Arykuły cz. 2
► 2014.07.12. Dramat Jasia! Prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję o zwolnieniu Profesora Bogdana Chazana ze stanowiska dyrektora Szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie, ponieważ profesor odmówił współudziału w zabójstwie chorego nienarodzonego dziecka, które, wraz z jego matką, chciał otoczyć profesjonalną opieką i wsparciem.
Najważniejsza osoba tego dramatu – chore dziecko, ten mały pacjent, który miał na imię Jaś. W przekazie mediów został nazwany „potworem”, którego zdjęcia są tak straszne, że lepiej nie pokazywać ich widzom. To „potwór”, którego należało unicestwić, czego prof. Chazan nie zrobił, bo jest pozbawiony wszelkich uczuć. Tak mówią media w służbie zła.
Odpowiedzialnością za tragedię tej nieszczęśliwej rodziny obarcza się dzisiaj prof. Chazana, a przecież, jak już wiemy, Jaś pojawił się na świecie w wyniku zapłodnienia metodą pozaustrojową, popularnie nazywaną in vitro. Odpowiedzialność za jego życie i jego zdrowie ponoszą przede wszystkim rodzice, klinika, która dopuściła się tego procederu, w końcu państwo. Gdyby rodzice, którzy decydują się na ten długotrwały, bolesny, wycieńczający i kosztowny proces, wiedzieli, że po pierwsze, istnieje mała szansa na poród, po drugie, in vitro jest procederem niebezpiecznym dla dziecka i matki, możliwe, że nie zdecydowaliby się na to.
Raport rządowy na temat projektu dofinansowywania zapłodnienia in vitro z naszych podatków, który miał być dumą Donalda Tuska i ministra Arłukowicza, wskazuje, że na te zabiegi wydano 72,4 mln złotych, zaklasyfikowano 8,6 tys. par, uzyskano 2,5 tys. ciąż, z czego na świat przyszło tylko 214 dzieci! Jest to wynik szokujący i dramatycznie niski. Ponadto raport nie uwzględnia informacji, ile dzieci przyszło na świat chorych. (do góry)
► 2014.07.03. Kara za ratowanie życia! 70 tys. złotych kary będzie musiał zapłacić warszawski Szpital im. Świętej Rodziny kierowany przez prof. Bogdana Chazana za odmówienie zabicia poczętego dziecka. (do góry)
► 2014.01.15. Oświata w służbie zła? Członkowie Rady Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”: „Niedopuszczalne jest wykorzystywanie systemu oświaty w Polsce do szerzenia szkodliwych treści, zacierających różnice między kobietą i mężczyzną, wprowadzanych nawet na poziomie przedszkola.” Przytaczając wyniki badań przeprowadzonych m.in. na Uniwersytecie Harvarda, akcentują, że brak pewności tożsamości płciowej u dzieci poniżej 11. roku życia zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia nieprawidłowości w ich rozwoju seksualnym, psychicznym i fizycznym i może doprowadzić do nieusuwalnych obciążeń psychiki traumatycznymi zaburzeniami. (do góry)
► 2013.12.21. TV Trwam na MUX-1. TV Trwam 15 lutego 2014 r. rozpocznie nadawanie na MUX-1. Batalia o wejście TV Trwam na MUX-1 trwa blisko 3 lata. W kraju i zagranicą odbyło się 180 marszów poparcia dla katolickiej stacji, a pod protestem do KRRiT podpisało się 2 mln 526 tys. 241 osób. (do góry)
► 2013.11.29. Wojna kulturowa. Obecnie w Europie, a w ślad za tym i w Polsce, trwa coś, co można nazwać wojną kulturową, która ma na celu wyeliminowanie wszelkich znaków chrześcijaństwa z przestrzeni publicznej. (do góry)
► 2013.11.25. Głodowe płace. Około miliona ludzi w Polsce pracuje dzisiaj za 5 złotych za godzinę, a bardzo wielu innych – za stawki niewiele wyższe. (do góry)
► 2013.11.25. Zapaść demograficzna. Jeżeli obecny trend polityki demograficznej będzie kontynuowany to przy końcu wieku będzie nas jedynie 16 milionów. (do góry)
► 2014.07.12. Eutanazja. Już co 30. zgon w Holandii następuje wskutek eutanazji. (do góry)
► 2013.11.23. Media w służbie niszczenia Narodu! Pan prof. Piotr Jaroszyński: „Dziś potrzebujemy ogromnego szturmu do Nieba. To, co się dzieje w Polsce, co aprobuje nawet władza, to antykultura, która promuje antychrześcijaństwo i antydziedzictwo . Jednocześnie ona dołuje człowieka, odpycha od wielkich celów, sprowadza niejako do zwierzęcia, które da się zepchnąć do funkcji biologicznych. Duch nie ma siły przebicia, żeby się wyrwać, żeby poszybować. Temu niszczeniu Narodu służą media, które są albo we władaniu starej nomenklatury, albo należą do obcego kapitału. Im nie zależy na tym, by Polacy byli silni, by mieli własne zdanie i go bronili. Do tego Polaków nie wspiera ich własne państwo. Wielu naszych obywateli nie czuje się bezpiecznie, brakuje pracy, rodziny mają niezabezpieczony byt. Jak można spokojnie się rozwijać?” (do góry)
► 2013.11.04. Idzie nowy totalitaryzm w Polsce . Dzisiejsi „inżynierowie społeczeństw” prawdę zamienili na kłamstwo, a kłamstwo sprzedają jako normę moralną. Ludzie wierzący będą traktowani jako groźni dla społeczeństwa z powodu przestrzegania Bożych przykazań. (do góry)
► 2013.10.31. Tajemnica Spowiedzi. Ordynariusz drohiczyński ks. bp Antoni Dydycz: „Sakrament spowiedzi obwarowany jest tajemnicą. I trzeba przyznać, że rzadko, bardzo rzadko zdarza się, aby jakiś spowiednik zapomniał o niej. Natomiast wielu wierność tajemnicy przypłaciło życiem. Na prawie pół miliona kapłanów spowiadających na kuli ziemskiej nie słyszałem mimo siedemdziesięciu pięciu lat mojego życia, aby gdzieś miała miejsce zdrada tajemnicy spowiedzi.” (do góry)
► 2013.09.13. Plotkowanie. Papież Franciszek: „Plotkowanie zawsze jest występkiem i nie ma „niewinnych plotek”. Kiedy używamy języka, by źle mówić o bracie czy siostrze, to służy on zabijaniu obrazu Boga w nich. Ci, którzy żyją, osądzając bliźniego, mówiąc źle o bliźnim, są hipokrytami, bo nie mają siły, odwagi, by spojrzeć na własne błędy. Za każdym razem, gdy osądzamy kogoś w swoim sercu, a tym bardziej, gdy mówimy o tym z innymi, jesteśmy chrześcijanami zabójcami.” (do góry)
► 2013.09.02. 74 rocznica wybuchu II wojny światowej. Zadaniem wojska polskiego w roku 1939 nie było zwycięstwo nad Niemcami. Dysproporcje sił były za duże. Naszym zadaniem było utrzymanie frontu po to, by alianci mogli zadać Niemcom ciosy na zachodzie, co wynikało z umów wojskowych z Francją i Wielką Brytanią. Miały one na froncie zachodnim ogromną przewagę nad Niemcami zaangażowanymi w Polsce: przewaga w czołgach 80:1, absolutne panowanie w powietrzu! Mimo to nie uderzyły. Ta polityka zemściła się w postaci hańby Vichy, a Wielka Brytania cudem uniknęła inwazji niemieckiej.
W czasach komunistycznych rocznice wybuchu II wojny światowej służyły utrwalaniu kłamstw sowieckich z roku 1939 o „upadku państwa”, „ucieczce rządu” i rzekomej gotowości Sowietów do przyjścia nam z pomocą!
To nieprawda, że Polska nie była do wojny przygotowana. Była przygotowana, nawet ponad swoje możliwości! Wydatki na zbrojenia sięgały 50 proc. budżetu! To wszystko na nic wobec postawy Wielkiej Brytanii i Francji, które nie wywiązały się z umów sojuszniczych, prowadząc „dziwną wojnę”. I to była ich, a nie nasza „klęska wrześniowa”. Marszałek Alphonse Juin ujął to dobitnie: „Cóż za hańba!” (do góry)
► 2013.09.02. Usuwanie najwybitniejszych dzieł literatury polskiej. Powoli cofamy się do czasów okupacji. Ostatnio Ministerstwo Edukacji Narodowej wdraża w życie nowe (czyli gorsze!) podstawy programowe dla gimnazjów i liceów, a które dotyczą także języka polskiego. Gimnazjaliści nie muszą już czytać „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, a licealiści „Trylogii” Henryka Sienkiewicza. Za to zamiast jednego z najwybitniejszych dzieł polskiej literatury gimnazjaliści mają czytać kryminały (Artur Conan Doyle lub Agata Christie) oraz książki z gatunku fantasy (Tolkien, Andrzej Sapkowski , Ursula Le Guin). (do góry)
► 2013.08.30. Sprawa bez precedensu. Sąd w Massachusetts oskarża pastora Scotta Lively’ego o „zbrodnie przeciwko ludzkości”. Pastor publicznie krytykował homoseksualizm. (do góry)
► 2013.08.26. Prześladowania chrześcijan. Prześladowaniami i dyskryminacją jest zagrożonych w sumie ponad 300 mln chrześcijan na świecie – alarmuje ks. kard. Jean-Louis Tauran, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. (do góry)
► 2013.08.26. Coraz trudniej znaleźć pracę. Z miesiąca na miesiąc przybywa bezrobotnych, a ubywa zakładów. Urzędnicy skutecznie „dbają” o to, byśmy nie byli zbyt kreatywni i przedsiębiorczy. Trudno oprzeć się wrażeniu, że rządzący z premedytacją mrożą polską gospodarkę. Tylko w pierwszym kwartale pracę straciło ponad 115 tys. osób, to o ponad 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Głównie zamykano prywatne firmy. Gospodarka cały czas zwalnia. Z danych GUS wynika, że w tym roku redukcję etatów zadeklarowało 361 zakładów. (do góry)
► 2013.08.26. Nauczyciele bez pracy. Prawie 7 tysięcy nauczycieli od września będzie bez pracy – wynika z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej. Według deklaracji przekazanych przez dyrektorów szkół (z marca br.) w roku szkolnym 2013/2014 przewiduje się zwolnienie blisko 6900 nauczycieli w całej Polsce. Natomiast z informacji zebranych od ZNP, samorządów, związkowców i kuratoriów wynika, że liczba zwolnionych może być bliska 8 tys. – szacuje się, że bez pracy zostanie 7,7 tys . nauczycieli, a prawie 15 tys. będzie miało zmniejszony etat. (do góry)
► 2013.08.26. Rocznik Statystyczny Kościoła informuje, że liczba katolików na świecie systematycznie wzrasta. W 2011 roku ich liczba wynosiła 1 miliard 214 milionów, co stanowi 1,5 proc. wzrostu w porównaniu z liczbą katolików w 2010 roku (było ich 1 miliard 196 milionów). Największy wzrost katolików odnotowują kościoły Afryki (wzrost o 4,3 proc.) i Azji (wzrost o 2 proc.). Na kontynentach europejskim i amerykańskim wzrost liczby katolików jest podobny do wzrostu ogólnej liczby mieszkańców (0,3 proc.). Również wzrosła liczba powołań do kapłaństwa (2,1 proc): Afryka (aż o 39,5 proc.), Azja (o 32 proc.). Niestety Europa odnotowuje spadek zarówno liczby mężczyzn wstępujących do seminariów, jak i kobiet do klasztorów. (do góry)
► 2013.05.02. Polacy stanowią naród emigrantów. Średnio co trzeci nasz rodak żyje poza granicami RP. Można szacować, że w sumie od kilkunastu do 21 milionów Polaków mieszka na obczyźnie. Najwięcej jest nas w Stanach Zjednoczonych – według oficjalnego spisu powszechnego z 2000 r. ponad 9,2 mln obywateli przyznaje się do narodowości polskiej. Druga największa diaspora polska żyje w Niemczech – ok. 2 mln Polaków, trzecią stanowi „chłopska emigracja” w Brazylii – ok. 1,8 mln, dalej plasuje się Francja z blisko 1 mln Polaków i Kanada, gdzie żyje ok. 900 tys. naszych rodaków. Odmienną grupę stanowią Polacy „pozostawieni przez Polskę” na Białorusi – od 400 tys. do 900 tys., na Litwie – ok. 300 tys., oraz na Ukrainie – od 140 nawet do 900 tysięcy. Są również liczne diaspory, m.in. w Wielkiej Brytanii, Irlandii. (do góry)
► 2013.08.26. 27 kwietnia - Narodowy Dzień Pokuty za grzechy przeciwko życiu człowieka. 27 kwietnia 1956 roku komuniści narzucili Polsce – w warunkach terroru – ustawę „zezwalającą” na zabijanie nienarodzonych dzieci. Sejm PRL uchwalił ustawę o dopuszczalności tzw. aborcji. Ta zbrodnicza ustawa „obowiązywała” do 7 stycznia 1993 roku. Skutki tej ustawy okazały się tragiczne dla naszego narodu: okrutną śmierć poniosło ponad 20 milionów nienarodzonych dzieci oraz obciążenie wielkim grzechem sumień Polek i Polaków. (do góry)
► 2013.04.20. Edukacja na rozdrożu. Ciągłe reformy edukacji i nieprawdopodobny zamęt pojęciowy nie pozwalają na to, aby prawidłowo i systematycznie kształcić i wychować ucznia. Jeżeli natomiast „w tym szaleństwie jest metoda”, to znaczy, że mamy do czynienia z jakąś formą antyedukacji, a więc próbą traktowania edukacji jako drogi donikąd albo też próbą odpodmiotowienia edukacji, czyli potraktowania człowieka-ucznia jako przedmiotu eksperymentów edukacyjnych lub jako środka do realizowania jakiejś ideologii. (do góry)
► 2013.04.20. Media w służbie zła. Prawo do godności jest naruszane w codziennych programach praktycznie wszystkich telewizji, a w programach telewizji publicznej jest to szczególnie rażące. Jesteśmy ustawicznie obrażani, nasze świętości są bluźnierczo wyśmiewane, Kościół, którego jesteśmy członkami, i nasi kapłani są obiektem ustawicznego ataku, nasza polska tożsamość jest podważana, chwalebna historia Narodu przemilczana i zastępowana fałszywymi i wrogimi Polsce oskarżeniami, a tradycje i dobre obyczaje są brutalnie tłumione, przy jednoczesnej promocji barbarzyństwa i demoralizacji.
