

do góry

Biskupi Archidiecezji Lubelskiej

Biskupi lubelscy

12. Stanisław Budzik | od 2011

11. Józef Mirosław Życiński | 1997-2011

10. Bolesław Pylak | 1975-1997, od 1992 arcybiskup metropolita lubelski

09. Piotr Kałwa | 1949-1974

08. Stefan Wyszyński | 1946-1948, od 1948 arcybiskup metropolita warszawsko-gnieźnieński

07. Marian Leon Fulman | 1918-1945

06. Franciszek Jaczewski | 1889-1918

05. Kazimierz Józef Wnorowski | 1883-1885

04. Walenty Baranowski | 1871-1879

03. Wincenty Pieńkowski | 1852-1863

02. Józef Marceli Dzięcielski | 1825-1839

01. Wojciech Skarszewski | 1805-1824, od 1824-1827 arcybiskup metropolita warszawski

Biskupi pomocniczy

20. Adam Bab | od 2008

19. Józef Wróbel SCJ | od 2008

18. Artur Grzegorz Miziński | od 3.05.2004

17. Mieczysław Cisło | od 13.12.1997

16. Ryszard Karpiński | od 28.09.1985

15. Jan Śrutwa | 04.08.1984 - 25.03.1992, od 1992-2006 biskup zamojsko-lubaczowski

14. Piotr Hemperek | 07.05.1982 – 04.07.1992

13. Zygmunt Kamiński | 16.10.1975 – 14.01.1984, od 1984-1999 biskup płocki, od 1999-2009 arcybiskup metropolita szczecińsko-kamieński

12. Edmund Ilcewicz | 18.03.1969 – 12.09.1981

11. Bolesław Pylak | 19.03.1966 – 27.06.1975, od 1975 biskup lubelski, od 1992 arcybiskup metropolita lubelski

10. Jan Mazur | 25.04.1961 – 26.09.1968, od 1968 biskup siedlecki

09. Henryk Strąkowski | 03.05.1958 – 06.06.1965

08. Tomasz Wilczyński | 26.05.1952 – 05.11.1956, od 1956 administrator apostolski w Olsztynie

07. Zdzisław Goliński | 28.03.1947 – 22.04.1951, od 1951 biskup częstochowski

06. Bł. Władysław Goral | 10.08.1938 – 1945, beatyfikowany w 1999 roku przez papieża Jana Pawła II

05. Adolf Józef Bożeniec Jełowicki | 09.11.1918 – 07.07.1937

04. Walenty Baranowski | 1857 – 22.12.1871, od 1871 biskup lubelski

03. Maurycy Mateusz Wojakowski | 24.12.1824 – 02.02.1845

02. Józef Szczepan Koźmian | 04.08.1818 – 14.05.1822, od 1822 biskup włocławski

01. Jan Kanty Lenczewski | od 04.09.1767 – 15.07.1807 sufragan krakowski dla archidiakonatu lubelskiego, od 1805-1807 pozostał na terenie diecezji lubelskiej

Biskupi rezydenci

01. Stanisław Wielgus | od 2007

do góry

Ostatni papieże

4. Leon XIV - od 8 maja 2025 roku

3. Franciszek - od 13 marca 2013 do 21 kwietnia 2025

2. Benedykt XVI - od 19 kwietnia 2005 do 28 lutego 2013

1. Jana Paweł II - 16 października 1978 do 2 kwietnia 2005

do góry

Spis treści:

1. Spis kapłanów. 2. Nie wyście Mnie wybrali... 3. Złożyłeś, Panie... 4. Z orędzi Matki Bożej. 5. Sakrament męczeństwa. 6. Ataki na kapłanów.

Spis kapłanów

Podany na stronie spis kapłanów pracujących w naszej parafii jest zasługą ofiarnej pracy naszych duszpasterzy. W Kronice parafialnej czytamy: „Na końcu Kroniki umieściłem spis proboszczów i wikariuszy pracujących przy parafii Kijany prawie od samych początków jej istnienia. Jest to zasługa Ks. Wincentego Pawelca, obecnego Dziekana dekanatu Turobin, a wikariusza parafii Kijany w latach 1913-1916, który sporządził go na podstawie nie znanych dzisiaj źródeł i doprowadził do roku 1916. Spis ten uzupełniłem i wyprowadziłem na bieżąco na podstawie relacji pana Wacława Okonia - miejscowego zakrystiana, który te funkcje pełni od roku 1927. Moim pragnieniem jest, aby w przyszłości nowi Księża Proboszczowie, którzy będą pracować w parafii Kijany zechcieli dołożyć trochę trudu i sami, albo przez upoważnioną do tego osobę zapisywać na bieżąco ważniejsze wydarzenia, mające wpływ ma sytuację parafii lub kościoła, kreśląc w ten sposób na żywo obraz parafii Kijany. (…) Ks. Jan Pucicki - wikariusz parafii. Kijany, dnia 15 września 1960 r.”

Ks. proboszcz Lucjan Marcinkowski zaktualizował spis kapłanów pracujących w naszej parafii, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni.

do góry

Nie wyście Mnie wybrali...

1. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje.

2. Wy trwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie - o ile nie trwa w winnym krzewie - tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.

3. Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.

4. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.

5. Pamiętajcie na słowo, które do was powiedziałem: Sługa nie jest większy od swego pana. Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować. Jeżeli moje słowo zachowali, to i wasze będą zachowywać.

6. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję.

7. Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!

8. Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej…

9. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem.

Jezu, który jesteś z nami, daj nam taką siłę ducha, abyśmy zawsze trwali w miłości Twojej, zachowywali Twoje przykazania i abyśmy się wzajemnie miłowali, tak jak Ty nas umiłowałeś.

Jezu, zostań z nami!

Jezu zostań w nas i błogosław nam, abyśmy zawsze byli Twoim światłem, Twoją solą i Twoim głosem, wszędzie gdzie nas poślesz.

Amen.

ks. Wiesław Podlodowski

do góry

Złożyłeś, Panie...

Złożyłeś, Panie, w dłoniach kapłana moc tajemniczą Twych sakramentów, gdy w jego rękach i jego słowach jesteś obecny wśród swego ludu. Bo chcesz, by uczta Twojej miłości trwała do końca istnienia ziemi, a Ewangelia była głoszona wszystkim narodom i pokoleniom.

Zapalasz płomień wiary niezłomnej w sercach spragnionych zbawienia ludzi i dajesz siłę swoim wybranym, aby przed światem wyznali Ciebie.

Umocnij ducha wiernych żniwiarzy, których posyłasz, by plon zebrali, bo już dojrzały kłosy na polach Twego królestwa, co przetrwa wieki. (z modlitwy kapłana)

do góry

Z orędzi Matki Bożej

Drogie dzieci! Kiedy patrzę na was, którzy kochacie mojego Syna, moje Serce napełnia się błogością. Błogosławię was matczynym błogosławieństwem. Matczynym błogosławieństwem błogosławię także waszych pasterzy – was, którzy głosicie słowa mojego Syna, błogosławicie Jego rękami i kochacie Go tak bardzo, że jesteście gotowi z radością podjąć każdą ofiarę dla Niego. Wy podążacie za Nim, który był pierwszym pasterzem, pierwszym misjonarzem. (2019-12-02)

Dzieci moje, jako matka mówię wam: nie możecie iść drogą wiary i naśladować mojego Syna bez waszych pasterzy. Módlcie się, by mieli siłę i miłość do prowadzenia was. Niech wasze modlitwy zawsze będą przy nich. (2019-07-02)

Módlcie się za pasterzy, za tych, których ręce pobłogosławił mój Syn. (2019-03-18)

Jestem z wami. W szczególny sposób jestem przy waszych pasterzach. Swoją matczyną miłością oświecam ich i zachęcam ich, by rękami pobłogosławionymi przez mojego Syna błogosławili cały świat. (2018-12-02)

Ponownie wzywam was moje dzieci, do modlitwy za swoich pasterzy, módlcie się, by mogli być prowadzeni przez miłość mojego Syna. (2018-11-02)

Wspomagajcie modlitwą swoich pasterzy, aby mogli być duchowymi oczyma miłującymi wszystkich ludzi. (2018-09-02)

Ponownie wzywam was do modlitwy za swoich pasterzy, za tych, których mój Syn powołał. Pamiętajcie, że oni potrzebują modlitwy i miłości. (2018-08-02)

Drogie dzieci, ponownie proszę was jako Matka, która pragnie dobra dla swoich dzieci, miłujcie swoich pasterzy, módlcie się za nich! (2018-06-02)

Proszę was, jako swoje dzieci, módlcie się intensywnie za Kościół i jego sługi, waszych pasterzy, aby Kościół był takim, jakim go mój Syn pragnie, czysty jako źródlana woda i pełen miłości! (2018-03-02)

W szczególny sposób moje matczyne Serce miłuje pasterzy. Módlcie się za ich błogosławione ręce. (2016-09-02)

Drogie dzieci, ponownie proszę was po matczynemu; módlcie się za wybrańców mojego Syna, za ich błogosławione ręce, za swoich pasterzy, aby mogli głosić mojego Syna z jak największą miłością i w ten sposób sprawiać nawrócenia. (2016-08-02)

Módlcie się za swoich pasterzy, abyście w nich widzieli ogrom miłości mojego Syna. (2016-07-25)

Módlcie się za swoich pasterzy, aby mieli siłę i miłość by być mostami zbawienia. (2015-12-02)

Módlcie się za swoich pasterzy, za tych, którzy dla mojego Syna i dla was wyrzekli się wszystkiego. Miłujcie ich i módlcie się za nich. Ojciec Niebieski wysłuchuje waszych modlitw. (2015-11-02)

Módlcie się za swoich pasterzy. Oni należą do mojego Syna, On ich powołał. Módlcie się, aby zawsze mieli siłę i odwagę być odblaskiem światłości mojego Syna. (2015-06-02)

Módlcie się o świętość swoich pasterzy, aby w imię mojego Syna mogli czynić cuda, gdyż świętość czyni cuda. (2015-05-02)

Drogie dzieci, obdarzajcie swoich pasterzy radością miłości i wsparciem. (2013-07-02)

Mój Syn podarował wam pasterzy, chrońcie ich, módlcie się za nich! (2013-05-02)

Modlę się szczególnie i czuwam nad waszymi pasterzami, których mój Syn powołał, aby nieśli wam światło i nadzieję. (2013-03-02)

do góry

Sakrament męczeństwa

Cierpieli i ginęli za wolność Kościoła i Ojczyzny.

29 kwietnia, obchodzimy Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

Represje ze strony okupanta hitlerowskiego w czasie II wojny światowej dotknęły boleśnie duchowieństwo katolickie. Podczas II wojny światowej zginęło blisko 2 tys. polskich kapłanów diecezjalnych, prawie 600 zakonników i niemal 300 sióstr zakonnych. W samej tylko diecezji lubelskiej, w tym na Zamojszczyźnie, w latach 1939-1945 zostali zamęczeni bp Władysław Goral, 52 księży i 2 kleryków.

Działo się to wszystko z rozkazu Adolfa Hitlera, który 12 września 1939 r. na konferencji w Jełowej wydał polecenie eksterminacji duchowieństwa polskiego. Trzeba dodać, że duchowieństwo katolickie było ofiarą represji także ze strony Sowietów i Ukraińskiej Powstańczej Armii. Dotknęły one łącznie 6367 księży, braci i sióstr zakonnych, spośród nich zginęło 1932 duchownych diecezjalnych, w tym posiadających święcenia niższe, 580 zakonników i 289 sióstr zakonnych. Być może nie są to jeszcze ostateczne dane, problem ten wymaga dalszych wnikliwych badań.

Mówiąc o męczeństwie polskich kapłanów katolickich za wiarę, Ojczyznę i Kościół, trzeba przywołać słowa bł. Stefana kard. Wyszyńskiego, Prymasa Polski, zanotowane w „Zapiskach więziennych”. „’Ósmy sakrament’ z życia Kościoła to męczeństwo. Chrystus sam go uświęcił, gdy nazwał błogosławionymi tych, których prześladować będą. […] Bóg zażądał od kapłanów wieku XX, by wydali ciała swoje jako ’hostię zastępczą’ […]”. – To są piękne słowa, które definiują życie, drogę kapłańską i męczeńską księży z całej naszej Ojczyzny, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej. Bardzo wielu też księży przeszło przez różne obozy i więzienia, szczęśliwie przeżyło II wojnę światową i potem dawali piękne świadectwo swojej kapłańskiej drogi.

Najwięcej polskich księży, zakonników i kleryków więzionych było w niemieckim obozie koncentracyjnym KL Dachau – łącznie 1773. Spośród nich tylko połowa doczekała ratunku. Dlatego niemiecki obóz koncentracyjny w Dachau jest symbolem męczeństwa polskiego duchowieństwa w latach 1939-1945, a dzień jego oswobodzenia – 29 kwietnia, został ustanowiony Dniem Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. Tak zdecydowała w roku 2002 Konferencja Episkopatu Polski. Ksiądz bp Ignacy Jeż, dziś świętej pamięci, jako przewodniczący Komitetu Polskich Księży Byłych Więźniów Obozów Koncentracyjnych, zwrócił się wówczas z prośbą do KEP, aby ogólnopolskie obchody Dnia miały miejsce w kaliskim sanktuarium. I tak jest od 2005 r.

W swoich wspomnieniach księża ocaleni z obozu koncentracyjnego Dachau podkreślali, że kapłani w czasie II wojny światowej składali daninę krwi i cierpienia za Kościół i Ojczyznę. Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej upamiętnia złożoną przez nich ofiarę.

Kapłani, którzy przeżyli, byli przekonani, że ocalenie zawdzięczają św. Józefowi Kaliskiemu. Ich ratunek przyszedł w ostatniej chwili, po ludzku wszystko wydawało się stracone.

Niemiecki obóz koncentracyjny KL Dachau wyzwoliło zaledwie kilkudziesięciu żołnierzy amerykańskich, i to na kilka godzin przed zaplanowaną jego całkowitą likwidacją. Zgodnie z tajnymi rozkazami niemieckich władz obóz miał zostać zrównany z ziemią 29 kwietnia 1945 r. o godz. 21.00. Te plany nie były znane aliantom, a właśnie tego dnia podjęli akcję wyswobodzenia obozu, która zakończyła się sukcesem.

Kilka dni wcześniej, dokładnie 22 kwietnia, po odprawieniu nowenny do św. Józefa kapłani więzieni w obozie złożyli Akt oddania się w opiekę św. Józefowi. Przyrzekli m.in., że po szczęśliwym powrocie do wolnej Ojczyzny oddadzą hołd wdzięczności przed cudownym obrazem św. Józefa Kaliskiego. Obiecali wówczas także, że będą do niego pielgrzymować co roku.

Oni pozostają dla nas świadkami wielkiego zaufania i zawierzenia św. Józefowi. Oni również po wojnie rozsławili w Polsce, Europie, a także na świecie kult św. Józefa w jego kaliskim wizerunku. Dzielili się świadectwem jego wstawienniczej mocy, opowiadając swoim parafianom i ludziom, wśród których posługiwali, o ich cudownym ocaleniu. Powszechnie znane były też doroczne pielgrzymki dziękczynne dachauczyków do sanktuarium w Kaliszu.

Ocaleni dachauczycy w pierwszej zorganizowanej po wojnie pielgrzymce przybyli do Kalisza już w 1948 r. Coroczne odbywające się 29 kwietnia spotkania dziękczynne były nieprzerwanie kontynuowane. W 2013 r. umarł ostatni z nich – ks. Leon Stępniak.

W podziemiach Narodowego Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu znajduje się kaplica Męczeństwa i Wdzięczności. Została ona ufundowana w 1970 r., w 25. rocznicę wyzwolenia obozu w Dachau. Powstała ona z inicjatywy duchownych, którzy go przeżyli.

do góry

Ataki na kapłanów

Homilia. 21 kwietnia 2024. ks. Wiesław Podlodowski

Niedziela Dobrego Pasterza, bo tak w tradycji Kościoła nazywana jest IV niedziela wielkanocna, jeszcze raz kieruje oczy ludzi wierzących w stronę ich duchowych przewodników, kapłanów. Mają oni swoje "urodziny" w Wielki Czwartek. Są z ludu wzięci i dla ludu postawieni.

W czasie swojej pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny w 1979 roku Jan Paweł II mówił: "Kościół najłatwiej jest pokonać przez kapłanów. (...) Trzeba stale czuwać, żeby to przypadkowo w jakiejś mierze, na jakiejś drodze nie nastąpiło. Nie rozwinęło się coś w niewłaściwym kierunku (...). Kościół w Polsce dzięki kapłanom jest niepokonany. Jest niepokonany dzięki jedności kapłanów z Episkopatem".

Doskonale wiedzą o tym nieprzyjaciele Chrystusa. Dlatego dalej w stronę kapłanów przeprowadzane są wściekłe ataki, oskarżenia, sianie ziarna nieufności. Nie byłyby one groźne, gdyby przybierały kształt znany choćby z czasów komunizmu. Wtedy wszystko było jasne. Męczeństwo bł. ks. Popiełuszki tylko wzmocniło Kościół, ale diabeł się uczy. Dlatego dziś działa inaczej: kreuje wizję świata, gdzie kapłan jest niepotrzebny - co najwyżej może być wypełniaczem tradycji, ceremoniarzem uroczystości rodzinnych, kumplem. Szatan szaleje w diabelskiej satysfakcji, gdy pojawi się ksiądz gotowy do podejmowania kompromisów ze światem, bez problemu naginający bądź spłycający Ewangelię. Takiego jest w stanie zaakceptować. Ba! Taki kapłan, idący drogą Judasza, natychmiast zostanie okrzyknięty nowoczesnym. Pokazuje się go w telewizji jako kontrpropozycję dla pozostałych, upartych, mało rozumiejących kapłanów trzymających się swego Jezusa.

Dzisiaj ludzie zaakceptują bez problemu księdza-społecznika, działacza, rzucającego się w wir działań na rzecz różnych akcji, komentatora życia publicznego, o ile źle nie mówi o bezbożnikach i wrogach Ojczyzny, ale bezwzględnie będą go piętnować, gdy zacznie publicznie mówić o potrzebie nawrócenia, świętości, przypominać, że chrześcijanin tylko w Jezusie Chrystusie może znaleźć ostateczny sens i dopełnienie swojego życia. Tak było od zawsze, ale dzisiaj ten atak w szczególny sposób ponownie nasila się, a my wierni się temu przyglądamy i jakże często akceptujemy te ataki na kapłanów. Nie dziwmy się zatem, że na pierwszym roku w Lubelskim Seminarium jest tylko 3 kandydatów na kapłanów (kwiecień 2024).

Dziś szatan intensywnie pracuje, aby ukazywać kapłana tylko w złym świetle. Dlaczego? Chodzi tu o podważanie wiarygodności, zerwanie więzi zaufania, jaka łączy pasterza z owczarnią. Szatan robi wszystko, aby trzymać człowieka w stanie grzechu, czyli buntu przeciwko swemu Stwórcy. On wie doskonale, że człowiek może pojednać się z Bogiem tylko przez kapłana. Dlatego chce za wszelką cenę podważyć autorytet kapłana, bo ksiądz, który nie ma autorytetu jest w pogardzie i do takiego nie chodzi się po pomoc ani do spowiedzi, i umiera się w ciężkim grzechu bez żadnego żalu i idzie się do piekła. Pamiętajmy, że bez lekarza duszy, jakim jest kapłan dokonuje się w życiu duchowym, a potem fizycznym straszne spustoszenie.

Zazwyczaj do walki z księdzem szatan wykorzystuje ludzi, którzy mają na sumieniu jakieś niewybaczone i nieodpokutowane ciężkie grzechy czy przestępstwa. Sumienie takich ludzi ich jest otępiałe, albo wręcz zagłuszone. Dlatego łatwo ich przekonać, aby stali się tzw. obrońcami wiary i Boga, i chwycili w swoje dłonie kamienie oszczerstw, pomówień, plotek i pogardy, i kamienowali tych, których Bóg wybrał, namaścił i posłał, aby w Jego imieniu wszystkim ludom i narodom głosili Dobrą Nowinę, uzdrawiali chorych, leczyli złamanych na duchu, karmili lud Boży Jego Słowem i Ciałem Jego Syna Jezusa Chrystusa.

Gamaliel ostrzegł Żydów, którzy zwalczając uczniów Jezusa chcieli w ten sposób przypodobać się Bogu. Powiedział: „Uważajcie, aby z czasem nie okazało się, że walczycie z samym Bogiem.”

Z Bogiem, do którego wszystko należy. Czy Bóg będzie nam błogosławił i otaczał opieką skoro odwracamy się od Niego i chcemy urządzać sobie świat bez Boga? Nie będzie, to jest cywilizacja śmierci.

Tylko z Bogiem, naszym Dobrym Pasterzem mamy świetlaną przyszłość teraz i w wieczności.

do góry

Proboszczowie parafii Kijany

  • Informacja
  • 40-lecie kapłaństwa

Ks. kan. Lucjan Marcinkowski

do góry

Urodzony 02.01.1948. Święcenia kapłańskie przyjął 15 czerwca 1972 roku. Kanonik honorowy Kapituły Lubelskiej, dziekan dekanatu Lublin-Podmiejski. Był wikariuszem parafii Kijany (10.1981 – 09.1987). Od 1 września 1987 roku – proboszcz parafii Kijany.

Ks. kan. Lucjan Marcinkowski

do góry

Życzenia na 40-lecie kapłaństwa

Czcigodny, Księże Kanoniku, nasz Proboszczu!

Z racji Twego Jubileuszu 40-lecia święceń kapłańskich, pragniemy wraz ze wszystkimi kapłanami pochodzącymi z naszej parafii, w niej pracującymi i z całą wspólnotą parafialną złożyć Ci najserdeczniejsze z głębi serca płynące życzenia.

Minęło już 31 lat, jak jesteś z nami, najpierw jako wikariusz, a przez ostatnie 25 lat jako proboszcz naszej parafii.

Dzisiaj gorąco dziękujemy Bogu za to, że powołał Ciebie z twojej rodzinnej parafii Ratoszyn i że dał nam Ciebie, abyś przez posługę Słowa i sakramentów prowadził nas do nieba, i aby Twoje kapłańskie dłonie błogosławiły parafię, a w niej lud wierny na trudy dnia codziennego.

Dziękujemy Ci za to, że jednasz nas z Bogiem, karmisz Słowem Bożym i Ciałem Pańskim. Dziękujemy za wszystkie sprawowane przez Ciebie sakramenty.

Dziękujemy Ci, że prostujesz nasze kręte drogi życia, że jesteś z nami w radościach, smutkach, trudach, że ocierasz nam łzy bólu i cieszysz się z nami w chwilach sukcesów.

Dziękujemy Ci, za Twoją modlitwę za nas, za to że zawsze masz dla nas czas i nie zmęczyłeś się nami. Dziękujemy Ci, za Twoją pokorę.

Radujemy się Tobą i wszystkim, co czynisz dla naszej wspólnoty lokalnej.

Z podziwem patrzymy na nasz kościół i otoczenie. Wiemy, że za tym wszystkim kryje się twoja praca, trud, poświęcenie, ofiara i godna podziwu miłość do tego miejsca, które już ponad 400 lat temu wybrał dla nas Bóg.

Jesteś dla nas znakiem, że Bóg z miłością patrzy na nas z nieba.

Nie zapomnij o nas, nasz czcigodny Księże Proboszczu, gdy będziesz mówił do Boga, a my już teraz za wszystko z serca Ci dziękujemy!

Niech wdzięczność i modlitwa parafian nieustannie Cię otacza, a Bóg i Matka Najświętsza niech będą Twoją nagrodą teraz i na wieki!

