Narodziny Najświętszej Maryi Panny
2005-09-08. Homilia.
Wspaniałą mamy dziś uroczystość – narodziny Królowej Nieba, naszej ukochanej Pani, którą i w tym miejscu wielbimy. Nie mamy biblijnego opisu tego wydarzenia, dlatego mówiąc o narodzinach Maryi posłużę się opisem tego cudownego zdarzenia z mistycznych objawień świątobliwej Marii od Jezusa (+1665), przeoryszy klasztoru Franciszkanek w Agredzie w Hiszpanii.
Narodzenie miało miejsce w ósmym dniu miesiąca września. Pan przygotował i oświecił św. Annę, że oto zbliża się chwila rozwiązania. Pełna radości Ducha Świętego usłuchała ona głosu Bożego i poczęła się modlić do Pana, prosząc Go o łaskę i opiekę, aby chwila ta minęła szczęśliwie.
Maryja narodziła się czysta, bez skazy, piękna i pełna łask, objawiając tym samym, że przychodzi na świat wolna od pierworodnego i przyszłego grzechu. Jej narodzenie w zasadzie nie różniło się od narodzenia innych dzieci Adama, jednak z łaski Bożej towarzyszyły mu takie okoliczności, że nazwać je można cudem, wprowadzającym wszystkie istoty w podziw i przyczyniającym Stwórcy wiecznego uwielbienia. Była północ, gdy wzeszła ta Gwiazda Zaranna, a noc i ciemność starego prawa zaczęły się oddzielać od pierwszego brzasku nadchodzącego dnia łaski. Święta Anna nie zezwoliła na to, aby obce ręce pielęgnowały świętą Istotę; własnoręcznie owinęła Ją w pieluszki. Następnie wzięła na ręce owo dziecię, które było jej córką a zarazem największym skarbem nieba i ziemi – dziecko to był niższe jedynie od samego Boga, wyższe natomiast od wszystkich innych istot. Z gorącym nabożeństwem i wśród łez ofiarowała Anna to dziecię Majestatowi Boskiemu…
Podczas gdy słodka dziecina spoczywała w ramionach swej matki, Anioły Stróże razem z innymi aniołami oddali jej hołd i zaintonowali niebiańską muzykę. Tysiące aniołów, wybranych i przeznaczonych do strzeżenia tej wielkiej Królowej, zgłosiło się na Jej usługi. Aniołowie oddawali hołdy Najświętszemu Dziecięciu jako swojej własnej Królowej i jako przyszłej Matce Odwiecznego Słowa. Po raz pierwszy ta wzniosła Pani ujrzała aniołów w cielesnej postaci; prosiła ich, aby razem z Nią i w Jej imieniu wychwalali Najwyższego.
W chwili, kiedy narodziła się Maryja, nasza Królowa, Najwyższy wysłał św. Archanioła Gabriela do otchłani, aby oznajmił tę wesołą nowinę przebywającym tam ojcom świętym. Pospiesznie zstąpił ów poseł niebiański do otchłani i rozjaśnił ją światłem swoim radując przebywających tam sprawiedliwych… Zwiastował im…, iż narodziła się już Ta, która będzie Matką obiecanego Mesjasza. Wiadomość ta napełniła radością dusze patriarchów, proroków i wszystkich sprawiedliwych będących w otchłani. Chwalili oni i błogosławili Pana za to dobrodziejstwo nowymi pieśniami.
Świat nie widział dotąd takiego narodzenia i nigdy już czegoś podobnego nie miał zobaczyć przy narodzinach jakiejkolwiek istoty ludzkiej. Akt narodzin wypełniony był łaskami tak wielkimi, że aż nieznanymi naturze, bowiem przyszło na świat dziecię niepokalane i czyste od winy grzechu, świętsze od najwyższych Serafinów…
Bóg udzielił Annie wewnętrznego pouczenia, aby ze swym świętym dzieckiem obchodziła się tak, jak każda matka obchodzi się ze swoją córką; na zewnątrz nie powinna okazywać Jej oznak czci, natomiast cześć tę powinna chować w swoim sercu. Pod względem pielęgnowania i wychowania powinna troskliwie i w miłości pełnić obowiązki prawdziwej matki…
Najsłodsze dziecię, owinięte w pieluszki, było pielęgnowane tak jak inne dzieci, przy czym dusza tego dziecięcia była zatopiona w Bóstwie. Tak jak dziecko pielęgnowano Tę, która mądrością przewyższała nie tylko wszystkich ludzi, ale nawet aniołów.
Imię naszej Królowej nadał sam Bóg. Maria z Agredy w swoim widzeniu tak opisuje to wydarzenie: W tej chwili aniołowie usłyszeli dochodzący z tronu Bożego głos, który w imieniu Ojca przedwiecznego rzekł: «Imię Naszej wybranki będzie brzmiało Maryja. Imię to będzie cudowne i wspaniałe. Wszyscy, którzy pobożnie wzywać będą tego imienia, dostąpią najobfitszych łask; ci, którzy wymawiać je będą ze czcią i uszanowaniem, znajdą w nim pociechę. Imię to będzie stanowić dla wszystkich lek na ich cierpienia, upragniony skarb i światło wskazujące drogę do życia wiecznego. Dla piekła będzie ono postrachem, zetrze głowę węża i odniesie zwycięstwo pełne chwały nad książętami ciemności.»…
Podczas gdy głos Ojca przedwiecznego wymawiał imię Maryja, aniołowie okazywali cześć temu imieniu upadając na twarze przed tronem. Wszyscy wspólnie chwalili Boga za tak wielkie i wzniosłe tajemnice. Mała Królowa niebios nie znała jeszcze wówczas swej ostatecznej godności jako Matki Wcielonego Słowa, bowiem ta tajemnica została Jej objawiona dopiero w chwili zwiastowania.
Ósmego dnia po narodzeniu Królowej niebios zstąpiła z nieba wielka liczba aniołów, wszyscy zaś byli piękni i pełni majestatu. Aniołowie nieśli tarczę, na której jaśniało cudownie wypisane imię Maryja. Wszyscy oni ukazali się obdarzonej łaską św. Annie i oznajmili jej, że oto imię jej Córki przynoszą ze sobą, a imię to brzmi: Maryja. Opatrzność Boża nadała je i rozkazała, aby św. Anna i Joachim tak nazwali swoje dziecko. Imię nadano dziecięciu wśród najsłodszych, cudownych pieśni pochwalnych. Nawet w najgrubszej księdze nie sposób opisać wszystkich łask i przywilejów, jakie otrzymała wówczas Maryja.
O Maryjo, pełna łask! O szczęśliwe Twoje narodzenie. Tyś jest największym dziełem Trójcy Przenajświętszej, powodem zachwytu aniołów, nadzieją grzeszników, radością sprawiedliwych, cudowną pociechą świętych. O piękna drogocenna perło, kwiecie czystości, nadziejo świata, razem ze wszystkimi aniołami i z całym niebem raz jeszcze wołam: - bądź pozdrowiona. Amen, Maryjo!
▲ do góry