W programach telewizyjnych dominują ludzie prymitywni, sztucznie wypromowane autorytety, często wykształceni głupcy, którzy po wielekroć się skompromitowali, a nie ma miejsca dla ludzi mądrych, z prawdziwymi osiągnięciami, dorobkiem i charyzmą. Mimo wielu dramatycznych problemów związanych z bezrobociem, zadłużeniem państwa, wymuszoną emigracją młodych, wykształconych ludzi, sytuacją demograficzną, stanem służby zdrowia, zamiast prawdziwej debaty o Polsce mamy pozorowane rozmowy o sprawach całkowicie nieważnych.
To jest sytuacja upokarzająca, poniżająca naszą godność, dlatego minimum, którego się domagamy, jest uwolnienie się od tego upokorzenia przez realizację łatwego dostępu do Telewizji Trwam, w której wiele rzeczywistych problemów Polski dyskutuje się w pogłębiony sposób.
Szczególnie ta sytuacja, w której co najmniej 2,5 miliona sygnatariuszy jest w tak oburzający sposób lekceważonych przez arbitralne decyzje i zachowanie zaledwie kilku aroganckich członków KRRiT, jest naruszaniem prawa do godności. (Fragment z: List otwarty do prezydenta Komorowskiego. Prof. dr hab. Rafał Broda, Kpt. ż.w. inż. Zbigniew Sulatycki.) (do góry)
► 2013.04.16. Wiadomości TVP1. Jeszcze długo miliony Polaków pozostaną wierne przyzwyczajeniu, że o 19.30 włącza się telewizor, by szybko dowiedzieć się, co ważnego dzieje się w kraju i na świecie. Należy pamiętać, że Telewizja Polska wciąż jest naszą wspólną własnością i nadal kształtuje opinię publiczną, wpływając nie tylko na decyzje wyborcze, ale i na coś jeszcze ważniejszego – zespół podstawowych przekonań obywateli o społeczeństwie, ekonomii, kulturze, prawie, religii, rodzinie.
Barbara Bubula: Zastanawiamy się często, dlaczego w wyborach uczestniczy w Polsce tak mało obywateli, dlaczego brak u nas narodowego instynktu samozachowawczego, niska jest wiedza ekonomiczna, słabe więzi społeczne, skąd poczucie marazmu. Jestem pewna, że jedną z ważnych przyczyn jest to, że jesteśmy społeczeństwem bardzo „źle poinformowanym”. Zaproponowałam zatem, by Rada Programowa TVP odbyła dyskusję nad jakością najważniejszych wieczornych programów informacyjnych. Sama zajęłam się analizą kolejnych wydań „Wiadomości” o godz. 19.30 i sporządziłam raport o treściach prezentowanych w tym programie przez cały styczeń br. Raport ten mógł być wreszcie zaprezentowany na posiedzeniu Rady 26 marca, więc po jego przedstawieniu władzom TVP pragnę podzielić się swoimi obserwacjami z czytelnikami. (...).
Podsumowanie raportu: W modelu „wychowawczym”, jaki można sporządzić na podstawie materiałów z „Wiadomości” (TVP 1), rysują się następujące dominanty:
Ideą jednoczącą wspólnotę Polaków ma być jedynie sport i współczucie dla chorych dzieci. Nie są tym spoiwem historia, zagrożenie demograficzne, piękno przyrody, osiągnięcia naukowców, artystów, zaradność drobnych przedsiębiorców, przykłady opieki nad seniorami, gospodarność gmin, rodzina.
Koniecznością dziejową jest wykup polskiej ziemi przez obcokrajowców, wzrost bezrobocia, zapaść służby zdrowia oraz aktywność agentów obcych wywiadów oraz przyjęcie euro. Polakom należy uświadomić dobrodziejstwo przyjęcia waluty euro, ich obecne poglądy na ten temat wynikają z niewiedzy i bojaźni.
Związki zawodowe są szkodliwe. Jedynym poglądem ekonomicznym jest prostacki liberalizm, receptą na kłopoty jest wyprzedaż majątku państwa, każdy musi sobie radzić sam.
Poza fundacją Jerzego Owsiaka praktycznie nie ma przykładów skutecznego działania wspólnego.
Związki homoseksualne to nowoczesna i zasługująca na poparcie forma rodziny, podobnie akceptowaną i popieraną postawą jest zmiana płci.
W życiu społecznym i gospodarczym nie istnieją takie problemy jak opieka nad seniorami, wychowanie dzieci, eksmisje, zadłużenie gospodarstw domowych, bankructwa, bezrobocie, problemy ludzi młodych, brak mieszkań socjalnych, sytuacja polskiej armii, własność banków, energetyki i mediów.
Polska nie ma polityki zagranicznej, nie istnieje problematyka geopolityczna.
Debaty sejmowe to kłótnie, opozycja nie ma projektów pozytywnych rozwiązań, rozliczanie rządu za nieudolność to awanturnictwo. (do góry)
► 2013.03. Sekty. W Polsce, według niektórych obliczeń, działa ok. 300 sekt, do których należy od 100 do 300 tys. ludzi, a ich wpływom ulegać może nawet ok. 1 mln osób. Z pewnością do nich trafia część spośród kilkunastu tys. osób, które rocznie uznaje się w Polsce za zaginione. (do góry)
► 2013.03.25. Nowe święto dla Polski. Kongregacja do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zatwierdziła dla Polski święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana. W kalendarzu polskich diecezji obchodzić je będziemy zawsze w czwartek po niedzieli Zesłania Ducha Świętego. W tym roku przypadnie ono 23 maja. Święto to ma skłaniać do intensywniejszej modlitwy o uświęcenie duchowieństwa, a jednocześnie pobudzać kapłanów do prowadzenia życia wiernego i całkowicie oddanego Bogu i Kościołowi. Ma też pobudzać wszystkich do modlitwy o powołania do kapłaństwa. (do góry)
► 2013.03. Prześladowanie chrześcijan.Około 100 milionów chrześcijan na świecie doświadcza prześladowań z powodu swojej wiary. 105 tysięcy chrześcijan zginęło w roku 2012 na świecie za wiarę. To oznacza śmierć jednej osoby co 5 minut. Np. w Nigerii, z powodu fundamentalistycznej przemocy ze strony ugrupowania Boko Haram strach jest iść tam nawet do kościoła. Pojawić się na tam Mszy św. oznacza ryzykować życiem.
Do ataków na wyznawców Chrystusa dochodzi także w Korei Północnej, Afganistanie, Arabii Saudyjskiej oraz w Iranie, a także w Europie i Stanach Zjednoczonych. Chrześcijaństwo jest najbardziej prześladowaną religią na świecie – alarmuje Stowarzyszenie Papieskie „Pomoc Kościołowi w Potrzebie”. (do góry)
► 2013.03. Bezrobocie. W lutym obserwowano tendencję wskazującą na utrzymywanie się spowolnienia w gospodarce – tak dane ekonomiczne z poprzedniego miesiąca ocenił Główny Urząd Statystyczny. Dowodem na to jest przede wszystkim wzrost bezrobocia do 14,4 proc. (w styczniu było 14,2 proc.) – liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy sięgnęła blisko 1 mln 340 tys. osób. Prawie co trzecia osoba poniżej 25. roku życia w Polsce nie ma pracy. (do góry)
► 2013.03. UE finansuje aborcje. Publiczne pieniądze z funduszy Unii Europejskiej są przekazywane organizacjom zajmującym się przeprowadzaniem aborcji, o czym świadczy raport z marca 2012 r. opracowany przez European Dignity Watch. UE finansuje co najmniej dwie organizacje, które działają na skalę międzynarodową w przeprowadzaniu aborcji. (do góry)
► 2013.03. Atmosfera nienawiści. W Polsce dąży się do odebrania Kościołowi wszelkiego wpływu na życie doczesne. Jednocześnie rozwija się zorganizowany i nieustający atak na duchowieństwo, jak robili to Niemcy i komuniści, na instytucje kościelne, zniesławianie Kościoła w odzyskiwaniu przezeń dóbr i nieruchomości zrabowanych nieprawnie przez komunistów, a wreszcie i na Fundusz Kościelny, którego nie znieśli nawet stalinowcy, choć służył on wtedy tylko prawosławiu, protestantom i narodowcom. Do tego dochodzi arogancja prezydenta, premiera, KRRiT, Ruchu Palikota i SLD wobec Papieża i Episkopatu Polski w sprawach medium katolickiego. Tworzy to atmosferę, która wpływa stronniczo nie tylko na urzędy, ale niekiedy i na sądy oraz prokuratury. Niektórzy nienawistni dziennikarze zaatakowali nawet kibiców pewnych klubów piłkarskich za to, że szukając między sobą zgody, spotkali się na Jasnej Górze. Wymowny jest też brak reakcji najwyższych władz państwowych na profanację Obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, Obrazu będącego wielką świętością całej Polski. W ogóle różni ateiści publiczni i bluźniercy uważają się jednak za życzliwych dla Kościoła, bo chcą być chowani w liturgii kościelnej. (do góry)
► 2013.02. Tematy zastępcze. Można przecierać oczy ze zdumienia, gdy próbuje się nam wmówić, że w naszym kraju nie ma większych problemów niż związki partnerskie i wolności dla homoseksualistów. Coraz bardziej powszechne ubóstwo, rosnące bezrobocie, głodne dzieci, które stały się największymi ofiarami kryzysu, powracająca z wielką siłą gruźlica – to tylko niektóre powody do wstydu dla rządzących.