Niech te życzenia dopełni modlitwa, którą przedkładamy Bogu za wstawiennictwem Matki Bożej Szkaplerznej, Pani Kijańskiej:

Panie Boże, zachowaj swojego sługę ks. Lucjana w dobrym zdrowiu i długich latach. Błogosław wszystkim jego poczynaniom. Otaczaj ludzką miłością i życzliwością. A nade wszystko dodawaj mu siły, aby mógł pełnić posługę kapłańską na Twoją Boże chwałę i na przybliżenie Bożego Królestwa, wszystkim szukającym Ciebie, przygnębionych trudami życia, odkładającym spotkanie z Tobą na jutro, zadufanym w sobie, czekającym Twojego miłosierdzia i oślepionym mirażami tego świata.

Boże, pozwól jeszcze przez długie lata swojemu słudze ks. Lucjanowi ogarniać nas swoją miłością i modlitwą, i prowadzić do Ciebie. Amen.

Parafianie św. Anny w Kijanach

  • Informacja
  • Życiorys
  • Pogrzeb
  • Marsz tęsknota

Ks. Jan Gawroński

do góry

49/76 | 9 sierpnia 1985 r. Lubelska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Ks. Jan Gawroński w czasie odpoczynku.
62/76 | Końskowola, 12-10-2015. Przed pogrzebem. Trumna z ciałem ks. Jana Gawrońskiego w parafialnym kościele.
62/76 | Końskowola, 12-10-2015. Zdjęcie ks. Jana umieszczone przy trumnie.
61/76 | Końskowola, 12-10-2015. Ks. bp Marian Rojek podczas okadzania trumny z ciałem ks. Jana.
60/76 | Końskowola, 12-10-2015. Orszak pogrzebowy w drodze na cmentarz parafialny. Na zdjęciu orkiestra dęta z Końskowoli.
60/76 | Końskowola, 12-10-2015. Orszak pogrzebowy w drodze na cmentarz parafialny.
59/76 | Końskowola, 12-10-2015. Orszak pogrzebowy w drodze na cmentarz parafialny. Na zdjęciu orkiestra dęta z Końskowoli.

Urodził się 7 grudnia 1930 r. w Końskowoli. Był proboszczem w Kijanach w latach 1985 – 1987. Zmarł 8 października 2015 roku.

Ks. Jan Gawroński

do góry

Ks. Jan Gawroński urodził się 7 grudnia 1930 r. w Końskowoli koło Puław, jako syn Józefa i Marianny z d. Bartuzia w rodzinie rolniczej. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Końskowoli, zaś w latach 1945-1948 do Gimnazjum Handlowego w Puławach. Jesienią 1948 r. przeniósł się do Małego Seminarium Duchownego w Słupsku. Po dwóch latach ukończył je egzaminem maturalnym zarówno wewnętrznym jak i eksternistycznym przed Państwową Komisją Egzaminacyjną w Szczecinie. W 1950 r. został alumnem Wyższego Seminarium Duchownego w Gorzowie Wielkopolskim. Po pięciu latach nauki otrzymał święcenia kapłańskie - 5 czerwca 1955 r. w Katedrze w Gorzowie Wielkopolskim z rąk abpa Walentego Dymka z Poznania.

Pracę kapłańską pełnił w następujących parafiach diecezji gorzowskiej: Szczecin św. Stanisława Kostki (1955 – 1957) – wikariusz, Choszczno (1957 – 1958) – wikariusz, Gorzów Wielkopolski (1958 – 1959) – wikariusz.

W 1959 r. bp Wilhelm Pluta skierował ks. Jana Gawrońskiego na studia z teologii dogmatycznej na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, które ukończył doktoratem w 1965 r. na podstawie rozprawy: Doctrina Petri Skargae de Eucharistia.

Po powrocie do kraju pracę duszpasterską kontynuował w: Szczecinie w parafii pw. św. Rodziny (1965 – 1967) – wikariusz, Mirosławcu (1967 – 1974) – proboszcz, Sławnie w parafii pw. św. Antoniego (1974 – 1976) – proboszcz, Sławno w parafii pw. Wniebowzięcia NMP (1976 - 1980) - proboszcz.

W 1980 r. powrócił do diecezji lubelskiej i pracował w parafiach: Łubki (13.06.1980 – 14.09.1985) – jako proboszcz, Kijany (14.09.1985 – 27.08.1987) – proboszcz, Końskowola (27.08.1987 - 15.09.1988) - wikariusz, Hucisko (15.09.1988 - 14.10.1988) - administrator, Hucisko (14.10.1988 – 23.03.1994) – proboszcz, Zamość – Dom Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi (23.03.1994 – 18.06.2006) – kapelan.

Po podziale diecezji lubelskiej został kapłanem diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Od 18.06.2006 r. przebywał na emeryturze w Końskowoli. W maju 2015 r. obchodził Diamentowy Jubileusz Święceń Kapłańskich. Zmarł 8 października 2015 roku, w 85 roku życia i 60 roku kapłaństwa.

Msza św. pogrzebowa została odprawiona w poniedziałek, 12 października 2015 r. o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Andrzeja Apostoła w Końskowoli.

Pogrzeb

do góry

56/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Pożegnanie ks. Jana Gawrońskiego. Ks. bp Marian Rojek i kapłani uczestniczący w pogrzebie.
55/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Pożegnanie ks. Jana Gawrońskiego. Ks. bp Marian Rojek kropi trumnę wodą święconą.
54/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Pożegnanie ks. Jana Gawrońskiego. Ks. bp Marian Rojek: "Pamiętaj, że prochem jesteś…"

Msza św. pogrzebowa za śp. księdza Jana Gawrońskiego została odprawiona w poniedziałek, 12 października 2015 r. o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Andrzeja Apostoła w Końskowoli. Mszy św. przewodniczył ks. bp Marian Rojek (od 30-06-2012 biskup diecezji zamojsko-lubaczowskiej). Homilię wygłosił ks. prałat Jan Zdzisław Ciżmiński. We Mszy św. wzięło udział ok. 35 kapłanów, licznie przybyłe siostry zakonne, delegacje z parafii, w których pracował ks. Jan, przedstawiciele Zamojskiej Rodziny Katyńskiej, orkiestra dęta z Końskowoli, inne delegacje i wierni.

Ks. bp Marian Rojek. We wstępie do Mszy św. ks. biskup powiedział:

"Tu w tej świątyni w sposób szczególny gromadzi nas dzisiaj świętej pamięci ks. dr Jan Gawroński. Chciałbym wprowadzić w to dzisiejsze wydarzenie, naszą modlitwę i liturgię dokładnie jego słowami, jakie zapisał w swoim testamencie. Mówi tak:

"W obliczu śmierci i wieczności rozumie się dopiero życie na ziemi. Jest ono wielkim, jednorazowym darem, za który Ci Boże, dziękuję. W moim życiu otrzymałem wiele darów od Ciebie, Boże, i dziękuję za chrzest i wiarę, przez którą mam Ciebie za Ojca; za powołanie kapłańskie, do którego poszedłbym jeszcze raz, gdybym się miał na nowo narodzić. Dziękuję za wszystkie szkoły. Wymieniam też Uniwersytet Gregoriański w Rzymie. Dziękuję za rodziców – Marię i Józefa, za pobożnego dziadka Wincentego, za ks. dr Stanisława Krynickiego, za wielu, wielu dobrych ludzi i dziękuję za swoich krewnych. Dziękuję za państwo Marię i Franciszka Bolesława Górniak. Dziękuję za siostry benedyktynki, a szczególnie za siostrę Kolumbę."

Ten testament jest właściwie jednym wielkim dziękczynieniem, dziękczynieniem za 85 lat życia, za 60 lat kapłaństwa. To jego słowa, jego myśli, jego serce. To jedno jego piękne dziękczynienie włączmy my także dzisiaj w naszą dziękczynną modlitwę za wszystko cokolwiek stało się jego udziałem posługiwania kapłańskiego, ludzkiego zatroskania, miłości, życzliwości względem każdego człowieka, względem tej parafii, sióstr benedyktynek, także i naszej diecezji zamojsko-lubaczowskiej oraz tej diecezji, w której przebywał przez te swoje ostatnie 9 lat, jako emeryt archidiecezji lubelskiej. A ponieważ wiemy, że wskutek ludzkiej skłonności do złego, wszyscy popełniamy grzechy i przed najświętszym Bogiem nikt z nas nie jest bez winy, dlatego chcemy złożyć za naszego brata, kapłana Jana, ofiarę eucharystyczną, jako zadośćuczynienie za jego słabości i grzechy. Będziemy prosili Boga, aby go oczyścił od wszelkiej winy i dopuścił do społeczności świętych."

Ks. Jan Zdzisław Ciżmiński. Homilia wygłoszona w czasie Mszy św. pogrzebowej.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Czcigodny sługo Kościoła zamojsko-lubaczowskiego, księże biskupie Marianie!

Bracia kapłani, siostry zakonne, rodzino księdza dr Jana!

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie Panu, zgromadzeni tutaj w świątyni parafialnej wokół trumny zakrywającej ciało zmarłego kapłana ks. Jana!

Przybyliśmy tu wszyscy, aby przez złożenie Najświętszej Ofiary Eucharystycznej oddać hołd, złożyć uwielbienie Panu Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu, i żeby przede wszystkim błagać Boga bogatego w miłosierdzie o miłosierdzie dla duszy śp. ks. dr kan. Jana Gawrońskiego. Błagamy Pana Boga, aby w swoim miłosierdziu wprowadził duszę tego kapłana do społeczności świętych kapłanów. Przez złożenie tej Najświętszej Ofiary pragniemy Panu Bogu podziękować za osobę, za kapłaństwo i za całe życie ks. doktora, za to wszystko dobro, które Pan Bóg uczynił dla niego, a przez jego życie i pracę dał Ojczyźnie, Kościołowi i nam tu zgromadzonym, i tym których tu reprezentujemy, i tym wszystkim których ks. Jan spotkał na drodze swojego życia. Ks. Jan przeżył 85 lat życia, w tym 60 lat w kapłaństwie. Jest za co Panu Bogu dziękować.

Pan Bóg powołał go do życia 7 grudnia 1930 roku, jako syna Józefa i Marianny, tutaj w Końskowoli. Tutaj otrzymał łaskę chrztu świętego i w tej świątyni przystępował do kolejnych sakramentów świętych. Szczególnie chcemy dziękować za jego kapłaństwo. Święcenia otrzymał 5 czerwca 1955 r. w katedrze w Gorzowie Wielkopolskim. W tej rozległej terytorialnie diecezji gorzowskiej pracował 25 lat, jako wikariusz m. innymi w Szczecinie, Gorzowie, a później jako proboszcz w kilku parafiach, m. innymi pracował w Mirosławcu, w Sławnie i w tym czasie po 4 latach pracy wikariusza przez ks. biskupa, ówczesnego gorzowskiego, ks. sługę Bożego biskupa Wilhela Plutę został skierowany na studia na Uniwersytet Gregoriański w Rzymie. Ukończył te studia doktoratem z teologii.

W 1980 roku przeniósł się do diecezji lubelskiej, do diecezji jego pochodzenia. Tu pracował też w kilku parafiach, m. innymi niedaleko stąd - w Łubkach, później w Kijanach, następnie w Hucisku za Biłgorajem. Gdy powstała diecezja zamojsko-lubaczowska w 1992 roku, ks. doktor był wtedy proboszczem w Hucisku, więc pozostał w tej nowej diecezji. W Hucisku pracował jeszcze kilka lat, a następnie w 1994 roku został przez ks. biskupa, ówczesnego ordynariusza Jana Śrutwę, skierowany na ojca kapelana Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi w Łabuniach, gdzie posługiwał przez 12 lat.

Chciałbym trochę więcej temu właśnie okresowi poświęcić i dać pewne świadectwo, bo w tym czasie kiedy ks. doktor przyszedł do Zamościa, ja byłem rektorem kościoła św. Katarzyny. Znaliśmy się z ks. doktorem wcześniej, jeszcze jak był tu w dekanacie bełżyckim. Ja też pochodzę z dekanatu bełżyckiego, z Babina. Ks. Jan przyjeżdżał do mojej rodzinnej parafii. Chodził pieszo na pielgrzymkę do Częstochowy, dlatego społeczność dekanatu bełżyckiego z tamtych lat dobrze go zna i wspomina jak pieszo wiele razy podążał na Jasną Górę.

Gdy spotkaliśmy się u sióstr w drugi dzień Wielkanocy 1994 roku, poszliśmy z ks. Markiem Giergielem odwiedzić jego siostrę. Ks. doktor tam już był. Zaprosiłem go do kościoła św. Katarzyny. Chętnie przyjął to zaproszenie i przez ponad 12 lat bardzo często przychodził do kościoła, przede wszystkim po to aby się modlić. Chciał adorować Najświętszy Sakrament. Chciał być sam na sam z Chrystusem, a jednocześnie często zasiadał w konfesjonale i coraz więcej wiernych korzystało z jego posługi. Jeżeli zaszła taka potrzeba odprawiał też Mszę św. w zwykły dzień. W każdą niedzielę, jeśli tylko mógł, przychodził do kościoła i na jednaj Mszy św. spowiadał, a na drugiej odprawiał i mówił kazanie. Tak było przez 12 lat. Czynił to wszystko bezinteresownie, czynił to właśnie dla kościoła św. Katarzyny, bo wtedy kościół był remontowany. Za odprawione Msze św. składane ofiary przeznaczał na remont kościoła. Nie brał żadnego stypendium od nas kapłanów. Mówił: Za odprawione Msze św. na kościół, księże rektorze.

W tym czasie też, gdy powstała diecezja, ks. bp Śrutwa zorganizował całodzienną spowiedź w katedrze zamojskiej i oczywiście poszczególne parafie zamojskie i podzamojskie pełniły w konfesjonale dyżury po 2 godziny w tygodniu. Ksiądz doktor też. Nawet 4 godziny, bo i za nas nieraz odpracowywał - spowiadał. Tak było przez 12 lat, w każdy czwartek miesiąca. Później te wyznaczone dyżury do spowiedzi ustały. Księża już przestawali przyjeżdżać, a on przychodził. Kiedyś mówię: księże doktorze już żaden z księży nie spowiada w katedrze. Ale mnie przecież nikt nie powiedział, – mówi ks. Jan - żebym ja już nie spowiadał. Ja tylko słyszałem, że mam spowiadać jako kapelan sióstr franciszkanek w czwartek 2 godziny, a nawet nieraz i więcej. Do końca był wierny temu, co mu ks. biskup powiedział 12 lat temu. To tylko taki mały przykład z postawy tego kapłana. Miał tam ludzi coraz więcej. Przychodzili do niego po porady i po rozgrzeszenia, bo wiedzieli że jest to kapłan światły, mądry, Boży, rozmodlony. Czytał niemiecką katolicką literaturę do końca życia. Dostawał pisma z Niemiec i miał na bieżąco informacje, co się dzieje w Kościele powszechnym, w teologii, co się dzieje w Niemczech. Znał dobrze język niemiecki i tym językiem do końca się posługiwał.

Bardzo chętnie i z radością pełnił posługę w konfesjonale, przy ołtarzu celebrując Mszę św. i głosząc gorliwie kazania, które zawsze miał dobrze przygotowane z przykładami m. innymi z literatury niemieckiej, napisane na maszynie. Kilka tomów tych kazań jest w maszynopisie i może kiedyś doczekają się jakiegoś opracowania, a może wydania. Ja i wielu księży otrzymało zbiór kilu tomów jego kazań.

Jak już wspomniałem były to dla mnie czasy bardzo ważne i trudne. Właśnie wtedy ks. doktor był dla mnie takim wsparciem duchowym, moralnym, modlitewnym, ale też i nawet materialnym. Sam doświadczony przez życie, umiał nieść pomoc innym ludziom, którzy znajdowali się w podobnych sytuacjach. Ks. doktor roztropnie i mądrze radził i rzeczywiście prostował sumienia tych, których spowiadał.

Po kilku latach pobytu w Zamościu ks. doktor poważnie zachorował. Miał kilka różnych chorób, ale ta była poważna – zakrzepica żył w nogach. Jak szedł, czy celebrował, to taki nieprzyjemny zapach się wydzielał. Z czego? Z tych gnijących tkanek mięsnych, z których spływała ropa. To była jedna rana, od dużego palca stopy do kolana, na dwóch nogach. Była to dla niego wielka droga krzyżowa. Nie mógł chodzić na tych nogach. Korzystał wtedy z pojazdu, jeśli było to możliwe, ale w pracy duszpasterskiej dalej gorliwie się udzielał.

Ks. doktor bardzo dużo otrzymał łask od Boga. Otrzymał też tą łaskę krzyża. Ona (łaska krzyża), tak sam to rozumiał, na jego drodze krzyżowej towarzyszyła mu przez całe życie. Gdy był dzieckiem, wtedy była wojna i gdy był na studiach. Wszędzie różne krzyżyki Chrystus mu dawał, niejako odznaczał, bo miał zaufanie, że ks. Jan te krzyże przyjmie i będzie je razem z Chrystusem niósł, siebie uświęcając, ale wypraszając też łaski innym, Kościołowi, Ojczyźnie. I tak to ks. doktor przeżywał. W ostatnich jego miesiącach, czy nawet dniach, powtarzał że te cierpienia ofiarowuje za Ojczyznę, którą bardzo kochał.

Był rzeczywiście takim prawdziwym patriotą. Tą Ojczyzną i jej losami zawsze interesował się. Dziś przed Mszą św. jeden z panów ministrantów wspominał jego rozmowy z niedawnego czasu, w których ks. doktor mówił, że tak chciał doczekać tych wyborów parlamentarnych. Pan Bóg powołał go wcześniej. Ojczyzna była mu bardzo droga. Wiele pięknych wierszy o Niej napisał, wiele kazań wygłosił. Wiele też napisał programów artystycznych, muzycznych i recytatorskich na różne patriotyczne okazje, które były w różnych miejscach wykonywane dla społeczności. Już nawet napisał na przyszły rok program na uroczystości patriotyczne Akowców, którzy zginęli koło Józefowa Biłgorajskiego. Należał do Zamojskiej Rodziny Katyńskiej, stąd też dzisiaj widzimy tutaj delegację z Zamojskiej Rodziny z pocztem sztandarowym. Był tej Rodziny aktywnym członkiem, bo w jego rodzinie dwóch bliskich krewnych, jako oficerowie przedwojennej policji, zostali zamordowani w Twerze, a pochowani w Miednoje. Ks. doktor tymi problemami bardzo żywo się interesował i bardzo je przeżywał, polecając je Bogu.

A co powiedzieć o miłości do Kościoła. Całe jego życie to był wielki dar wdzięczności Bogu za dar kapłaństwa. To jest wzór dla nas wszystkich kapłanów. Ja Bogu dziękuję, że mogłem przez 12 lat w Zamościu, a potem tu przez 9 lat być z nim w bliskich relacjach, że mogłem z nim przeprowadzić wiele ciekawych i budujących rozmów. 14 września byłem tu z małą delegacją. Ks. doktor mówił: Jeszcze nie odjeżdżajcie! Chciał jeszcze wiele spraw przekazać.

Widziałem go jeszcze tydzień temu. Był wieziony na łóżku szpitalnym na dializy. Nie można było już go odwiedzać. Dlatego tylko pocałunek pokoju złożyłem mu na policzkach i pobłogosławiłem krzyżykiem na czole. Coś mówił do mnie, ale już nie miał sił i trudno było to zrozumieć. Zaraz otworzyły się drzwi windy i to było moje ostatnie z nim, wzrokiem i dotykiem spotkanie.

Chcę tu wyrazić przez to wdzięczność temu kapłanowi. Ta droga krzyżowa jego życia była w jakiś sposób naznaczona Opatrznością Bożą. Nie niósł tego krzyża sam, ale z Chrystusem i Maryją. Bóg na tej drodze stawiał także Szymonów, którzy z dobrej woli pomagali ten krzyż nieść – lekarzy. Nie mogę nie wymienić tego lekarza, który uratował księdzu doktorowi nogi, bo już była decyzja, że będzie przeprowadzona amputacja. Opatrznościowo znalazł się dr medycyny Marian Domagała, prowadzący ośrodek zdrowia w Łaszczowie. I to za jego sprawą ks. doktor mógł do końca życia chodzić na swoich nogach, a mogło być że 9 lat temu te nogi po kolana miały być już ucięte.

Również na jego drodze Bóg stawiał takie Weroniki. Wśród nich były wspomniane w testamencie: siostra Jadzia, franciszkanka z Zamościa, siostra Kolumba z Końskowoli i wiele innych sióstr, lekarzy i świeckich, którzy również w jakiś sposób pomagali dźwigać krzyż, jaki ks. doktor odważnie niósł.

Dzisiaj, Bogu za to wszystko dziękujemy! Tu na pewno mogliby jeszcze inni przemawiać i może jeszcze bardziej ciekawie wyglądałyby informacje z jego życiorysu. Myślę, że będzie jakieś pisemne opracowanie, bo rzeczywiście warto tego księdza poznać i jego życie. Można od niego wiele się nauczyć i warto go naśladować.

Był uzdolniony muzycznie – komponował, pisał melodie. Ten marsz wykonany przed Mszą św. przez orkiestrę, to właśnie on napisał na swój pogrzeb. Ćwiczył z orkiestrą, żeby dobrze wykonali. Na swój pogrzeb napisał utwór muzyczny! Takich utworów są setki, a wierszy – znowu setki. W nich jest zawarta wielka mądrość. Tu słyszałem, że księża rodacy czy miejscowy ks. proboszcz coś jeszcze zacytują z tej poezji.

Niech to wystarczy. Wszystkiego przecież się nie powie, bo nie o to chodzi żeby wszystko wypowiedzieć, ale to co wam przekazałem, to z serca było dyktowane. To co potrafiłem, to właśnie wypowiedziałem, żeby Bogu jeszcze raz podziękować za takiego kapłana, a jego duszę polecać miłosierdziu Bożemu. I żeby tak jak miał udział w krzyżu Chrystusa, tak miał również udział w Jego chwale zmartwychwstania.

Do śmierci był przygotowany. Jego życie było naznaczone czuwaniem, a więc oczekiwaniem na przyjście Pana, tak jak to dziś słyszeliśmy w Ewangelii. On to zrealizował, można powiedzieć w doskonałym stopniu. A więc jesteśmy moralnie spokojni i ufni, że Pan wysłuchując jeszcze modlitw tej Najświętszej Ofiary, którą pod przewodnictwem pasterza diecezji zamojsko-lubaczowskiej tu do Boga Ojca zanosimy z waszym gorliwym udziałem, że przyjmie go do społeczności świętych kapłanów. Amen.

Marsz tęsknota

do góry

52/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Ostatnie pożegnanie ks. Jana Gawrońskiego.
51/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Orkiestra dęta z Końskowoli wykonuje utwór napisany przez ks. Jana Gawrońskiego "Marsz tęsknota".
51/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Orkiestra dęta z Końskowoli wykonuje utwór napisany przez ks. Jana Gawrońskiego "Marsz tęsknota".
50/76 | Końskowola, 12-10-2015. Cmentarz. Przy grobie ks. Jana Gawrońskiego.

Marsz tęsknota. Ten utwór muzyczny napisany na orkiestrę skomponował ks. Jan Gawroński w 2013 roku. Napisał go na swój pogrzeb. Wola zmarłego kompozytora-kapłana została spełniona przez orkiestrę dętą z Końskowoli, która zagrała ten utwór na jego pogrzebie. Wykonała go w kościele przed Mszą św. i na cmentarzu przed jego grobem. Dziękujemy! W tej zakładce można odsłuchać utwór "Marsz tęsknota", choć nagranie nie jest najlepsze, bo tam na cmentarzu w mikrofony wiał mocny wiatr i było zimno.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. kan. Mieczysław Bochenek

do góry

Urodził się 31 marca 1947 r. W parafii Kijany był wikariuszem w latach 1971 – 1977, administratorem w latach 1979 - 1982 i proboszczem w latach 1982 - 1985.