Nie słychać głosów ekspertów apelujących o ratunek dla upadającego szkolnictwa, występujących przeciwko grabieży polskiej ziemi czy prywatyzacji służby zdrowia. Ludzie, nie widząc zainteresowania ich żywotnymi sprawami, popadają w apatię i tracą nadzieję. (do góry)
Artykuły cz.2
33. Fatima – kolejny cud słońca.
32. Alarmujące statystyki.
31. Jan Paweł II nawiedza Meksyk.
30. Kolejny akt dyskryminacji.
29. Eutanazjolog w pogotowiu.
28. Najbardziej prześladowani.
27. Do więzienia za modlitwę.
26. Eskalacja prześladowań.
25. Męczeńscy egipscy chrześcijanie.
24. Marsz na południe.
23. Skazany za wiarę.
22. Moc modlitwy.
21. To był bój o cywilizację łacińską.
20. Papież Pius XII. Cud beatyfikacyjny?
19. Wołyń 1943. Lipcowe ludobójstwo.
18. Antychrześcijańska "wolność".
17. Więcej niż pielgrzymka.
16. Polska nie chce aborcji.
15. Pół roku pracujemy dla państwa.
14. Zamach na życie zagraża ludzkości.
13. Strzeżcie się fałszywych bożków.
12. Deprawacja w szkole.
11. Nie lękajcie się zaangażowania dla Ewangelii.
10. Rozwód tragedią dla rodziny.
09. Więzienie za ewangelizację.
08. Rodzina, sumienie i szczęście w Bogu.
07. Jeżeli rodzina upadnie, upadnie cywilizacja narodów i całego świata.
06. Bez czytania człowiek w każdym wieku jest kaleki.
05. Władze cenzurują wszelkie odniesienia do Boga!
04. Może zostać wyrzucony z pracy za rozmowę o Bogu.
03. Idzie dziś wielki atak na rodzinę.
02. Bycie chrześcijaninem nie jest rodzajem ubrania.
01. Dramat rodziny.
► 2012.05.14. Fatima – kolejny cud słońca. Po raz kolejny nad Fatimą pojawiło się niezwykłe zjawisko atmosferyczne - słońce otoczone różnokolorową obręczą. Podobnie jak przed rokiem fenomen wystąpił na niebie 13 maja br. w trakcie odbywających się w sanktuarium uroczystości fatimskich w 95. rocznicę objawień Matki Bożej. Chciałoby się rzec: cud!? Raczej należy - jeśli już - bardziej mówić o znaku! Dlaczego jednak znów słońce? Dlaczego właśnie w tym miejscu i czasie?
Nie sposób przejść obojętnie wobec tych wydarzeń; zupełne ich lekceważenie nie współgra z treścią samego przesłania Matki Bożej z 1917 r. oraz z faktami historycznymi. Matka Boża mówiła w sposób niebudzący żadnych wątpliwości: "Chcę, abyście nadal przychodzili do Cova da Iria 13 i odmawiali codziennie Różaniec. W ostatnim miesiącu uczynię cud, aby wszyscy uwierzyli". Dlatego też w październiku 1917 r., kiedy słońce nad Fatimą "zatańczyło", najbardziej zatwardziali ateiści i wrogowie Kościoła nawracali się wobec tak jednoznacznych znaków.
Więcej, Fatimska Pani zapowiedziała w 1917 r. kolejne znaki: "Wojna zbliża się ku końcowi. Ale jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna, gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie, że jest to wielki znak od Boga, że zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie, będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego". Zauważmy, że w tym czasie Papieżem był Benedykt XV, zatem jest to proroctwo zapowiadające imię Papieża, którego pontyfikat przypadnie na początek kolejnej wojny. Zapowiedziane światło to zorza polarna widziana w nocy 25 stycznia 1938 r. w całej Europie, także w Polsce; Siostra Łucja uznała je za znak zapowiedziany z Nieba.
Zamach na Jana Pawła II 13 maja 1981 r. został również uznany za znak wskazujący na Fatimę i łączący pontyfikat Papieża Polaka z orędziem fatimskim, co osiągnęło swe apogeum w poświęceniu 25 marca 1984 r. świata i Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi.
Zatem skoro obecnie w czasie dziękczynienia za beatyfikację Jana Pawła II w 2011 r. oraz w czasie dziękczynienia za dar orędzia nadziei w 95. rocznicę objawień mają miejsce pewne znaki, należy mimo wszystko postawić pytanie: czy Niebo nie wskazuje na coś, co umyka naszej uwadze? W 30. rocznicę objawień fatimskich w Polsce wzywano: "Czas najwyższy zadośćuczynić życzeniu Matki Najświętszej, zwłaszcza że periculum in mora" - (tzn. niebezpieczeństwo w zwlekaniu). Wchodzimy na niebezpieczny grunt, zwlekając z wprowadzeniem powszechnej praktyki nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca, o które prosiła Matka Boża. Skoro do dziś nie wypełniliśmy Jej prośby, tego rodzaju znaki powinny skłonić nas do zastanowienia. Nie szukajmy sensacji, ale podejmijmy głęboką refleksję nad treścią orędzia z 1917 roku. Próbujmy rozeznawać znaki czasu i stawiać bardzo konkretne pytania. Ksiądz biskup Stanisław Czajka w 1948 r. przypominał: "Sama Matka Najświętsza wyraziła życzenie w Fatimie, aby poświęcono świat Jej Niepokalanemu Sercu. Ale jednym i tym samym zdaniem wyraziła także życzenie o Komunię św. wynagradzającą w pierwsze soboty miesiąca". Zatem zastanówmy się: czy Niebo nam czegoś i dziś nie przypomina? ks. Krzysztof Czapla SAC, dyrektor Sekretariatu Fatimskiego w Zakopanem (do góry)
► 2011.11.23. Alarmujące statystyki. Ks. bp. Wojciech Polak, sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski: Jeśli chodzi o najnowszą emigrację, to statystyki mówią, że jedynie ok. 10 proc. praktykuje wiarę. To pokazuje, jak wielkie zadanie czeka nas, kapłanów, ale także katolików świeckich. Znacznie lepiej jest ze starszą emigracją, z tymi, którzy wyjechali z Polski w latach 80. Ci ludzie w większości wyjechali z Ojczyzny z powodów politycznych i właśnie w Kościele szukali oparcia. Oni na pewno wyjeżdżali bardziej ugruntowani w wierze niż współcześni młodzi Polacy. Tu jeszcze muszę powiedzieć, że w obliczu tej smutnej statystyki nadzieją napawa fakt, że wiele kościołów w Anglii i Walii napełnia się co niedzielę ludźmi młodymi. Są to często całe rodziny, osoby, które w Polsce były zrzeszone w jakichś ruchach, duszpasterstwach. (do góry)
► 2011.11.23. Jan Paweł II nawiedza Meksyk. Liczne nawrócenia i uzdrowienia to owoce niezwykłej peregrynacji relikwii b. Jana Pawła II po ponad 90 diecezjach Meksyku. Krew bł. Jana Pawła II umieszczona jest w relikwiarzu spoczywającym w dłoniach naturalnej wielkości woskowej figury Ojca Świętego, która jest złożona w kryształowej urnie na katafalku.
Tej dość niespotykanej peregrynacji relikwii w Meksyku towarzyszą tak ogromne rzesze wiernych, że można je porównać do milionów osób uczestniczących w pięciu pielgrzymkach Jana Pawła II do tego kraju.
- Najważniejsze są oczywiście relikwie, ale dziś ludzie szukają symboli, obrazów. Dlatego pojawiła się inicjatywa przygotowania woskowej postaci Ojca Świętego, osoby bardzo przez nas kochanej, cenionej i otwartej, kogoś, kto wzywał nas, byśmy się nie lękali - podkreśla w rozmowie z
"Naszym Dziennikiem" o. Manuel Corral Martín, koordynator peregrynacji i rzecznik Konferencji Episkopatu Meksyku. Wszystko wskazuje na to, że nawiedzenie ponad 90 diecezji meksykańskich przez relikwie Papieża Polaka stanie się przygotowaniem do przyszłorocznej pielgrzymki Benedykta XVI do tego kraju.
Relikwie bł. Jana Pawła II peregrynują po Meksyku od 25 sierpnia br. Społeczeństwo tego kraju, które doświadcza niestabilności i braku bezpieczeństwa, wyraźnie potrzebuje nadziei i wiary. W kapsule umieszczonej w relikwiarzu znajdują się krople krwi bł. Jana Pawła II pobrane dzień przed jego odejściem do Domu Ojca. Zostały one przywiezione do Ameryki Łacińskiej 17 sierpnia. - Gdy tylko pojawiła się informacja, że Ojciec Święty Jan Paweł II dołączy do grona błogosławionych, wiele osób pytało nas o możliwość sprowadzenia relikwii tego wielkiego Papieża do naszego kraju - mówi o. Manuel Corral Martín. Jednocześnie zwraca uwagę na trudne doświadczenia społeczeństwa meksykańskiego, które zmaga się z brakiem bezpieczeństwa, licznymi porwaniami, walkami karteli narkotykowych i śmiercią niewinnych osób. - Te sytuacje napełniają strachem i głębokim smutkiem nas wszystkich - dodaje.
Rzecznik Episkopatu Meksyku zwraca uwagę, że na peregrynację zostały przygotowane określone wytyczne co do uroczystości przyjęcia i pożegnania relikwii, materiały z pielgrzymek Jana Pawła II poruszające kwestie nowej ewangelizacji i pokoju, a także życia, rodziny, tych spraw, które najbardziej niepokoją Kościół w Meksyku. - W diecezjach odbywają się spotkania, czuwania, modlitwy, kapłani i wierni sami podejmują wiele inicjatyw, aby oddać cześć relikwiom Papieża. Do kościołów, w których są wystawione, przychodzą rzesze wiernych. Stoją oni często w 2-, 3-kilometrowych kolejkach. Przychodzą z kwiatami, modlitwami, zawierzają bł. Janowi Pawłowi II swoje radości, troski, a przede wszystkim pokładają w nim wielką nadzieję, śpiewając i wiwatując - mówi kapłan.
Mimo dość krótkiego czasu nawiedzenia relikwii już udokumentowano kilka przypadków uzdrowień, które z medycznego punktu widzenia nie mają wytłumaczenia. - Przykładem może być historia młodego chłopca, który cierpiał na złośliwy nowotwór żołądka z licznymi przerzutami. Modlił się przed relikwiami o uzdrowienie. Lekarze nie chcieli go operować, on jednak nalegał. Po namowach ulegli i przeprowadzili operację. Okazało się, że nie było żadnych symptomów choroby - opisuje o. Manuel Corral Martín. - Podobnego cudu odzyskania zdrowia doświadczyła półtoraroczna dziewczynka, u której zdiagnozowano nowotwór w oczodole. Jedyną propozycją lekarzy było usunięcie oka. Jednak gdy tylko rodzice dziecka dowiedzieli się o przywiezieniu relikwii Jana Pawła II, przyjechali i prosili go o wstawiennictwo i uleczenie dziewczynki. Podobnie jak w przypadku młodego chłopaka lekarze stwierdzili, że choroba ustąpiła - mówi rzecznik Episkopatu.
Pielgrzymowanie relikwii bł. Jana Pawła II po meksykańskich diecezjach to czas niezwykłej łaski i rekolekcji dla wiernych. W połowie listopada kraj ten otrzymał kolejną radosną wiadomość o możliwości wizyty apostolskiej Benedykta XVI. - Jeszcze nie ma oficjalnych informacji, które potwierdzałyby pielgrzymkę Ojca Świętego. Jednak na początku grudnia do Meksyku przyjedzie już specjalna komisja ze Stolicy Apostolskiej, która sprawdzi możliwości wizyty. - Podróż apostolska mogłaby się odbyć wiosną. Byłaby to dla nas wielka radość - mówi ojciec Manuel. Wyznaje jednocześnie, że przywożąc relikwie, Meksykanie nie wiedzieli nic o pielgrzymkowych planach Benedykta XVI.
Meksyk był jednym z państw, które najczęściej odwiedzał bł. Jan Paweł II. Ostatnia podróż apostolska do tego kraju w 2002 roku była czasem ogromnej radości dla wiernych Kościoła, nie tylko z powodu wizyty tak serdecznie przyjmowanego Następcy Świętego Piotra, lecz także nowego świętego, Juana Diego, którego Jan Paweł II kanonizował. Papież z Polski zaskarbił sobie serca mieszkańców kraju, dlatego też peregrynacja jego relikwii przyciąga rzesze wiernych. (do góry)
► 2011.11.23. Kolejny akt dyskryminacji. Słowo "Jezus" jest kolejnym na liście 1600 słów, których używania w SMS-ach zabraniają władze Pakistanu. Zgodnie z nowym rozporządzaniem firmy telekomunikacyjne mają tydzień na zablokowanie w swych usługach słów objętych zakazem. Większość wyrazów umieszczonych na zakazanej liście uważa się za obraźliwe z punktu widzenia religii islamskiej lub mających konotacje seksualne. Ksiądz John Shakir Nadeem, sekretarz komisji ds. środków społecznego przekazu Episkopatu pakistańskiego, zapowiedział, że Kościół katolicki będzie się starał i zrobi wszystko, co w jego mocy, by słowa "Jezus Chrystus" nie zostały objęte tym zakazem. Jeśli jednak pozostaną na zakazanej liście, będzie to oznaczało kolejny akt dyskryminacji wyznawców Chrystusa oraz jawne naruszenie konstytucji Pakistanu. (do góry)
► 2011.11.23. Eutanazjolog w pogotowiu.Nederlandse Vereniging voor een Vrijwillig Levenseinde (NVVE), największe stowarzyszenie promujące w Holandii eutanazję, planuje utworzenie specjalnych grup lekarzy i pielęgniarek działających na zasadzie pogotowia, które po kontakcie telefonicznym dojeżdża do domu pacjenta. Grupy te będą się specjalizowały w przeprowadzaniu śmierci na życzenie w domach. NVVE ma ogólne przyzwolenie stowarzyszeń lekarskich w promowaniu swych śmiercionośnych praktyk.
NVVE zależy, by jeszcze lepiej móc odpowiedzieć na zapotrzebowanie osób, które pragną położyć kres swojemu życiu. Na początku tego roku stowarzyszenie planowało utworzenie specjalnej kliniki eutanazyjnej. Jednak okazało się, że popyt na tego rodzaju "usługi" nie jest tak duży, jak początkowo szacowano. Stąd też pomysł nieco zmodyfikowano. - Większość ludzi, którzy wyrażają wolę śmierci, chętniej umarłoby w swoim domu. Powołanie specjalnych grup lekarzy i pielęgniarek działających na zasadzie pogotowia jest kwestią rozwoju opieki - stwierdza bezrefleksyjnie odpowiedzialna za projekt Petra Jong. NVVE ocenia, że zapotrzebowanie "na śmierć" kształtuje się na poziomie 1000 eutanazji rocznie.
Organizacja zamierza "uśmiercać" na życzenie nie tylko pacjentów poważnie chorych, ale także osoby, u których wykryto początki demencji, cierpiących na przewlekłe choroby psychiczne, a także ludzi starszych. Stowarzyszenie, lekarze kształceni w tym kierunku będą mogli częściej dokonywać eutanazji niż lekarze ogólni, którzy - jak pokazały sondaże - nierzadko mieli zastrzeżenia i niezbyt chętnie wyrażali zgodę na podejmowanie tego typu działań. Komentując tę sytuację, ks. bp dr hab. Józef Wróbel, kierownik Katedry Teologii Życia na KUL, zauważa, że jest to kolejny krok w kierunku przepaści, działanie, które Kościół przewidywał już w momencie, kiedy zalegalizowano eutanazję w kilku określonych sytuacjach. - Jako moraliści etycy już od dawna mówiliśmy, że zezwolenie na eutanazję jest staczaniem się po równi pochyłej, to otwarcie puszki Pandory. Wystarczy zacząć, a później szuka się dalszych usprawiedliwień, coraz to łatwiejszych rozwiązań - wskazuje. Przypomina, że z początku w niektórych krajach, w tym także w Holandii, dopuszczano eutanazję tylko wtedy, gdy ktoś ekstremalnie cierpiał i nie można mu było pomóc. - Ale myśmy od początku mówili, że to jest otwarcie furtki, przekroczenie pewnej granicy, a później nie będzie możliwości, by ten ruch zahamować, tylko pójdzie się po tej linii jeszcze dalej i jeszcze szybciej - wyjaśnia. Ksiądz biskup zwraca również uwagę, że lekarze od dawna uczestniczą w tym procederze, ale teraz znowu chce się wprowadzić nową jakość tego działania - ad hoc, na gorąco. (do góry)
► 2011.11.14. Najbardziej prześladowani. Około stu milionów ludzi na całym świecie cierpi z powodu wyznawania wiary w Chrystusa! Z najnowszego raportu "Męczennicy 2011" wynika, że chrześcijanie stanowią ciągle najbardziej prześladowaną grupę religijną. Z coraz większej liczby krajów arabskich znikają chrześcijanie. Ich sytuacja wciąż się pogarsza. Wystarczy spojrzeć na Egipt, gdzie po zmianie władz w tym kraju wzrosła skala ataków na świątynie chrześcijańskie.
Obecnie w Egipcie płonie coraz więcej kościołów, giną chrześcijanie, a coraz więcej dziewcząt z chrześcijańskich rodzin pada ofiarą porwań i jest zmuszanych do zamążpójścia za muzułmanów, z czym wiąże się przymusowe przejście na islam.
Jak czytamy w raporcie "Męczennicy 2011", dyskryminacja chrześcijan, która jest dziełem radykalnych muzułmanów, sprawia, że coraz więcej wyznawców Chrystusa opuszcza Bliski i Środkowy Wschód. "Prześladowania i ucieczka chrześcijan ze świata arabskiego są obecnie najpoważniejszym jakościowo pogwałceniem wolności religijnej na świecie, które w ostatnich latach osiągnęły dramatyczny punkt szczytowy" - czytamy we wstępie do raportu opublikowanego przez ewangelicką agencję informacyjną Idea oraz Dzieło Pomocy Prześladowanym Chrześcijanom "Open Doors".
Na liście krajów, w których chrześcijanie są najbardziej prześladowani, w pierwszej dziesiątce znajduje się osiem państw arabskich. Już od 10 lat na pierwszym miejscu jest komunistyczna Korea Północna. Na dalszych pozycjach zapisano: Iran, Afganistan, Arabię Saudyjską, Somalię, Malediwy, Jemen, Irak, Uzbekistan oraz Laos. W tym ostatnim państwie, położonym w południowej Azji, chrześcijanie są traktowani jako agenci USA, którzy dążą do demokratyzacji kraju. Wielu więzionych chrześcijan zmuszanych jest do wyrzeczenia się wiary. W ostatnim czasie życie straciło tam co najmniej 25 wyznawców Chrystusa. Z kolei w Korei Północnej chrześcijanie zbierają się w podziemiu, gdyż za publiczne wyznawanie wiary grozi więzienie, obóz pracy lub kara śmierci. W północnokoreańskich obozach pracy przebywa obecnie blisko 70 tys. wyznawców Chrystusa.
W styczniowym raporcie "Prześladowani i zapomniani" na temat represji wobec chrześcijan w latach 2009-2010, przygotowanym przez organizację Pomoc Kościołowi w Potrzebie, można przeczytać aż o 200 milionach osób brutalnie prześladowanych z powodu wiary i 170 tysiącach zamordowanych. Dokument informuje, że w ponad 70 krajach świata dochodzi do dyskryminacji chrześcijan ze względu na wyznawaną wiarę! Najgorszy los spotyka ich m.in.: w Afganistanie, Chinach, Korei Północnej, Myanmarze, Iraku, Pakistanie, Nigerii, Sudanie, Wietnamie oraz w Zimbabwe. Każdego dnia wyznawcy Chrystusa narażeni są tam na szykany, dyskryminację, utratę prywatnego mienia, a nawet na śmierć.
Wśród źródeł prześladowań raport wymienia radykalny islam, hinduizm i buddyzm oraz komunistyczne reżimy totalitarne i autorytarne. W raporcie wspomniano także o prześladowaniach wewnątrzchrześcijańskich. Zdarzają się bowiem przypadki ograniczania praw i swobód członków Kościołów i wyznań mniejszościowych w krajach, w których przeważają wyznawcy prawosławia. W Rosji, Gruzji, Grecji, częściowo też w Bułgarii, często katolików, protestantów, zwłaszcza baptystów traktuje się jako obywateli drugiej kategorii. (do góry)
► 2011.11.13. Do więzienia za modlitwę. Co najmniej trzy tysiące chrześcijan przetrzymywanych jest w obozach pracy w Erytrei. Ich główną „winą" jest wiara w Chrystusa i chęć dawania świadectwa. Do więzienia można tam trafić np. za modlitwę w prywatnym domu.
Już przed dwoma laty jedna z organizacji praw człowieka - Human Rights Watch, nazwała Erytreę „wielkim więzieniem chrześcijan". Od tamtego czasu sytuacja uległa pogorszeniu. W ostatnim czasie w obozach zmarło troje chrześcijan aresztowanych w 2009 r. na modlitwie. Nie wytrzymali panujących tam warunków. Nieliczni świadkowie tego, co się naprawdę dzieje w obozach, informują o torturach, w tym o umieszczaniu więźniów w metalowych kontenerach, które na słońcu zamieniają się w rozpalone piekarniki. (do góry)
► 2011.11.08. Eskalacja prześladowań. Przykłady agresji wymierzonej w wyznawców Chrystusa można mnożyć w różnych częściach świata. Tylko w ostatnich dniach w wyniku serii zamachów, w tym na kościoły w Nigerii, zginęło co najmniej 150 osób, a setki są ranne. A w wyniku bomby podłożonej w kościele zielonoświątkowców w miejscowości Garissa, na wschodzie Kenii, dwie osoby zginęły, pięć odniosło obrażenia.
Dr Tomasz M. Korczyński - organizacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie: Jesteśmy świadkami kolejnych przykładów nasilającej się przemocy i agresji wobec chrześcijan. Bardzo niepokojące jest milczenie mediów oraz elit politycznych w tej kwestii. Dziś jedyną publiczną osobą, która staje w obronie prześladowanych, niezależnie od ich wyznania, jest Papież. Za zamachami wymierzonymi w chrześcijan, na co wskazują również ostatnie wydarzenia, stoją przeważnie fundamentaliści islamscy. To pokazuje, że zwłaszcza świat islamu zmierza do pełnej anihilacji, eksterminacji chrześcijańskich mniejszości.
W wyniku krwawych prześladowań rocznie ginie 170 tys. chrześcijan, kolejne 2 miliony poddawane są różnego typu represjom. (do góry)
► 2011.11.02. Męczeńscy egipscy chrześcijanie. Od lat chrześcijanie w Egipcie nie byli tak prześladowani jak obecnie, po tzw. arabskiej wiośnie.
Bp Stephanos Anba, ordynariusz Beby i Elfashnu: „Wyznawcy Chrystusa są mordowani z zimną krwią, płoną kościoły, a policja nic z tym nie robi, nasi oprawcy pozostają bezkarni. W obecnej sytuacji potrzebna jest ogromna solidarność wewnątrzchrześcijańska.
Antychrześcijańskie postawy w Egipcie są wszechobecne. Przejawiają się w mediach, które tuszują zbrodnie na chrześcijanach, a także w codziennym życiu. Muzułmanie nie kupują u chrześcijan, nie robią z nimi interesów, nie chcą ich zatrudniać. Teraz już nikt się z tym nie kryje. Nawet w ogłoszeniach prasowych zastrzega się, że oferta pracy jest zastrzeżona tylko dla muzułmanów.