Ks. kan. Mieczysław Bochenek

do góry

Ks. Mieczysław Bochenek urodził się 31 marca 1947 r. Święcenia kapłańskie przyjął 14 czerwca 1970 r. Kanonik honorowy Kapituły Lubelskiej oraz kanonik honorowy Kieleckiej Kapituły Katedralnej. Od roku 1971 do września 1977 był wikariuszem w Kijanach. W latach 1979 – 1982 zastępuje proboszcza w Kijanach, a od 22.06.1982 do 14.09.1985 pełnił funkcję proboszcza parafii Kijany. Od 14.09.1985 jest proboszczem parafii Matki Bożej Królowej Polski i św. Judy Tadeusza w Łubkach. W 2012 roku został wybrany na wicedziekana dekanatu Bełżyce. W 2015 roku pełni funkcję dziekana.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. kan. Stanisław Orzeł

do góry

Był proboszczem w Kijanach w latach 1961 – 1982. Kanonik Kolegiaty Zamojskiej. Proboszcz w Gródku (1945 - 1961). Był wikariuszem w parafiach: Krzczonów (1931 - 1935). W latach 1961 – 1982 proboszcz parafii Kijany.

Ks. kan. Stanisław Orzeł

do góry

Tekst do opracowania.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. kan. Tadeusz Mioduszewski

do góry

Urodzony dnia 28 października 1923 r. w Siedlcach. Święcenia kapłańskie przyjął dnia 25 czerwca 1950 r. w Lublinie. Zmarł w Lublinie dnia 30 października 2011 roku w 88 roku życia i 61. kapłaństwa. Pochowany na cmentarzu obok kościoła pw. św. Barbary w Łęcznej. Kanonik Honorowy Kapituły Zamojskiej.

Ks. kan. Tadeusz Mioduszewski

do góry

Kanonik Honorowy Kapituły Zamojskiej. Proboszcz parafii w Polichnie i Brzeźnicy Książęcej, rektor kościoła w Momotach (tam pobudował budynki gospodarcze). Wikariusz parafii w Puławach, Wysokiem (do 25-10-1959), Kijanach, Markuszowie i Janowie Lubelskim. Był też administratorem parafii Kijany (14.10.1959 – 28.05.1961). W latach 2003-2008 jako emeryt był rezydentem w parafii św. Barbary w Łęcznej, gdzie angażował się w posługę spowiedzi i Legion Maryi. Od czerwca 2008 r. mieszkał w Domu Księży Emerytów w Lublinie. Przeżył lat 88, w kapłaństwie 61. Msza św. pogrzebowa odbyła się 3 listopada w kościele pw. św. Barbary w Łęcznej, której przewodniczył bp Józef Wróbel. Słowo Boże wygłosił ks. prał. Karol Serkis. W pogrzebie uczestniczyło ok. 40 kapłanów.

Bp Józef Wróbel: W duchu dni Wszystkich Świętych i Święta Zmarłych przeżywamy tę uroczystość żałobną. Chcemy podziękować nie tylko za ten piękny dar kapłaństwa, ale za wszystkie łaski, które stały się udziałem Kościoła przez apostolską działalność i pasterskie posługi Zmarłego.

Ks. prał. Karol Serkis: Wielu ludzi ma przed oczyma sylwetkę zmarłego Kapłana oraz życzliwość, którą wnosił w życie parafii św. Barbary, gdzie angażował się w posługę spowiedzi i Legion Maryi. Przyjął posługę kierownika duchowego tej wspólnoty. Umiał odnaleźć się we wszystkich środowiskach, mając doświadczenia wiejskiego proboszcza, rektora kościoła w oddalonym od zgiełku świata miejscu oraz miejskiego rezydenta – emeryta i mieszkańca Domu Księży Emerytów w Lublinie. Był odpowiedzialnym gospodarzem, troszczącym się duszpasterzem i cierpliwym pacjentem. W tym ostatnim zadaniu życiowym wykazał się tak dużym zdyscyplinowaniem, iż w ostatnich miesiącach, zregenerowawszy siły pod okiem Sióstr Uczennic Boskiego Mistrza w Lublinie, rozpoczął samodzielne spacery i znów uczestniczył w nabożeństwach. W życiu pomagał mu uśmiech i poczucie humoru. Jeszcze kilka dni temu razem z nami modlił się w kaplicy. Obchodził imieniny. Wzywał swojego patrona św. Tadeusza. W niedzielę Bóg wezwał go do siebie. Kiedy jego znajoma pytała, jak ks. Tadeusz się czuje (…), było mi przyjemnie, że ta osoba potrafiła dużo dobrego powiedzieć o jego człowieczeństwie, jego życzliwości, jego trosce o innych.

Abp senior Bolesław Pylak: Przez całe życie służył najważniejszej sprawie – przekazywanie wiary w Boga.

Parafianin:Wielu z nas zapamięta twoje kazania, w których jak dziadek wnukom tłumaczyłeś w prosty sposób Ewangelię.

Życiu śp. ks. Tadeusza przyświecały słowa wypowiadane często przez nowo wyświęconych, pełnych gorliwości księży: "nie chcemy być kapłanami połowicznymi, ale kapłanami według Serca Bożego, kapłanami na wzór św. Pawła Apostoła". Służył najważniejszej sprawie. Ks. Tadeusz był kapłanem według Serca Bożego. Parafianie z Łęcznej w jego 55. rocznicę święceń mówili, że jest to "ksiądz na dwie piątki".

Spoczął na cmentarzu obok kościoła pw. św. Barbary w Łęcznej, w miejscowości, "gdzie nawiązał piękne relacje kapłańskie i siostrzane", z którą był tak niezwykle związany, iż wyraził wolę pozostania tam na wieczny spoczynek. Przez 5 lat była to ostatnia parafia jego posługi.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. kan. Kazimierz Sitkowski

do góry

Urodził się 17 lutego 1886 r. w Chełmie. Był proboszczem w Kijanach w latach 1939 – 1957. Zmarł 1 września 1957 roku. Został pochowany na cmentarzu w Kijanach.

Ks. kan. Kazimierz Sitkowski

do góry

Szkołę powszechną i gimnazjum ukończył w Chełmie. Seminarium Duchowne ukończył w Lublinie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1909 roku. Był wikariuszem w Krasnymstawie oraz w Piaskach. Proboszczem zaś w Żyrzynie, Bobach i Urzędowie, a od dnia 30 stycznia 1939 roku, aż do śmierci w parafii Kijany. Ks. Kazimierz Sitkowski, jak wspomina o nim jego ostatni współpracownik ks. Bronisław Wasyl, był kapłanem cichym, z natury dobrym, odznaczał się wysoką inteligencją i wielką gorliwością w pracy duszpasterskiej. Dbał o wszelkiego rodzaju nabożeństwa, szczególnie zaś interesował się dziećmi i młodzieżą szkolną. Prawie do ostatniej chwili swego życia lubił przebywać w towarzystwie dziatwy szkolnej. Do roku 1954 był prefektem w Szkole Rolniczej w Kijanach.

W roku objęcia probostwa przez ks. Sitkowskiego w Kijanach wybuchła II wojna światowa, która swe niszczycielskie żniwo zebrała także w naszej parafii. Arytleria niemiecka stacjonująca w Jawidzu (5 km. od Kijan), zauważyła na wieży kościelnej obserwatora polskiego i po oddaniu kilku strzałów armatnich wieża zapaliła się i została doszczętnie zniszczona. Z kolei ogień przedostał się na dach kościoła, który także całkowicie spłonął.

W związku z tymi wypadkami jeszcze pod koniec 1939 roku ks. Proboszcz Sitkowski wraz z ks. wikriuszem Janem Widelskim i Radą Parafialną postanowili ratować mury kościoła przed dalszą ruiną. Parafianie ofiarowali drzewo ze swoich lasów, które zostało przetarte i w ten sposób zbudowano prowizoryczną więźbę dachową. (4 m wysokości). Prace te zastały zakończone dnia 6 grudnia 1939 r.

W tym też roku (1939) została założona na plebanii i wikariacie instalacja elektryczna (w 1944 roku w kościele). Przeprowadzono także remont plebanii. W następnym roku (1940) prowadzone zostały prace remontowe przy kościele, dokończono malowania i złocenia ołtarza Pana Jezusa Ukrzyżowanego, ambony i chrzcielnicy, przeprowadzono także generalny remont na wikariacie.

W latach 1941-1943 w dalszym ciągu prowadzone są prace remontowe na plebanii i organistówce – reperacja dachów, rynien, drzwi i okien. W 1946 roku pokryto blachą dach spadowy na wieży kościelnej i poprawiono parkan koło kościoła.

Dnia 15 grudnia 1948 r. J.E. ks. bp ordynariusz lubelski Stefana Wyszyński w specjalnym liście skierowanym na ręce ks. proboszcza Kazimierza Sitkowskiego zachęca wiernych parafii Kijany to odbudowy kościoła zniszczonego przez pożar w roku 1939. Ks. Sitkowski zawsze zachęcał wiernych do odbudowy zniszczonego kościoła. Gdy ruszyła praca przy renowacji kościoła, sam stanął na czele Komitetu Odbudowy Kościoła i do ostatniej chwili mimo podeszłego wieku dużo swego czasu poświęcał tej sprawie.

W roku 1949 przystąpiono do odbudowy głównej wieży. Jednocześnie były prowadzone prace przy budowie nowego dachu na całym kościele.

W dniach 2-10 lipca 1949 r. zorganizował w parafii Misje św.prowadzone przez OO. Karmelitów. Wcześniej odbyły się w dniach 6-10 lipca 1939 roku.

Po roku 1950 w dalszym ciągu były prowadzone prace restauracyjne przy kościele. Dzięki jego staraniom z ofiar parafian ufundowano nowy dzwon "Maria" o wadze 350 kg (1952). Przeprowadzono remont organów (1939 i 1952). Ks. proboszcz starał się o odzyskanie odebranej parafii kaplicy zamkowej w Zawieprzycach (uczynili to komuniści 5.01.1954). Po pożarze budynków gospodarczych w dnia 15 sierpnia 1955 r. przystąpił do budowy nowych. Wybudowano wtedy nową oborę, spichlerz i drewutnię.

Podczas II wojny światowej ks. Kazimierz Sitkowski współpracował z Narodowymi Siłami Zbrojnymi na terenie parafii Kijany. 17 października 1944 roku w Zezulinie przyjął on przysięgę żołnierzy oddziału Mieczysława Pazderskiego ps. "Szary" (NSZ) i od tego momentu stał się ich kapelanem. Ks. Kazimierz Sitkowski został odznaczony Krzyżem Narodowego Czynu Zbrojnego.

Zmarł nagle ma zawał serca dnia 1 września 1957 r. o godz. 19.15.

W parafii pozostawił po sobie w sercach swoich wiernych wdzięczność i szacunek dla swojej osoby, jako kapłana i pasterza parafii.

Pogrzeb śp. Ks. Proboszcza odbył się dnia 4 września 1957 roku przy udziale 30 kapłanów i licznie zgromadzonych parafian żegnających swojego pasterza. Kondukt żałobny prowadził na cmentarz J.E. ks. bp Piotr Kałwa – ordynariusz lubelski. Ciało śp. Ks. Sitkowskiego zostało złożone na cmentarzu parafialnym w Kijanach, przy głównej aleji.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. kan. Józef Kostkowski

do góry

Urodzony w 1868 roku. Był proboszczem w Kijanach w latach 1936 – 1938. Zmarł 26 grudnia 1938 roku. Został pochowany na cmentarzu w Kijanach. Kanonik Kapituły Zamojskiej.

Ks. kan. Józef Kostkowski

do góry

Dnia 23 października 1938 r. na zebraniu Rady Parafialnej pod przewodnictwem ks. Jana Widelskiego (wikariusz parafii, ks. proboszcz prawdopodobnie był już chory) postanowiono pokryć blachą mieszkanie księdza wikarego tzw. organistówkę oraz przeprowadzić drobne remonty przy kościele i budynkach plebańskich. Pieniądze na ten cel postanowiono pobrać z ofiar na pokładne.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Stefan Zółtowski

do góry

Był proboszczem w Kijanach w latach 1930 – 1936.

Ks. Stefan Zółtowski

do góry

Ks. Stefan Zółtowski, który objął parafię w dniu 15 czerwca 1930 roku. Podczas zebrań Rady Parafialnej bardzo często podkreślał konieczność ogrodzenia cmentarza grzebalnego, jednak szło to jakoś opornie bo dopiero za jego następcy Ks. Kan. Józefa Kostkowskiego cmentarz ogrodzono.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Maciej Wójtowicz

do góry

Urodził się w roku 1876. Zmarł w roku 1958. Był proboszczem w Kijanach w latach 1919 – 1930.

Ks. Maciej Wójtowicz

do góry

W r. 1919 parafię Kijany wizytował J.E. Ks. Bp sufragan lubelski Jełowicki.

W r. 1920 w czasie wojny polsko - rosyjskiej działania wojenne otarły się także i o parafię Kijany. Ks. Maciej Wójtowicz tak wspomina to wydarzenie: "Wojsko polskie cofając się przed Moskalami, ustawiło na Ludwikowie dużą ilość armat skierowanych na wojsko rosyjskie. Na wieży kościelnej znajdował się obserwator polski zaopatrzony w lunetę i telefon. Most na Wieprzu był przygotowany do spalenia."

W dniach 8 - 16 lipca 1923 r. odbyły się w Kijanach Misje Św. prowadzone przez OO. Jezuitów z Chełma (O. Pustkowski i O. Urban). Pogoda dopisywała, wrażenie duże. Misje na ogół udały się. Na zakończenie misji w dniu odpustowym tj.16 lipca, zdarzył się w kościele Kijańskim następujący wypadek. Rano o godz. 7.00 była ogromna ulewa, grupa ludzi z Rudki parafii Dys jechała do Łęcznej na jarmark. Z powodu deszczu ludzie ci schronili się do kościoła. W pewnym momencie w wieżę kościoła uderzył piorun, wpadł oknem do kościoła i zabił jednego z tych ludzi, stojącego pod północnym filarem podtrzymującym chór.

W roku 1930 został poszerzony cmentarz grzebalny. W tym też roku ks. Maciej Wójtowicz został przeniesiony do Łuszczowa. Dnia 26 stycznia 1956 r. ks. Wójtowicz w wieku 82 lat odszedł żegnany przez parafian z Kijan i Łuszczowa na emeryturę do Lublina. Zmarł w Lublinie w roku 1958. Został pochowany na cmentarzu w Łuszczowie.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Ignacy Leyola Jaworowski

do góry

Urodził się w roku 1851 w Piaskach k/Lublina. Był proboszczem w Kijanach w latach 1899 – 1916. Zmarł 29 czerwca 1916 roku, w 65 roku życia i 40. kapłaństwa. Został pochowany na cmentarzu w Kijanach.

Ks. Ignacy Leyola Jaworowski

do góry

Szkołę średnią i Seminarium Duchowne ukończył w Lublinie. Był wikariuszem w Łęcznej, Szczebrzeszynie, Tarnogrodzie i Kurowie, a proboszczem w KIementowicach, Horodle (1883-1894), Kumowie oraz przez 17 lat w Kijanach.

Ks. Ignacy Jaworowski, jak świadczą zapiski archiwalne, chlubnie zapisał się w dziejach parafii Kijany. Jeszcze dziś wspominając go starsi ludzie (rok 1961), stwierdzają że był bardzo gospodarny. Jego to staraniem w r. 1911 został rozbudowany kościół, (wydłużono o drugą połowę główną nawę i zakończono ją wysoką - stylową wieżą. Rozebrano starą dzwonnicę, znajdującą się przy wyjściu z kościoła, a wybudowano w formie łuku tryumfalnego nową, która służy parafii do dnia dzisiejszego. Za jego też rządów parafią wybudowano nową murowaną plebanię w r. 1904, która także stoi po dzień dzisiejszy.

Rok 1914 - okres I wojny światowej. Dużo ludności, szczególnie z terenów wschodnich chroni się przed frontem uciekając aż w głąb Rosji. Znalazła się tam także duża grupa ludności z parafii Kijańskiej (vide arch. par. Liber conn.). Większość tych ludzi z wyjątkiem kilkunastu rodzin powróciło po działaniach wojennych do swej parafii. Ks. proboszcz Jaworowski w tym czasie także wyjechał z terenu parafii, na miejscu pozostał tylko wikariusz ks. Wincenty Pawelec.

Dnia 29 czerwca 1916 roku zmarł w Kijanach ks. prob. Ignacy Jaworowski.

Pogrzeb odbył się w Kijanach, w którym w wzięło udział 18 księży i tłumy licznie zebranych parafian. Zmarłego pożegnali: ks. Jezierski z Łuszczowa, ks. Żyszkiewicz prob. z Mełgwi i ks. Pawelec wikariusz miejscowy. Na cmentarzu grzebalnym przy głównej alei znajduje się nagrobek na jego mogile.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Stanisław Bogucki

do góry

Urodzony dnia 15 kwietnia 1815 r. w Niedrzwicy Dużej. Wyświęcony w 1838 roku. Zmarł w Kijanach 25 października 1898 r. Pochowany na cmentarzu w Kijanach.

Ks. Stanisław Bogucki

do góry

Urodzony dnia 15 kwietnia 1815 r. w Niedrzwicy Dużej. Wyświęcony w 1838 roku. Zmarł w Kijanach 25 października 1898 r. Pochowany na cmentarzu w Kijanach.

Bogucki Stanisław, dominikanin, następnie kapłan diecezji lubelskiej. Szkoły ukończył w Opolu. W 1833 roku wstąpił do dominikanów w Lublinie, wyświęcony na kapłana w 1838 r. W 1841 r. otrzymał stopień lektora teologii. Do 1853 r. uczył młodzież zakonną i tego roku od władz zakonnych otrzymał patent na magistra i doktora teologii. W 1859 r. sekularyzował się i pozostał komendarzem przy kościele filialnym w Ratoszynie. Wtedy Ratoszyn należał do parafii Chodel. W czerwcu 1864 r. został aresztowany i osadzony jako więzień polityczny pod śledztwem wojennym w Opolu. Oskarżono go, że w 1863 r. zbierał od parafian po jednym rublu "na cel niewiadomy", władze rządowe uznały, że na powstańczy.

Tymczasem ks. Boguckiego robił zbiórkę, ale na cele kościelne: na nowy ołtarz i obraz św. Mikołaja (zamówił go u malarza P. Gałęzowskiego), na malowanie kościoła i odnowienie sprzętów. O swoich działaniach i zebranych sumach powiadamiał on konsystorz lubelski 18 i 28 września 1863 r., by jak pisał "nie być podejrzanym" przez władze. 9 sierpnia 1864 r. pisał z Opola do konsystorza, żeby przedłożono władzom jego raporty, gdyż jest pod śledztwem.

Gdy konsystorz przedstawił komisji śledczej raporty księdza z września 1863 r. o zbiórce pieniędzy na kościół, ks. Bogucki został wypuszczony, ale nałożono na niego 300 rubli grzywny i pozostał politycznie podejrzany. Później notowany jako nieprawomyślny. Od 1865 pracował przy kościołach filialnych w Dorohusku i Wojciechowie, a od 1869 został administratorem w Kijanach. W październiku 1894 r. czytał wiernym manifest cesarski i rotę przysięgi po polsku, zamiast po rosyjsku. Zmarł w Kijanach 25 października 1898 r.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Andrzej Jan Nepomucen Jastrzębski

do góry

Urodzony dnia 20 listopada 1816 r. w (prawdopodobnie w Lublinie). Wyświęcony w czerwcu 1840 roku. Był proboszczem w Kijanach w latach 1847 – 1869. Zmarł w Samogoszczy w 1875 r.

Ks. Andrzej Jan Nepomucen Jastrzębski

do góry

Urodzony dnia 20 listopada 1816 r. w (prawdopodobnie w Lublinie). Wyświęcony w czerwcu 1840 roku. Był proboszczem w Kijanach w latach 1847 – 1869. Zmarł w Samogoszczy w 1875 r.

Jastrzębski Andrzej, ksiądz diecezji lubelskiej, mieszczanin. W latach 1826-1833 ukończył pięć klas w szkołach w Lublinie, a potem cztery lata pracował w sądownictwie. W 1837 wstąpił do seminarium. Został wyświęcony na księdza w czerwcu 1840. Od 1841 roku był administratorem w Świerżem, a potem w Hrubieszowie. W 1844 r. został komendarzem w Firleju, zaś w latach 1847-1869 był proboszczem w Kijanach.

W Kijanach ks. Jastrzębski w r.1848 wystawił mową oborę i stajnię. "Opłakany stan budynków gospodarczych" - stwierdza Ks. Jastrzębski, przy obejmowaniu parafii Kijany w r. 1847 "przybywszy do Kijan zastałem probostwo w najopłakańszym stanie."(Liber variorum connot. par. Kijany - Archiw. par.)

Poprzednie budynki zawaliła burza na wiosnę 1848 r. Następnie położył nawą dachówkę na zakrystię, a w roku 1849 wystawił nową stodołę, gdyż starą ma jesieni 1848 r. znowu zawaliła burza. A oto co pisze o stanie plebanii: "zaledwie ukończywszy restaurację budynków, musiałem znowu zająć się podźwignięciem upadającej plebanii, w której pod parasolem w czasie deszczów sypiać musiałem i nieznośne zimno cierpieć. Restauracja plebanii kosztowała 308 rubli i 46 kop. W r. 1855 postawiłem własnym kosztem dom mowy, w którym jest mieszkanie dla ks. wikarego, organisty i kościelnego. Budowa tego domu wyniosła mnie 2924 zł." W którym miejscu znajdował się ten budynek nie wiadomo.

Na zakańczanie swoich notatek Ks. A. Jastrzębski zwraca się do swoich następców w słowach: "wiedzieć ci zatym potrzeba szanowny i kochany mój sukcesorze, że nie żyłem tylkom dla siebie, ale starałem się także z moich dochodów zrobić pamiątkę funduszowi, a jeżeli która z budowli przeze mnie wzniesionych zacznie się dezelować, zapobiegaj zawczasu i małym kosztem nie czekając większych zniszczeń. Przede wszystkim miej na celu chwałę Pana Boga, bo doczesność przemija, a wieczność jest bez końca."

Ks. Jastrzębski przez dwa lata 1863-1865 ukrywał przy kościele 71-letniego ks. Walentego Nawrockiego. Ks. Walenty był weteranem powstania listopadowego i cieszył się ogromnym autorytetem wojskowym w czasie powstania styczniowego. Był dzielny i prawy jako kapłan, żołnierz i obywatel kraju. Przed wyruszeniem do walki ks. Nawrocki kropił powstańców święconą wodą i błogosławił. Wypełniwszy swoją misję wrócił do Huszczy, gdzie był proboszczem. Zagrożony aresztowaniem, około 10 lutego 1863 zbiegł i trafił do Kijan, gdzie ukrywał go ks. Jastrzębski. Odnaleziony i pojmany w Kijanach 28 lipca 1865 roku, został zesłany na Sybir. Nie wiadomo, czy ks. proboszcz z Kijan był za to represjonowany.

Przed powstaniem styczniowym 1863 roku, ks. Jastrzębski poświęcił krzyż rewolucyjny w Kijanach. Krzyże z "rewolucyjnymi emblematami", czyli wymalowanymi symbolami męki Chrystusa, przełamanym krzyżem lub napisami upamiętniającymi wydarzenia w Warszawie (27 lutego 1861 zaborcy strzelali do uczestników manifestacji, podczas której padło pięciu zabitych), przy aktywnym udziale duchownych wystawiano w Lubelskim w dwunastu miejscach (jak wspomina bp Kubicki), a wśród nich były Kijany. Taki krzyż był miejscem modlitewnych spotkań miejscowej ludności. Podobnie, jak modlono się do Matki Bożej w maju przy kapliczkach, tak upowszechniło się codzienne wieczorne śpiewanie przy krzyżu. Późną wiosną i latem 1861 roku takie nabożeństwa przybrały w wielu miejscowościach formę regularnych ceremonii. To nie podobało się zaborcom. W 1867 ks. Jastrzębski przez zaborców został notowany jako nieprawomyślny. Za to, że przed powstaniem brał udział w demonstracji politycznej w Kijanach i poświęcił krzyż rewolucyjny musiał zapłacić 100 rubli grzywny.