Nie ma wątpliwości, iż koptyjscy chrześcijanie są gotowi, tak jak to było w początkach chrześcijaństwa, ponieść śmierć za swoją wiarę. Od dzieciństwa są oni ściśle związani ze swoim Kościołem i patrzą na niego jak na swoją matkę. Stąd będą bronić kraju i Kościoła bez zastanowienia.
Przykładem takiej postawy jest 17-letni koptyjski chłopiec, który - jak poinformowała Asyryjska Międzynarodowa Agencja Informacyjna - został zabity w egipskim mieście Malawi po tym, jak odmówił zasłonięcia wytatuowanego na nadgarstku symbolu krzyża. Chłopiec został zamordowany w trakcie zajęć lekcyjnych, kiedy nauczyciel zażądał, aby Labib ukrył ten symbol religijny. Sprzeciwił się on nakazowi, dodatkowo odkrywając łańcuszek z krzyżem, który nosił na szyi. Młody Kopt został zaatakowany przez nauczyciela, po czym do linczu dołączyli muzułmańscy koledzy z klasy.”
Wśród ok. 76 mln Egipcjan ok. 12 mln wyznaje chrześcijaństwo. Większość z nich należy do Kościoła koptyjskiego. Natomiast katolicki Kościół koptyjski liczy 200 tys. wiernych. (do góry)
► 2011.10.18. Marsz na południe. Trzy czwarte wszystkich chrześcijan zamieszkuje Afrykę, Amerykę Łacińską i Azję.
Niestety wyznawcy Chrystusa stanowią zaledwie 32 % wszystkich mieszkańców Ziemi. Jeszcze w 1910 r. ok. 66 % chrześcijan mieszkało w Europie. Sto lat później już tylko 26 % - poinformował australijski statystyk religii, Peter Crossing z Sydney. Naukowiec powiedział, że liczba wyznawców Chrystusa na tle liczby wszystkich mieszkańców naszej planety (6 mld 750 min) wynosi obecnie ok. 32%. Dla porównania przed stu laty wynosiła ona 50 %. Gdy chodzi o zasoby finansowe, nadal największymi środkami dysponują chrześcijanie z uprzemysłowionej Północy. (do góry)
► 2011.10.18. Skazany za wiarę. Za publiczne wyznawanie wiary w Chrystusa aresztowano w Arabii Saudyjskiej pochodzącego z Kolumbii piłkarza Juana Pablo Pino.
Zawodnik zespołu An-Nasr został zatrzymany przez „policję religijną" w stołecznym Rijadzie. Powodem był tatuaż z wizerunkiem Chrystusa, który piłkarz ma na ramieniu. Do publicznego wyznawania wiary przyznał się w saudyjskich mediach trener An-Nasr - Gustavo Costas. Powiedział, że do tej pory robił znak krzyża przed każdym meczem. Obecnie, z obawy przed ukamienowaniem, czyni to jedynie w szatni. Zdjął także różaniec, który zwykle nosił na szyi. (do góry)
► 2011.10.08. Moc modlitwy. Ks. kard. Angelo Comastrim, bliski współpracownik i przyjaciel Papieża Polaka, archiprezbiter Bazyliki św. Piotra i wikariusz generalny Państwa Watykańskiego.
Błogosławiony Jan Paweł II był człowiekiem głębokiej i wytrwałej modlitwy. I choć życie Ojca Świętego było naznaczone cierpieniem, na pewnych etapach było również dramatyczne, to jednak Papież mężnie podejmował wszelkie trudy, wysiłek i nie brakowało mu wytrwałości. Wystarczy, że przypomnimy sobie tak liczne podróże apostolskie bł. Jana Pawła II. Wszyscy zadawali sobie wówczas pytanie, skąd ten człowiek bierze tyle sił? A odpowiedź była prosta i jedna. Ta siła pochodziła z głębokiej i szczerej rozmowy z Bogiem. Nie była to zwykła modlitwa. Kiedy obserwowałem go podczas sprawowania Eucharystii... był skupiony, zanurzony w misterium ofiary Jezusa. Wielokrotnie widzieliśmy go klęczącego, w skupieniu adorującego Jezusa w Najświętszym Sakramencie. Ojciec Święty czerpał siłę tylko z modlitwy. Wydaje mi się, że my mało dziś wierzymy w modlitwę i dlatego w naszym codziennym życiu tak mało czasu i tak mało miejsca mamy dla Boga. Pośród codziennych obowiązków naszego życia znajdujemy tak mało czasu na rozmowę z Nim.
Dziś we wspólnocie Kościoła spotykamy się z jednym podstawowym problemem - małą wiarą w modlitwę. Receptą jest więc wzrastanie w prawdziwej wierze, co dziś zatraciliśmy. A przecież jak mówi Ewangelia, to wiara przenosi góry, tylko wiara umacnia, tylko wiara zmienia człowieka i tylko wiara może zmienić świat.
Kiedy mamy głęboką wiarę, która jest owocem modlitwy, lęk i obawy znikają. U nas mówi się, że kiedy strach puka do drzwi, podchodzi wiara, otwiera je, ale gdy otworzy, nie ma tam nikogo. Ten strach zniknął.
Za każdym razem, kiedy doświadczamy Bożej miłości, zawsze coś się zmienia. Miłość Pana Boga jest niczym ogień i kiedy jesteś blisko Niego, możesz się ogrzać. Szczególnie dziś istnieje potrzeba odkrycia prawdziwego oblicza Boga. Często mówimy wiele o tym, że na świecie jest zbyt wiele wojen, aktów przemocy, jest wiele niespotykanej nienawiści. Wszystko to jednak jest spowodowane naszym oddalaniem się od Boga. Jeśli zaczniemy się do Niego zbliżać, świat naprawdę może się zmienić, może odnaleźć inną, właściwą drogę życia. Miłosierdzie Boże wypływa na cały świat, ale też napotyka wiele przeszkód, ponieważ świat boryka się z wieloma problemami. Ich przyczyną nie jest Bóg, ale człowiek. Bóg w swej delikatności i poszanowaniu wolnej woli człowieka puka do naszych drzwi, do niczego nie zmusza, szanuje wolność, jaką nam dał.
Wszyscy, zarówno świeccy jak i duchowni, powinniśmy na wzór bł. Jana Pawła II w pełni zaufać Bogu, powinniśmy zanurzyć się w modlitwie i Jego miłosiernym sercu tak, aby Bóg mógł zobaczyć nasze oblicze.
Pewnego dnia bł. Matce Teresie powiedziano, aby odpoczęła, miała już 70 lat, niewiele zmieniło się na świecie... Ona odpowiedziała: "Nie - ja starałam się być tylko kroplą czystej wody, a to nie jest mało, ocean składa się z wielu kropel i jeśli każdy z nas byłby taką kroplą wody czystej, świat, w którym żyjemy, zmieniłby się". (do góry)
► 2011.107.09. To był bój o cywilizację łacińską. Prof. Witold Kieżun – teoretyk zarządzania, przedstawiciel Polskiej Szkoły Prakseologicznej, w czasie II wojny światowej był żołnierzem Armii Krajowej ps. "Krak", "Wypad", członkiem oddziału specjalnego "Harnaś" walczącego w Powstaniu Warszawskim, odznaczonym Krzyżem Virtuti Militari przez gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego.
(…) Oddziaływanie Powstania Warszawskiego, jako idei zbrojnego samodzielnego procesu wyzwolenia w krajach Europy Środkowej, nie jest jedyną formą jego międzynarodowej rangi. W odpowiedzi na wybuch Powstania Stalin wstrzymał ofensywę Armii Czerwonej na linii Wisły. Powstanie zahamowało więc na przeszło pięć miesięcy dynamizm "parcia na Berlin". Powstaje więc pytanie, jak daleko w głąb Europy zaszłaby Armia Czerwona, gdyby nie powstrzymało jej Powstanie Warszawskie. Polacy zapłacili za to ogromną cenę w postaci zniszczenia przez Niemców warszawskiej Armii Krajowej i centralnego ośrodka niezależnej politycznej, patriotycznej działalności w Polsce.
Powstanie miało szanse powodzenia przy założeniu konsekwentnej, wynikającej z zasady aliansu wojskowego postawy Wielkiej Brytanii i USA.
Tymczasem Roosevelt, w bezpośrednim nocnym spotkaniu "twarzą w twarz" ze Stalinem w ambasadzie sowieckiej w Teheranie w 1943 roku, uzgodnił przekazanie Polski w strefę wpływów sowieckich oraz wytyczenie wschodniej granicy Polski na linii Bugu. Była to akceptacja umowy Hitler - Stalin (Ribbentrop - Mołotow) z roku 1939 zagarnięcia przez ZSRS wschodniej części Polski, a nie tzw. brytyjskiej linii Curzona, w ramach której Lwów i naftowy okręg borysławski miały pozostać na terytorium Polski. Zdradziecki, zbrodniczy w stosunku do najwierniejszego alianta, jakim była Polska, układ Roosevelt - Stalin z 1943 roku był więc akceptacją układu Hitler - Stalin (Ribbentrop - Mołotow) z 1939 roku. Te dwa układy były podstawą dramatu Polski w XX wieku.
Dowództwo AK i Delegatura Rządu w momencie rozpoczęcia Powstania pozbawione były podstawowej wiedzy o decyzji Roosevelta, akceptowanej przez Wielką Brytanię, pozbawienia Polski po wojnie ziem wschodnich, samodzielności politycznej i podporządkowania zbrodniczemu reżimowi stalinowskiemu, jako nagrody za osiągnięcia w walce z Niemcami.
Cyniczna i kłamliwa polityka Roosevelta w stosunku do Polski i naiwność w relacjach z ZSRS stała się podstawą 45-letniej eksploatacji Europy Środkowej przez reżim stalinowski i tyleż lat trwającej zimnej wojny, będącej źródłem olbrzymich strat materialnych i moralnych w skali całego świata. (…) (do góry)
► 2011.07.09. Papież Pius XII. Cud beatyfikacyjny? Po ogłoszeniu przez Benedykta XVI w 2009 r. dekretu o heroiczności cnót Piusa XII do beatyfikacji tego Papieża potrzebne jest uznanie cudu za jego wstawiennictwem. Do postulacji w Rzymie zgłoszone zostało cudowne uzdrowienie z nowotworu złośliwego Włoszki z miejscowości Castellamare di Stabia> koło Neapolu.
Gdy w lipcu 2005 r. 36-letnia wówczas Maria Esposito była w stanie błogosławionym, lekarze zdiagnozowali u niej chłoniaka Burkitta. Groziła jej śmierć. Kobieta ważyła zaledwie 42 kilogramy. Razem ze swoją rodziną modliła się o zdrowie. Jak ujawnił jej mąż, swe modlitwy kierowali za pośrednictwem Piusa XII dzięki pewnemu snowi. - Kiedy moja żona zachorowała, zacząłem się modlić za wstawiennictwem Jana Pawła II, który zmarł 2 kwietnia tamtego roku. Którejś nocy przyśnił mi się. Był smutny. Nic nie mówił, tylko pokazywał mi wizerunki kościołów i świętych. Zatrzymał się na fotografii kapłana ubranego na czarno, w tunice i małej czapce na głowie. Był bardzo chudy. Jan Paweł II powiedział mi, że powinienem zwrócić się do tej osoby, aby otrzymać odpowiedź - opowiada Umberto Esposito. Mężczyzna jednak nie rozpoznał osoby z fotografii. Kilka tygodni później jego matka przyniosła czasopismo katolickie, w którym był materiał o Piusie XII. Jak się okazało, to tę osobę wskazał Jan Paweł II we śnie. Od tej chwili, gdy podjęli tę modlitwę, Maria szybko zaczęła wracać do zdrowia. Pokonała nowotwór. Oboje z mężem pojechali do Rzymu i zgłosili swój przypadek w postulacji sprawy beatyfikacyjnej Piusa XII.
UWAGA: W Internecie można przeczytać artykuły pana Marka Piotrowskiego o papieżu Piusie XII oraz pobrać prezentację MS PowerPoint: http://db.tt/KtQKKfE (do góry)
► 2011.07.09. Wołyń 1943. Lipcowe ludobójstwo. Ewa Siemaszko – zajmuje się badaniem zbrodni nacjonalistów ukraińskich dokonanych na ludności polskiej Wołynia w czasie II wojny światowej, twórca książek i wystaw poświęconych tej problematyce.
11 lipca 1943 r. OUN-UPA przystąpiła do likwidacji Polaków na ogromnym obszarze wchodzącym w skład powiatów horochowskiego i włodzimierskiego oraz na skrawku powiatu kowelskiego. Była to największa akcja ludobójcza przeprowadzona na Wołyniu w 1943 roku. Masowe mordy trwały w tym rejonie do 18 lipca.
Gehenna kresowych Polaków, ofiar zbrodni wołyńsko-małopolskiej, w której ludobójcze akcje pochłonęły na całym obszarze ich dokonywania przez OUN-UPA, nie tylko na Wołyniu, 130 tys. śmiertelnych ofiar, tysiące sierot, ludzi okaleczonych fizycznie i psychicznie, zmarłych z ran i w wyniku nieludzkich warunków spowodowanych przez nacjonalistów ukraińskich - nadal nie jest odpowiednio traktowana przez państwo polskie. Wciąż mamy "gorsze" i "lepsze" ofiary zbrodniczych ideologii. Po kilkudziesięciu latach należytego miejsca w narodowej pamięci słusznie doczekały się ofiary katyńskie. Niestety, ofiary zbrodni OUN-UPA są dla niepodległego państwa polskiego nieistotne. Zgłoszony przez PSL projekt Uchwały o ustanowieniu 11 lipca Dniem Pamięci Męczeństwa Kresowian spadł z porządku obrad Sejmu. Nasuwają się pytania: z kim solidaryzuje się polski Sejm - z ofiarami czy z katami i ich ideowymi spadkobiercami, co z sumieniami przedstawicieli polskiego Narodu i gdzie się podziała zwykła ludzka przyzwoitość?
Zobacz i posłuchaj: Wołyń 1943. sł. Muz. Lech Makowiecki i inne. (do góry)
► 2011.07.08. Antychrześcijańska "wolność". Karę do 5 lat więzienia oraz grzywnę odpowiadającą wartości 400 euro za publiczne głoszenie Ewangelii lub nawoływanie do przejścia na chrześcijaństwo przewidują nowe przepisy prawa karnego w Nepalu. Możliwe będzie jedynie przyjęcie hinduizmu i buddyzmu. Chrześcijanie alarmują, że jeśli parlament i prezydent zaakceptują te zapisy, dojdzie do ograniczenia wolności wyznawców Chrystusa i fali prześladowań. (do góry)
► 2011.07.08. Więcej niż pielgrzymka. O. dr Piotr Andrukiewicz CSRS - doktor socjologii, wieloletni pracownik Radia Maryja i współorganizator osiemnastu pielgrzymek Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę. Rokroczne przemilczanie przez wiodące media pielgrzymki Rodziny Radia Maryja, w której uczestniczy przynajmniej pół miliona osób, jest karygodnym wykroczeniem przeciw rzetelności dziennikarskiej. Żadne inne medium nie jest w stanie zgromadzić w jednym miejscu tak wielkiej rzeszy swoich odbiorców.
Od lipca 1993 roku słuchacze Radia Maryja corocznie w drugą niedzielę lipca gromadzą się w jasnogórskim sanktuarium na swojej pielgrzymce. Z roku na rok liczba uczestników tego wydarzenia wzrasta i osiąga w ostatnich latach rekordowe rozmiary. Można równocześnie zauważyć, że każdorazowo towarzyszy temu wydarzeniu wyjątkowy nastrój święta, niecodzienna atmosfera i niezwykła mobilizacja ludzi, zarówno szerokiej rzeszy organizatorów, jak i zwyczajnych uczestników, którzy na stałe wpisali w swój kalendarz coroczne uczestnictwo w tym spotkaniu.
Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja należy wpisać w kontekst wielkich wydarzeń, które wpłynęły na bieg historii, na polityczne i społeczne zmiany.
Szkoda, że różne ośrodki medialne w Polsce nie potrafią z racji ideologicznych poświęcić właściwego miejsca temu wydarzeniu na swoich łamach. Obraz nieprzebranych rzesz słuchaczy rozgłośni dobrowolnie przybywających na jasnogórskie spotkanie z najdalszych krańców Polski nie przystaje do założonych teorii o spadku słuchalności Radia Maryja, o jego słabnącej roli wśród Polaków, o rzekomym wymieraniu słuchaczy, spadku zaufania do rozgłośni itd. Jeśli rzeczywistość nie odpowiada przyjętym założeniom albo linii ideologicznej mediów, to próbuje się ją zakłamywać przez przemilczanie, banalizowanie, traktowanie sensacyjne ("co powiedział ojciec Rydzyk") albo wyśmiewanie ("zjechały się mohery"). Prawdopodobnie powodem takiej postawy jest także lęk związany ze spodziewanymi następstwami tego wydarzenia. Trzeba jednak stanowczo stwierdzić: cokolwiek by napisano i powiedziano w mediach, zgromadzenia pielgrzymkowe Rodziny Radia Maryja są faktami, których nie da się wymazać z rzeczywistości społecznej. Nie da się też powstrzymać procesów przemian, które w ich wyniku następują, czy tego chcą, czy nie chcą wpływowi nawet dziennikarze. (do góry)
► 2011.07.08. Polska nie chce aborcji. Joanna Najfeld - publicystka, współautorka książki "Agata. Anatomia manipulacji" opisującej proaborcyjną nagonkę na 14-latkę z Lublina. Prowadzi stronę MamProces.pl.
85 procent Polaków jest przeciw aborcji, 65 procent chce pełnej ochrony prawnej każdego dziecka przed urodzeniem. Pod obywatelskim projektem antyaborcyjnym podpisało się sześćset tysięcy osób. Dziesiątki tysięcy chodzą na Marsze dla Życia w całej Polsce. Chcemy i możemy skończyć z haniebną spuścizną nazizmu i komunizmu - dzieciobójstwem w majestacie prawa.
Polska zniosła karę śmierci i zakazuje dyskryminacji. Nadal funkcjonuje jednak anachroniczna ustawa, która pozwala w majestacie prawa uznać niewinną osobę za niegodną praw człowieka i zamordować ją. To obecne prawo aborcyjne, śmiertelnie dyskryminujące ze względu na stan zdrowia lub pochodzenie. Chociaż lepsza od obowiązującej w komunizmie dzieciobójczej samowolki, ustawa z 1993 r. jest schizofrenicznie wręcz sprzeczna z innymi przepisami, obecnym stanem wiedzy medycznej, a przede wszystkim z prawami człowieka. Przeczytaj więcej… (do góry)
► 2011.07.07. Pół roku pracujemy dla państwa. Paweł Toboła-Pertkiewicz - wiceprezes Polsko-Amerykańskiej Fundacji Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego PAFERE. Dziś na same odsetki od długu publicznego wydajemy więcej niż na obronę narodową, policję i straż pożarną razem wzięte! Przez pierwsze 174 dni roku pracujemy nie na swoje, lecz na wydatki państwa. Dzień wolności podatkowej w 2011 r. przypadł w Polsce dopiero 24 czerwca.
W ciągu ostatnich 4 lat rządów Polska została zadłużona na kwotę blisko 300 miliardów złotych, wskutek czego dziś każdy Polak przychodzący na świat jest obciążony długiem blisko 20 tys. złotych, które będzie musiał spłacić za nieroztropność polityków.
W porównaniu z innymi krajami Polacy bardzo długo pracują na wydatki państwa. Amerykanie przestali pracować na rząd 12 kwietnia. Słowacy zaczęli pracować dla siebie 3 czerwca, Litwini zaś jeszcze wcześniej, bo 5 maja. W Europie najszybciej w tym roku wolność podatkową osiągnęli mieszkańcy Cypru (13 marca).
Porównując jednak dzisiejsze opodatkowanie z tymi sprzed stu lat, nietrudno dojść do wniosku, że żyjemy w czasach tyranii podatkowej. W 1910 roku Amerykanie obchodzili dzień wolności 19 stycznia! W 2011 roku mieszkańcy USA przestali pracować dla rządu 12 kwietnia (3 dni później niż w 2010 roku). Dla Polaków nawet data kwietniowa wydaje się oddalona o lata świetlne. I nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie sytuacja się poprawiła; wszystko raczej zmierza ku temu, że dzień wolności podatkowej będzie przesuwał się w kalendarzu jeszcze dalej. (do góry)
► 2011.07.07. Zamach na życie zagraża ludzkości. W czasie Mszy św. sprawowanej w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu podczas comiesięcznego czuwania w intencji rodzin i obrony dzieci poczętych zabrali głos nasi biskupi:
Ks. bp Marian Kruszyłowicz, szczecińsko-kamieński biskup pomocniczy. - Brak poszanowania dla życia zagraża rodzajowi ludzkiemu, a w coraz bardziej ateistycznym systemie liberalnym, w którym przyszło nam żyć, dostrzegamy jeszcze większy niż w czasach komunizmu zamach na wartości i zasady. Atmosfera związana z życiem ludzkim, z jego poczęciem, narodzeniem, istnieniem człowieka jest bardzo nieprzychylna. Nawet w czasach komunizmu nie posunięto się do tego, aby związek osób jednej płci, który z natury małżeństwem nie jest, traktować jako małżeństwo i tak go nazywać. Dzisiaj w tym systemie, w którym żyjemy, w systemie też, niestety, coraz bardziej ateistycznym, w systemie liberalnym, widzimy jeszcze większy niż wtedy zamach na wartości i zasady.