W roku 1871 został rezydentem w Lublinie, a od 1874 wikariuszem w Samogoszczy w dekanacie garwolińskim, gdzie zmarł w 1875 r.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Maciej Potyjewskii

do góry

Urodzony w 1766 roku. Zmarł dnia 4 lutego 1847 roku. Był proboszczem parafii Kijany w latach 1815 – 1847. Pochowany został w na cmentarzu w Kijanach. Jego grób znajduje się niedaleko głównego wejścia na cmentarz.

Ks. Maciej Potyjewskii

do góry

Urodzony w 1766 roku. Zmarł dnia 4 lutego 1847 roku. Był proboszczem parafii Kijany w latach 1815 – 1847. Pochowany został w na cmentarzu w Kijanach. Jego grób znajduje się niedaleko głównego wejścia na cmentarz.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Michał Jan Maciej Bobrykowicz

do góry

Był proboszczem parafii Kijany w latach: 1726 – 1761.

Ks. Michał Jan Maciej Bobrykowicz

do góry

Był proboszczem parafii Kijany w latach: 1726 – 1761.

Protonotariusz Apostolski, prałat, Archidiakon Chełmski, kanonik i kanclerz Kolegiaty Lubelskiej, prepozyt Łęczyński. Jak wspomina jego następca ks. Józef Małgocki: prowadził cnotliwe życie i odznaczał się w działalności duszpasterskiej i charytatywnej.

Powołania z parafii Kijany

  • Informacja
  • Prymicje

Ks. Salomon Pielak

do góry

Pochodzi z Kijan. Święcenia kapłańskie otrzymał w sobotę 31 maja 2025 r., w Archikatedrze Lubelskiego podczas uroczystej Eucharystii z rąk abp. Stanisława Budzika. W tym dniu święcenia prezbiteratu przyjęło 10 diakonów naszej Archidiecezji. Mszę Świętą Prymicyjną odprawił 1 czerwca 2025 roku w kościele parafialnym św. Anny w Kijanach.

powołania

Pierwsza Msza Święta

do góry

Ks. Salomon Pielak uroczystą Mszę Świętą Prymicyjną odprawił 1 czerwca 2025 roku o godz. 12.00 w kościele parafialnym pw. św. Anny w Kijanach. Na końcu Mszy ks. Salomon udzielił wszystkim wiernym prymicyjne błogosławieństwo.

  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image
  • image

W imieniu księży rodaków ks. Wiesław Podlodowski złożył księdzu prymicjantowi kapłańskie życzenia:

W Liturgii Godzin w hymnie z Jutrzni o pasterzach są zapisane takie piękne słowa: „Złożyłeś, Panie, w dłoniach kapłana moc tajemniczą Twych sakramentów, gdy w jego rękach i jego słowach jesteś obecny wśród swego ludu. Bo chcesz, by uczta Twojej miłości trwała do końca istnienia ziemi, a Ewangelia była głoszona wszystkim narodom i pokoleniom.”

Drogi Księże Salomonie, cieszymy się twoim powołaniem i w imieniu wszystkich kapłanów pochodzących z naszej parafii, składamy Ci najserdeczniejsze kapłańskie życzenia.

Dar kapłaństwa jest największym zaszczytem, jaki człowiek może otrzymać od Boga. Nieustannie odkrywaj ten niezwykły dar i rozważaj go w sobie, w świątyni swego ciała. Jak najpiękniej przeżywaj kapłaństwo podczas głoszenia słowa Bożego i sprawowania sakramentów, a szczególnie Najświętszej Ofiary, która rzeczywiście jest cudem nad cudami. Niech twoja modlitwa napełniona niewzruszoną wiarą zawsze płynie z czystego serca. Jak najczęściej w duchu stawaj pod krzyżem Jezusa i w duchu przyprowadzaj do Niego swoich wszystkich parafian, a szczególnie tych poranionych przez grzech i cierpiących w czyśćcu. Siebie i ich zanurzaj w Przenajdroższej Krwi Chrystusa i prowadź ich do Najświętszego Serca Jezusa. Często spoglądaj na zmasakrowane ciało i cierpiące oblicze Jezusa na krzyżu i myśl o swojej kapłańskiej misji cierpienia. Wsłuchuj się i rozważaj Jego słowa z krzyża, a szczególnie te skierowane do nas i do ciebie: „Oto Matka twoja.” Każdego dnia zapraszaj do swojego życia Matkę Jezusa. Z różańcem w ręku uwielbiaj Ją i kochaj. Zawsze powierzaj Jej Niepokalanemy Sercu całe swoje kapłaństwo.

Piękne i ogromnie wartościowe jest kapłaństwo przeżywane Matką Najświętszą, a zwłaszcza wtedy gdy przeżywamy swój Wielki Tydzień.

Drogi Księże Salomonie, na tej drodze kapłaństwa życzymy Ci wszystkiego najlepszego zawsze przeżywanego z Jezusem i Maryją.

Wam, czcigodni rodzice księdza Salomona, dziękujemy za Waszego syna i za wszelkie dobro, które wyszło z waszej rodziny. Niech Bóg wam błogosławi i napełni was łaską pięknej i wytrwałej modlitwy za swojego syna – kapłana. Szczęść Boże.

Pierwsza parafia. W dniu 4 czerwca 2025 roku został mianowany wikariuszem w parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie.

do góry ✤ początek

  • Informacja

Ks. Bartłomiej Zwoliński

do góry

Urodzony 09-05-1980. Pochodzi z Zawieprzyc. Święcenia kapłańskie 28-05-2005. Wikariusz w Kraśniku (par. Wniebowzięcia NMP), Lublinie (par. Miłosierdzia Bożego), Świdniku (par. NMP Królowej Polski od 01-07-2012).

powołania

  • Informacja

O. dr Stanisław Radko

do góry

Pochodzi z Januszówki. Pustelnik – Lasy Sawińskie.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Paweł Kuzioła

do góry

Urodzony 06-09-1966. Pochodzi z Grądów. Święcenia kapłańskie 18-05-1991. Kanonik honorowy Kapituły Lubelskiej.

Ks. Paweł Kuzioła

do góry

Ks. Paweł o sobie: Urodziłem się 6 września 1966 roku, a więc na Tysiąclecie Chrześcijaństwa w Polsce. Pochodzę z miejscowości Grądy, położonej ok. 8 km od Łęcznej. Naukę rozpocząłem właśnie w mojej miejscowości, następnie uczęszczałem do Ludwina i wreszcie do Technikum Ogrodniczego w Kijanach. Po zdaniu matury poszedłem po opinię do ks. proboszcza Mieczysława Bochenka i zostałem przyjęty do Seminarium Duchownego w Lublinie. 18 maja 1991 roku przyjąłem święcenia kapłańskie z rąk ówczesnego biskupa, ks. Bolesława Pylaka. Pierwszą parafią, w której pracowałem była parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Garbowie, skąd po sześciu latach dostałem skierowanie do parafii św. Jana Chrzciciela w Lublinie (parafia archikatedralna), gdzie przepracowałem kolejnych siedem lat. I dokładnie w trzynastą rocznicę święceń, 18 maja 2004 roku, otrzymałem nominację na administratora parafii NMP Królowej w Jastkowie.

W 2008 roku ks. Paweł został proboszczem tejże parafii w Jastkowie.

Jak zrodziło się powołanie do kapłaństwa?

Mówi się, że są różne powołania. Powołanie pawłowe - w tymsensie Pawłowe, że tak, jak św. Paweł, właściwie jeszcze wtedy Szaweł, nagle ktoś spotyka Chrystusa i dokonuje się zwrot w jego życiu. I chociaż mam na imię Paweł, to takiego powołania nie miałem. Są jeszcze powołania od kołyski - ja właśnie miałem takie powołanie. Myślę, że to w dużej mierze zawdzięczam modlitwie rodziców, szczególnie Mamie. Miałem starszego brata, który, niestety, zmarł i Mama mówiła zawsze, że gdy tylko będzie jeszcze jeden chłopak, to, jeśli będzie tylko chciał, może pójść na księdza. No i tak się stało. Mama miała już ponad czterdzieści lat, gdy się urodziłem. Od początku żyłem z tą świadomością w sercu, że będę księdzem. Jestem Panu Bogu ogromnie wdzięczny, przyjmuję to za jakiś wielki dar, ze nigdy nie miałem wątpliwości co do wyboru swego powołania.

Dostrzegam wyraźny rys "maryjny" w moim życiu. Gdy miałem kilka tygodni wypadłem z wózka. Siostra tak intensywnie huśtała tym wózkiem, ze niestety tak się stało. A było to w roku 1966, gdy w mojej rodzinnej parafii trwało Nawiedzenie rodzin przez Kopię Obrazu Matki Bożej. I był taki zwyczaj, że dotykano do tej kopii obraz, który później pozostawał w domu. Gdy Rodzice usłyszeli krzyk sióstr – a mam cztery starsze siostry - przybiegli i zobaczyli, ze leżę siny, nie daję znaku życia. Wtedy moja najstarsza siostra Tenia zaproponowała: "Mamo, dotknijmy go do obrazu. To wszystko trwało kilkanaście minut od tego wypadku, ale po tym dotknięciu cudownie zacząłem "nabierać kolorów", oddychać. I jakoś to prowadzenie Matki Bożej od początku mojego istnienia ciągle jest obecne w moim życiu. A ten obraz jest ze mną zawsze tam, gdzie jestem, wisi obecnie nad łóżkiem w sypialni wJastkowie. Nie da się więc ukryć, że mam szczególne nabożeństwo do Matki Bożej.

Być kapłanem to przede wszystkim wiedzieć Komu się zaufało, jaką drogę się wybrało i być temu wiernym. To znaczy też być dyspozycyjnym, trzeba rezygnować z siebie. Z pewnością nie zawsze się to udaje, ale ta świadomość mi towarzyszy. I w dużej mierze jest pewnym wyznacznikiem moich działań. Czy łatwo być kapłanem? Kiedy się zaufa Panu Bogu to tak, choć jak w życiu - różnie jest, no ale warto. Warto, wtedy jest wewnętrzna satysfakcja nawet jeśli pojawiają się jakieś trudności. Poddanie się Jego woli, Jego prowadzeniu, wówczas wszystko jest możliwe.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Wiesław Podlodowski

do góry

Urodzony 24-05-1960 w Kijanach. Pochodzi z Wólki Nowej. Święcenia kapłańskie 12-12-1987.

Ks. Wiesław Podlodowski

do góry

Urodzony 24-05-1960 w Kijanach. Pochodzi z Wólki Nowej. Święcenia kapłańskie 12-12-1987. Kanonik honorowy Kapituły Lubelskiej. Wikariusz w Lublinie (par. św. Józefa), Kraśniku (par. św. Józefa), Lubartowie (par. św. Anny), Lublinie (par. MB Fatimskiej). Od 30-03-2004 r. proboszcz parafii św. Anny w Prawnie.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Stanisław Kazimierz Koproń

do góry

Urodzony 05-03-1951 w Bystrzycy. Pochodzi z Kijan. Święcenia kapłańskie 05-061976.

Ks. Stanisław Kazimierz Koproń

do góry

Urodzony 05-03-1951 w Bystrzycy. Pochodzi z Kijan. Święcenia kapłańskie 05-061976. Kanonik honorowy Kapituły Chełmskiej. Od 2004 r. proboszcz parafii Najświętszego Serca w Woli Korybutowej.

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. Jan Żak

do góry

Pochodzi z Zezulina. Należał do Zgromadzenia Księży Orionistów. Zmarł 27-03-2007 w Lublinie.

Ks. Jan Żak

do góry

Urodził się dnia 25 lipca 1937 roku w Torczynie Jozefin (Łuck). Jego rodzina pochodzi z Nasutowa. Na Ukrainie osiedliła się po wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku. W 1944 roku rodzina Żaków została przesiedlona do Zezulina. Ks. Jan Żak był absolwentem lubelskiego "Biskupiaka". Od 1957 roku był w Zgromadzeniu Księży Orionistów. W latach 1970-1971 w parafii Opatrzności Bożej w Kaliszu pełnił funkcję opiekuna ministrantów. Do roku 1989 był dyrektorem zakładu Dom Pomocy Społecznej Caritas dla Dorosłych w Izbicy Kujawskiej, w którym przebywało ok. 90 podopiecznych. 15 sierpnia 2006 r. ks. Jan Żak został skierowany do Domu zakonnego w Brańszczyku. Zmarł dnia 27 marca 2007 roku w Lublinie. Miał 69 lat życia, 38 lat profesji zakonnej oraz 38 lat kapłaństwa. Pogrzeb odbył się dnia 31 marca w Zezulinie i tam został pochowany na cmentarzu parafialnym.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys
  • 50-lecie w Nowinach

Br. Stanisław Szalast

do góry

Urodzony 13-04-1907 w Zawieprzycach. Dominikanin. Zmarł 14-07-1987 w Lublinie. Jego grób jest na cmentarzu w Kijanach.

Br. Stanisław Szalast

do góry

Stanisław Szalast, syn Kacpra Szalasta i Bronisławy z domu Goździewska, urodził się 13 kwietnia 1907 roku w podlubelskiej wsi Zawieprzyce należącej do parafii św. Anny w Kijanach. Następnego dnia, 14 kwietnia, otrzymał sakrament chrztu św. W Kijanach przystąpił do pierwszej spowiedzi i Komunii św., do której przygotowywał go ówczesny wikariusz kijański ks. Wincenty Feliks Pawelec. W Kijanach też otrzymał sakrament Bierzmowania.

Mając ok. 23 lat pojechał do Wilna, aby w instytucie "Marianum" przygotowywać się do przyszłej pracy charytatywnej. Prawdopodobnie w roku 1932 wraz z kilkoma "zapaleńcami" wrócił na lubelszczyznę, do Chełma, aby organizować dom opieki dla ludzi starszych, bezdomnych, szczególnie dotkniętych przez los. Wraz ze współbratem Piotrem Zniemirowskim stali się założycielami wspólnoty o nazwie "Bracia prasowi" rozprowadzającymi dewocjonalia i gazety katolickie, ale głównym jej celem była opieka nad ludźmi starszymi, bezdomnymi i opuszczonymi. Za zgodą ówczesnego ordynariusza diecezji lubelskiej – ks. biskupa Mariana Leona Fulmana przywdziali szare habity i przedstawili władzy diecezjalnej statuty zgromadzenia na prawie diecezjalnym, oparte na regule św. Franciszka z Asyżu, pod nazwą "Bracia prasowi św. Paschalisa". W 1934 roku wspólnota wznosi i oddaje do użytku "Dom Opieki dla najuboższych" w Nowinach koło Chełma.

Wybuch II wojny światowej pokrzyżował dalsze zakonne plany. Brat Piotr zginął zamęczony w obozie hitlerowskim Oranienburg – Sachsenhausen. Brat Stanisław w listopadzie 1939 roku został "schwytany" przez Gestapo w łapance na ulicy w Chełmie i poprzez Zamek Lubelski, Oranienburg – Sachsenhausen trafił do Dachau, w którym przebywał aż do wyzwolenia z obozu w 1945 roku. Powojenne losy rzuciły go "na Zachód" (Niemcy, Belgia, Holandia). W połowie lat pięćdziesiątych wstąpił w Rzymie do zakonu Dominikanów, w którym pozostał do końca życia. Jako brat dominikański przebywał w kilku klasztorach na Sycylii, ale najdłużej w Rzymie – w klasztorze przy bazylice Santa Maria Maggiore. W latach 60-tych bywał często w Ojczyźnie, w rodzinnych stronach, odwiedzając licznych przyjaciół tak duchownych, jak i świeckich rozsianych po całej Polsce. Kilkutygodniowy roczny urlop przeznaczał w części na podreperowanie swego mocno zniszczonego zdrowia korzystając z części "renty zachodniej", którą otrzymywał od rządu Federalnych Niemiec za pobyt w "obozach śmierci". Oddając połowę tych pieniędzy dla Polskiej Prowincji Dominikanów drugą część przeznaczał na lekarstwa, na urlop w Polsce i na wspieranie pielgrzymów polskich przybywających do Wiecznego Miasta, księży studiujących w Rzymie i innych rodaków będących w trudnej sytuacji materialnej, zwłaszcza w okresie "stanu wojennego". Wielu przymusowych polskich emigrantów, którzy przeszli przez czasowe "stacje" w okolicach Rzymu, zanim przedostali się do Kanady, Australii, czy Stanów Zjednoczonych doznało gościnności i wsparcia u Brata Stanisława Szalasta.

Brat Stanisław zmarł w 80 roku życia - 14 lipca 1987 r. podczas ostatniego urlopu w Ojczyźnie, w Lublinie, w domu swego bratanka Stanisława. Pogrzeb odbył się w rodzinnej parafii w Kijanach 16 lipca, w uroczystość odpustową Matki Bożej Szkaplerznej. Spoczywa na tamtejszym cmentarzu parafialnym, w pobliżu grobu rodziców, rodzeństwa, tuż przy pomniku żołnierzy Polski Walczącej – żołnierzy Armii Krajowej.

Trwałym i żywym pomnikiem dobroci i troski o najbiedniejszych śp. brata Stanisława Szalasta jest Dom Opieki Społecznej w Nowinach koło Chełma, zbudowany przez wspólnotę św. Paschalisa, której on był założycielem i pierwszym przełożonym.

Otwarcie i poświęcenie tego "przytułku" odbyło się w 1934 roku w ostatnią niedzielę października – w liturgiczną uroczystość Chrystusa Króla.

W 50. rocznicę tego wydarzenia zorganizowano piękną uroczystość w Nowinach, na której był obecny budowniczy domu i organizator tego charytatywnego dzieła – brat Stanisław Szalast.

Ks. Tadeusz Klej.

Dziękujemy ks. Tadeuszowi za wspomnienia o bracie Stanisławie. Dziękujemy też za udostępnione poniższe teksty z uroczystości w Nowinach i za zdjęcia. Bóg zapłać! (początek)

do góry

50-lecie w Nowinach

do góry

Ks. Marian Chmielowski
Fragmenty homilii wygłoszonej podczas jubileuszu 50-lecia Domu Opieki Społecznej w Nowinach przez ówczesnego proboszcza parafii św. Stanisława w Rudzie Hucie – ks. Mariana Chmielowskiego (zmarł 11 stycznia 2002 roku w Chełmie w 70 roku życia i 45 roku kapłaństwa).

Drodzy bracia i siostry!

Uprzedzamy dzisiaj tę piękną uroczystość 50-lecia powstania tego Domu Opieki w Nowinach. Tak się dobrze składa, że ten, który ten dom zakładał, czcigodny brat Stanisław jest z nami. Tęsknota sprowadziła go ze słonecznej Italii i do swojej rodziny – to prawda, i do swojej Ojczyzny – to prawda; ale przede wszystkim do tego miejsca, które jest i będzie świadkiem jego miłości i jego oddania dla ludzi.

Niejednokrotnie rozmawiałem z bratem Stanisławem i tu w Polsce i w Rzymie, w jego celi zakonnej i w pokoiku gościnnym i na ogrodzie o tym, jak to w tym młodym chłopcu urodzonym w Zawieprzycach w parafii Kijany zrodziła się ta wielka troska o człowieka, o jego potrzeby duchowe, jak również o potrzeby materialne.

Tam właśnie w tych Zawieprzycach w parafii Kijany przyszedł na świat nasz czcigodny brat Stanisław, chłopski syn, który wraz z ojcem orał i siał, a potem patrzył, jak te bogate kłosy pochylają się prawie do ziemi. Ale zbierając ten chleb z własnym ojcem nie miał takiego serca "tylko dla siebie", egoistycznego, takiego zachłannego. On widział swoimi oczami ludzi spragnionych tych kłosów, spragnionych tego chleba. (...) Był już starszym młodzieńcem, kiedy dowiedział się, że ówczesny dyrektor "Caritasu" taki Pan Bielecki zakładał w Wilnie "Institut Marianum", takie specjalne Studium dla ludzi, którzy poświęciliby się pracy charytatywnej. Ale jak sam mówił w tym Studium trzeba było opłacać. Bogatsi gospodarze wysyłali na czas pieniądze, aby ich synowie mogli spokojnie się uczyć i przygotowywać do tej pracy. Ale byli i bardzo biedni, dla których nie zawsze na czas przysyłano pieniądze; byli czasami głodni. I brat Stanisław widząc ich łzy brał patelnię, zakładał własną kuchnię i tych braci karmił w sobie właściwy sposób. Niejednokrotnie może i narażał się innym z tego tytułu, bo jakoś łamał regulamin, ale czynił to w imię miłości bliźniego. I z takimi kilkoma najbiedniejszymi z tego Wilna zatęsknił, by wrócić w rodzinne strony, do rodzinnej diecezji. I znalazł się w Chełmie.

Patrzył na tych młodych ludzi biskup Fulman ówczesny ordynariusz i może do końca im nie ufał. Myślał jako dojrzały człowiek, że te zapalone młode głowy – "Bóg wie", co jeszcze wymyślą, jak będą realizować te swoje szczytne idee. Ale ponieważ był to mądry i odważny biskup, zaufał tym młodym chłopcom; pozwolił im osiąść w Chełmie najpierw na ulicy Hrubieszowskiej; pozwolił nawet przywdziać habity najpierw szare; pozwolił nawet na ułożenie specjalnego statutu, które miał zatwierdzić jako Zgromadzenie Św. Paschalisa. A oni "Bracia Prasowi" rozpoczynali swoje dzieło nie mając grosza pieniędzy w kieszeni. Rozpoczynali od sprzedawania różańców, książeczek do nabożeństwa, gazet katolickich, weszli w dobre układy z katolicką drukarnią, na czele której stał ks. Stefan Grolowski w Radomiu – naczelny redaktor "Prawdy Katolickiej"; dawał im gazety i książki religijne, by sprzedawali. Gromadzili fundusz, bo brat Stanisław mówił: "muszę kupić kawałek ziemi, muszę na tym kawałku ziemi zbudować dom i zaprosić do tego domu tych, którzy nie mają domu, którzy nie mają co jeść, którzy są chorzy, którym grozi nędza fizyczna i nędza moralna". I rzeczywiście, choć nieufnym okiem patrzył na to ks. dziekan Wacław Kosior, jak sobie poradzą z tą trudnością; czasem dodawał otuchy, a czasem krytykował, bo tu były mokradła, często niedostępne wykroty polskiej drogi – tutaj brat Stanisław kupił od Pana Andrzejewskiego kawał gruntu, tak by tu można było i siać zboże i jedną czy drugą krowę utrzymać, prowadzić gospodarstwo. Z okolicznych gmin przywożono im pacjentów, przyszłych mieszkańców tego domu, który stopniowo się rozbudowywał. I płacono za nich, ale jakże skromną sumę siedemdziesięciu groszy dziennie, kiedy trzeba było pieniędzy i na zdrowy pokarm i na odzienie dla nich i na lekarstwa. Ale młody brat Stanisław ufny Chrystusowi, wierząc w pomoc Bożą rozpoczynał w Imię Boże to dzieło. Już w ostatnią Niedzielę Października, kiedy według dawnej liturgii obchodzone było Święto Chrystusa Króla w 1934 roku poświęcał ten dom pomocy społecznej – "Opieki Społecznej". Może się jeszcze wtedy takim nie nazywał, ale taki był jego cel. A kiedy zabrakło pieniędzy ze sprzedawania różańców, książeczek do nabożeństwa, katolickich gazet, trzeba było rozchodzić się po okolicznych wioskach i po całym mieście Chełmie, mieć odwagę pukać do domów, wyciągać rękę i kwestować, nie dla siebie, ale dla tych swoich domowników, którzy potrzebowali pomocy.

Nie pytał o narodowość, nie pytał nawet o wyznawaną wiarę, przyjął nawet Niemca kolonistę staruszka, który nie miał żadnej opieki, którego z domu wypędzono.

Przyszedł tragiczny wrzesień 1939 roku. Wrogowie sprzęgli się przeciwko nam ze wszystkich stron. Nie daliśmy rady mimo ofiarnego męstwa, mimo przelanej krwi żołnierza polskiego. I tutaj właśnie, gdzieś we wrześniu, kiedy pękały łańcuchy wszelkiej administracji państwowej z ciężkiego więzienia w Górach Świętokrzyskich przyprowadzono więźniów. Tak, jak wszyscy uciekali na Wschód, tak samo i przeprowadzano więźniów. Nie wiedzieli, co z nimi robić, jakoś porozumieli się z Rządem, który był na południowych granicach Polski i odpowiedziano: "bardzo niebezpiecznych rozstrzelać, innych puścić do domu". Po dziś dzień nie wiemy, czy ci niebezpieczni to kryminaliści, czy może jacyś więźniowie polityczni. Nie wiemy nawet ilu ich zginęło, których pochowano tu właśnie w tym lesie, gdzie znajdują się te dwie mogiły. Brat Stanisław mówił mi, że opowiadał mu nieżyjący już dzisiaj brat Piotr, że jeden z rozstrzelanych miał nawet medalik Matki Bożej na szyi. Kiedy Niemcy wkroczyli do Polski, koloniści niemieccy mieszkający w tych okolicach zaskarżyli do Gestapo tych braci i okoliczną ludność, że oni żołnierzom polskim kazali rozstrzelać Niemców, że w tych mogiłach znajdują się trupy Niemców. I wtedy Gestapo rozpoczęło swoją pacyfikację. Starsi ludzie pamiętają jeszcze dzień 1 listopada 1939 roku. Niemcy aresztowali mężczyzn, młodzież z Gotówki, z okolicznych wiosek, ściągnęli ich do tego lasu, w okrutny sposób bili, a potem wywieźli na Zamek Lubelski. Między innymi był w straszliwy sposób katowany brat Piotr. Miał duszę polską, myślał że trzeba na wszystkie pytania odpowiadać szczerze, więc bili go okrutnie, a potem mając prawdopodobnie jeszcze jakieś resztki wyrzutów sumienia, umożliwili mu ucieczkę. Uciekł ten brat Piotr – "prawa ręka" brata Stanisława – do Lublina. Zdjął swój szary habit i pracował w "Polskim Czerwonym Krzyżu". I traf chciał, że znalazł się na ulicy, kiedy Niemcy robili "łapankę"; wraz innymi dostał się do obozu śmierci w Oranienburg – Sachsenhausen. Wtedy w kościele w Chełmie był brat Stanisław. Kiedy powiedziano mu o tej straszliwej sytuacji jaka się stała, to wprawdzie tego wieczoru nie przyszedł, ale na drugi dzień mówił sobie: "to jak to, został tam tylko jeszcze jeden brat staruszek, ci podopieczni sami, co się tam stanie z nimi, trzeba lekarstwo podać i zorganizować dalsze życie, mimo wojny; muszę do nich iść. I przyszedł, ale na krótko, bo natychmiast został aresztowany, kiedy szedł znowu do Chełma załatwiać jakieś sprawy. Przez sześć miesięcy przebywał w Oranienburgu – Sachsenhausen. Tam dowiedział się, że na zapalenie płuc umarł br. Piotr. Stamtąd został przewieziony do Dachau, gdzie przebywał do 1945 r., do zakończenia wojny. (…)

Jakie były dalsze losy naszego br. Stanisława – krótko już powiem. Po wyzwoleniu wycieńczony przebywał jakiś czas w Niemczech pracując w różnych akcjach charytatywnych, był w Belgii, aż wreszcie losy zaniosły go do słonecznej Italii. Zapukał do furty generała Zakonu Ojców Dominikanów w Rzymie i poprosił o przyjęcie do tego zakonu. Po odbyciu nowicjatu był przez wiele lat na południu Włoch, na wyspie Sycylii, w Palermo, w Katanii, w Accireale, a potem znów wrócił do "wiecznego miasta" – do Rzymu, gdzie od kilku lat mieszka przy tej pięknej bazylice Santa Maria Maggiore. Znają go prawie wszyscy pielgrzymi z Polski – głównie duchowni. Kiedy nie maja pieniędzy, kiedy są czasami nawet głodni, pukają wówczas do furty i szukają brata Stanisława. A on jak dawniej w Polsce przyjmuje ich albo w swoim pokoju, w swojej celi, albo w pokoju gościnnym, przynosząc im wiktuały kupione za własne pieniądze, żeby się najedli i nasycili. Jest taki serdeczny, jest taki miły, a przy tym tak dostojny.

Bracie Stanisławie!

Widocznie Bogu podobało się tu twoje dzieło i twoje zamiary, że mimo iż ciebie zabrakło, że wielu twoich zginęło, dzieło to jest dalej prowadzone. A jaka była dalsza historia tego dzieła? W 1940 roku zostały wydalone ze szpitala przy Hrubieszowskiej nasze Siostry Służebniczki Dębickie, gdy armia sowiecka wkroczyła na ziemie polskie w 1939 roku. Co miały począć, co było robić? Ówczesny dziekan ks. Niedźwiński powiedział, że jest pilna potrzeba, aby objęły Nowiny, ten Dom Opieki Społecznej. I od 1940 roku jakże ofiarnie, aż po dziś dzień w tym właśnie domu pracują nasze Siostry Służebniczki kontynuując to wielkie dzieło naszego brata Stanisława. (…).

Bracie Stanisławie!

Czyś pomyślał, że Bóg, mimo różnych trudnych kolei losu pozwoli Ci doczekać tego pięknego Jubileuszu, odprawionego w Twojej obecności, kiedy składamy Bogu Ofiarę dziękczynienia, kiedy jesteś w otoczeniu życzliwych Ci księży: księży dziekanów z Chełma – i Góry Chełmskiej i z Rozesłania Św. Apostołów; kiedy to przyjechał z twoich rodzinnych stron – z Łęcznej – Ks. Dziekan Marian Kozyra, kiedy my pracujący w Rudzie Hucie włączamy się tak serdecznie i tak radośnie w to dzieło jubileuszu pięćdziesięciolecia, kiedy tak życzliwie przyjmują Cię tutaj Siostry Służebniczki, kiedy tak życzliwie patrzą na Ciebie starsi mieszkańcy tych terenów, którzy "jak przez mgłę" jeszcze Cię pamiętają. Jakże jest to wspaniała lekcja historii dla tych młodych, którzy już tej historii nie znają i dla tych najmłodszych polskich dzieci. Jest to historia polskich kapłanów; jest to historia Kościoła polskiego ciągle zaangażowanego w polski lud, dzielącego z nim dole i niedole. Myślę, że gdyby Cię dzisiaj bracie Stanisławie odznaczano nie wiem jakimi medalami, jakimi orderami, nie miałbyś tyle ludzkiej satysfakcji, tyle radości, co Ci sprawia ten skromny jubileusz. Serce Twoje zatęskniło, bo kiedy dwa lata temu odwiedzałem Cię w Rzymie, to mówiłeś: "już tego roku pragnę być w Nowinach, ale zdrowie mi nie pozwala". I muszę Ci powiedzieć, że wiele razy modliłem się o to, aby to zdrowie pozwoliło Ci być jeszcze u nas; i dał Ci Bóg tę łaskę, że jesteś z nami, modlimy się w Twojej intencji, byś i w tym klasztorze i w swojej celi gościnnej i w swym ogrodzie przy Santa Maria Maggiore był jak najdłużej, bo jesteś symbolem tam w słonecznej Italii tego wszystkiego, co sobą reprezentuje autentyczne polskie serce.

do góry ✤ początek

Ks. Marian Kozyra
Dziekan dekanatu łęczyńskiego. (Urodzony 24 stycznia 1933 roku w Zamościu, zmarł 10 lutego 2009 roku w Lublinie.)

Dostojny bracie Jubilacie!

Czcigodni bracia kapłani, siostry zakonne i wszyscy uczestnicy liturgii jubileuszowej!

Najpierw dziękuję księżom proboszczom i siostrze dyrektor za zaproszenie tutaj do Nowin. Z Nowinami jestem związany wieloma latami pracy w parafii Czułczyce. Tutaj przyjeżdżałem dla relaksu przez las, aby odwiedzić kapelanów: ks. Semkowicza, ks. Teresińskiego i siostry zakonne, które mnie zawsze gościnnie podejmowały i miałem tutaj wykłady oparte o Ewangelię. I patrzyłem na portret założycieli tego zakładu: brata Stanisława i brata Piotra. Nigdy nie myślałem, że będę miał okazję spotkać się osobiście z bratem Stanisławem. W czasie beatyfikacji ojca Maksymiliana Kolbe, kiedy byłem w Rzymie w towarzystwie księży Chmielowskich i jeszcze innych kapłanów, odwiedziłem brata Stanisława właśnie w klasztorze Dominikanów w Rzymie. Kiedy tak "kiszki marsza grały", gdy ostatnie liry wydaliśmy na taksówkę, by dojechać do pewnego jezuity, od którego spodziewaliśmy się życzliwości i pomocy, całkiem zawiedzeni, wstąpiliśmy do brata Stanisława. Przyjął nas po polsku, bez konwenansów, serdecznie; poczęstował nas i winem przednim i posiłkiem, a przede wszystkim długo z nami bardzo serdecznie rozmawiał. U brata Stanisława poczuliśmy się jak w polskim, rodzinnym domu, bo bogactwo, kultura i przepych Rzymu jakoś nas onieśmielało, a tam u brata poczuliśmy się jak u siebie. Drugi raz spotkałem brata podczas kanonizacji ojca Maksymiliana. Znów odwiedziłem go i kilka godzin spędziłem u niego w towarzystwie księży Polaków, którzy mają u niego przystań. Brat Stanisław jest ambasadorem Polski w ziemi włoskiej. Dowiedziałem się wreszcie, że brat Stanisław pochodzi z Zawieprzyc, a więc z terenów, na których teraz pracuję i często bywam w kaplicy św. Antoniego w Zawieprzycach. Przy spotkaniach w Polsce mogłem przekonać się, że brat ujmuje bardzo wiele problemów religijnych i społecznych wnikliwie i rzeczowo. I teraz słuchając kazania ks. proboszcza pomyślałem sobie, że taka osobowość mogła pochodzić i ukształtować na tej piaszczystej ziemi w Zawieprzycach. Ale odpowiedź jest prosta; gdy młody Stanisław patrzył na św. Antoniego w kaplicy i słuchał kazań o św. Antonim, dobrym i ofiarnym dla wszystkich potrzebujących, wówczas zapewne Pan Bóg kształtował serce i całą osobowość wrażliwą na potrzeby człowieka, tak potrzeby moralne, jak i materialne.

Cieszę się z tego, że jestem tutaj uczestnikiem tych uroczystości. Gratuluję bratu, że przeżywa tutaj swoją uroczystość w towarzystwie błogosławionego brata Alberta Chmielowskiego i ojca Maksymiliana. I chociaż w Ewangelii jest powiedziane, że "kto inny sieje, a kto inny zbiera", ale w przypadku działalności brata jest inaczej: - brat siał i brat zbiera; ogląda owoce swojej pracy. Siostry wspaniale kontynuują dzieło brata, bo to jest najpiękniejsza realizacja miłości bliźniego. Tej działalności dzisiaj tak bardzo potrzeba w świecie konsumpcji, egoizmu i materializmu. Gratuluje bratu, że brat doczekał 50-lecia działalności tego dzieła, które założył. Jest to jednocześnie chluba i jakieś zaproszenie dla rodziny. Życzę bratu zdrowia tego fizycznego i kontynuowania tej troski o Polaków, którzy odwiedzają Wieczne Miasto. (…).

Przed Mszą św. oglądałem życzliwość i serdeczność ludzi świeckich, którzy przychodzili z kwiatami i wyrazami wdzięczności dla brata Stanisława. Dzisiaj wdzięczność jest cnotą już rzadką; dlatego też, gdy spotykamy ludzi wdzięcznych, to jesteśmy tym zbudowani i zachęcani do pracy w stylu brata Stanisława, czy brata Alberta i ojca Maksymilina.

Dziękując jeszcze raz za zaproszenie życzę "Szczęść Boże" bratu i wszystkim tu zgromadzonym.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

O. Atanazy Jan Niziołek

do góry

Urodzony 1911 roku w Spiczynie, parafia Kijany. Zmarł 26 lipca 1999 roku w Gorzowie Wielkopolskim, w 88 roku życia.

O. Atanazy Jan Niziołek

do góry

O. Jan Bońkowski,
kapucyn (ze wspomnień z lat 1944-45).

Fragment historii szpitala Świętego Ducha w Łomży (...). Do bliskich członków "rodziny szpitalnej" należał dość częsty gość w brązowym habicie. O ile dobrze pamiętam – pojawiał się najczęściej późnym wieczorem, trzymając w lewej ręce bursę z Najświętszym Sakramentem, a w prawej latarkę. Dla bezpieczeństwa, bowiem ani wieczorem, ani w nocy nie palono świateł. Owym gościem był doskonale znany ówczesnej Łomży o. Atanazy Niziołek, kapucyn, niezastąpiony w niesieniu ulgi cierpiącym, zawsze o pogodnym, uśmiechniętym obliczu. Kojąc ową szczyptą balsamu dobroci zbolałe ciała, obdarzał tym hojniej największym Skarbem nieba, niemniej chore ludzkie dusze. Był to pierwszy kapucyn, którego w życiu poznałem i którego już wtedy zapragnąłem naśladować.

Należy nadmienić, że wcześniej,tj. w czerwcu 1940 roku Sowieci aresztowali braci z klasztoru w Łomży, wywożącich w głąb Rosji. Spośród nich o. Władysław Gaca i o. Grzegorz Marcinkowski zginęli w nieznanym miejscu, o. Hieronim Myszkowski i br. Jukundus Komeras opuścili ZSRR wraz z armią generała Władysława Andersa w 1944 r., o. Ryszard Grabski po piętnastoletnim pobycie na Syberii wrócił w 1955 r. do Polski. W latach okupacji hitlerowskiej i sowieckiej kapucyni nie pozostali obojętni wobec działalności niepodległościowej. Z Armią Krajową współpracował między innymi nasz ojciec Niziołek, pseudonim “Atanazy", kapelan 33 pp Łomża. Odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Walecznych.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

Ks. dr Jan Fiuta-Faczyński

do góry

Urodzony 10-01-1907 w Spiczynie. Zmarł w 16-01-1972 roku w Tomaszowicach, gdzie został pochowany.

Ks. dr Jan Fiuta-Faczyński

do góry

Urodził się 10 stycznia 1907 roku w Spiczynie, powiat Lubartów. Był synem Józefa i Antoniny z Rodzików. Siedmioklasową szkołę powszechną ukończył w czerwcu 1922 roku w Kijanach. Do gimnazjum uczęszczał najpierw w Lublinie, do tak zwanej "Szkoły Lubelskiej", a następnie do Gimnazjum Biskupiego w Pińsku, gdzie zdobył maturę. W Pińsku też rozpoczął naukę w Seminarium Duchownym. W roku 1929, po ukończeniu pierwszego kursu filozoficznego, z własnej inicjatywy przeniósł się do Lublina. W aktach kurialnych znajduje się zaświadczenie Rektora Pińskiego stwierdzające, że: "ks. Jan Fiuta wstąpił do Seminarium Duchownego w Pińsku dnia 1 września 1926 roku i przebywał w zakładzie do 5 sierpnia 1929 r. W roku szkolnym 1928/29 ukończył I kurs filozofii. Przez cały czas pobytu w Seminarium zachowywał się wzorowo. Opuścił zakład na własne żądanie."

Jako kleryk lubelski dość dużo podróżował i wykazywał dużo zaradności w zdobywaniu środków na odbywanie podróży. Większość ferii świątecznych i wakacyjnych spędzał w Konopnicy u ks. kan. Piotra Gintowta. Poświęcał wtedy wiele czasu pracy w Katolickich Stowarzyszeniach Młodzieży i wśród ministrantów.

Wyświęcony został na kapłana dnia 18 czerwca 1933 roku w Lublinie.

Po święceniach rozpoczął studia specjalistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Studiował równocześnie dwa wydziały: teologiczny i prawa kanonicznego. Podczas studiów dzięki poparciu rektora ks. Szymańskiego przez dwa miesiące przebywał w Wiedniu, gdzie gromadził materiały do swojej pracy naukowej. Dnia 1 czerwca 1938 roku na podstawie egzaminu oraz pracy pt.: "Przysięga i źródło jej siły dowodowej", uzyskał licencjat prawa kanonicznego.

Studia na wydziale teologicznym uwieńczone zostały doktoratem za pracę na temat: "Istota męstwa chrześcijańskiego według nauki św. Tomasza z Akwinu".

Po skończonych studiach na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim ks. Jan przez dłuższy czas pełnił obowiązki prefekta w różnych szkołach lubelskich. I tak we wrześniu 1938 roku na własną prośbę zostaje etatowym prefektem w Państwowej Szkole Powszechnej Nr 14 na Dziesiątej. Założył i prowadził w niej Krucjatę Eucharystyczną. Kupił wraz z rodzicami 250 tomów Biblioteki Religijnej oraz inne pomoce szkolne. Był więc jak na owe czasy - nowoczesnym nauczycielem religii. Niestety uczył w tej szkole tylko rok czasu. Zbliżała się wojna i pamiętny wrzesień 1939 roku. Ks. Jan staje w szeregach obrońców Ojczyzny. Został mianowany kapelanem w Szpitalu Wojskowym w Lublinie oraz zastępcą dziekana wojskowego DOK Lublin.

Dnia 10 grudnia 1939 roku został aresztowany przez Gestapo w Lublinie, przy ul. Ogrodowej 12. Rzeczy jego zostały zagrabione przez Niemców. Osadzono go wtedy na Zamku Lubelskim. Podczas badań zarzucono mu, że uczył bezprawnie religii w szkole. Dnia 26 grudnia 1939 roku nazwisko ks. Jana umieszczone zostało na liście zakładników wraz z innymi księżmi. Zwolniony został z więzienia jako zakładnik dnia 5 czerwca 1940 roku. Musiał się jednak meldować co tydzień w Gestapo.

W okresie okupacji należał do NSZ, pełniąc w oddziale "Nerwy" funkcję kapelana. Za głoszenie patriotycznych kazań był represjonowany i poszukiwany przez Gestapo.

W czerwcu 1940 roku został mianowany wicedyrektorem kościoła św. Ducha w Lublinie. Dnia 24 września 1940 r. Kuria Biskupia w Lublinie poleciła mu objąć nauczanie religii w Szkole Handlowej Męskiej i Żeńskiej oraz Wyższych Kursach Handlowych im. inż. Łatockiego. W marcu 1941 roku ks. Jan dodatkowo objął lekcje religii w Prywatnej Szkole Mechanicznej przy ul. Krakowskie Przedmieście. W latach 1941-43 do poprzednich szkół doszła nauka religii w Szkole Budownictwa i Chemicznej.

Po Wielkanocy, dnia 15 maja 1943 roku Gestapo usiłowało ponownie zaaresztować ks. Jana za głoszenie kazań patriotycznych i nauczanie historii Kościoła w Polsce. Mieszkał on przy kościele św. Ducha w Lublinie. Udało mu się wtedy uciec i ukrywał się do lipca 1944 roku. W międzyczasie dnia 23 lutego 1944 roku schwytano go w Matczynie. Siedział nawet w aucie. Ale szczęśliwa ucieczka pozwoliła mu i tym razem uniknąć więzienia.

Należy jeszcze nadmienić, że w latach 1935-1942 ks. Jan był kapelanem Domu Zakonnego Sióstr Służek NMP Niepokalanej w Lublinie, przy ul. J. Dąbrowskiego 3. Jeszcze w latach osiemdziesiątych starsze siostry pamiętały jego piękne kazania, głoszone w ich kaplicy. Podkreślały także gorliwość z jaką ks. Jan pełnił wtedy swoje obowiązki. W okresie okupacji ks. Jan był także bardzo zaangażowany w działalność ratującą Żydów (więcej na końcu życiorysu).

We wrześniu 1944 roku został on prefektem w trzech szkołach lubelskich: w Gimnazjum i Liceum Handlowym im. Vetterów, w Gimnazjum i Liceum Handlowym dla Dorosłych prof. Olszewskiego w Lublinie.

Po wojnie był prefektem wielu lubelskich szkół, dojeżdżał też z kazaniami do podlubelskich parafii. Słynął z ostrych wystąpień antykomunistycznych (więcej na końcu życiorysu).

1 maja 1946 roku został substytutem obrońcy węzła małżeńskiego w Sądzie Biskupim Lubelskim, początkowo tylko do dnia 15 lipca 1946 roku.

26 lipca 1946 roku ks. Jan Fiuta pod naciskiem władz państwowych zmienił nazwisko i od tej pory do końca życia nazywał się Fiuta-Faczyński.

24 sierpnia 1946 roku Kuria Biskupia w Lublinie mianowała go prefektem Gimnazjum i Liceum dla Dorosłych p. St. Szczęcha w Lublinie oraz Szkoły Zawodowej Spółdzielni "Wiedza".

W październiku zaś tego roku dodatkowo musiał uczyć ponadto w Publicznej Szkole Zawodowej - Odzieżowej w Lublinie, przy ul. Dolnej Panny Maryi.

Podczas wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 nawoływał ludność, aby nie głosowała na listę bloku demokratycznego, używając m.in. sformułowania: "Chcesz jeść wszy, głosuj na listę trzy".

Od 10 lipca 1947 był wikariuszem w Świerżach na czas choroby tamtejszego proboszcza ks. Franciszka Barczuka. Pracował tam zaledwie do dnia 1 sierpnia tegoż roku.

W roku 1949 z polecenia Władzy Diecezjalnej ks. Jan w zastępstwie chorego ks. Jerzego Ochalskiego uczył w Szkołach Podstawowych Nr 17 i 20 (ul. Krochmalna 31 i 1 Maja 57).

Od 15 grudnia 1949 roku objął obowiązki wikariusza współpracownika w parafii św. Michała w Lublinie i pełnił je do dnia 30 czerwca 1951 roku.

4 września 1951 roku ks. Jan został prefektem w Technikum Mechanicznym, Technikum Elektrycznym i Zasadniczej Szkole Elektrycznej. Dnia zaś 12 września tegoż roku doszło jeszcze Technikum Budowy Samochodów.

23 stycznia 1952 roku biskup ordynariusz zwolnił go z obowiązków prefekta szkół miasta Lublina i zlecił mu administrację parafii Tomaszowice. Tutaj ks. Jan pracował aż do swojej śmierci. W roku 1959 i 1960 Kuria wysuwała wprawdzie jego osobę na stanowisko proboszcza wakującej parafii Milejów, ale do nominacji nie doszło (władze państwowe nie zgodziły się na nominację). Interwencja biskupa ordynariusza nie przyniosła także pozytywnego skutku.

22 listopada 1971 roku ks. Jan czasowo administrował wakującą parafię Dąbrowica.

Ks. Jan Fiuta-Faczyński zmarł 16 stycznia 1972 roku w parafii Tomaszowice. Tam też został pochowany.