Ks. bp Stanisław Napierała, pasterz diecezji kaliskiej. Odnosząc się do ostatniego ataku na o. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja, powiedział: - W ataku na ojca Tadeusza posłużono się metodą opisaną już na kartach Ewangelii, która polega na tym, aby tego, kogo chce się wyeliminować, kogo się nie lubi, pochwycić na słowie. Taką metodą posługiwano się wobec Jezusa głoszącego Ewangelię, wypominającego uczonym w Piśmie, arcykapłanom ich obłudę i kłamstwo. Ostatni atak na o. Tadeusza Rydzyka "pokazał jeszcze bardziej wyraziście, jak wielkim dobrem jest Radio Maryja i jak nie znoszą go pewne ośrodki". Radio, ośmielam się powiedzieć, jest dziełem Opatrzności dla Kościoła w naszej Ojczyźnie, dla Polaków i Polski, dla Europy poszukującej jedności w niełatwych warunkach i w ciągłych zmaganiach z mocami ciemności. (do góry)
► 2011.06.19. Strzeżcie się fałszywych bożków. Papież Benedykt XVIodbył jednodniową wizytę w Republice San Marino. W homilii wygłoszonej podczas Mszy św. na stadionie w Serravalle Benedykt XVI ostrzegł przed zastępowaniem wiary pseudobogactwami, których kultywowanie prowadzi w ostateczności do dewaluacji prawdziwych wartości. - Hedonizm i żądza władzy grożą przekreśleniem wszelkiej moralności. Coraz częściej pojawia się pokusa, by uwierzyć, że bogactwem człowieka nie jest wiara, ale władza osobista i społeczna, jego inteligencja, kultura i jego zdolność do naukowych, technologicznych i społecznych manipulacji rzeczywistością. Zaczęto zastępować wiarę i wartości chrześcijańskie rzekomymi bogactwami, które ostatecznie okazują się nietrwałe i niezdolne do zrealizowania wielkiej obietnicy prawdy, dobra, piękna i sprawiedliwości, które przez wieki były utożsamiane z doświadczeniem wiary - mówił Benedykt XVI. (do góry)
► 2011.06.15. Deprawacja w szkole. Ks. prof. Jerzy Bajda - teolog, moralista, pracownik naukowy Instytutu Studiów nad Rodziną w Łomiankach. - Tak zwana seksedukacja, narzucona Polsce przez skupione wokół ONZ i UE kluby antyrodzinne i antychrześcijańskie, nie jest żadną edukacją, lecz deprawacją, na co zwracają uwagę wszystkie uczciwie myślące środowiska na Zachodzie. Słusznie zarzuca się tej "edukacji", iż jej forma i treść dydaktyczna sprowadza się do prymitywnej pornografii, mającej na celu rozbudzenie niezdrowego zainteresowania doznaniami seksualnymi, które proponuje się jako właściwy cel i program życia. Seksualny instruktaż jest całkowicie oderwany od podstaw antropologicznych i personalistycznych, przez co uniemożliwia młodemu człowiekowi dostrzeżenie sfery płciowej jako dziedziny życia przenikniętej wymiarem świętości i skłaniającej do respektowania norm etycznych, wynikających z godności osoby ludzkiej, jak i przymierza mężczyzny i kobiety, wyniesionego do poziomu sakramentu, czyli do poziomu relacji z Bogiem. Sfera płciowa w tej "edukacji" oderwana od wyższych przesłanek zostaje zepchnięta na poziom czysto zoologiczny, na którym człowiek owładnięty siłą popędu myśli jedynie - jeżeli myśli - o uniknięciu ewentualnego skutku w postaci "niepożądanej ciąży". Tymczasem taka niepożądana ciąża jest właśnie najczęściej efektem całego procesu "edukacji" obliczonej jedynie na szukanie doznań seksualnych. Dowodem tego są systematycznie powstające przy szkołach na Zachodzie tzw. szkolne kliniki aborcyjne, gdzie dziewczęta mogą "pozbywać się" swoich przypadkiem poczętych dzieci bez wiedzy i zgody rodziców.
Niestety również w Polsce środowiska oświatowe i medyczne są w dużym stopniu zatrute tą ideologią. Dowód takiego stanu rzeczy mieliśmy nie tak dawno, kiedy pewną nastolatkę zmuszono do zamordowania jej nienarodzonego dziecka. Państwowy personel, który tego dokonał, pokazał w ten sposób, że aborcja jest logicznie i konsekwentnie końcowym efektem procesu "edukacji seksualnej". Ten zespół udowodnił również wymownie, że zupełnie nie rozumie, czym jest godność osoby ludzkiej, godność poczętego życia człowieka i na czym polega godność kobiety i dziewczyny, która jako "sanktuarium życia" znajduje się pod szczególną władzą Boga. Na ziemi tym widzialnym obrazem i zastępcą Boga Ojca jest właśnie ziemski ojciec, który powinien za cenę życia chronić godność swoich córek i podejmować walkę nawet z całym światem, aby postawić tamę szerzącemu się procederowi deprawacji, uprawianej pod osłoną i za parawanem szkoły.
Mimo że mówi się u nas o "demokracji", de facto rządzi nami jakaś forma dyktatury (choćby wspomniana przez Benedykta XVI "dyktatura relatywizmu"), czyli taka forma ustroju, w której nic nie jest prawdą i wszystko jest do uzgodnienia. Wtedy "prawo" jest zawsze wyrazem siły, a nie słuszności czy sprawiedliwości. Papież Jan Paweł II też przestrzegał przed zafałszowaniem demokracji wskutek odrzucenia zasad moralnych stojących u jej podstaw: wtedy bowiem demokracja przeistacza się w jawny lub zamaskowany totalitaryzm (zob. encyklika "Centesimus annus"). I wtedy rodzice, mając za sobą wszystkie prawa Boskie, mogą być sądzeni i karani, bo gdzieś tam w dokumentach Unii jest napisane, że w tym systemie nie wolno mieć własnego sumienia, zwłaszcza katolickiego. Ewentualnie można je mieć, ale tak ukryte, aby go nikt nie zauważył. Jest to uderzenie w najgłębsze źródło ludzkiej godności a zarazem wolności osoby, jak wiele razy uczył o tym Papież.
Przed tysiącami rodziców jawi się konieczność zajęcia jasnego i zdecydowanego stanowiska wobec takich programów szkolnych, które w istocie są szerzeniem ideologii "seksu", która ma zastąpić religię, moralność, kulturę, rozum, autentyczny ład społeczny, którego centrum jest rodzina.
Są takie siły polityczne na świecie, dla których zniszczenie rodziny jest celem priorytetowym, ponieważ jedynie rodzina stanowi barierę utrudniającą pełną penetrację ideologii poprawności politycznej, ateizmu i totalnej tolerancji wobec zła. W tym celu popiera się takie błędy moralne i antropologiczne, jak gender, homoseksualizm i inne odchylenia od zdrowego rozumu. Nowy świat "globalny" ma być całkowicie neutralny moralnie i religijnie, ma odznaczać się absolutnie łatwym dostępem do wszelkich
"usług" seksualnych, antykoncepcyjnych i aborcyjnych, co oznacza, że aktualne dzieje ludzkości mają się toczyć w kierunku całkowicie przeciwnym do tego, jaki zaproponował Bóg człowiekowi na początku Stworzenia. Oznacza to zmierzanie do ruiny człowieczeństwa i do totalnego cmentarzyska życia.
Być może Polskę jeszcze da się uratować, ale warunkiem tego jest pełna mobilizacja rodziców, by bronili swe dzieci przed tym szatańskim planem. Do akcji powinny się włączyć wszystkie autorytety społeczne i moralne, i oczywiście religijne. W parafiach powinny powstać odpowiednie komitety samoobrony dzieci przed narzuconą państwowo deprawacją. Polska ma wiele powodów, by sprzeciwić się temu, co niesie zlaicyzowany duch Zachodu, zniewolony przez kłamstwo i zbrodnię. (do góry)
► 2011.06.14. Nie lękajcie się zaangażowania dla Ewangelii. Papież Benedykt XVI: Ewangelizacja jest zadaniem wszystkich członków Kościoła, a przekazywanie wiary powinno wypływać z serca, które wierzy, żywi nadzieję i które miłuje.Podkreślił to Ojciec Święty w przesłaniu do uczestników kongresu diecezji rzymskiej. - Nie lękajcie się zaangażowania dla Ewangelii! - wezwał Benedykt XVI zebranych w Bazylice św. Jana na Lateranie przedstawicieli wiernych z ponad 300 parafii oraz stowarzyszeń i ruchów. Ojciec Święty zaapelował o głoszenie światu Dobrej Nowiny, także w regionach dawnej tradycji chrześcijańskiej. Przypomniał o szczególnej odpowiedzialności rodziców za przekazywanie wiary swoim dzieciom od najwcześniejszych lat. Podjął kwestię uczestnictwa młodych w życiu Kościoła jako zasadniczego dla ich wychowania w wierze. Papież zwrócił również uwagę na rolę katechetów w przekazywaniu nauki Kościoła. (do góry)
► 2011.06.14. Rozwód tragedią dla rodziny. Joanna Krupska - członek Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski. Rozwód jest zawsze szaloną tragedią dla rodziny. W jego wyniku często ktoś jest zwycięzcą, a ktoś zwyciężonym. Nigdy nie odbywa się on bez ofiar. Ta pokrzywdzona osoba przeżywa ogromną tragedię, której skutki odczuwa przez wiele lat, a psycholodzy porównują je do skutków, jakie odczuwa się po śmierci współmałżonka.
Nie da się nie powiedzieć o tragedii dzieci, które przeżywają rozwód rodziców. Często te "dzieci rozwodu", bo tak się o nich mówi, boją się założyć własną rodzinę, a kiedy ją założą, nierzadko powielają błędy rodziców. Na pewno więc promowanie rozwodów nie jest niczym dobrym, a sam rozwód - jeszcze raz podkreślę - jest ogromną tragedią, dramatem o długo ciągnących się skutkach. (do góry)
► 2011.06.08. Więzienie za ewangelizację. Już wkrótce w Nepalu za głoszenie Ewangelii będzie można zostać na 5 lat zamkniętym w więzieniu. Władze tego kraju chcą wprowadzić "antynawróceniowe" przepisy, które zakazywałyby ewangelizacji i karały tych, którzy próbowaliby doprowadzić do zmiany religii przez Nepalczyka. (do góry)
► 2011.06.04. Rodzina, sumienie i szczęście w Bogu. Papież Benedykt XVI. Dziewiętnasta podróż zagraniczna Benedykta XVI przebiegała pod hasłem "Razem w Chrystusie". Do Chorwacji Ojciec Święty przybył w związku z Narodowym Dniem Chorwackich Rodzin Katolickich i już niemal od pierwszych chwil wizyty w Zagrzebiu podkreślał ogromną rolę chrześcijańskiej rodziny.
Rodzina. Papież wezwał rodziny, by nie poddawały się procesowi sekularyzacji i były pierwszymi szkołami wiary i modlitwy. Obok słowa Kościoła bardzo ważne jest świadectwo i zaangażowanie rodzin chrześcijańskich, wasze konkretne świadectwo, zwłaszcza w celu potwierdzenia nienaruszalności życia ludzkiego od poczęcia aż po naturalny jego kres, jedynej i niczym niezastąpionej wartości rodziny, opartej na małżeństwie, oraz konieczności działań ustawodawczych wspierających rodziny w zadaniu rodzenia i wychowywania dzieci. Drogie rodziny, bądźcie odważne! - mówił Benedykt XVI.
W niedzielnej homilii Benedykt XVI przywołał słowa bł. Jana Pawła II, który mówił, że prawdziwa rodzina, oparta na małżeństwie, jest sama w sobie dobrą nowiną dla świata" i że "w Kościele nadeszła godzina rodziny, która jest także godziną rodziny misyjnej.
Ojciec Święty zwracał uwagę, że rodziny chrześcijańskie są podstawowym źródłem wychowania w wierze, budowania Kościoła jako wspólnoty i jego obecności misyjnej w najróżniejszych sytuacjach życiowych. Podkreślał też pilną potrzebę obecności w świecie świadectwa przykładnego życia rodzin chrześcijańskich. Przestrzegał, że obecnie absolutyzuje się wolność bez zaangażowania na rzecz prawdy i propaguje się jako ideał dobrobyt indywidualny, lekceważąc jakość relacji z osobami i najgłębsze wartości ludzkie. Miłość sprowadza się do emocji i do zaspokojenia instynktownych odruchów, bez zobowiązania do budowy trwałych związków wzajemnej przynależności i bez otwarcia się na życie. Jesteśmy powołani do przeciwstawiania się takiej mentalności! - wzywał Benedykt XVI. Apelował do rodzin chrześcijańskich, aby nie ulegały laickiej mentalności, która proponuje współżycie jako coś, co przygotowuje do małżeństwa lub wręcz je zastępuje.
Kościół chorwacki bardzo wiele robi, aby wspierać rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Na przykład z inicjatywy biskupów piąte dziecko w rodzinie i kolejne chrzczone są przez biskupów.
Sumienie. Oprócz rodziny, drugim bardzo ważnym tematem papieskiego nauczania w Chorwacji była kwestia sumienia. Papież podkreślił, że od tego, jak się je rozumie i formuje, zależy jakość życia społecznego i obywatelskiego, jakość demokracji. - Jeśli sumienie, zgodnie z dominującym myśleniem współczesnym, sprowadza się tylko do dziedziny podmiotu, do którego spycha się religię i moralność, nie ma lekarstwa na kryzys Zachodu, a Europa jest skazana na cofanie się. Jeśli jednak sumienie odkrywane jest na nowo jako miejsce słuchania prawdy i dobra, jako miejsce odpowiedzialności przed Bogiem i braćmi w człowieczeństwie - które jest siłą przeciw wszelkiej dyktaturze - wówczas istnieje nadzieja na przyszłość. Ojciec Święty zaznaczył, że sumienie to podstawa pracy kulturowej i budowy dobra wspólnego. Mówił, że właśnie w formowaniu sumień Kościół daje społeczeństwu swój najbardziej znamienny i najcenniejszy wkład.
Szczęście w Bogu. W czasie pielgrzymki do Chorwacji Benedykt XVI podkreślał, że prawdziwe szczęście realizuje się w przyjaźni i komunii z miłującym nas Bogiem. - Jedynie w miłości, która pragnie i poszukuje dobra drugiego, naprawdę doświadczamy znaczenia życia i jesteśmy szczęśliwi, że je przeżywamy, nawet w trudach, próbach, rozczarowaniach, także wtedy, gdy idziemy pod prąd” - wyjaśniał w swoim przemówieniu do młodzieży, z którą spotkał się w sobotę 4 czerwca, wieczorem.
W słowie skierowanym do młodych Ojciec Święty przestrzegał, aby nie pozwalali wprowadzać się w błąd atrakcyjnymi obietnicami łatwych sukcesów, stylami życia, które sprzyjają temu, co widzialne, kosztem wnętrza. „Nie ulegajcie pokusie pokładania absolutnego zaufania w posiadaniu, w rzeczach materialnych, nie chcąc dostrzec prawdy, która sięga dalej, jak gwiazda wysoko na niebie, dokąd pragnie prowadzić was Chrystus. Pozwólcie się prowadzić ku wyżynom Boga! - apelował Benedykt XVI. (do góry)
► 2011.06.06. Jeżeli rodzina upadnie, upadnie cywilizacja narodów i całego świata. Dr hab. Urszula Dudziak, kierownik Katedry Psychofizjologii Małżeństwa i Rodziny Instytutu Nauk o Rodzinie KUL.„Rodzina jest fundamentem rozwoju człowieka, budowania więzi, jest drogą kroczenia ku królestwu Bożemu. Jeżeli rodzina ulegnie degradacji, upadnie cywilizacja poszczególnych narodów i całego świata. Jeżeli jednak będą dobre i zdrowe rodziny, państwa będą rozkwitać. Rodzina bowiem przekazuje życie, uczy miłości i wychowuje, a także wskazuje normy. Rodzina troszczy się o życie, zarówno to najmniejsze, bezbronne, jak i to u kresu. Wdzięczni jesteśmy Ojcu Świętemu, że pamięta o rodzinie, że troszczy się o rodzinę i ukazuje, jak wielką jest wartością. Dziś instytucja rodziny przeżywa ogromny kryzys. Z wielu stron na rodziny czają się niebezpieczeństwa. Rodzina potrzebuje więc sojusznika, obrońcy, ojca, który pokaże, że kocha swoje dzieci, że mu na nich zależy, wskaże prawdziwą drogę. Bogu więc dziękujmy za Benedykta XVI, który jest takim ojcem, który kocha i wskazuje drogi.” . (do góry)
► 2011.06.06. Bez czytania człowiek w każdym wieku jest kaleki. Prof. dr hab. Krystyna Czuba, medioznawca z UKSW w Warszawie i WSKSiM w Toruniu. „Bez czytania człowiek w każdym wieku jest kaleki. Czytanie ogromnie rozwija. Podczas pracy ze studentami, często zauważam, że wielu z nich mało czyta. Nie tylko robią błędy, ale nie znają wielu pojęć, przez co ich horyzonty zdają się zawężone. Wiedza czerpana z internetu jest pozorna. Bez pogłębienia wiedzy, osobistego zaangażowania, nikt nie może dorosnąć ani intelektualnie, ani duchowo. Ważne jest, aby od najmłodszych lat zachęcać dzieci do czytania prasy katolickiej, która jest drogą do wiedzy pokazującej prawdziwy świat, odkrywającej sens życia, prowadzącej do zrozumienia drugiego człowieka.” . (do góry)
► 2011.06.04. Władze cenzurują wszelkie odniesienia do Boga! Zwolennicy
"świata bez religii" coraz agresywniej walczą z wszelkimi przejawami wiary w Boga. Władze Quebecu w Kanadzie cenzurują wszelkie odniesienia do Boga w podlegających im placówkach, także należących do instytucji religijnych i zakonnych. W szkołach i przedszkolach nie można już śpiewać kolęd, mówić o Biblii i Jezusie. Nawet w jednym z katolickich przedszkoli w Quebecu zabroniono śpiewania piosenek religijnych i kolęd. Ocenzurowano także opowiadania na zajęciach historii biblijnych. (do góry)
► 2011.06.04. Może zostać wyrzucony z pracy za rozmowę o Bogu. W Wielkiej Brytanii 50-letni lekarz Richard Scott z 28-letnim stażem może zostać wyrzucony z pracy po tym, jak przeprowadził ze swoim pacjentem rozmowę o Bogu. W ubiegłym roku matka pacjenta oskarżyła lekarza o to, że wykorzystał swoją funkcję do narzucania religii jej synowi. Generalna Rada Medyczna w Wielkiej Brytanii uznała za "molestowanie" i złamanie zasad etyki zawodowej rozmowę lekarza z pacjentem na temat wiary. Uznała też, że ta demonstracja religijności lekarza zdenerwowała pacjenta i rzekomo świadczy o jego braku profesjonalizmu. Już został ukarany naganą z wpisem do karty pracy, jednak odwołał się do sądu.
Richard Scott „To, co się ze mną stało, jest niesprawiedliwe, chcę bronić wszystkich chrześcijan, którzy są dyskryminowani w pracy.” (do góry)
► 2011.06.02. Idzie dziś wielki atak na rodzinę. Pierwszoczwartkowa Msza św. w intencji rodziny i życia poczętego w sanktuarium Świętego Józefa w Kaliszu.
Ks. abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski: „W Polsce ośmiesza się dziś naszą tradycję, godność Polaka, honor, patriotyzm, redukuje się w szkołach lekcje historii. To jest program, który musimy dostrzec i mu się przeciwstawić. Inaczej będzie przybywać ludzi wykorzenionych, których można popychać i przesadzać, jak się chce.
Rodzina ma wielką wartość, jest tym miejscem, gdzie przechowuje się tradycję, gdzie człowiek uczy się kultury. Trzeba ją uzdrowić na wzór rodziny z Nazaretu, w której panowały pokora, prostota, uwielbienie Boga, gdzie drugi człowiek był jak Chrystus. - To jest bardzo radykalne wyzwanie, ale jeśli się byśmy tym przejęli, moglibyśmy być spokojni o losy Ojczyzny naszej, Kościoła, wiary. Trzeba o tym pamiętać, bo to jest właściwa droga. Idzie dziś wielki atak na rodzinę, a ona jest zostawiona sama sobie.
W Polsce wsparcie dla rodziny jest na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Na pierwszym miejscu jest Luksemburg, a na ostatnim Polska. Chociaż od 20 lat na wszystkich spotkaniach Episkopatu Polski i rządu ten temat jest poruszany, to pomoc rodzinie wygląda jak wygląda. Ciągle są obietnice, a skutek jest jaki jest. Musi się obudzić opinia społeczna. Ale nie tylko opinia polityków i społeczników. Trzeba, aby w każdym z nas obudziło się sumienie.
Rodzina to wielka i święta sprawa, która dla sił zła, których ojcem jest szatan, jest niewygodna i przez nie atakowana. Zorganizowane w struktury i całe systemy zło chce znieważyć rodzinę, narzucić jej styl luźnego życia, osłabić psychicznie człowieka i powiedzieć mu, że nie warto podejmować zobowiązania na całe życie, nie warto podejmować zobowiązań między mężczyzną a kobietą, bo może być jednopłciowe małżeństwo. Zepsuć Boży plan to jest nieszczęście. Nie wolno nam tego wpuścić do sumień, do naszych myśli, nie wolno pozwolić na przekroczenie naszego sumienia nowoczesnym ideologiom.”
Ks. bp Stanisław Napierała: „Ludzkie sumienia zostały zdeprawowane, a pierwsza i główna tego przyczyna leży w myśleniu.”
Gianna Emanuela Molla, najmłodsza córka św. Joanny Molla. „To dzięki mojej mamie mogłam przyjechać do Kalisza, gdyż zawdzięczam jej życie. Życie to najcenniejszy dar, najbardziej święty i mamy obowiązek go czcić, szanować, chronić oraz bronić. Pan Bóg ukochał moją mamę i wybrał ją spośród wielu świętych matek, które są w niebie. A ona potrafiła odpowiedzieć na tę miłość. Stała się święta poprzez przykład życia i pokazała, że świętość dostępna jest dla wszystkich. Mój ojciec Piotr był złotym tatą, godnym swej świętej małżonki.” (do góry)
► 2011.05.30. Bycie chrześcijaninem nie jest rodzajem ubrania. Ojciec Święty w czasie spotkania w Watykanie z uczestnikami pierwszej sesji plenarnej Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji zwrócił uwagę, że doświadczany obecnie kryzys w świecie nosi cechy wykluczenia Boga z życia ludzi, obojętności wobec chrześcijaństwa aż po próby spychania go na margines życia publicznego. Benedykt XVI zaapelował o autentyczną wiarygodność stylu życia ludzi wierzących. – „Bycie chrześcijaninem nie jest rodzajem ubrania, które nosi się w domu czy na specjalne okazje, ale czymś żywym, obejmującym całe życie człowieka, zdolnego do przyjęcia tego wszystkiego, co jest we współczesności dobre” - podkreślał Papież. (do góry)
► 2011.05.28. Dramat rodziny. Malta, katolicki kraj, nieznaczną ilością głosów opowiedziała się w referendum za legalizacją rozwodów.
Ks. bp Mario Grech z Gozo. Tuż przed sobotnim referendum hierarcha przestrzegał wierzących, aby w referendum nie opowiadali się za legalizacją rozwodów. „Katolicy, którzy opowiadają się za rozwodami, nie powinni przyjmować Komunii Świętej.”
Teresa Kapela ze Związku Dużych Rodzin Trzy Plus: „Legalizacja rozwodów na Malcie na pewno nie zatrzyma wzrastającej co roku liczby małżeństw rozbitych. Gdzie szukać przyczyn takiej sytuacji? W wielu krajach, także w Polsce, istnieje dziś bardzo zła atmosfera wokół rodziny. W mediach mówi się jedynie o różnych trudnościach, o niekompetencji rodziców. Przeraża taka gołosłowność i nieodpowiedzialność. Rzadko dziś słyszy się coś pozytywnego na temat małżeństwa i rodziny. Do tego praca zaczyna nam zajmować niemal całą naszą przestrzeń. Zaczyna brakować czasu dla bliskich. Innym problemem jest stawianie na pierwszym miejscu własnego ego czy emigracja. W takich sytuacjach jest bardzo trudno zachowywać dobre, trwałe relacje. To wszystko prowadzi nas do rozpadu rodziny, a to jest ogromny dramat.”
Dr Jacek Pulikowski, doradca rodzinny, wykładowca w Studium Rodziny przy Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu: „To, co dziś dzieje się z rodziną, cała ta wielka plaga rozwodów, to zwykła konsekwencja "wyzwolenia", jakie rozpoczęło się od lat 60. To "wyzwolenie seksualne" oznacza wyzwolenie od rodziny, od małżeństwa i rodzicielstwa. Poprzez tę rewolucję rozerwano to, co nierozerwalne. Już w encyklice "Humane vitae" czytamy o więzi podwójnego znaku - jedności małżeńskiej i przekazywania życia. A świat to rozrywa. Z jednej strony oferuje przyjemność seksualną bez rodzicielstwa - proponując środki antykoncepcyjne, poronne, aborcję itd. Z drugiej - "oferuje" dziecko, ale bez jedności małżeńskiej, np. metodę in vitro. To wszystko rozbija rodziny, niszczy człowieka. To są pomysły szatańskie, a świat nad nimi systematycznie pracuje, promując choćby nieograniczone współżycie przedślubne i zdrady małżeńskie.” . (do góry)