Sądzony za prawdę. 10 listopada1958 roku wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Lublinie ks. Jan Fiuta-Faczyński został skazany na 2 lata więzienia i 400 zł opłaty sądowej za to, że 12 lutego 1958 roku na pogrzebie członka PZPR Stefana Michowskiego powiedział m.in.: Po okupacji nadeszła plaga ze Wschodu - plaga komunizmu, której kroki skierowane były przeciwko Kościołowi. Sprawa przeciwko ks. Fiucie-Faczyńskiemu została nagłośniona w prasie, m.in. w "Sztandarze Ludu" i "Sztandarze Młodych". Według tych pism miał on się wyrazić: Przeżyliśmy okres okupacji niemieckiej, myśleliśmy, że przyszła wolność, a tymczasem przyszła ze Wschodu plaga komunistyczna z reformą rolną i innymi klęskami. Księdzu Fiucie-Faczyńskiemu zarzucano podczas procesu, iż wcześniej zawiadomił rodzinę, że jeśli chory nie przystąpi do ostatniej spowiedzi, odmówi mu miejsca na cmentarzu i będzie on musiał zostać pochowany w części przeznaczonej dla zbrodniarzy, samobójców i bezbożników. Natomiast w trakcie pogrzebu przedstawił Michowskiego jako ofiarę zgubnych wpływów Wschodu. Zarzucono mu więc, iż "usiłuje rozniecać w społeczeństwie antagonizm światopoglądowy, wykorzystując ludzką ciemnotę do celów wrogich władzy ludowej.

W obronie oskarżonego księdza wystąpiła Kuria Biskupia (w osobie wikariusza generalnego ks. dr. Piotra Stopniaka, wskazując nie tylko na absurdalność zarzutów, ale również na inne uchybienia formalnoprawne. Sprawa była jednak niezwykle nagłośniona i przy okazji ujawniła brak odpowiednich regulacji między Kościołem a państwem, spowodowany odrzuceniem konkordatu w 1945 r. Ksiądz Fiuta-Faczyński odwołał się od zasądzonego wyroku, w wyniku czego 4 października 1960 r. został uniewinniony przez ten sam SW, Wydział IV Karny w Lublinie. 2 lipca 1961 r. prokurator wojewódzki odwołał się od tego wyroku, lecz na posiedzeniu 5 lipca 1961 r. Sąd Najwyższy w Izbie Karnej wyrok utrzymał w mocy, ostatecznie uniewinniając ks. Fiutę-Faczyńskiego.

Źródło: "Wiadomości Diecezji Lubelskiej 1974", nr 10/12. "Leksykon duchowieństwa represjonowanego za prawdę w latach 1945-1989", t. 1. Warszawa 2002, s.54-56.

Z pomocą Żydom. "Działalność ratującą Żydów rozwinął w Lublinie ks. Jan Fiuta-Faczyński, były więzień Zamku Lubelskiego. Kiedy zastępował rektora kościoła świętego Ducha, nawiązał znajomość z właścicielem apteki, mgr. Emilem Żółtkowskim mającym liczne kontakty z Żydami. Aptekarz załatwiał im noclegi, wspierał finansowo, wyrabiał Arbeitskarty i prosił księdza o metryki urodzenia i chrztu. Ksiądz Fiuta-Faczyński, człowiek o nastawieniu patriotycznym i społecznikowskim, odważny w działaniu, na skalę niemalże masową dostarczał Żydom z Lublina, Warszawy i Radomia dokumenty przynależności do Kościoła rzymskokatolickiego, z nazwiskami polskimi i ukraińskimi. Te ostatnie pozwalały łatwiej wtopić się w tłum tym, którzy wyjeżdżali w okolice Lwowa. Gdy kapłanem zaczęli interesować się Niemcy, schronił się w Łopienniku. I tu kilku Żydom z Piask i Krasnegostawu wypisał metryki. Ktoś schwytany z takim dokumentem wskazał na niego. Zapłaciłby za to najwyższą cenę, ale w porę ostrzeżony zdołał uciec z proboszczem, ks. Janem Kosiorem. Kiedy ukrywał się na terenie Babina i Matczyna, spotykał Żydów zbiegłych z getta bełżyckiego, którzy często zrezygnowali już z walki o przeżycie. Dodawał im odwagi, ostrzegał i dzielił się chlebem."

Z książki: Polacy z pomocą Żydom (diecezja lubelska 1939-1945). W duchu i prawdzie: wybrane sylwetki kościoła lubelskiego (1805-2005), red. ks. H. Misztal. Lublin, 2005.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

S. dr Beata Helena Chołyk

do góry

Urodzona 17 marca 1950 roku w Charlężu. Zmarła w szpitalu w Łomiankach 6 września 2021 roku. Od 1970 roku siostra Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus.

S. dr Beata Helena Chołyk

do góry

Siostra Beata Helena Chołyk urodziła się 17 marca 1950 roku w Charlężu koło Lublina jako pierwsze z pięciorga dziesięciorga dzieci Jana i Jadwigi z domu Tynkowskiej. Jak sama wspominała, mimo wielokrotnych przeprowadzek rodziny, całe jej dzieciństwo było związane przede wszystkim z Kijanami. Ochrzczona została 10 kwietnia 1950 r. w kościele parafialnym w Bystrzycy, otrzymując na chrzcie imię Helena, do sakramentu bierzmowania przystąpiła w dniu 10 października 1965 roku w kościele parafialnym pw. św. Anny w Kijanach.

Do Szkoły Podstawowej uczęszczała w Spiczynie. Kolejnym etapem jej edukacji było Technikum Ogrodnicze w Kijanach. Po ukończeniu Technikum i odbyciu rocznego stażu pracy 30 września 1970 roku wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Imienia Jezus w Warszawie. Jednocześnie rozpoczęła studia teologiczne (teologia ogólna) na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie, gdyż - jak napisała w swoim życiorysie - jej marzeniem było dążenie do pogłębienia wiary i wiadomości religijnych. W roku 1971 rozpoczęła dwuletnią formację początkową w Warszawie, otrzymując przy przyjęciu do nowicjatu imię zakonne Beata, które to imię lubiła i chętnie je używała.

Po ukończeniu formacji nowicjackiej 1 sierpnia 1973 r. złożyła pierwszą profesję zakonną. Po sześciu latach ślubów czasowych została dopuszczona do profesji wieczystej, którą złożyła w dniu 2 sierpnia 1979 roku w kościele parafialnym pw. Matki Bożej Królowej Polski przy ul. Gdańskiej w Warszawie, czyli dokładnie w tym miejscu, gdzie dziś ją żegnamy.

Po nowicjacie kontynuowała studia na ATK, zmieniając wówczas kierunek i przenosząc się według zamiłowania na misjologię. Ukończyła je w 1977 r., uzyskując tytuł magistra teologii na tymże kierunku. Po pewnym czasie podjęła studia doktoranckie na ATK. W roku 1996 uzyskała tytuł doktora nauk teologicznych na podstawie rozprawy doktorskiej zatytułowanej „Treści misyjne w katechizacji drugiego programu szczegółowego w zakresie klas III-VIII", napisanej pod kierunkiem ks. prof. dra hab. Władysława Kowalaka i obronionej na tejże uczelni. Siostra Beata uzyskała tytuł doktora misjologii jako 11 osoba i pierwsza kobieta w Polsce.

Już od początku swego życia zakonnego s. Beata rozpoczęła pracę katechetyczną, którą ofiarnie i z wielkim zaangażowaniem kontynuowała aż do przejścia na emeryturę w 2005 roku. Katechizowała dzieci od przedszkola poprzez szkołę podstawową, szkołę specjalną i szpitalną, szkołę średnią aż po studentów. Prowadziła także różne grupy duszpasterskie (oaza, kółka misyjne…).

Jako katechetka pracowała w Michałowicach k/Warszawy (lata 1976-1980), w Warszawie na Sadybie (par. św. Tadeusza Apostoła, lata 1977-1980), na Wawrzyszewie (par. św. Marii Magdaleny, lata 1980-1981), na Stegnach (par. Matki Bożej Miłosierdzia, lata 1981-1982; 1986-1988), w Krasnobrodzie (lata 1982-1983), Licheniu (lata 1984-1986), Piotrkowie Trybunalskim (lata 1988-1989), Szaflarach (lata 1989-1992). W latach 1992-2010 przebywała w Domu Generalnym w Warszawie i pracowała do emerytury w następujących placówkach: SP Specjalna nr 20; przedszkole Sióstr Imienia Jezus; Przedszkole, Szkoła Podstawowa i Gimnazjum przy Szpitalu w Dziekanowie Leśnym; Zespół Szkół Elektroniczno-Mechanicznych; Szkoła Podstawowa nr 209 im. Hanki Ordonówny; Szkoła Podstawowa nr 79 im. Zygmunta Sokołowskiego; Papieski Wydział Teologiczny - dla studentów katechetyki specjalnej; praktyki pedagogiczno-katechetyczne dla studentów Instytutu Studiów nad Rodziną w Łomiankach.

Poza pracą katechetyczną, s. Beata przez dwa lata była cenionym przewodnikiem pielgrzymów w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Licheniu oraz przez rok sekretarką w Biurze Misyjnym Księży Marianów w Warszawie (1981).

W latach 1989-92 wyjeżdżała na Białoruś samodzielnie lub z siostrami naszego Zgromadzenia na akcje apostolsko-ewangelizacyjne. Pomagała kapłanom w pracy duszpasterskiej, zwłaszcza w parafiach Lipniszki, Trokiele i Mosty koło Grodna, czy Parafianowo w okręgu witebskim. Prowadziła katechezę, przygotowywała do I Komunii św., przygotowywała rodziców i rodziców chrzestnych przed chrztem dziecka, narzeczonych do ślubu. Wspomnienia z pracy na Białorusi spisała w jednym z licznych artykułów swego autorstwa.

Aktywnie udzielała się również w referacie powołaniowym naszego Zgromadzenia, jeżdżąc do wielu parafii z prelekcjami kierowanymi zresztą nie tylko do dziewcząt.

Po przejściu na emeryturę zajęła się, przebywając głównie w domu w Brwinowie, pisaniem wspomnień - książek i artykułów drukowanych w prasie katolickiej i lokalnej. Opublikowała książki o swojej ukochanej szkole - Technikum Ogrodniczym w Kijanach koło Lublina i o Lubelszczyźnie pt. „Pod płaszczem Pani i Matki Kijańskiej", „W opiekuńczych ramionach naszej Matki Płaczącej", „W hołdzie Maryi Matce i Królowej naszego polskiego narodu', a także wiele innych pozycji. Za zasługi dla Parafii Świętej Anny w Kijanach otrzymała w roku 2005 „Medal 200 lat Diecezji Lubelskiej" (1805-2005).

Odbyła szereg pielgrzymek do miejsc świętych w Polsce i poza jej granicami, które uważała za „wielkie podarunki od Pana Boga", między innymi do Rzymu, Ziemi Świętej, Medjugorie, Pragi, Mediolanu, Paryża.

Nasilająca się choroba przede wszystkim w chodzeniu, były powodem jej przeniesienia do domu przystosowanego dla osób starszych i chorych. W Łomiankach przebywała jednak zaledwie kilka miesięcy. Po nagłym pogorszeniu się stanu jej zdrowia i krótkim leczeniu szpitalnym odeszła do Pana późnym wieczorem 6 września 2021 roku w dzień swoich imienin zakonnych po przyjęciu sakramentu chorych otoczona modlitwą sióstr i jej bliskich.

Żegnając dziś (10.09.2021) s. Beatę Helenę Chołyk, prosimy, by miłosierny Jezus, którego święte imię czciła i głosiła na ziemi, był jej nagrodą w niebie. Niech odpoczywa w pokoju!

Siostrę Beatę, w imieniu naszej parafii pożegnał ks. Lucjan Marcinkowski zapowiadając odprawienie Mszy św. gregoriańskich w jej intencji.

Wraz z odejściem do wieczności siostra Beata Helena pozostawiła puste miejsce w naszej parafialnej wspólnocie, ale jej osoba będzie dalej żyła w naszych wspomnieniach i pamięci o Jej miłości do parafii Kijany. Wszyscy znający siostrę Helenę dalej są pod wrażeniem jej niezwykłej osobowości, pełnej energii, radości i optymizmu. Siostra Beata Helena posiadała także niezwykłą zdolność obrazowego przekazywania informacji. Pielgrzymi, którzy wracali z Lichenia byli zachwyceni posługą siostry Beaty Heleny.

Siostra Beata Helena także wykonywała wręcz bezcenne dzieło dla naszych okolic, które można by nazwać „ocalić od zapomnienia”. W 2007 roku ukazała się jej książka pt. „Pod płaszczem Pani i Matki Kijańskiej. Dzieje Szkoły w latach 1964-1969”. Książka jest nieocenionym źródłem informacji o historii szkoły w Kijanach i okolicy. Książka została napisana na podstawie osobistych wspomnień s. Heleny, relacji jej kolegów ze szkolnej ławy oraz innych dokumentów pieczołowicie zbieranych i opracowywanych przez autorkę książki. Pozycja ta zawiera również wykazy absolwentów od 1935/1936 do 2003/2004 roku, a także zdjęcia i fotokopie cennych dokumentów ze szkolnego archiwum w Kijanach.

Inna pozycja „W hołdzie Maryi Matce i Królowej naszego Polskiego Narodu” jest również nieocenionym źródłem informacji o historii szkoły i okolicy. Składa się z sześciu części i czterech aneksów. Książka zawiera m. in. kalendaria dziejów Ziemi Lubelskiej, Lublina, powiatów: lubartowskiego i łęczyńskiego, Gminy Spiczyn, miejscowości Kijany oraz jej parafii i ZSR. Są w niej również fragmenty doktoratu mgr inż. Pawła Sagana, streszczenie pracy o szkole prof. dr hab. Dominika Fijałkowskiego. Wspomnienia w formie listów z czasów wojny i okupacji: mgr inż. Waldemara Targońskiego, prof. dr hab. Dominika Fijałkowskiego, prof. dr hab. Kazimierza Smolarza. Na uwagę zasługują życiorysy najbardziej znanych absolwentów, a także oryginalne konspekty lekcji religii prowadzonych przez redaktorkę książki oraz ulubione przez absolwentów i profesorów utwory poetyckie.

Niezastąpionym uzupełnieniem książki są ciekawe fotografie oraz fotokopie cennych dokumentów ze szkolnego archiwum.

Droga siostro Beato Heleno, dziękujemy Ci za wszystko. Niech Bóg będzie dla Ciebie nagrodą za Twoje życie Jemu poświęcone, a Pani Kijańska niech będzie Twoją radością w niebie.

Głównym źródłem powyższych informacji jest biografia siostry Beata Heleny przedstawiona w czasie pogrzebu przez siostrę ze Zgromadzenia Najświętszego Imienia Jezus.

ks. Wiesław Podlodowski

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

S. Teresa Kalkstein

do góry

Urodzona 18-08-1888 w Radzicu Nowym. Zmarła w Rzymie 25-12-1980 roku. Przełożona Generalna Zmartwychwstanek.

S. Teresa Kalkstein

do góry

Urodziła się 18 sierpnia 1888 roku w Radzicu pod Lublinem, parafia Kijany. Na chrzcie św. otrzymała imiona: Janina Maria Franciszka.

Po otrzymaniu matury w Lublinie udała się do Fryburga w Szwajcarii i tam studiowała pedagogikę i literaturę w "Academie Ste Croix" i w "Hautes Etudes" oraz teologię na uniwersytecie. Studia ukończyła w 1908 roku dyplomem magisterskim I klasy dla nauczycielek szkół wyższych. Z kolei 1 października 1909 roku podjęła dalsze studia w Paryżu na Sorbonie i w Instytucie Katolickim. Po ukończeniu nauk czas jakiś pracowała w polskim środowisku młodzieżowym w Szwajcarii.

Życie zakonne rozpoczęła 1 listopada 1911 roku w Kętach. Otrzymała imię Teresa. Pierwsze śluby zakonne złożyła 5 lipca 1913 roku na ręce Założycielki Celiny Borzęckiej.

Po ślubach pracowała z młodzieżą w Kętach i w Kozach koło Kęt. Równocześnie pełniła obowiązki podmistrzyni nowicjatu (1915-1919) i mistrzyni junioratu w Kętach i w Warszawie (1916-1927).

Od 1919 roku przebywała w Warszawie w klasztorze na Sewerynowie, gdzie siostry prowadziły seminarium nauczycielskie. Była dyrektorką tego seminarium i jednocześnie przełożoną domu.

W latach 1927-1933 towarzyszyła przełożonej generalnej, Małgorzacie Dąbrowskiej, w jej wizytacji domów Zgromadzenia w Stanach Zjednoczonych.

Po podziale Zgromadzenia na prowincje została mianowana przełożoną prowincji polskiej i kierowała nią w latach 1928-1937. Po podziale tej prowincji na dwie jednostki administracyjne w 1937 roku objęła przełożeństwo prowincji warszawskiej. Na V Kapitule Generalnej w czerwcu 1938 roku wybrana przełożoną generalną kierowała Zgromadzeniem prawie 30 lat (1938-1967).

Ostatnie 13 lat spędziła w domu rzymskim, oddając się ulubionej pracy historycznej. Od roku 1974 dotknięta paraliżem, z konieczności musiała ograniczyć swoje prace. Śmierć jej aczkolwiek spodziewana, przyszła jednak nagle. W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia, tj. 25 grudnia1980 roku, siedząc w fotelu przed balkonem, wysłuchała przez radio udzielonego błogosławieństwa Ojca świętego "Urbi et Orbi" z odpustem zupełnym i w kilkanaście minut potem już nie żyła.

do góry ✤ początek

Biskupi lubelscy

  • Informacja
  • Życiorys

Arcybiskup Stanisław Budzik

do góry

Urodził się dnia 25 kwietnia 1952 r. w Łękawicy k. Tarnowa. 24 lutego 2004 r. został biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. W czerwcu 2007 r. został mianowany Sekretarzem Generalnym Konferencji Episkopatu Polski.W dniu 26 września 2011 r. został ogłoszony Arcybiskupem Metropolitą Lubelskim. 22 października 2011 r., we wspomnienie bł. Jana Pawła II odbył ingres do archikatedry św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty w Lublinie.

Arcybiskup Stanisław Budzik

do góry

Urodził się dnia 25 kwietnia 1952 r. w Łękawicy k. Tarnowa. Po złożeniu egzaminu dojrzałości w I LO w Tarnowie wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. Po ukończeniu studiów filozoficzno-teologicznych otrzymał święcenia kapłańskie w dniu 29 maja 1977 r. z rąk bpa Jerzego Ablewicza. Pracował jako wikariusz w parafiach Limanowa (1977-1980) i Tarnów-Katedra (1980-1982).

W 1982 r. został skierowany na studia specjalistyczne z dogmatyki na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu w Innsbrucku, uwieńczone doktoratem obronionym w 1988 r. Po powrocie do diecezji w 1989 r. był przez kilka miesięcy wikariuszem w parafii pw. Św. Maksymiliana w Tarnowie. Powierzone mu zostały ponadto obowiązki dyrektora nowo utworzonej diecezjalnej Caritas, którą kierował do 1990 r. W latach 1990-1995 i 1997-1998 kierował Wydawnictwem Diecezji Tarnowskiej "Biblos", którego był pierwszym dyrektorem, organizując od podstaw jego funkcjonowanie. Od 1989 r. jest wykładowcą w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie, zaś w latach 1997-2004 wykładał na kursie licencjacko-doktorskim w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W 1998 r., decyzją Rady Wydziału Teologicznego Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, otrzymał stopień doktora habilitowanego nauk teologicznych. W roku 2002 powierzono mu stanowisko profesora nadzwyczajnego PAT w Krakowie. Jest autorem i redaktorem kilkunastu książek oraz stu kilkudziesięciu artykułów. Pod jego kierownictwem powstało kilka prac doktorskich oraz kilkadziesiąt magisterskich.

Przez pewien czas pełnił funkcję rzecznika prasowego arcybiskupa tarnowskiego Józefa Życińskiego oraz był członkiem rady programowej Radia «Dobra Nowina». W latach 1998-2004 był rektorem Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. W 1999 r. został mianowany kanonikiem gremialnym Kapituły Katedralnej w Tarnowie, a w 2001 r. wybrany został na jej prepozyta. W dniu 11 czerwca 2001 r. Ojciec Święty Jan Paweł II obdarzył go godnością kapelana Jego Świątobliwości.

Papież Jan Paweł II mianował go dnia 24 lutego 2004 r. biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej i biskupem tytularnym Hólar (Islandia). Święcenia biskupie przyjął w dniu 3 kwietnia 2004 r. w bazylice katedralnej w Tarnowie z rąk Wiktora Skworca, biskupa tarnowskiego. Współkonsekratorami byli Józef Życiński, Arcybiskup Metropolita Lubelski i Józef Kowalczyk, Nuncjusz Apostolski w Polsce.

W czerwcu 2007 r. został mianowany Sekretarzem Generalnym Konferencji Episkopatu Polski.

W dniu 26 września 2011 r. został ogłoszony Arcybiskupem Metropolitą Lubelskim.

22 października 2011 r., we wspomnienie bł. Jana Pawła II odbył ingres do archikatedry św. Jana Chrzciciela i Jana Ewangelisty w Lublinie.

  • Informacja
  • Życiorys

Arcybiskup Józef Życiński

do góry

Urodzony 1 września 1948 r. w Nowej Wsi k. Piotrkowa Trybunalskiego. 4 listopada 1990 r. został biskupem ordynariuszem diecezji tarnowskiej, a 14 czerwca 1997 r. arcybiskupem metropolitą lubelskim. Urząd objął uroczyście 29 czerwca 1997 r. Zmarł nagle w dniu 10 lutego 2011 r. w Rzymie. Mszę św. żałobną koncelebrowało ponad stu kardynałów, arcybiskupów i biskupów z Polski i ze świata.

Arcybiskup Józef Życiński

do góry

Urodzony 1 września 1948 r. w Nowej Wsi k. Piotrkowa Trybunalskiego. W 1966 ukończył I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie Trybunalskim. Studiował w Wyższym Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1972 w Częstochowie. W 1976 r. na Wydziale Teologicznym w Krakowie uzyskał tytuł doktora teologii. Drugi tytuł doktora, tym razem filozofii, uzyskał na Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. Habilitował się w 1980 r. na podstawie pracy Prostota i dyskonfirmowalność jako kryteria w kosmologii relatywistycznej. Od 1980 r. kierował Katedrą Logiki i Metodologii w Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie. W latach 1982-1985 pełnił funkcję prodziekana, a od 1988 do 1990 dziekana Wydziału Filozoficznego tej uczelni. Był współorganizatorem konwersatorium interdyscyplinarnego "Nauka - Wiara", odbywającego się w Krakowie, i konferencji na ten sam temat, odbywających się z udziałem Ojca Świętego w Castel Gandolfo. Był inicjatorem serii zeszytów "Zagadnienia Filozoficzne w Nauce", wydawanych przez PAT, edycji angielskiej "Philosophy in Science", wydawanej przez PAT, Obserwatorium Watykańskie i Uniwersytet w Tucson, oraz serii wydawniczej "Philosophy in Science Library", poświęconej problematyce interdyscyplinarnej, wydawanej przy współpracy Obserwatorium Watykańskiego. Wykładał m.in. w Berkley, Oksfordzie, Catholic University of America w Waszyngtonie oraz Catholic University of Australia w Sydney.

4 listopada 1990 r. został biskupem ordynariuszem diecezji tarnowskiej, a 14 czerwca 1997 r. arcybiskupem metropolitą lubelskim. Urząd objął uroczyście 29 czerwca 1997 r. Był jedenastym rządcą archidiecezji i drugim metropolitą, a także piątym Wielkim Kanclerzem KUL. Kierował również Katedrą Relacji Między Nauką a Wiarą w Instytucie Filozofii Przyrody i Nauk Przyrodniczych na Wydziale Filozofii KUL. Autor ponad 50 książek i ponad 300 artykułów poświęconych problematyce filozofii nauki oraz dialogu chrześcijaństwa z myślą współczesną, publikowanych w języku polskim, angielskim, niemieckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, rosyjskim, słowackim i węgierskim w licznych czasopismach krajowych i zagranicznych. Dużo miejsca w swojej pracy naukowej oraz w publicznych i duszpasterskich wystąpieniach poświęcał współczesnej integracji europejskiej oraz stosunkowi Kościoła Rzymskokatolickiego do Unii Europejskiej.

Był członkiem Europejskiej Akademii Nauki i Sztuki w Wiedniu, Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego, członkiem Papieskiej Rady Kultury, Wspólnej Grupy Roboczej Kościoła Rzymskokatolickiego i Światowej Rady Kościołów, Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski oraz Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu RP, przewodniczył Radzie Episkopatu ds. Apostolstwa Świeckich i Radzie Programowej KAI, był członkiem Komisji Episkopatu ds. Nauki Wiary, Komisji Episkopatu ds. Duszpasterstwa, Rosyjskiej Akademii Nauk Przyrodniczych, Komitetu Nauk Filozoficznych PAN oraz Komitetu Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej PAN.

Tytułami doctora honoris causa uhonorowały go Akademia Rolnicza w Lublinie (2004), Uniwersytet Jagielloński (2005) oraz Akademia Medyczna w Lublinie (2007).

Zmarł nagle w dniu 10 lutego 2011 r. w Rzymie. Uroczystości pogrzebowe pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego w Polsce abpa Celestina Migliore odbyły się 19 lutego 2011 w archikatedrze św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Lublinie. Mszę św. żałobną koncelebrowało ponad stu kardynałów, arcybiskupów i biskupów z Polski i ze świata.

17 lutego 2011 postanowieniem prezydenta RP Bronisława Komorowskiego został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski.

  • Informacja
  • Życiorys

Arcybiskup senior Bolesław Pylak

do góry

Urodzony 20 sierpnia 1921 r. w Łopienniku Górnym koło Krasnegostawu. 14 marca 1966 r. został mianowany biskupem tytularnym Midiki i sufraganem lubelskim. Od 27 czerwca 1975 r. mianowany biskupem lubelskim. 20 lipca 1975 r. objął rządy diecezją. Od 25 marca 1992 r. do 14 czerwca 1997 arcybiskup metropolita lubelski.

Arcybiskup senior Bolesław Pylak

do góry

Urodzony 20 sierpnia 1921 r. w Łopienniku Górnym koło Krasnegostawu. Po ukończeniu szkoły podstawowej w rodzinnej miejscowości wyjechał do Tarnowskich Gór, gdzie uczęszczał do gimnazjum i liceum. Maturę zdawał jako eksternista w czasie II wojny światowej. W 1943 r. wstąpił do Lubelskiego Seminarium Duchownego, które w tym czasie mieściło się w Krężnicy Jarej. 29 czerwca 1948 r. został wyświęcony na kapłana i rozpoczął pracę jako wikariusz parafii Nałęczów. W 1949 r. rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym KUL, zakończone doktoratem z teologii dogmatycznej (1953).W 1952r. rozpoczął pracę w KUL jako młodszy asystent przy katedrze teologii dogmatycznej na Wydziale Teologicznym, prowadząc równocześnie zajęcia w Lubelskim Seminarium Duchownym. Od 1959 r. był wicerektorem seminarium duchownego, a od 1961 r. kanonikiem gremialnym kapituły katedralnej w Lublinie. W tym czasie przebywał też na studiach zagranicznych we Francji, Belgii i Włoszech.

14 marca 1966 r. został mianowany biskupem tytularnym Midiki i sufraganem lubelskim. Konsekrowany w katedrze lubelskiej 29 maja 1966 r. przez bp. Piotra Kałwę (współkonsekratorami byli biskupi: Ignacy Tokarczuk i Jan Mazur). Pełniąc obowiązki biskupie, kontynuował pracę naukową. W 1969 r. habilitował się z teologii dogmatycznej. Po otrzymaniu nominacji na docenta został kierownikiem katedry teologii dogmatycznej. Autor pozycji książkowych, szeregu rozpraw i artykułów. Od 1978 r. profesor nadzwyczajny, a od 1988 r. profesor zwyczajny. W lipcu 1974 r., po śmierci bp. Piotra Kałwy został wybrany na wikariusza kapitulnego. Od 27 czerwca 1975 r. mianowany biskupem lubelskim. 20 lipca 1975 r. objął rządy diecezją. Od 25 marca 1992 r. do 14 czerwca 1997 arcybiskup metropolita lubelski.

  • Informacja
  • Życiorys

Arcybiskup rezydent Stanisław Wielgus

do góry

Abp Stanisław Wielgus urodził się 23 kwietnia 1939 r. w Wierzchowiskach k. Janowa Lubelskiego. 24 maja 1999 r. Jan Paweł II mianował go biskupem płockim. 6 grudnia 2006 r. Benedykt XVI mianował go arcybiskupem metropolitą warszawskim. Jednak 7 stycznia 2007 r. abp Wielgus złożył rezygnację z urzędu, w związku ze sfabrykowanymi oskarżeniami o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa w latach PRL-u. Ks. arcybiskup wrócił do naszej archidiecezji i na nowo możemy cieszyć się jego posługą w Kościele i dziękować za głoszoną przez niego prawdę.

Arcybiskup rezydent Stanisław Wielgus

do góry

Abp Stanisław Wielgus urodził się 23 IV 1939 r. w Wierzchowiskach k. Janowa Lubelskiego. Po ukończeniu Liceum Biskupiego w Lublinie w latach 1956-1962 studiował na Wydziale Teologicznym KUL uzyskując magisterium z historii Kościoła pod kierunkiem ks. prof. Mieczysław Żywczyńskiego. Święcenia kapłańskie 10 czerwca 1962 r. z rąk ks. bp. Piotra Kałwy wraz z 20 innymi diakonami. Po święceniach pełnił posługę duszpasterską jako wikariusz w parafiach: św. Tomasza Apostoła w Zamościu, św. Pawła w Lublinie i św. Mikołaja w Hrubieszowie. W latach 1964-1968 podjął studia na Wydziale Filozofii KUL-u, zwieńczone magisterium z filozofii, po którym znów podjął pracę duszpasterską w Hrubieszowie.

W 1969 r. rozpoczął pracę na KUL-u, początkowo jako asystent w Międzywydziałowym Zakładzie Historii Kultury w Średniowieczu. Po uzyskaniu w 1972 r. doktoratu pracował w tym zakładzie jako adiunkt naukowo-badawczy. W latach 1973-1975, 1978 przebywał w Martin Grabmann-Institut przy Uniwersytecie w Monachium, korzystając ze stypendium Fundacji im. Aleksandra Humboldta. Po uzyskaniu w 1980 r. habilitacji, w 1982 r. podjął pracę jako docent naukowo-dydaktyczny przy Katedrze Historii Filozofii Starożytnej i Średniowiecznej Wydziału Filozofii. W 1989 r., po uzyskaniu tytułu naukowego profesora, otrzymał także etat profesora nadzwyczajnego. W tym także roku został kierownikiem nowoutworzonej na Wydziale Filozofii Katedry Historii Filozofii w Polsce, którą kierował do roku 2006, zaś w 1992 r. uzyskał stanowisko profesora zwyczajnego. Na KUL-u pełnił szereg funkcji administracyjnych: jako kierownik Sekcji Filozofii Teoretycznej Wydziału Filozofii (1984-1988) i Międzywydziałowego Zakładu Kultury w Średniowieczu (1985-2006). Szybko podjął obowiązki o charakterze ogólnouniwersyteckim jako sekretarz generalny Towarzystwa Naukowego KUL (1986-1989), a następnie prorektor ds. studenckich (1988/89) i wreszcie jako rektor (1989-1998). Uczestniczył wówczas w wielu przedsięwzięciach akademickich, m.in. jako rektor KUL był przewodniczącym redakcji naczelnej interdyscyplinarnej Encyklopedii Katolickiej wydawanej przez Międzywydziałowy Zakład Leksykograficzny KUL. Autor m.in. 12 książek stricte naukowych z zakresu historii filozofii, teologii, prawa i nauk przyrodniczych, 2 tomów przemówień uniwersyteckich oraz 4 tomów przemówień biskupich, podejmujących problematykę światopoglądową z odniesieniami społecznymi. Wyjeżdżał z wykładami i celem nawiązania współpracy naukowej do uniwersytetów w Niemczech, Francji, Belgii, Holandii, Anglii, Włoszech, Słowacji, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Chinach, Szwajcarii, Austrii. Promotor 75 prac magisterskich i 19 doktorskich stanowiących tak edycje polskich rękopisów średniowiecznych, jak też dotyczących różnych postaci z zakresu historii filozofii w Polsce.

W latach 1990-1993 pełnił również funkcję wiceprzewodniczącego Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich. Działalność Biskupa Profesora Stanisława Wielgusa doceniły władze Rzeczypospolitej przyznając mu w 1992 r. nagrodę Ministra Edukacji Narodowej, a w 1994 r. Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał także nagrodę im. Włodzimierza Pietrzaka od stowarzyszenia "Civitas Christiana" oraz "Resolutio pro Laude", pierwszą nadaną przez Lubelskie Towarzystwo Naukowego. Kościół lubelski nadał mu godność kanonika honorowego kapituły lubelskiej.

24 maja 1999 r. Jan Paweł II mianował go biskupem płockim. 6 grudnia 2006 r. Benedykt XVI mianował go arcybiskupem metropolitą warszawskim. Jednak 7 stycznia 2007 r. abp Wielgus złożył rezygnację z urzędu, w związku ze sfabrykowanymi oskarżeniami o współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa w latach PRL-u. Ks. arcybiskup wrócił do naszej archidiecezji i na nowo możemy cieszyć się jego posługą w Kościele i dziękować za głoszoną przez niego prawdę.

Pełnione funkcje:

Przewodniczący Rady Naukowej Konferencji Episkopatu Polski, Przewodniczący Rady Fundacji Rektorów Polskich, Członek Zespołu ds. Etyki Badań Naukowych przy Ministrze Nauki w Komitecie Badań Naukowych, Kierownik Międzywydziałowego Zakładu Kultury w Średniowieczu KUL, Redaktor naczelny"Acta Mediaevalia" (Międzywydziałowy Zakład Historii Kultury w Średniowieczu KUL), Członek komitetu redakcyjnego "Studiów Mediewistycznych" (PAN), Członek rady naukowej "Roczników Filozoficznych" (Towarzystwo Naukowe KUL).

Członkostwo w organizacjach naukowych:

Międzynarodowe: Associazione degli Storici Europei, Société Internationale pour l'Étude dla la Philosophie Médiévale, Academia Scientiarum et Artium Europaea, European Ethics Network.

Krajowe: Towarzystwo Naukowe KUL, Polskie Towarzystwo Filozoficzne, Societas Humboldtiana Polonorum, Lubelskie Towarzystwo Naukowe, Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu, Towarzystwo Naukowe Płockie.

  • Informacja
  • Życiorys

Biskup pomocniczy Adam Piotr Bab

do góry

30 grudnia 1974 roku w Lublinie. 22 maja 2020 wyniesiony do godności biskupa tytularnego Arna i ustanowiony biskupem pomocniczym lubelskim. Konsekrowany 29 czerwca 2020 r. w archikatedrze w Lublinie przez abpa Stanisława Budzika.

Biskup pomocniczy Adam Piotr Bab

do góry

Urodził się urodził się 30 grudnia 1974 roku w Lublinie. Pochodzi z parafii pw. św. Bartłomieja Apostoła w Niedrzwicy Kościelnej, gdzie został ochrzczony 26 stycznia 1975 roku. W Niedrzwicy ukończył szkołę podstawową. Edukację kontynuował w Lublinie, w II Liceum Ogólnokształcącym im. Hetmana Jana Zamoyskiego, które ukończył w 1993 roku, uzyskując świadectwo dojrzałości.

Idąc za głosem odkrytego powołania, wstąpił do Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie, gdzie odbył formację i studia teologiczne. Święcenia prezbiteratu przyjął 22 maja 1999 roku w archikatedrze lubelskiej z rąk abp. Józefa Życińskiego. Jako motto kapłańskiej posługi przyjął słowa: „Moim pokarmem jest wypełnić wolę Tego, który Mnie posłał, i wykonać Jego dzieło” (J 4,34).

Po święceniach kapłańskich został mianowany wikariuszem w parafii pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Lublinie (kościół garnizonowy). W 2000 roku został skierowany do pracy duszpasterskiej w kościele rektoralnym pw. Ducha Świętego w Lublinie, a także na studia specjalistyczne z katechetyki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracę doktorską, napisaną pod kierunkiem ks. prof. dr. hab. Stanisława Kulpaczyńskiego, obronił w 2005 roku. W latach 2005-2010 był rektorem kościoła pw. Ducha Świętego w Kraśniku. Następnie został mianowany proboszczem parafii pw. Znalezienia Krzyża Świętego i św. Andrzeja Apostoła w Końskowoli. W 2014 roku został przeniesiony na urząd proboszcza parafii pw. św. Józefa w Lublinie.

Przez dotychczasowe życie kapłańskie był głęboko związany z duszpasterstwem osób młodych, a zwłaszcza z działalnością Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. W latach 2003-2016 był zastępca asystenta kościelnego KSM Archidiecezji Lubelskiej. Od 1997 roku uczestniczył we wszystkich Światowych Dniach Młodzieży połączonych ze spotkaniami z Ojcem Świętym. Od 2002 roku pełnił funkcję diecezjalnego koordynatora przygotowań do ŚDM. Zdobyte doświadczenie pozwoliło mu podjąć odpowiedzialność za przygotowanie diecezjalnego etapu ŚDM w archidiecezji lubelskiej w 2016 roku. Kulminacyjnym momentem tego wydarzenia było kilkunastotysięczne spotkanie młodych z Lubelszczyzny i całego świata na stadionie Arena Lublin.

Od 2014 roku pełni funkcję wikariusza biskupiego ds. młodzieży. Jest konsultorem Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży Konferencji Episkopatu Polski. W archidiecezji lubelskiej jest członkiem Rady Kapłańskiej i Kolegium Konsultorów, należy do Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji, jest asystentem kościelnym Ruchu Solidarni z Ubogimi Trzeciego Świata „Maitri”.

22 maja 2020 wyniesiony do godności biskupa tytularnego Arna i ustanowiony biskupem pomocniczym lubelskim. Konsekrowany 29 czerwca 2020 r. w archikatedrze w Lublinie przez abpa Stanisława Budzika.

Doktor teologii. Biskup Pomocniczy Archidiecezji Lubelskiej. Wikariusz Generalny Archidiecezji Lubelskiej. W Konferencji Episkopatu Polski: Przewodniczący Bilateralnego Zespołu Katolicko-Prawosławnego. Konsultor Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży. Delegat KEP ds. Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży

Dewiza biskupia: Cibus meus voluntas Tua – Moim pokarmem jest Twoja wola.

  • Informacja
  • Życiorys

Biskup pomocniczy Józef Wróbel

do góry

Urodzony 18 października 1952 r. w Bestwinie, k. Bielska-Białej. 30 listopada 2000 r. został mianowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II biskupem diecezji Helsinki. 27 stycznia 2001 r. otrzymał święcenia biskupie w Helsinkach. Od 1 lipca 2008 r. jest biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej.

Biskup pomocniczy Józef Wróbel

do góry

Urodzony 18 października 1952 r. w Bestwinie, k. Bielska-Białej. W roku 1971 ukończył Liceum Ogólnokształcące im. M. Kopernika w Żywcu. W latach 1971-1973 studiował w Pomaturalnym Studium Technicznym oraz na Politechnice Łódzkiej. W grudniu 1973 r. wstąpił do Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego - Księży Sercanów>.

Studia filozoficzno-teologiczne odbył w Wyższym Seminarium Misyjnym Księży Sercanów w Stadnikach k. Krakowa. W sierpniu 1980 r. rozpoczął studia specjalistyczne z teologii moralnej w Akademii Alfonsjańskiej (Uniwersytet Laterański) w Rzymie. W latach 1982-1985 kontynuował studia doktoranckie w wyżej wspomnianej akademii. W roku akademickim 1983-1984 był studentem wydziału teologii Uniwersytetu Katolickiego we Fryburgu w Szwajcarii. Studia doktoranckie ukończył w czerwcu 1985 r., uzyskując tytuł doktora teologii moralnej. Po powrocie do Polski w 1985 r. pełnił obowiązki wikariusza w parafii Węglówka k. Mszany Dolnej, a także rozpoczął wykłady z etyki i teologii moralnej w Wyższym Seminarium Misyjnym Księży Sercanów w Stadnikach. W latach 1986-1987 był sekretarzem Prowincji Polskiej Księży Sercanów.

W 1987 r. nostryfikował doktorat na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i rozpoczął w tejże uczelni pracę dydaktyczno-naukową. W latach 1990-1993 pełnił funkcję rektora w Wyższym Seminarium Misyjnym Księży Sercanów w Stadnikach.

Działalność naukowa w latach 1987-1999 obejmowała między innymi liczne sympozja krajowe i zagraniczne oraz cykl wykładów z teologii moralnej dla duchowieństwa Finlandii.

W 1999 r. uzyskał tytuł doktora habilitowanego. W tym samym roku został mianowany kierownikiem Katedry Teologii Życia nowo utworzonej przy Instytucie Teologii Moralnej KUL. W latach 1999-2002 był Wiceprzewodniczącym Komisji Etycznej przy Akademii Medycznej w Lublinie.

30 listopada 2000 r. został mianowany przez Ojca Świętego Jana Pawła II biskupem diecezji Helsinki. 27 stycznia 2001 r. otrzymał święcenia biskupie w Helsinkach. W dalszym ciągu prowadził działalność naukowo-dydaktyczną w ramach Instytutu Teologii Moralnej KUL.

Od 1 lipca 2008 r. jest biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej.

  • Informacja
  • Życiorys

Biskup pomocniczy Artur Grzegorz Miziński

do góry

Urodził się 13 lutego 1965 r. w Opolu Lubelskim. Pochodzi z parafii Boby. W dniu 3 maja 2004 r. został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 maja 2004 r. w archikatedrze lubelskiej w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego. 10 czerwca 2014 r. został wybrany sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski.

Biskup pomocniczy Artur Grzegorz Miziński

do góry

Urodził się 13 lutego 1965 r. w Opolu Lubelskim, jako syn rolników z miejscowości Wandalin (parafia Boby, archidiecezja lubelska) Przemysława i Anny z domu Stochmal. W latach 1971-1979 uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Kluczkowicach. W roku 1983 ukończył Liceum Ogólnokształcące w Kraśniku Fabrycznym i rozpoczął formację w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie. Święcenia diakonatu przyjął w katedrze lubelskiej 31 marca 1988 r. Seminarium i studia teologiczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim ukończył w listopadzie 1988 r. Święcenia prezbiteratu przyjął w dniu 23 marca 1989 r. w katedrze lubelskiej, z rąk ówczesnego biskupa lubelskiego Bolesława Pylaka. Pracował jako wikariusz w parafii św. Józefa w Tomaszowie Lubelskim (1989-1991), a następnie w latach 1991-1992 w parafii św. Maksymiliana w Lublinie.

W czerwcu 1992 r. został skierowany na studia specjalistyczne z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Santa Croce w Rzymie oraz Papieskim Uniwersytecie Laterańskim zakończone w 1996 r. obroną pracy doktorskiej. W latach 1996-1999 odbył studia w Studium Rotalnym przy Trybunale Roty Rzymskiej zakończone zdanym egzaminem i otrzymaniem tytułu adwokata Roty Rzymskiej.

Od września 1999 r. sprawuje urząd adwokata stałego przy Sądzie Metropolitalnym w Lublinie. 24 sierpnia 2000 został kanclerzem Kurii Metropolitalnej w Lublinie i sprawował ten urząd do 3 maja 2004 r. W grudniu 2000 r. został kanonikiem gremialnym Kapituły Archikatedralnej w Lublinie.

1 października 1999 r. rozpoczął pracę dydaktyczno-naukową na Wydziale Prawa, Prawa Kanonicznego i Administracji KUL w Katedrze Kościelnego Prawa Procesowego, najpierw jako asystent, a od 2001 roku jako adiunkt. Od 2003 roku jest członkiem Towarzystwa Naukowego KUL.

W dniu 3 maja 2004 r. został mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej (tyt. Tarasa in Numidia). Jest osiemnastym biskupem pomocniczym w historii Kościoła lubelskiego. Jako motto swojej posługi biskupiej wybrał słowa "Misericordia Tua confisus sum" (Zaufałem miłosierdziu Twemu, Ps 13,6). Święcenia biskupie przyjął 30 maja 2004 r. w archikatedrze lubelskiej w Uroczystość Zesłania Ducha Świętego.

Od 8 marca 2005 r. pełni funkcję delegata KEP ds. Duszpasterstwa Prawników, a od 18 października 2006 jest członkiem Rady Prawnej KEP. W roku 2005 został członkiem Stowarzyszenia Kanonistów Polskich, a od 9 grudnia 2008 r. wchodzi w skład Komisji XIV Prawniczej Oddziału PAN w Lublinie. 8 marca 2010 r. został członkiem Rady ds. Środków Społecznego Przekazu KEP.

W 2012 roku uzyskał tytuł doktora habilitowanego z zakresu prawa kanonicznego na podstawie rozprawy "Status Prawny adwokata w Kościele łacińskim". Od 1 października 2012 r. jest kierownikiem Katedry Kościelnego Prawa Karnego. Od 2012 roku jest w radzie naukowej czasopisma "Kościół i Prawo".

10 czerwca 2014 r. bp Artur Miziński został wybrany sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski. Na stanowisku sekretarza generalnego KEP zastąpił abp. Wojciecha Polaka, który 17 maja został metropolitą gnieźnieńskim i Prymasem Polski.

  • Informacja
  • Życiorys

Biskup pomocniczy Mieczysław Cisło

do góry

Urodzony 15 sierpnia 1945 r. w Niemirówku (parafia Krasnobród, dzisiejsza diecezja zamojsko-lubaczowska). Biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej (tyt. Auca) został mianowany 13 grudnia 1997 r., a 2 lutego 1998 r. w archikatedrze lubelskiej otrzymał święcenia biskupie. Po śmierci arcybiskupa Józefa Życińskiego, w dniu 11 lutego 2010 roku decyzją Kolegium Konsultorów Archidiecezji Lubelskiej został wybrany na administratora archidiecezji.

Biskup pomocniczy Mieczysław Cisło

do góry

Urodzony 15 sierpnia 1945 r. w Niemirówku (parafia Krasnobród, dzisiejsza diecezja zamojsko-lubaczowska), w roku 1964 uzyskał świadectwo dojrzałości w Liceum Ogólnokształcącym w Tomaszowie Lubelskim, w latach 1964-1970 odbył studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Lublinie, został wyświęcony na prezbitera 14 czerwca 1970 r. w kościele katedralnym w Lublinie, w latach 1970-1974 był wikariuszem w parafii pod wezwaniem św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie, a w latach 1974-1975 wikariuszem w parafii pod wezwaniem św. Anny w Lubartowie. W latach 1975-1981 studiował teologię dogmatyczną na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, uzyskując stopień doktora teologii w roku 1981. Od 1981 r. pełnił funkcję prefekta, od 1984 r. wicerektora, a od 1991 r. rektora Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. Został odznaczony godnością kanonika gremialnego (rzeczywistego) Kapituły Archikatedralnej w Lublinie oraz kapelana honorowego Ojca Świętego.

Od 1982 r. jest pracownikiem naukowym KUL.

Biskupem pomocniczym archidiecezji lubelskiej (tyt. Auca) został mianowany 13 grudnia 1997 r., a 2 lutego 1998 r. w archikatedrze lubelskiej otrzymał święcenia biskupie.

Po śmierci arcybiskupa Józefa Życińskiego, w dniu 11 lutego 2010 roku decyzją Kolegium Konsultorów Archidiecezji Lubelskiej został wybrany na administratora archidiecezji.

  • Informacja
  • Życiorys

Biskup pomocniczy Ryszard Karpiński

do góry

Urodzony 28 grudnia 1935 r. we wsi Rudzienko w parafii Michów. 24 sierpnia 1985 r. został mianowany biskupem tytularnym Minervino Murge i biskupem pomocniczym lubelskim. Święcenia biskupie przyjął 28 września 1985 r. w katedrze lubelskiej z rąk Józefa kard. Glempa, Prymasa Polski. Jako swoje zawołanie wybrał słowa Viatoribus fer auxilium (nieś pomoc ludziom w drodze).

Biskup pomocniczy Ryszard Karpiński

do góry

Urodzony 28 grudnia 1935 r. we wsi Rudzienko w parafii Michów w rodzinie rolniczej. W Liceum biskupim w Lublinie, przemianowanym wówczas na Niższe Seminarium Duchowne, w roku 1953 uzyskał maturę i wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego. 19 kwietnia 1959 r. przyjął święcenia kapłańskie. Przez rok pełnił obowiązki wikariusza w parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Lublinie. W latach 1960-1963 odbył studia biblijne na KUL-u zakończone licencjatem. Studia kontynuował w Rzymie w latach 1963-1969. W 1966 r. otrzymał licencjat z nauk biblijnych w Papieskim Instytucie Biblijnym, a w 1968 r. doktorat z teologii na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu. W latach 1970-1971 był prefektem w seminarium duchownym w Lublinie. Prowadził również wykłady biblijne w Instytucie Wyższej Kultury Religijnej przy KUL i lektorat języka włoskiego na KUL-u. W latach 1971-1985 pracował w Rzymie w Papieskiej Komisji ds. Duszpasterstwo Migracji i Podróżujących, gdzie był odpowiedzialny za sektor migracji. W tym okresie brał również udział w wielu zjazdach międzynarodowych poświęconych zagadnieniom migracji ludności oraz współpracował z polską sekcją Radia Watykańskiego i z "L'Osservatore Romano". W 1975 r. został odznaczony godnością kanonika honorowego Kapituły Katedralnej w Lublinie, a w 1977 r. kapelana Jego Świątobliwości.

24 sierpnia 1985 r. został mianowany biskupem tytularnym Minervino Murge i biskupem pomocniczym lubelskim. Święcenia biskupie przyjął 28 września 1985 r. w katedrze lubelskiej z rąk Józefa kard. Glempa, Prymasa Polski. Jako swoje zawołanie wybrał słowa Viatoribus fer auxilium (nieś pomoc ludziom w drodze). Wielokrotnie był delegatem KEP na Międzynarodowe Kongresy Eucharystyczne.

W czasie posługi biskupiej pełnił też następujące funkcje: w latach 1988-1993 Konsultora Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migracji i Podróżujących, w latach 1988-1998 Przewodniczącego Komisji ds. Duszpasterstwa Turystycznego, w latach 1991-2002 Przewodniczącego Zespołu ds. Pomocy Katolikom na Wschodzie, w latach 1989-1995 delegata KEP w Międzynarodowej Komisji Katolickiej ds. Migracji w Genewie, a w latach 2003-2008 delegata KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej oraz Przewodniczącego Komisji Episkopatu ds. Polonii i Polaków za granicą.

Ostatni papieże

  • Informacja
  • Życiorys

Leon XIV

do góry

Kard. Robert Francis Prevost, augustianin, pocodzący z Ameryki Północnej, 8 maja 2025 podczas drugiego dnia konklawe, zwołanego po śmierci papieża Franciszka, w czwartym głosowaniu został wybrany na biskupa Rzymu – 267. papieża.

Leon XIV - papież misjonarz

do góry

Sześćdziesięciodziewięcioletni kard. Robert Francis Prevost, to pierwszy papież augustianin i drugi po Franciszku papież z kontynentu amerykańskiego, choć w przeciwieństwie do swego poprzednika, pochodzi z Ameryki Północnej. Nowy Biskup Rzymu urodził się 14 września 1955 r. w Chicago, w stanie Illinois, jako syn Louisa Mariusa Prevosta, pochodzenia francusko-włoskiego, oraz Mildred Martínez, pochodzenia hiszpańskiego. Ma dwóch braci – Louisa Martina i Johna Josepha.

Dzieciństwo i młodość spędził z rodziną, uczęszczając najpierw do Niższego Seminarium Ojców Augustianów, a następnie do Villanova University w Pensylwanii, gdzie w 1977 r. uzyskał licencjat z matematyki i podjął studia filozoficzne. 1 września tego samego roku rozpoczął nowicjat w Zakonie Augustianów w Saint Louis, w prowincji Matki Boskiej Dobrej Rady w Chicago, a 2 września 1978 r. złożył pierwszą profesję zakonną. Śluby wieczyste złożył natomiast 29 sierpnia 1981 r.

Studia teologiczne kontynuował w Catholic Theological Union w Chicago, wieńcząc je uzyskaniem dyplomu. W wieku 27 lat został wysłany przez przełożonych do Rzymu na studia z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Świętego Tomasza z Akwinu (Angelicum). W tym czasie, 19 czerwca 1982 r. przyjął święcenia kapłańskie w kolegium augustiańskim Santa Monica z rąk abpa Jeana Jadota, ówczesnego pro-przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Niechrześcijan (obecnej Dykasterii ds. Dialogu Międzyreligijnego).

Prevost uzyskał licencjat kanoniczny w 1984 r., a rok później, w ramach prac nad doktoratem, został wysłany na misję augustiańską w Chulucanas, w Piurze, w Peru (w latach 1985–1986). W 1987 r. obronił rozprawę doktorską na temat: „Rola przeora lokalnego w Zakonie Świętego Augustyna” i został mianowany dyrektorem ds. powołań oraz misji prowincji Matki Dobrej Rady w Olympia Fields w stanie Illinois (USA).

W następnym roku trafił na misję do Trujillo, również w Peru, jako dyrektor wspólnego programu formacyjnego dla kandydatów augustiańskich z wikariatów Chulucanas, Iquitos i Apurímac. Na przestrzeni 11 lat pełnił funkcje przeora wspólnoty (w latach 1988–1992), odpowiedzialnego za formację (w latach 1988–1998) i wychowawcy w seminarium (w latach 1992–1998). Posługiwał także w archidiecezji Trujillo, jako wikariusz sądowy (w latach 1989–1998) a także był wykładowcą prawa kanonicznego, patrystyki i teologii moralnej w Wyższym Seminarium Duchownym San Carlos y San Marcelo. Równocześnie powierzono mu duszpasterską opiekę nad wspólnotą Nuestra Señora Madre de la Iglesia, która została następnie przekształcona w parafię pod wezwaniem św. Rity (posługiwał tam w latach 1988–1999) i która znajduje się na ubogim przedmieściu Trujillo. O. Prevost pełnił również funkcję administratora parafii Nuestra Señora de Monserrat (w latach 1992–1999).

W 1999 r. został wybrany prowincjałem prowincji augustiańskiej „Matki Dobrej Rady” w Chicago, a dwa i pół roku później, podczas Kapituły Generalnej Zakonu Świętego Augustyna, współbracia powierzyli mu misję przeora generalnego, którą kontynuował także w drugiej kadencji, po kapitule z 2007 r.

W październiku 2013 r. wrócił do rodzimej prowincji w Chicago i został odpowiedzialny za formację w klasztorze św. Augustyna, a także radnym i wikariuszem prowincjalnym. Funkcje te pełnił do chwili, gdy Papież Franciszek mianował go 3 listopada 2014 r. administratorem apostolskim peruwiańskiej diecezji Chiclayo, mianując go biskupem i przydzielając mu stolicę tytularną Sufar. 7 listopada objął diecezję. Nieco ponad miesiąc później, 12 grudnia w uroczystość Matki Bożej z Guadalupe, nuncjusz apostolski w Peru abp James Patrick Green, udzielił mu święceń biskupich.

Jego zawołaniem biskupim są słowa „In Illo uno unum” – słowa św. Augustyna z Objaśnień do Psalmu 127, podkreślające, że „chociaż my, chrześcijanie, jesteśmy liczni, w Chrystusie stanowimy jedno”.

26 września 2015 r. papież Franciszek mianował go biskupem Chiclayo, a w marcu 2018 r. został wybrany drugim wiceprzewodniczącym Konferencji Episkopatu Peru, w której należał również do Rady Gospodarczej oraz był przewodniczącym Komisji ds. Kultury i Edukacji.

13 lipca 2019 r. Franciszek mianował go członkiem Kongregacji ds. Duchowieństwa, a rok później także członkiem Kongregacji ds. Biskupów (21 listopada 2019 r.) W międzyczasie, 15 kwietnia 2020 r., został on administratorem apostolskim diecezji Callao w Peru.

30 stycznia 2023 r. papież mianował go prefektem Dykasterii ds. Biskupów i przewodniczącym Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, podnosząc go do godności arcybiskupa. Na konsystorzu 30 września tego samego roku kreował go kardynałem, z kościołem tytularnym św. Moniki, należącym do rzymskiej diakonii pod wezwaniem tej samej świętej. Kard. Prevost objął ją 28 stycznia 2024 r. i jako prefekt dykasterii uczestniczył w ostatnich podróżach apostolskich papieża Franciszka oraz w pierwszej i drugiej sesji XVI Zwyczajnego Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów o synodalności, odbywających się w Rzymie odpowiednio w dniach 4–29 października 2023 r. oraz 2–27 października 2024 r. Jako przeor generalny augustianów i przedstawiciel Unii Przełożonych Generalnych (USG) miał już bowiem doświadczenie prac synodalnych.

Następnie, 4 października 2023 r., Franciszek mianował go członkiem Dykasterii ds. Ewangelizacji (Sekcji do spraw Pierwszej Ewangelizacji i Nowych Kościołów Partykularnych), Dykasterii Nauki Wiary, Dykasterii ds. Kościołów Wschodnich, Dykasterii ds. Duchowieństwa, Dykasterii ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, Dykasterii ds. Kultury i Edukacji, Dykasterii ds. Tekstów Legislacyjnych, a także Papieskiej Komisji ds. Państwa Watykańskiego.

6 lutego bieżącego roku papież włączył go do grona kardynałów biskupów, przyznając mu diecezję Albano.

3 marca, w czasie ostatniego pobytu papieża Franciszka w rzymskiej Poliklinice Gemelli, kard. Prevost przewodniczył na Placu św. Piotra modlitwie różańcowej, sprawowanej w intencji powrotu do zdrowia Ojca Świętego.

8 maja 2025 podczas drugiego dnia konklawe, zwołanego po śmierci papieża Franciszka, w czwartym głosowaniu został wybrany na biskupa Rzymu – 267. papieża.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Życiorys

Franciszek

do góry

W dniu 13 marca 2013 roku ks. kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany na następcę Papieża Benedykta XVI. Przybrał on imię Franciszek i jest 266. papieżem. Kardynał Bergoglio ma 76 lat, jest jezuitą, był arcybiskupem Buenos Aires i prymasem Argentyny. Następcę św. Piotra wybrano w drugim dniu konklawe, po pięciu tajnych głosowaniach.

Franciszek

do góry

W dniu 13 marca 2013 roku ks. kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany na następcę Papieża Benedykta XVI. Przybrał on imię Franciszek i jest 266. papieżem. Kardynał Bergoglio ma 76 lat, jest jezuitą, był arcybiskupem Buenos Aires i prymasem Argentyny. Następcę św. Piotra wybrano w drugim dniu konklawe, po pięciu tajnych głosowaniach.

Jorge Mario Bergoglio, urodził się 17 grudnia 1936 roku w Buenos Aires jako jedno z pięciorga dzieci w rodzinie włoskiego imigranta - pracownika kolei. Z wykształcenia jest technikiem chemikiem. Po obronie dyplomu z chemii rozpoczął studia w seminarium w Villa Devoto koło Buenos Aires. 11 marca 1958 roku wstąpił do zakonu jezuitów i kontynuował naukę w zakonnych domach studiów; w nowicjacie w Chile kształcił się w zakresie przedmiotów humanistycznych, w Colegio Maximo San José (Kolegium św. Józefa) w San Miguel koło Buenos Aires obronił licencjat z filozofii, w Colegio de la Immaculada (Kolegium Maryi Niepokalanej) w Santa Fe studiował literaturę i psychologię, a w Colegio del Salvador (Kolegium Zbawiciela) w Buenos Aires teologię.

Przyjął święcenia kapłańskie 13 grudnia 1969 roku. Studia kontynuował w Hiszpanii i tam 22 kwietnia 1973 złożył śluby wieczyste w swym zakonie. Po powrocie do kraju był m.in. był mistrzem nowicjatu w Villa Barilari, profesorem Wydziału Teologii i rektorem Colegio Maximo San José (Kolegium św. Józefa) w San Migiel (1980-86), członkiem konsulty prowincji zakonnej San Miguel, a w latach 1973-79 prowincjałem jezuitów w Argentynie. Pełnił również funkcję dyrektora duchownego Colegio del Salvador (Kolegium Zbawiciela) w Cordobie. W tym czasie wyjeżdżał kilkakrotnie na dłuższe lub krótsze pobyty do Niemiec.

20 maja 1992 roku Jan Paweł II mianował go biskupem pomocniczym archidiecezji Buenos Aires. 27 czerwca tegoż roku z rąk ówczesnego arcybiskupa stolicy kard. Antonio Quarracino otrzymał sakrę biskupią. 3 czerwca 1997 Ojciec Święty powołał hierarchę na arcybiskupa koadiutora z prawem następstwa, a w niecały rok później – 28 lutego 1998 mianował go arcybiskupem metropolitą jego rodzinnego miasta. 30 listopada tegoż roku papież mianował go jednocześnie ordynariuszem dla wiernych obrządków wschodnich w Argentynie, niemających własnego biskupa.

Jego zawołaniem biskupim są słowa "Miserando atque eligendo".

Pełnił funkcje Wielkiego Kanclerza Katolickiego Uniwersytetu Argentyny. Brał udział w sesjach Światowego Synodu Biskupów w Watykanie, w tym w sesji specjalnej poświęconej Kościołowi w Ameryce w listopadzie i grudniu 1997 roku. 21 lutego 2001 roku Jan Paweł II wyniósł go do godności kardynalskiej, przyznając mu jako kościół tytularny w Rzymie świątynię pw. św. Roberta Bellarmina.

W dniach 18-19 kwietnia 2005 wziął udział w konklawe, które wybrało Benedykta XVI. Już wtedy był wymieniany w gronie tzw. papabile, potencjalnych faworytów do następstwa po zmarłym w kwietniu 2005 roku Janie Pawle II.

W latach 2005-2011 przez dwie 3-letnie kadencje był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Argentyny (Conferencia Episcopal Argentina).

23 lutego 2013 r. ustępujący papież Benedykt XVI mianował argentyńskiego hierarchę-jezuitę członkiem Papieskiej Komisji ds. Ameryki Łacińskiej, działającej w ramach Kongregacji ds. Biskupów.

Na ostatnim konklawe, które odbyło się w dniach 12-13 marca 2013 r. kard. Bergoglio został wybrany na następcę Papieża Benedykta XVI. Nowy papież wybrał imię Franciszek.

Ks. kard. Jorge Mario Bergoglio jest pierwszym Argentyńczykiem i mieszkańcem Ameryki, pierwszym jezuitą, który został wybrany na najwyższy urząd w Kościele katolickim, a także pierwszym papieżem-zakonnikiem od ponad półtora stulecia. Poprzednim biskupem Rzymu, który wcześniej należał do jakiegoś zakonu, był kameduła Grzegorz XVI (żył w latach 1765-1846, papieżem był od 1831). Wybrano go na biskupa Rzymu 2 lutego 1831, po konklawe, które trwało ponad 2 miesiące (poprzedni papież, Pius VIII, zmarł 30 listopada 1830). Również jako pierwszy przybrał imię Franciszek. Biegle włada językiem hiszpańskim, włoskim i niemieckim.

O kardynale Bergoglio. Jako biskup, a potem kardynał był zawsze powściągliwy i bardzo skromny. Prowadził prosty styl życia, a jednocześnie posiadał zdolności przywódcze. Już 4 lata po wyświęceniu w 1969 roku (miał wtedy 33 lata) okrzyknięto go "głową argentyńskiego kościoła".

Kiedy mianowano go kardynałem w 2001 roku Bergoglio przekonał setki Argentyńczyków by nie przylatywali do Rzymu na ceremonię, tylko pieniądze przeznaczone na bilety ofiarowali biednym. Zrezygnował także z możliwości przeprowadzenia się do biskupiej rezydencji i zamieszkał w skromnym mieszkaniu.

Jego głównym środkiem lokomocji był miejski autobus. W czasie wolnym odwiedzał i pocieszał chorych i ubogich. W 2001 r. wsławił się swoją wizytą w hospicjum, podczas której umył i ucałował stopy 12 pacjentów z AIDS. Zawsze wyróżniał się, wspierając chrześcijan prześladowanych na świecie, nieustannie angażując się w czasie swojej posługi w Buenos Aires.

Z ogromnym naciskiem występował w obronie praw katolików do sprzeciwu wobec aborcji i wobec tego, co nazywa się "ukrytą eutanazją" praktykowaną głównie w szpitalach, nawet jeśli zakazuje jej prawo; sprzeciwiał się układom homoseksualnym, zalegalizowanym w Argentynie w 2010 roku, wszędzie mówił o sprzeciwie sumienia.

Walczył również o to, aby uznano, iż wolność religijna chrześcijan jest łamana wtedy, gdy Kościół jest publicznie znieważany i ośmieszany. Mówił: "Kościół jest prześladowany poprzez oszczerstwa, kalumnie, które stają się silniejsze i są uwiarygadniane do momentu, kiedy wydają się uzasadnione".

Uczył, że dyskryminacje, prześladowania wobec chrześcijan i publiczne łamanie prawa naturalnego łączą się jednocześnie z tematem tajemniczego działania demona w świecie. W swoim pierwszym wystąpieniu, w homilii podczas Mszy św. celebrowanej z kardynałami 14 marca, Papież Franciszek przypomniał tajemnicze działanie szatana, cytując zdanie francuskiego powieściopisarza Léona Bloya, według którego "kto nie modli się do Boga, modli się do diabła".

Był on wychowankiem ukraińskiego kapłana ks. Stepana Czmila, a nawet jako student służył mu w czasie Liturgii.

Przez 30 lat spowiednikiem ks. kard. Jorge Mario Bergoglio był bowiem chorwacki franciszkanin o. Nikola Mihaljević. Gdy zachorował, jego miejsce zajął inny Chorwat – o. Berislav Ostojić. – Ludzie, którzy się z nim zetknęli, bardzo go kochają. Zwłaszcza sieroty, o których los dbał od zawsze – mówi o. Berislav.

W duszpasterstwie stawiał główny nacisk na duchową stronę powołania i chęć podążania za przykładem Jezusa Chrystusa.

Pontyfikat Ojca Świętego Franciszka rozpoczął się w dniu poświęconym Matce Bożej z Fatimy, a został zainaugurowany w uroczystość św. Józefa, 19 marca. Znamienne jest to, że Papież jest gorliwym czcicielem Opiekuna Świętej Rodziny. Jeszcze jako ksiądz kardynał znany był jako gorliwy czciciel św. Józefa.

do góry ✤ początek

  • Informacja
  • Zakończenie pontyfikatu

Benedykt XVI

do góry

Był Pasterzem na Stolicy Piotrowej i kierował Kościołam od 19.04.2005 do 28.02.2013 roku. Zobacz na Wikipedia…

Papież Benedykt XVI

do góry

W dniu 11 lutego 2013 roku Ojciec św. Benedykt XVI w czasie Konsystorza poinformował Kolegium Kardynalskie, że podjął decyzję o ustąpieniu ze Stolicy Piotrowej. Papież powiedział: Aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi. Dlatego, w pełni świadom powagi tego aktu, z pełną wolnością, oświadczam, że rezygnuję z posługi Biskupa Rzymu, Następcy Piotra, powierzonej mi przez Kardynałów 19 kwietnia 2005 roku, tak że od 28 lutego 2013 roku od godziny 20.00 rzymska stolica, Stolica św. Piotra, będzie zwolniona (sede vacante) i będzie konieczne, aby ci, którzy do tego posiadają kompetencje, zwołali konklawe dla wyboru nowego Papieża.

8 grudnia 2012 roku papież Benedykt XVI powiedział: "Fundamentalne znaczenie w dziejach ludzkości miała i nadal ma cisza. To w całkowitej ciszy Bóg stał się człowiekiem. To, co jest prawdziwie wielkie, przechodzi często niezauważone, a niezmącona cisza okazuje się owocniejsza od szaleńczego zgiełku charakteryzującego nasze miasta. Aby usłyszeć głos Boga i rozpoznać Jego plan względem każdego z nas, konieczne są cisza i pokój. A do tego zaprasza nas Maryja, Ta, która uczy, że zbawienie świata nie jest dziełem człowieka - nauki, techniki, ideologii - ale pochodzi od Łaski, czyli najczystszej postaci Miłości, jaką jest sam Bóg. Potęga Bożej Miłości jest silniejsza od zła, może wypełnić pustki, jakie egoizm powoduje w życiu poszczególnych osób, rodzin, narodów i świata."

do góry ✤ początek

Jan Paweł II

do góry

Był Pasterzem na Stolicy Piotrowej i kierował Kościołam od 16 października 1978 do 2 kwietnia 2005 roku.

Jan Paweł II

do góry

Karol Józef Wojtyła urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach. Wyświęcony na kapłana w 1946 roku przez abp. Adama Stefana Sapiehę w Krakowie, kontynuował studia teologiczne w Rzymie. Po powrocie do kraju pełnił różne obowiązki duszpasterskie i akademickie. Mianowany biskupem pomocniczym archidiecezji krakowskiej, w roku 1964 został jej arcybiskupem metropolitą. Uczestniczył w pracach Soboru Watykańskiego II. 16 października 1978 r. wybrany na papieża, przyjął imię Jana Pawła II. Dewizą jego pontyfikatu stały się słowa Totus Tuus (Cały Twój). Jan Paweł II nauczał nie tylko w oficjalnych dokumentach Kościoła, ale również w homiliach, przemówieniach i przesłaniach, wygłaszanych w czasie pielgrzymek i z różnych innych okazji. Napisał 14 encyklik, 11 adhortacji, 5 konstytucji, kilkaset listów i dorocznych orędzi. Podczas środowych katechez przedstawił syntezę nauczania Kościoła m.in. o Trójcy Świętej, o Matce Bożej, o człowieku, Kościele i sakramentach. Do tajemnic Różańca dołączył pięć nowych Tajemnic Światła. W nauczaniu w sprawach wiary i moralności łączył elementy posoborowej doktryny z dynamicznie rozwijającymi się kierunkami współczesnej filozofii i teologii.

Jako gorliwy pasterz otaczał szczególną troską przede wszystkim rodziny, młodzież i ludzi chorych. Odbył liczne podróże apostolskie do najdalszych zakątków świata. Szczególnym owocem jego spuścizny duchowej są m.in. bogate magisterium, promulgacja Katechizmu Kościoła Katolickiego, Kodeksu Prawa Kanonicznego Kościoła łacińskiego i Kościołów wschodnich.

Jan Paweł II umarł 2 kwietnia 2005 r., w wigilię ustanowionego przez siebie Święta Miłosierdzia Bożego (II Niedziela Wielkanocna). W niecały miesiąc po śmierci, kolejny papież - Benedykt XVI ogłosił rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Błogosławionym został ogłoszony 1 maja 2011 roku, a świętym 27 kwietnia 2014 roku.postaci Miłości, jaką jest sam Bóg. Potęga Bożej Miłości jest silniejsza od zła, może wypełnić pustki, jakie egoizm powoduje w życiu poszczególnych osób, rodzin, narodów i świata."

do góry ✤ początek